Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Kings-z Twoja figurką jest naprawde niezle:)hihihihihi,smialo mozesz nadrobic tlusty czwartek:)

 

Właśnie podświadomie czytając Aniu w Twoich myślach zjadłam ochydnie tłustą, dużą z podwójnym serem pizze i padam trupem teraz

 

Ach ta telepatia... mniej medytacji dziewczyny, bo jakieś paranormalne zdolności się rzucają, Ania jeszcze duchy zobaczysz, a za Kings zaczną latać pizze z zębami :lol::lol::lol::lol::mrgreen:;)

 

PS. wy się osobiście znacie? czy photoblogi poszły w ruch? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam ciężki dzień. Ogromna walka z nerwicą z wszystkimi jej elementami. Chciały się wydostać na zew. by w realu widzieli że ona jest najważniejsza ode mnie i to ona ma władzę nade mną. Udało mi się ją powstrzymać . Trudno mi wyrazić to słowami . ale wszystko tak mocno mnie boli ,przeraźliwie boli. Boże kiedy to się skończy?????? .O Panie! Od niedawna jestem na forum mam dekalog on mnie trzyma. Wiem , tak sobie postanowiłam, ilekroć się potknę to wstanę.Muszę ją pokonać , by raz na zawsze odeszła ode mnie i nigdy nie powróciła.Długa droga przede mną.Muszę dotrzymać samej sobie danego słowa. Boże jak boli..Muszę ,muszę.........Pa. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojęczę sobie a co? Kręci mi się w głowie szalenie ale wytrzymam. :mrgreen: mam nadzieję. Od rana (tzn. od 13) wacze z srewerami proxy, żeby tu wejść. Walka jest trudna bo w tym temacie jestem delikatnie mówiąc "zielona" Ale nic - jakoś dałam radę i jestem. Po prostu dobija mnie czasem to zmienianie ustawień. Jak ustawię tak to działa forum ale nie działają inne strony, jak ustawię inaczej to forum nie działa. Durne to. Chyba muszę się dokształcić z informatyki. Trzeba było skończyć to studium informatyczne a nie przerywać. Ehh

Ło matko - idę sobie ale boję się wstać - bo wszystko wiruje momentami. Pozdrawiam i trzymajcie się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maiev......no rozumiem co czujesz bo mnie też komp wkurza od kilku dni...ech..

Kurcze ,Tobie się kręci w głowie a mnie od wczoraj telepie dziwnie w środku, :roll: poza tym czyję się "jakby mnie nie było"....dziwne-chyba muszę wrócic do prochów :?

Trzymaj się..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc i ja pozwolę sobie trochę się tu wyżalić. Eh... dzisiaj miałem początek nowego semestru (to już VI), jak szybko czas mija... nim się obejrzymy a całe życie zleci niewiadomo na czym... eh... :/

 

W każdym razie jak przyjechałem do domu to padłem na łóżko z wyimaginowanego? zmęczenia. Do tego ten bół głowy. Jezu w piątek mam piekielną poprawkę i nic mi nie wchodzi do głowy!!! Teraz nawet nie mam siły żeby czytać jakieś moje notatki(co prawda mechanicznie, ale jednak czytać). Eh...

 

Tyle błędów popełniłem w zeszłym roku.... staram się wziąć w garść ale to nie jest takie proste. Ile przecież można trzymać cały świat na swoich barkach? Ja już nie robię, ale skutki owego trzymania teraz odczuwam...

Mam nadzieje że jeszcze nie jest za późno na szczęście...

:roll:

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwne-chyba muszę wrócic do prochów

też się nad tym zastanawiam - ale chyba jeszcze troszkę spróbuję wytrzymać.

Jeszcze trochę pojęczę.

Odkąd odstawiam te prochy - wróciły mi problemy z zębami i to jakie. Nic nie moge jeść bo mnia jedne"dzad" tak boli - i co najlepsze ten wyleczony. Wkurza mnie że wszystkim lekarzom musze se tłumaczyć że biorę te proszki. odrobinke to krępujące bywa. Ale nic to. Trzymajmy się wszyscy.

 

Mam nadzieje że jeszcze nie jest za późno na szczęście...

Na pewno nie jest. Dasz radę. Mam nadzieje że nauka będzie Ci szła coraz lepiej. Zmuś się do czytania. Skądś to znam heh. Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dół, dół boli mnie głowa potwornie żadne leki nie pomagają leże cały dzień pod kocykiem od czasu do czasu zaglądając na forum. Mało mi brakuje do płaczu, cholera jutro mam test z ang no i wizytę na terapii, a po za tym mnóstwo pracy, ale nieee chceeeeeeeeee mi sieeeeee

 

Do bani, najlepiej odciąć tą głowę,

 

Trzymajcie się moi drodzy forumowicze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiaterku, jak zawsze podziwiam :D

 

Maiev, Gusia - komputery to wredne padalce, a serwery proxy.... o ludzeee.... męczyłem się kiedyś z tym aż mi się niedobrze na samą myśl robi...

 

C©złowiek - dasz sobie radę, ja jestem w LO w klasie maturalnej, też mam tak z nauką jak i Ty, ale jakoś trzeba dać radę i mieć tą siłę na trzymanie całego świata na barkach. Pozdrawiam!

 

Kings - ból głowy przejdzie przecież, dół mam nadzieję razem z nim, nie łam się, będzie lepiej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie przechodzi mi od roku, buuuuu i wiem że jak rano się obudzę to ten ból razem ze mną, buuu

 

Jesteśmy przecież w Jęczarni, ale dzienks za słowa otuchy, zamiast powtarzać ang to ja siedzę przed tym kompem, na tym forum i już sama nie wiem czego szukam. Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kings-mam to samo-tylko ze ja od tygodnia-boli mnie leb non stop-ale mysle ze albo z przemeczenia albo od braku lekow bo odstawiaja mi je powoli co mnie wcale nie cieszy bo pamietam jak odstawialam wczesniej to byl koszmar...wiec do gory te nasze bolące glowy-moze bedzie lepiej:)

 

Piotrku-nie znamy sie z Kings osobiscie:)ale mnie sie wydaje ze znam tu wszystkich od "srodka" bo znam ich ciemne i jasne mysli,wszystkie najbardziej doskwierajace cierpienia i kiedy mi zle siadam i czytam bo wtedy wiem ze moze kogos podniose na duchu-albo ktos mi pomoze-i wtedy wydaje mi sie ze mam tu mnostwo znajomych-choc tak naprawde nieznajomych-ale kazda z tych osob wiele dla mnie znaczy:)i jej problemy sa mi bliskie:)dlatego pozdrawiam dzis wszystkich ktorzy sie zle czuja:)bo ja tez mam dzis oslabienie-lekko to nazywajac :cry: nie chce mowic-doła:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zamiast powtarzać ang to ja siedzę przed tym kompem, na tym forum i już sama nie wiem czego szukam

hahaha :D witaj w klubie, też siedzę, przede mną klawiatura, przed klawiaturą książka, a przed książką monitor :D z tych 3 zajmują mnie najbardziej 2, zgadnij jakie ;) a co do bólów - mam nadzieję że w końcu odpuszczą :smile:

 

 

ja tez mam dzis oslabienie-lekko to nazywajac Crying or Very sad nie chce mowic-doła:)

pocieszacz.gif Ale do tej pory mocno się trzymałaś, teraz tylko tego nie zaprzepaść Aniu, myślę, że to chwilowe, jutro będzie lepiej :D pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, u mnie dziś słonecznie

ale coś mi się zdaję, że jak nie wywalę kompa na zewnetrzny to nic nie zdam, bo nawet nie mogę zacząć!

 

Musi być lepiej, bo gorzej już nie może być! Albo tak: nigdy nie jest tak źle coby gorzej nie mogło być! WIęc powinnismy się cieszyć, tak? czy musimy może? a tam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu... A ja dzisiaj zaliczyłem kosmiczną dla mnie ilość 6h 30 min porządnego snu... i czuję się dobrze :D Chyba jak zacznę się porządnie wysypiać to będzie o wiele lepiej :) tylko mam problem z gonitwą myśli, nieprzyjemnych i stresujących, które odbijają się prawdopodobnie na jakości snu... myślę, że jakoś dam sobie z tym radę... słyszałem, że wyobrażanie sobie czegoś przed snem pomaga, ale może pewne obrazy mają większą siłę przebicia niż inne, czy to ocean, czy jakaś łączka, czy co? Tak właśnie się zastanawiam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej to tylko pogratulowac Piotrku!!!!ciesze sie ogromnie ze sie wyspales-wiesz jak radosc ludzi mi sie udziela? dlatego az mi sie humor polepszyl slyszac takie slowa:) a co do tej gonitwy mysli-to szkoda mi ciebie ze tak sie dzieje-bo wiem jakie to straszne poniewaz czasem odczuwam tez ten dziwny a zarazem okropny stan,choc ostatnio mam zamiast tego tak cholernie silny lęk wewnetrzny ze brak slow-i najgorsze jest to ze niema zadnej tego przyczyny-ot tak sobie bierze sie z nikąd :(

i nawet kiedy mysle o łączce,chmurkach,to nic nie daje :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu, nie przejmuj się... Miałem jakiś czas coś takiego... to może taki etap - ale mogę Cię pocieszyć, że nie utrzymuje się zbyt długo, i teraz już nie pamiętam kiedy taki lęk się pojawił u mnie, jedyne co teraz mam (i definitywnie olewam, bo mi nie utrudnia życia), to non stop spięty brzuch, ale to też przejdzie. Wszystko w końcu przejdzie i będziemy zdrowi. Na pewno !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za rady :D ... zobaczę najpierw z pompkami... pieska nie mam, to jak pompki nie zadziałają, to zostanie nospa :-| chociaż to zostawiam sobie na koniec bo nie przepadam jakoś za lekami, taka wewnętrzna antypatia - może dlatego, że w dzieciństwie przez choroby się ich dużo nałykałem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×