Skocz do zawartości
Nerwica.com

LORAZEPAM (Lorabex, Lorafen, Lorazepam Orion)


Gość

Czy lorazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

38 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lorazepam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      35
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :) od 1,5 roku cierpie na zespol pourazowy i na nerwice lekowa.pierwszy psychiatra zle mnie zdiagnozowal i przepisal mi SULPIRYD i chyba hydroxicizinum (czy cos w tym stylu).co chodzi o ten hydroxicizinum to wzielam tylko jedna tabletke po ktorej nie wiedzialam co sie ze mna dzieje,po czym przespalam caly dzien bo nie moglam opanowac tej sennosci.Sulpiryd bralam na szczescie tylko jakies 3-4 miesiace bo zatrzymal mi sie wtedy okres,jak powiedzial lekarz gdy zatrzyma mi sie okres to musze wrocic i zmienimy lek,Lecz ja nie wrocilam i nie zmienilam leku lecz zmienilam lekarza!!!!Moja pani psycholog powiedziala mi ze bylam zle zdiagnozowana i ze musze przestac brac sulpiryd a przepisala mi ZOLOFT i ze musze go brac minimum pol roku.Zaczelam wiec brac Zoloft,ziolowe tabletki uspokajajace doraznie i sulpiryd ktorego ciagle balam sie odstawic.wyjechalam za granice i kontakt z moja psycholog sie urwal,sulpiryd obnizal mi bardzo cisnienie i raz prawie zemdlalam wiec moja ciocia u ktorej wtedy przebywalam poradzila mi LORAZEPAM.pomalu odstawilam sulpiryd bez zadnych skutkow ubocznych i zaczelam brac Zoloft i Lorazepam jednoczesnie.wtedy nie wiedzialam ze lorazepam jest tak silnie uzalezniajacy,moja ciocia mowila mi ze moge go brac spokojnie bo jest bezpiecznym lekiem ale sie mylila z tego co tu czytam.

Zoloft 1x50mg

Lorazepam 1-2x1mg

teraz minal juz rok czasu od kad biore te dwa leki,bardzo mi pomogly,za tydzien mam wizyte u psychologa od ponad roku,boje sie bardzo odstawic lorazepam i zoloft a bardzo chce to zrobic!!!

czy moze ktos juz odstawial te leki,napiszcie czym je najlepiej zastapic,czy dla wszystkich skutki odstawiania sa tak okropne i drastyczne,prosze pomozcie mi,!!!!!!

teraz biore : Zoloft 1x50mg, lorazepam 2x1mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czegoś nie rozumiem.Psycholog nie może wypisywać leków..........

Kto więc zapisuje Ci lorafen przez tyle czasu?

Wiem, że dzięki temu funkcjonujesz jako tako, ale głowę daję, że coraz gorzej.

Wiem o czym piszę. Właśnie staram sie przestać brać clonazepam.Po kilku latach brania.

Najgorsze jest to, że po już po kilku tygodniach brania, benzodiazepiny m.in lorazepam przestają działać i zażywa się je głownie po to aby uniknąc skutków odstawiennych.Najgorsze jest to, że nie działają , ale przez cały czas zażywania ryją mózg na potęgę.

Lorazepam to jedna z silniejszych benzodiazepin. Mocniejszy jest tylko clonazepam i alprazolam.

1 mg lorazepamu to odpowiednik 10 mg relanium ( diazepam )

Biorąc więc 2 mg lorazepamu na dobę tak naprawdę wrzucasz w siebie 4 " 5 mg" tabletki relanium !! Od roku !!

Odstawianie to masakra.Jest długotrwałym procesem.Nie ma się co czarować.

Ale zrobione z głową jest do przeżycia.

Ja jestem w trakcie

Niejaki Misiek NL własnie zakończył.

 

benzodiazepiny-moja-walka-z-uzale-nieniem-i-odstawieniem-t26141-42.html

 

 

http://www.benzo.org.uk/polman/contents.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

lorazepam przez pierwszy miesiac bralam od cioci ktora sama mi go polecila,jest pielegniarka i anastyzjologiem wiec zaufalam jej,cieszylam sie ze moge je brac i czuc sie dobrze i nie mialas swiadomosci tego ze sa tak silnie uzalezniajace,

pozniej pojechalam do mamy,do innego miasta,gdzie mieszkam do dzisiaj i tabletki kupuje mi facet mamy,poprostu idzie do apteki,ma tam znajomego i bez problemu mu je sprzedaje,i dlatego tymbardziej nie miala zadnych podejrzen ze ten lek jest tak niebezpieczny,najwidoczniej ten farmaceuta ktory sprzedaje mu te leki jest totalnym glabem i nie zdaje sobie sprawy jakie szkody wyrzadza,mieszkam we wloszech a oni sa kompletnymi idiotami i wszystko tutaj tak funkcjonuje,jak sie ma znajomosci to mozna zalatwic wszystko,nawet lorazepam z apteki ;/

jestem przerazona faktem ze wkopalam sie w takie bagno,poniekąd z mojej winy niestety :(

gdy go wezme uspokajam sie bardzo szybko ale tylko uspokajam,wszystkie inne glupie i przykre mysli zostaja,jedno dobre to, to ze moge funkcjonowac i swiat staje sie realny,bo bez niego mam wrazenie ze jestem gdzies obok i ciezko skupic mi sie na rozmowie z kimkolwiek i w ogólee to jeszcze duzo tego jest,

 

Ile u Ciebie trwalo odstawienie tego swinstwa?Brales w zamian cos innego?

czy jest mozliwe odstawienie tego wogole?

boje sie znowu przechodzic przez to pieklo!!!

 

-- 26 paź 2011, 14:00 --

 

CLONY piszesz ze ten lorazepam i inne ryja glowe na potege,ale co masz na mysli?w jakim sensie?juz nigdy nie bede soba?co sie moze zmienic w psychice?

pozdrawiam

czekam na odpowiedz

z gory dziekuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawienie jest jak najbardziej możliwe, co nie znaczy, że proste i przyjemne, ale sprawo znacząco ułatwia substytucja diazepamem - Relanium, Valium (również benzodiazepina, ale o okresie półtrwania rzędu 20–100 h (i 36-200 h dla głównego aktywnego metabolitu - demetylodiazepamu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadja

Ryją głowę znaczy tyle że już po kilku tygodniach kumulują większość objawów ubocznych, jak i odstawiennych , przy praktycznie znikomym działaniu terapeutycznym.

Oczywiście działanie terapeutyczne można przywrócić zwiększając dawkę. Jednak jest to, jak zapewne się domyślasz droga donikąd , a efekt terapeutyczny i tak na 100 % po kilku tygodniach /miesiącach zniknie.Pozostaje tylko uzależnienie od większej dawki.

Pozwolę sobie zacytować kilka wersów ze stronki , ktorą Ci poleciłem na temat benzo.

Myślę że zachęci Cię do do przeczytania wszystkich zawartych tam informacji.Między innymi scenariusze odstawiania.

Masz pytania-pytaj.Po to jest forum

"DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE BENZODIAZEPIN

 

Nadmierne uspokojenie. Symptomy nadmiernego uspokojenia to senność, brak koncentracji, zła koordynacja, słabość mięśni, splątanie. Gdy zażywa się benzodiazepiny jako tabletki nasenne, wywołany efekt może pozostać następnego ranka w postaci „kaca”, w szczególności w przypadku preparatów powoli eliminowanych (Tabela 1). Zwykle w ciągu tygodnia – dwóch, rozwija się tolerancja tego działania, dzięki czemu pacjenci z lękiem, zażywający benzodiazepiny również w dzień, rzadko narzekają na senność, – chociaż osłabienie pamięci i zdolności skupienia pozostają."

"Zaburzenia pamięci. Od dawna wiadomo o powodowaniu przez benzodiazepiny amnezji – efekt ten wykorzystywany jest w premedykacji chirurgicznej. Zamazanie pamięci o nieprzyjemnych przeżyciach jest w takich okolicznościach pożądane. W tym celu stosuje się duże, pojedyncze dawki krótko działającej benzodiazepiny (na ogół dożylnie)."

 

"Doustne przyjmowanie benzodiazepin w dawkach, zalecanych na bezsenność i lęk, również mogą powodować zaburzenia pamięci. Zdolności poznawcze maleją, głównie z powodu braku koncentracji i skupienia myśli. Dodatkowo, lek ten powoduje specyficzny deficyt pamięci „epizodycznej”, w którym nie pamięta się najświeższych wydarzeń, ich kolejności czy okoliczności. Inne rodzaje pamięci (słownictwo, zdolność zapamiętywania np. numeru telefonicznego, przywoływanie odległych wspomnień) nie są zakłócone. Zaburzenia pamięci epizodycznej prowadzić może do luk i chwilowych zaćmień; sądzi się że to z kolei bywa nawet przyczyną tak nietypowych zachowań, jak np. kleptomania."

"Depresja, niestabilność emocjonalna. Wieloletni użytkownicy benzodiazepin, jak alkoholicy, są najczęściej osobami depresyjnymi. Depresja ta często pojawia się dopiero podczas zażywania benzodiazepin. Potrafią one zarówno spowodować, jak i zaostrzyć istniejącą wcześniej depresję, prawdopodobnie poprzez zredukowanie wydzielania neuroprzekaźników jak serotonina czy noradrenalina."

"Tolerancje na różne aspekty działania benzodiazepin rozwijają się w różnym tempie i do różnego stopnia. Najszybciej rozwija się tolerancja efektu nasennego; po kilku tygodniach zażywania benzodiazepin sen powraca do stanu sprzed pierwszego ich zastosowania. Podobnie, osoby zażywające benzodiazepiny w ciągu dnia jako lek przeciwlękowy, szybko przestają odczuwać niepożądany efekt usypiający."

 

"Tolerancja na działanie przeciwlękowe rozwija się nieco wolniej, ale po kilku miesiącach zażywania, benzodiazepiny tracą swoją początkową siłę również i pod tym względem. W rzeczy samej, wieloletnie ich zażywanie może nawet pogłębić zaburzenia lękowe. Wielu pacjentów obserwuje stopniowy wzrost natężenia objawów lęku pomimo ciągłego zażywania benzodiazepin, a najbardziej dramatyczne symptomy - jak agorafobia, czy ataki paniki - pojawiają się często po raz pierwszy właśnie u osób uzależnionych od benzodiazepin. Takie nasilenie objawów podczas długotrwałego zażywania benzodiazepin wynika prawdopodobnie z rozwoju tolerancji na ich działanie przeciwlękowe, w wyniku czego pojawiają się symptomy odstawienne pomimo ciągłej obecności leku w organizmie. Oczywiście tolerancja nigdy nie jest pełna, tak więc pacjenci wciąż odczuwają oczekiwane skutki zażywania benzodiazepin."

 

Oczywiście możliwe jest w miarę bezbolesne odstawienie benzodiazepin

Ale nie waż się tego robić nagle.

Masz czas, nigdzie się nie śpieszysz.

Rok zażywasz to i 2-3 miesiące odstawiania nie powinny być problemem.

Podobnie jak Ty wpadłem w pułapkę Clonazepamu.Pozwalał mi jakoś funkcjonować.Przetrwać.

W przeliczeniu zażywałem taką jak Ty dawkę benzodiazepiny przez ponad 3 lata.

Nie pamiętam tych lat.....pamiętam tylko tyle, że ciągle było źle, że choroba postępuje, a moje życie to katastrofa.

Mam silną derealizację, sen na jawie, nie potrafię ogarnąc żadnej książki, filmu czy nawet ukochanego niegdyś meczu Ligi Mistrzów...

Nie tylko zatrzymałem się w rozwoju.Ja się wręcz cofnąłem , a mój wysoki niegdyś intelekt oscyluje wokół ilorazu debila.

Najwyższy czas na odstawianie.

W 3 tyg zredukowałem dawkę o 50 %

Teraz musze na chwile pozostać na tej dawce, bo kolejna redukcja mnie przerastała.

Odczekam ze 2 tygodnie i dalej delikatnie będę zmniejszał.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu masz odnośnik do strony prof. Heather Ashton "BENZODIAZEPINY: JAK DZIAŁAJĄ, JAK JE ODSTAWIAĆ"

 

 

Wprowadzenie do tematu: http://www.benzo.org.uk/polman/bzcha00.htm

Rozdział I: Benzodiazepiny: jak działają na organizm: http://www.benzo.org.uk/polman/bzcha01.htm

Rozdział II: Jak odstawiać benzodiazepiny po wieloletnim zażywaniu: http://www.benzo.org.uk/polman/bzcha02.htm

Rozdział II: Scenariusze stopniowego odstawiania (Ciebie zainteresuje scenariusz nr. 3 czyli odstawianie lorazepamu): http://www.benzo.org.uk/polman/bzsched.htm

Rozdział III: Objawy odwyku benzodiazepinowego, ostre i przewlekłe: http://www.benzo.org.uk/polman/bzcha03.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj dzien zaczal sie dziwnie,rano niby wszystko ok,po godzinie troche gorzej,w drodze do szkoly w autobusie mialam dziwne uczucie, nawet sama nie potrafie tego opisac,troche jakbym tracila kontakt z rzeczywistoscia,mialam wrazenie jakbym zaraz miala oszalec,zwariowac,ale udalo mi sie nad tym zapanowac,pozniej 2godziny w szkole,spoko,bez wiekszych problemow,nie odplywalam w inny wymiar,bylam obecna,moze pare sporadycznych glupich,dziwnych mysli przeszlo mi przez mysl,po szkole wsiadlam w autobus zeby pojechac do domu,zajmuje mi to jakies 6-7min,juz pod koniec rozbolal mnie brzuch i poczulam ze odplywam,spadlo mi bardzo cisnienie,bylam zdezorientowana,oszolomiona,typowe przy spadku cisnienia,ledwo dotarlam do domu,walnelam sie od razu do wyra,po chwili dostalam drgawek,drzaly mi miesnie,okropne uczucie,i nie da sie nad tym zapanowac,co gorsza jak chce sie cos z tym zrobic to jest gorzej,prubuje sie wtedy odprezyc maksymalnie,zwielam lorazepam 1mg jak zawsze kolo poludnia,po 15min pomalu wszystko zaczelo ustepowac a po godzinie czulam sie dobrze.

czy ktos mial takie objawy,jak sobie z nimi mozna radzic,czy jest cos na drgawki?wiem ze ten przeklety lorazepam przestaje dzialac,coraz bardziej sie na niego uodparniam,ale nigdy w zyciu nie wezme wiekszej dawki!!!!bo chce z tym skonczyc!!!!w poniedzialek ide do lekarza i mysle ze zaczne odwyk,ktorego tez bardzo sie boje poniewaz mam 3 letnia coreczke,coprawda mieszkam z rodzicami i pomoga mi napewno,od grudnia zaczynam nowa prace,bede sprzatac wille pewnej rodzinie i boje sie ze zawale ta prace,pomozcie mi!!!!prosze!!!!!!mam duzo objawow odstawiennych,lek,niepokoj,glupie mysli,poczucie ze zwariuje co jest dla mnie najgorszym z objawow i najbardziej sie tego boje.Napiszcie prosze jak wy radziliscie sobie z tymi objawami,czy pomaga relaksacja albo moze sport lub inne rzeczy,chodzi mi o ten moment jak dopadaja nas te przykre objawy co wtedy robic,moze powinnam zajac sie bardziej dzieckiem,skupic na niej?czy to mi pomoze zwyciezyc ten wstretny lek.boje sie bardzo tego ze powiedza mi ze musze isc do szpitala na odwyk bo nie mam innego wyjscia,nie chce za nic w swiecie tam isc bo nie chce zostawic mojej coreczki ale z drugiej strony wiem ze to moze byc konieczne i lepsze dla mnie,prosze pomozcie!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich:)

Ja od 15 lat biorę lorafen 2,5mg/2-3 razy dziennie i jak dotąd tylko on mi pomaga.Wcześniej brałam inne leki,bez skutku,były natrętne myśli,myśli samobójcze też,lęki,których nie potrafiłam opanować.Moja sytuacja rodzinna jest niezbyt ciekawa.Od 20 lat mieszkam z mężem alkoholikiem,od 5 lat opiekuję się mamą,która jest chora między innymi na Alzheimera. Bez leków,a właściwie bez lorafenu nie dałabym rady. Kiedys pytałam lekarza-psychiatrę /jest to już 4 lekarz,zmieniałam lekarzy,bo miałam nadzieję,ze oni coś zmienią w mojej psychice/jak wyjść z tego dołku,to odpowiedział,że muszę zmienić konstruktywnie swoje życie,a skoro nie jestem w stanie tego zrobić i leki pomagają mi to proszę je zażywać. I tak trwa to kilkanaście lat.Nigdzie nie ruszę się bez lorafenu,noszę zawsze przy sobie,bo inaczej wpadam w panikę.

Może wy znacie skuteczny sposób na wyjście z uzależnienia,może są jakieś dobre tabletki ziołowe,które pomogą mi normalnie egzystować?

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, nawet jeśli stosowałam razem z pernazyną która podobno nasila uspokajające działanie lorafenu?

bez znaczenia

 

Skąd mogą zatem być objawy jak przy abstynencji?

nie powinnaś mieć objawów abstynencyjnych przy takim braniu. Może mylisz z jakimiś innymi objawami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przerabiałam większość benzosów przez okres 3,5 roku.

Najdłuzej brałam klonazepam. (1,5 roku). Benzo dostawałam od psychiatry.

Ładowałam dzień w dzień.

W lipcu byłam na detoxie (10 dni).

Od tego momentu nie wzięłam ani tabsy.

Ostatnio jest źle. Nie śpię, mam lęki, fazy psychotyczne, omamy, urojenia, huśtawki nastrojów, czuje że zwariuje zaraz.

Chciałabym relanium dostać.

Pytanie. Czy zażycie kilku tabsów relanium spowoduje nawrót nalogu?? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hexobarbital, Witaj, skoro masz takie stany, to jest ich przyczyna.

Myślisz, że te parę sztuk relanium załatwi sprawę?

Sięgniesz znów po więcej bo zauważysz, że Twój stan się poprawił.

Myślę, że takie pytania to powinnaś skierować w stronę psychiatry, zważywszy na fakt, że byłaś na odtruciu.

Masz jakąś diagnozę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974: diagnoza: CHAD. + ADHD w dziecinstwie, dodatkowo bezsenność.

Nom.

Diagnoza lekarza co mnie uzależnił: schizofrenia paranoidalna.

 

-- 25 gru 2011, 03:44 --

 

Ok. nie wiem jak się edytuje...

W sumie to mam kilka diagnoz.

(generalnie w 90% teraz wiem, że mam CHAD z dominującym epizodem manii.

Ale w całej mojej historii kontaktów z psychiatrami (zaczął się już w podstawówce z powodu niedostosowania (?) czy czegoś takiego, problemów z koncentracją, agresją, nadpobudliwością, nadwrażliwością etc) - w sumie nie pamiętam dokładnie co tam mi napisali, musiałabym znaleźć niektóre dokumenty w których jest opisane co się ze mną działo), przewinęło się kilka diagnoz, heh.

-ADHD

- zaburzenia osobowości

-depresja

-ostre wielopostaciowe zaburzenia psychotyczne

-CHAD

-schizofrenia paranoidalna.

-coś tam jeszcze.

 

+ bezsenność :/

bezsenność mi towarzyszy odkąd pamiętam. Problemy ze snem miałam już w podstawówce.

Brałam hypnogen, nasen (chyba to to samo - znaczy substancyjnie) w wieku 18/19 lat.

Benzo z przerwami.

W ciąg wpadłam w 2008 roku, gdy wylądowałam w psychiatryku. (z powodu bezsenności, urojeń, lęków etc). Zaczęło sie od relanium (bralam to też wcześniej, tyle, ze z przerwami jak już pisałam), estazolam, tranxene, (dodatkowo dostawałam neuroleptyki - nie będę wymieniać, bo sporo tego bylo), poźniej oksazepam, nitrazepam, lorafen, alprazolam, klony.

i tak przez 3,5 roku.

Detox w lipcu, po wyjściu faza odstawienna: psychoza, urojenia, huśtawki nastrojowe, lęki, halucynacje, bóle mięśni, skurcze, sztywnośc karku, nudności etc. Po jakimś czasie jakby lepiej. Teraz (od 2 tygodni?) jest źle: mało snu, lęki nieuzasadnione, urojenia, sztywność karku, zniechęcenie, wrażenie cofania się w rozwoju, zagubienia :bezradny: WTF?

Chodzę na terapię dla osób uzależnionych. Nie wiem co dalej. Dawniej np na takie stany pomagal mi alkohol. Teraz ostatnio nie. Boje się, że znowu trafię do psychiatryka, gdzie mnie nafaszerują neuroleptycznym g***em.

 

Co do relanium, chodzi mi o doraźne stosowanie.

Na terapii na którą chodzę, nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi, czy przez zarzucenie kilku tabsów, wpadnę znowu. (a jak myślisz?) HEH! Nie myślę. Chcę zniwelować ten stan. Tyle :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hexobarbital, Tak się teraz zastanawiam , że za dużo tych diagnoz trochę.

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej czyli tak modne dziś ADHD ...nad tym można zapanować, jeśli jest się dobrze prowadzonym.

Trochę nieodpowiedzialne te przepisywanie tabletek-benzodiazepin.

Zaburzenia , o których piszesz mogą być wtórne, czyli mogą być następstwem nieodpowiednio leczonego ADHD. Ale wiesz...dużo czynników mogło dodatkowo nałożyć się na Twój źle leczony stan.

A TK głowy? Miałaś wykonywane badania pod kątem uszkodzeń, mikrouszkodzeń OUN?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974: o wiele za dużo :/

Co lekarz to inna diagnoza.

Najgorzej było z tą (schizofrenią). Oprócz benzosów w szpitalu, dostawałam duże dawki neuroleptyków. (jak pokazałam to na terapii odwykowej, to się za głowę złapali, mowiąc że dostawałam dawki, dla osoby 50 letniej z ZAAWANSOWANĄ schizą). W szpitalu 2 razy straciłam przytomność, z powodu mieszaniny tych leków (ketrel, olzapina, jakieś benzo, i jakiś syrop?!). Ciśnienie mi poleciało w dół a tętno skoczyło :/

Ogółem odstawiłam neuroleptyki na własną rękę, po tym jak dostałam czegoś na wzór ZZN. (po rispolepcie). W sumie nie biorę ich ponad 2 lata.

 

U mnie urojenia/ lęki/ haluny) występują, jak nie śpię. (tzn gdy brałam neuroleptyki i zaraz po detoxie, występowały praktycznie non stop).

 

Dziś znowu nie spałam. :hide:

 

A co do ADHD, to wiem, że się da. Gorzej z tą bezsennością i jej hmmm... skutkami?

 

Jest niedziela. I tak apteki zamknięte.

 

A co do TK nie miałam takowego badania ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hexobarbital, NIe? A to jedna z wytycznych, żeby w ogóle też stwierdzić zespoł nadpobudliwości psychoruchowej.

Nie wiem co Ci doradzić. Na nowo diagnoza.

Zacząć od TK głowy, opisu. Musisz trafić na mądrego psychiatrę.

A leki, które brałaś przez cale życie w takich końskich dawkach, też mogły wyrządzić więcej szkód niż pożytku.

To jest straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko. Dzięki za info.

28.12 mam iść do neurologa, poźniej na EEG. TK sobie zrobię.

Do tego psychiatry co mi dawał benzo nie chodzę :/

(...)

No właśnie.

Dawki spore, pomoc zerowa.(tj działanie zerowe a nawet powiem, że nasilaly mi te LEKI objawy psychotyczne)

:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam , od tygodnia biorę lorafen 2,5 mg - na sen, śpi mi się rewelacyjnie po nim, schodzi ze mnie całe napięcie i lęk, ale rano powraca , boję się brać na dzień żeby się nie uzależnić, czy biorąc tylkko na sen mogę się uzależnić? jakie leki pomagały wam w walce z silnym napięciem i lękiem ? biorę jeszcze amitryptyline , zolafren, sulpiryd , wcześniej pomagały ale nie wiem dlaczego przestały (ale antydepresyjnie działają )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×