Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie potrafią dzielić się swoimi radościami i troskami, czasami nawet czują potrzebę zrzucenia ich na innych, ale nie starają się, przeważnie, zrozumieć tych, którzy cierpią fizycznie, a tym bardziej psychicznie. Na moje dolegliwości nerwicowe, większość reaguje - weź się w garść, przecież już nie masz problemów -nie rozumieją, nie maja pojęcia, czym jest nerwica ze wszystkimi jej objawami. Mam to szczęście, że jednak są i tacy, którzy znają problem...

Nie zapominam jednak, że muszę nad sobą pracować nieustannie...

Sobota i niedziela były dla mnie dniami spokojnymi w miarę, ale dzisiaj,chyba z powodu pogody również, jest gorzej i fizycznie i psychicznie.

 

Nie poddaję się,

pozdrawiam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia...

 

Nauczyłam się cieszyć z drobiazgów, autentycznie. Kilkanaście lat temu wygrałam walkę z chorobą N, dlatego też moja psychika jest trochę zahartowana :D /żartuje oczywiście/.

Teraz jestem w okresie trudnym dla kobiety, poza nerwicą i jej "dodatkami", mam dolegliwości nieprzyjemne, tj. uderzenia gorąca, zawroty głowy itp.

Jeśli dojdą do tego moje lęki, czasem brak mi sił. Jakie mam wyjście...nie chcę tak żyć nie zgadzam się na to..co mogę zrobić??? Staram się, szukam różnych dróg.

Aktualnie trwam przy medytacji-relaksacji Ewy Foley - bardzo mi to pomaga, lecz wymaga cierpliwości, po miesiącu odczuwam znaczną poprawę.

 

Nie rezygnujmy z siebie :nono: , szukajmy radości, spokoju, odprężenia!!!!

 

Pozdrawiam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cmentarz z rodzicami, sprzątanie i ogóle porządki - zaczynam się czuć jak kura domowa.. :/

Na szczęście popołudniu spotykam się z koleżanką i wyrwę się do innego świata.

 

jasaw, bardzo cieszy mnie Twoje podejście oraz to, że dajesz sobie czas na poznanie siebie. Pisałaś, że szkoda Ci młodych ludzi, przed którymi całe życie, a muszą się zmagać z nerwicą. Witam, mam 20lat, nie uczę się, nie pracuję.

 

kornelia_lilia, nie załamuj się kochana, wierzę, że damy sobie radę w walce z tym świnstwem.

 

 

Wiecie co? Mi ostatnio bardzo dużo daje modlitwa. Ostatnimi czasy poszłam do pustego kościoła, usiadłam naprzeciw ołtarza i nagle w głowie usłyszałam 2 razy słowa: nie lękaj się. Czyżby Bóg do mnie przemówił?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Mi ostatnio bardzo dużo daje modlitwa. Ostatnimi czasy poszłam do pustego kościoła

 

ostatnio robię dokładnie tak samo. rzadko bywałam w kościele, ale ostatnimi czasy zaczęłam tam zaglądać, gdy jest pusto, usiądę sobie zawsze na kilka minut, pomodlę się i jakoś tak lepiej mi się robi, czuję się bezpieczniej, pewniej, mam poczucie, że nie jestem sama, czuję się otoczona czyjąś opieką, a sam kościół wydaje mi się tak przyjazny, bezpieczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ciepło się robi w sercu,w duszy :uklon: , gdy wiesz, że ktoś - Siasia i kornelia_lilia - poświęciły ci chwilkę, że czują podobnie, że cierpią tak samo, albo i bardziej!!!

Zrozumienie siebie i innych pomaga w życiu. Dlatego radzę młodym, by korzystali z życia w miarę możliwości, kino,teatr, spotkanie ze znajomymi, wszystko to,co pozwoli nam na chwilę oderwać się od codziennych trosk i uświadomi nam, że są miejsca i sytuacje, w których się odnajdujemy, jest na dobrze, choć czasem dobija się lęk, zniechęcenie. Trzeba próbować i udowadniać sobie to...

Trzeba jednak szukać prawdziwych przyjaciół, ludzi lojalnych, którzy nas nie zranią, a wesprą i pomogą!!!

 

 

Siasia - jeśli modlitwa Ci pomaga...to wspaniale!!!! Trzymaj się tego....

 

kornelia_lilia - zwątpienie, niepewność pojawia się często, można przez to przejść, uwierz mi....

 

Pozdrawiam :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Twoje ciepłe słowa też sprawiają, że się uśmiecham. Popatrzcie, jakie wsparcie można otrzymać od wirtualnych znajomych - ludzi, którzy zrozumieją, a nie znieważą jak by to było z tymi realnymi.

Trzymam się modlitwy, bo to ona mnie trzyma na siłach :)

 

_asia_, pewnie przyjdzie kiedyś dzień, że na spokojnie pójdziemy na mszę, wytrwamy i wrócimy do domu. Na obecną chwilę nie wyobrażam sobie własnego ślubu. Choć kiedyś czytałam wypowiedz osoby, która miała brać ślub i aby przyzwyczaić się do koscioła.. codziennie do niego chodziła. Po jakimś czasie opanowała strach i wytrwała w tym wielkim dniu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wieczór dobry...

 

Czy dla wszystkich??? Dzień straszny...warunki biometeo z pewnością niekorzystne. Źle znoszę mgłę...ale od czego jest dobra muzyka???

Włączam RMF World Music i słucham..prasując, gotując. Jedynie przy czytaniu muszę mieć ciszę, co najwyżej toleruję delikatną muzykę poważną pobrzmiewającą w tle...

Melancholia i smutek, byle nie w nadmiarze, też są potrzebne. Mam w sobie coś, co rozwiewa moje złe myśli...może to troska o los moich dzieci, które już przeżyły dużo..moją chorobę N i wiem, że matka zadowolona, to dzieci szczęśliwe????? KOCHAM MOICH SYNÓW OGROMNIE....nie chcę, by byli smutni z mojego powodu!!!

 

Poszukujcie, a znajdziecie...sens i spokój!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

jestem tu nowa i bardzo potrzebuję Waszej pomocy. Od 4 lat włóczę się po lekarzach. Właśnie wróciłam z kolejnej wizyty i jestem totalnie załamana... Odwiedziłam już (po kilka razy) neurologa, laryngologa, ginekologa, gastrologa, onkologa, okulistę, kardiologa, chirurga, ortopedę itd. Badania: TK głowy, MRI mózgowia, prześwietlenie kręgosłupa szyjnego, USG szyi, jamy brzusznej, dno i ciśnienie oka, test na boreliozę, hormony, cholesterol, mocz ogólny, krew (od zwykłego OB po ASPAT i ALAT), cukier, cytologię itd. Nic szczególnego nie wykazało, oprócz lekko podniesionego CRP i bakterii w moczu. Mam 25 lat i jestem wrakiem człowieka. Drętwieją mi ręce, mam zaburzenia widzenia (jasne żyłki, kropeczki itp.), odczuwam kłucie na całym ciele, stale mam kaszel, zatkane uszy, zawroty głowy, są momenty kiedy mam wrażenie, że nie istnieję, mam zimne ręce i stopy, mdłości, sztywnieją mi palce u rąk, często mam uczucie, że zaraz zemdleję, że nie mam sił w rękach, nie mogę się skupić, zapominam, jestem otępiała, jak zasypiam mam wrażenie, że się zapadam... Dodam, że wykluczono u mnie kandydozę itp na podstawie rentgena płuc. Mam tak stale, dzień w dzień, godzina w godzinę. Ataki lęku to osobna sprawa. Ponoć mam nerwicę histeryczno - lękową ale po lekach (seronil) miałam tak niesamowite lęki, że myślałam, że umieram. Od tych 4 lat mam ciągłe etapy od żegnania się ze światem, żalu, bezradności do totalnego otępienia i obojętności. Już nie wiem co mam robić, męczy mnie kaszel, często mam zajady, pryszcze jak u nastolatki (wcześniej nie miałam), wypadają mi włosy a lekarze rozkładają ręce i wyganiają do psychiatry. Czasem myślę, że może lepiej ułatwić sobie sprawę i pożegnać się ze światem na własną rękę, ale tylko przez chwilę bo później przychodzi lęk o to co jest "po drugiej stronie"... Czuję, że wariuję. Macie jakieś sugestie? Może jest coś co powinnam jeszcze zbadać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polakita, jakie jeszcze badania siè robi w ogole na boreliozè???pytam bo malz byl ugryziony przez kleszcza kilka lat temu,mial rumien.Zadnych objaowow co prawda nie ma ,ale..wlasnie-czy ta choroba moze siè uaktywnic po latach????

 

Moj dzien bardzo aktywny-praca ,dom,przerozne sprawy ,ktore doprowadzajà mnie chwilami do pierdolca jakiegos.No ale staram siè :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakie jeszcze badania siè robi w ogole na boreliozè???pytam bo malz byl ugryziony przez kleszcza kilka lat temu,mial rumien.Zadnych objaowow co prawda nie ma ,ale..wlasnie-czy ta choroba moze siè uaktywnic po latach????

O ile wiem - rumień jest ewidentnym potwierdzeniem że kleszcz był zarażony. O ile wiem choroba może się uaktualnić później, kiedy osłabnie odporność organizmu. Być może wielu z nas w gruncie rzeczy jest nosicielami różnych bakterii i one nie przeszkadzają, gorzej gdy organizm z jakiegoś powodu jest osłabiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakie jeszcze badania siè robi w ogole na boreliozè???pytam bo malz byl ugryziony przez kleszcza kilka lat temu,mial rumien.Zadnych objaowow co prawda nie ma ,ale..wlasnie-czy ta choroba moze siè uaktywnic po latach????

O ile wiem - rumień jest ewidentnym potwierdzeniem że kleszcz był zarażony. O ile wiem choroba może się uaktualnić później, kiedy osłabnie odporność organizmu. Być może wielu z nas w gruncie rzeczy jest nosicielami różnych bakterii i one nie przeszkadzają, gorzej gdy organizm z jakiegoś powodu jest osłabiony.

 

dokładnie tak.

tak było ze mną.

uaktywniło mi się bardzo cholerstwo po wieeeelu latach.

 

-- 03 lis 2011, 11:25 --

 

evoola, bardzo niepokojące są twoje objawy... masz objawy nerwicy, ale nie tylko. Moim zdaniem powinnaś zrobić dokładniejsze badania na boreliozę.

 

też tak myślę. ale oprócz boreliozy zainteresowałabym się także bardzo mycoplasmą pneumoniae i chlamydią pneumoniae (przede wszystkim z racji tych plamek, kropeczek przed oczami i innych zaburzeń widzenia, kaszlu, zatkanych uszu, kłuć na ciele itd.).

wykluczenie kandydozy za pomocą rentgena płuc??? :shock: przecież to śmieszne! :hide: Boże, widzisz i nie grzmisz!!!

 

oto objawy przewlekłego zakażenia chlamydią pneumoniae: http://forum.chlamydioza.pl/viewtopic.php?t=32

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

secretladykkk, czeski film, ja to samo....

 

-- 03 lis 2011, 15:45 --

 

"I jeszcze raz napomknę o wrogości

Zazdrości, propagandzie, iluminacji dla ludzkości

Korupcji, niegospodarności

Witam was w rzeczywistości"

 

-- 03 lis 2011, 15:58 --

 

Zamiast ją mijać poczuj rzeczywistość

Dla niektórych przeszłość to przyszłość

Teraźniejszość? przecież jej nie ma

To co mówię teraz właśnie powiedziałem

Czy nie tak? poszło i dotrze jeszcze nie raz

Słuchaj zamiast bezmyślnie japę otwierać

 

Ludzie prości wałkowani bez litości

Witam was w rzeczywistości

 

tyle mowia takie teskty sam go cytuje a nie potrafie sie do tego zastosować... nie wiem o co kaman xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiemocokaman, jedź na Bliski Wschód. Tam to dopiero jeżdżą! Najważniejszy w samochodzie jest klakson, a pierwszeństwo ma ten co ma silniejsze nerwy, a wypadków o dziwo niewiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, hehe no to ladnie, ale jakoś sobie radza.

ja w holandi najgorzej mialem z rowerzystami. Tam praktycznie zawsze masz pierszenstwo z prawej strony chyba ze znak jest. To wyskakuja nierozgladając sie wogole. Albo jada jak święte krowy cala ulica. U nas rowerzyści jeżdża po prawej stronie i w sznurku jak paru jest ich. A tam jada we troje i kolosiebie i sobie gadaja. A trąbnij jak jestes na polskich blachach to coś sapia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×