Mój dzisiejszy dzień

A ja od rana leżałem z moją P. i oglądaliśmy seriale jeden po drugim

ogólnie leniwa niedziela połączona z odpoczynkiem

Niedziela wieczorem = jutro do pracy, zwłaszcza po chorobie (wybawienie...) to musi być dół. Wszystkie lata szkoły, studiów, nienawiść do poniedziałków, ale teraz? Mam niby taką fajną, lekką pracę, wszyscy mnie doceniają, jestem tam "kimś" ...super, tylko dlaczego niczego tak bardzo nienawidzę jak siedzenia przy biurku. Chcę być znowu chora...

aqnieszka, tez poniedziałków nie lubiłam, a teraz lubię

Nie lubię niedziel, ale ta była nie najgorsza za sprawą kilku planów, które się rysują w niedalekiej przyszłości.

dzisiejszy dzień stracony-może jutro będzie lepiej..

był krótki, bo wstałam o 15.30

Sabaidee, czemu niedziel nie lubisz? Ja tan lubię wszystkie dni tygodnia

Korba, ja o 14,30 od niepamiètnych lat-no ale jak siè siedzi do 5 rano to tak potem jest.

Ja gdy mam pogorszenie stanu, nienawidzę niedziel b nie ma nic do roboty a nuda to najgorsza przyjaciółka nerwicy .... zwłaszcza jak jest taka pogoda, że ani na spacer ani niiic...

linka, to prawda-nuda potrafi dobic,tymbardziej,ze pogoda nie sprzyja jakimkolwiek wypadom poza dom.ja dzisiaj slucham sobie ambientu i snujè siè po chalupie w pizamie.

NewYork, nie lubię, bo nie ma nic do roboty, a nawet jak jest to towarzyszy temu wymówka, że dzisiaj przecież niedziela.

Sabaidee, no czasem niedziele są nudne, ale jest weekend:)

NewYork, weekend to jest dla tych, którzy pracują zawodowo lub chodzą do szkoły czy na uczelnię. Dla mnie to dni takie jak wszystkie inne z tym, że nudniejsze.

Sabaidee, a za tydzień jest długi weekend bo 1 listopada (nie lubię 1 listopada)

a ja to sie nie nudzę nigdy....

dune, ja wiem, że podobno kulturalny człowiek nigdy się nie nudzi, ale czasem po prostu nic się nie chce oprócz spania, ziewania i patrzenia się w sufit. Słowem, ta nuda nie wynika z braku zainteresowań, ale z aktualnej kondycji psychicznej.

Dzień dobry jak Wam mija dzień?

mi leniwie, ale już czuje się lepiej po tym koszmarze z lekami - myślałam, że umrę..

Sabaidee, dokładnie, moja nuda wynika z kondycji psychicznej, a raczej jej braku. Gdy byłam w formie to miałam szkołę, pracę, spotkania z przyjaciółmi.. a teraz, wegetacja.

jak mija dzien?

w łóżku z laptopem na brzuchu i kubkiem kawy:) i tak do godz 17... a w głowie 1000 myśli...

kupiłam dzisiaj klatkę dla mojej papużki

savana, u mnie to samo..tylko że herbatką zamiast kawy

Minął spoko ale zapowiadał się nie ciekawie w nocy głupie sny i pobudka z mdłościami ale przeszło nawet...

Minął spoko ale zapowiadał się nie ciekawie w nocy głupie sny i pobudka z mdłościami ale przeszło nawet...

A ja spałam prawie całą noc, dzieki Bogu, bo trzeciej bezsennej nocy w męczarniach już bym nie wytrzymała.

Jutro miało się wyjaśnić... A wyjaśniło się dziś. Że nic z tego. Tak fajnie było choć przez chwilę żyć nadzieją.

wirus

A ja wróciłam do domu i zastałam następujący stan rzeczy: śmierdząca rozmazana kupa na progu między moją sypialnią a przedpokojem, rozniesiona na łapkach po przedpokoju i kuchni, a w kuchni dodatkowo przy misce wielka kałuża sików

Mój stary pies musiał zachłysnąć się przy piciu, dostał ze strachu ataku padaczki, w wyniku czego zsikał się (stąd siki przy misce) i prawdopodobnie nie utrzymał kupy... Nie muszę Wam pisać jak cudowny zapach unosił się po całym mieszkaniu

W pierwszej kolejności dziadka do umywalki, bo na łapkach kupka a na brzuszku siki (musiał w nie wpaść), potem zbieranie wszystkiego papierem i szorowanie podłogi płynem..

No i co mam zrobić? Starość nie radość