Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, tak cisnieniomierz to chyba wszystkich chorych na nerwicę lubi, im częściej się mierzy ciśnienie tym większy stres, a jak jest deczko za wysokie to już istny horror i tak sie napędza cała ta machina zwana nerwicą, błędne koło, mierzymy cisnienie żeby mieć nad nim pełną kontrolę i przy tym się strasznie stresujemy ... itd.

Na szczęście ten etap mam dawno za sobą, teraz to nawet smiać mi się chce z tego , ale chyba każdy przez to przechodził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, ale wy piszecie zdaje się o synapsach i neuroprzekaźnikach - to nie są te nitki nerwów, które biegą w rękach i całym ciele :) To takie połączenia w mózgu, które faktycznie kodują pewne zachowania i przekazują takie substancje jak serotonina - odpowiedzialna za uczucie spokoju i przyjemności. Właśnie z tym faktem, że te zakończenia nerwowe nie zmieniają się w jednej chwili, wiąże się fakt, że wszystkie leki zaczynają działać dopiero po 2-3 tygodniach. Bo tyle potrzebuje organizm (mózg) by fizycznie coś posegregować.

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi ostatnio jeden lekarz powiedział , ze podobno jeszcze lepszy od magnezu jest cynk, na nerwy oczywiście :) :) :)
No to sobie nabyłem magnez z potasem ASPARGIN i cynk.Biore dopiero tydzien ale cos mi sie wydaje,ze czuje sie lepiej.PS.Lepiej nie zapeszac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, ale wy piszecie zdaje się o synapsach i neuroprzekaźnikach - to nie są te nitki nerwów, które biegą w rękach i całym ciele :) To takie połączenia w mózgu, które faktycznie kodują pewne zachowania i przekazują takie substancje jak serotonina - odpowiedzialna za uczucie spokoju i przyjemności. Właśnie z tym faktem, że te zakończenia nerwowe nie zmieniają się w jednej chwili, wiąże się fakt, że wszystkie leki zaczynają działać dopiero po 2-3 tygodniach. Bo tyle potrzebuje organizm (mózg) by fizycznie coś posegregować.

 

;)

dzięki !

ale nie jesteś przeciw tylko ZA!

To naważniejsze, że masz podobne zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie podam imienia ze wzgledu na aninimowosc, wiec tak, prawie od urodzenia od kad pamietam mam nerwice lekowa, lek przed wszystkim, i przed niczym balem sie zostawania w domu, balem sie o przyszlosc, balem sie o zycie moje i rodziny dodam ze NADAL sie boje nadal mam lęki, z nerwicy lekowej powstala nerwica natrectw, a potem depresja. Lecze sie mialem juz leki takie jak SEROXAT,EFECCTIN, i teraz MIRZATEN. Pisze tutaj o pomoc poniewaz nie daja rady leki ani moja psychika z takim czyms jak nerwica natrectw ta choroba tak sie rozwinela ze blokuje mi zycie,hobby itd. Poniewaz mam przekonanie iz moje czyny wplywaja na przyszlosc np. jesli przeslucham ta piosenke to sie stanie to i wtedy pojawia sie lęk i konczy sie tym ze tego nie zrobie poniewaz strasznie sie boje, dalem tylko przyklad ale ostatnio tak to mi sie zrobilo ze co nie zechce robic to pojawia sie ta nerwica natrectw ze jesli zrobie to to sie stana straszne rzeczy. Tak samo zganiam zdechniecie psa uwazam ze to moja wina iz wykonalem pewne czynnosci, zagralem w jakas gre itd. Czy ktos takie cos ma? Dodam jeszcze ze jestem strasznie wrazliwy na zycie, mam depresje ktora sie poglebia poniewaz ta nerwica natrectw blokuje moje zycie, ja nic nie moge robic poniewaz sie wszystkiego boje, ze dana czynnosc bedzie miala zly skutek pomozcie :(((. I tak nie wiem jak to zrobilem ze napisalem tu posta z moja nerwica boje sie pisac dalej bo boje sie o skutek, i tak duzo napisalem teraz POMOZCIE MI !!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie podam imienia ze wzgledu na aninimowosc, wiec tak, prawie od urodzenia od kad pamietam mam nerwice lekowa, lek przed wszystkim, i przed niczym balem sie zostawania w domu, balem sie o przyszlosc, balem sie o zycie moje i rodziny dodam ze NADAL sie boje nadal mam lęki, z nerwicy lekowej powstala nerwica natrectw, a potem depresja. Lecze sie mialem juz leki takie jak SEROXAT,EFECCTIN, i teraz MIRZATEN. Pisze tutaj o pomoc poniewaz nie daja rady leki ani moja psychika z takim czyms jak nerwica natrectw ta choroba tak sie rozwinela ze blokuje mi zycie,hobby itd. Poniewaz mam przekonanie iz moje czyny wplywaja na przyszlosc np. jesli przeslucham ta piosenke to sie stanie to i wtedy pojawia sie lęk i konczy sie tym ze tego nie zrobie poniewaz strasznie sie boje, dalem tylko przyklad ale ostatnio tak to mi sie zrobilo ze co nie zechce robic to pojawia sie ta nerwica natrectw ze jesli zrobie to to sie stana straszne rzeczy. Tak samo zganiam zdechniecie psa uwazam ze to moja wina iz wykonalem pewne czynnosci, zagralem w jakas gre itd. Czy ktos takie cos ma? Dodam jeszcze ze jestem strasznie wrazliwy na zycie, mam depresje ktora sie poglebia poniewaz ta nerwica natrectw blokuje moje zycie, ja nic nie moge robic poniewaz sie wszystkiego boje, ze dana czynnosc bedzie miala zly skutek pomozcie :(((. I tak nie wiem jak to zrobilem ze napisalem tu posta z moja nerwica boje sie pisac dalej bo boje sie o skutek, i tak duzo napisalem teraz POMOZCIE MI !!!!!!!
Suzuki, ja tak miałem na samym początku choroby. Wydawało mi się, że wszystkie moje ruchy są ze sobą powiązane łańcuchem przyczynowo-skutkowym. Pamiętam, dostałem takiej manii zbierania wszystkiego, bo wydawało mi się, że jeśli o czymś zapomnę, to to się na mnie zemści. W sumie coś mi z tego do dzisiaj zostało, ale w znacznym stopniu już dawno przeszło - niestety samo, więc niebardzo wiem co ci poradzić :roll: Będzie dobrze ;) Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to mamy forumową policję i milicję . chodzi po tematach i sprawdza kto się powtórzył ...i to zaczepia tak brzydko nową osobe ...reirei wsyd!!!

idź pouczać stare wygi ....

ten front atmosferyczny wszystkim daje się we znaki...zaczepki szukają.

a ja się durna daję podpuszczać :? .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

e, ciśnieniomierz do bani, lepszy palec do mierzenia pulsu :D do użytku zawsze i wszędzie. mierzę kilka, kilkanaście razy dziennie. jak mam większy niż 100 to się uśmiecham z zadowolenia i satysfakcji. eh, teraz tylko 96 :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

suzuki tu nie chodziło o twojego posta! pan policjant zrobił cos czego innym nie puszcza płazem....reirei!!! ile razy ci mówiłam NIE PISZ POSTA POD POSTEM!! :D:D

 

bez urazy

bibi, ja nie wiem o czym mówisz. Ja jestem czysty ;) Gdzie ty widzisz dwa posty?? Policję też widzisz??? Uuuu... :lol::lol::lol:

 

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to mamy forumową policję i milicję . chodzi po tematach i sprawdza kto się powtórzył ...i to zaczepia tak brzydko nową osobe ...reirei wsyd!!!

idź pouczać stare wygi ....

ten front atmosferyczny wszystkim daje się we znaki...zaczepki szukają.

a ja się durna daję podpuszczać :? .

bibi, przestań! Przecież ja zwyczajnie czytam posty, jeśli będe w stanie komuś pomóc to napiszę. O co ci chodzi? Kogo ja zaczepiam? Po prostu przydaliby się już ci moderatorzy. Przecież takie dublowanie postów to tylko czyste lenstwo. No chyba że nie wiem, może o te rangi chodzi? Jeśli tak, to niech ktoś zbiera na "mistrza" w off-topic, na pewno nie bedę nikogo "zaczepiał".

 

Lepiej sama byś troszkę zadbała o przejrzystość tego forum, jesteś tu ode mnie dużo dłużej i częściej piszesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

front atmosferyczny dziwnie na mnie działa...............reirei wielbię cię!!!

buziaki**********

wszystkich was kocham*************** :!:

 

ja nie mogę dbać o przejżystość forum bo jestem chora ( ciiicho sza, ale mam nerwicę) i się chwieje jak wiatr zawieje, ulegam różnym dziwnym zjawiskom.jeszcze ktoś to wykorzysta i co??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani mam pytanie... Chodzi o leki. Bo ktoś kiedys powiedział mi, że bez lekarstw się nie obejdzie! Po prostu nie dam rady i musze cos łykać, żeby sie z tego wygrebać. A mi się wydaje, że jeśli zaczne brać jakieś tabletki to juz zawsze bd musiała je jeść. Jak to jest naprawdę??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani mam pytanie... Chodzi o leki. Bo ktoś kiedys powiedział mi, że bez lekarstw się nie obejdzie! Po prostu nie dam rady i musze cos łykać, żeby sie z tego wygrebać. A mi się wydaje, że jeśli zaczne brać jakieś tabletki to juz zawsze bd musiała je jeść. Jak to jest naprawdę??
Nie będziesz musiała ich jeść na pewno. Na początku są badzo pomocne w leczeniu, potem już ważniejsza jest (zazwyczaj) terapia. Zresztą skoro miałabyś brać je całe życie, to niby co one by leczyły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×