Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

samara22, w tym sęk, że zamawiając kebaba nigdy nie wiesz, gdzie i jak przygotowywano do nich półprodukty. I cóż z tego, że będziesz wcinać zupę na czyściutkim talerzu skoro ten talerz umyto wprost w Gangesie, gdzie zawartość bakterii coli w 100 ml wynosi ok. 1,5 mln sztuk, co tysiąckrotnie przewyższa normę europejską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee,

Ryzyko podróżnika heh.Ja kiedyś fakt dawno na chatce robinsona jadłam ryż gotowany na ognisku w menażce z kiśle żurawinowym beż cukru jeszcze łyżki nie było tylko kawałkiem kory hihi albo kukurydzę pieczona na patyku nad ogniskiem kulturalnie ukradzioną z pola, ale co zrobić jak do najbliższego sklepu było sporo kilosów.Zdarzyło sie również pic wodę z jeziora wymieszaną z dżemem hhi to były czasy i łowić ryby na wędkę z kija ze sznurkiem na robaki i ,ze te ryby si na to łapały ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee,

Kiedys te kleszcze nie były takie groźne , chorubsko było znane , ale tak nierozprzestrzenione a dzisiaj to narawdę trzeba uważać. Jeszcze z 10 lat emu można było bezkarnie po lesie z krzaczka jeść jagody a dzisiaj z zachodu przywędrował i do nas i się zagnieździł niejaki bąblowiec i uważać trzeba i myć :twisted: .Mam kumpelę co ma boleriozę i zanim jej to wykryli to zdązyli z niej nezłą wariatkę zrobić, ze niby nic jej nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela

Ryzyko podróżnika heh.Ja kiedyś fakt dawno na chatce robinsona jadłam ryż gotowany na ognisku w menażce z kiśle żurawinowym beż cukru jeszcze łyżki nie było tylko kawałkiem kory hihi albo kukurydzę pieczona na patyku nad ogniskiem kulturalnie ukradzioną z pola, ale co zrobić jak do najbliższego sklepu było sporo kilosów.Zdarzyło sie również pic wodę z jeziora wymieszaną z dżemem hhi to były czasy i łowić ryby na wędkę z kija ze sznurkiem na robaki i ,ze te ryby si na to łapały ech.

Podobają mi się takie survivalowe klimaty. Można by zrobić kieedyś zlot jako spływ kajakowy po jakiejś dzikiej rzecze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, nie mogę powiedzieć, abym był zachwycony. To znaczy z tego, że jest Ci wesoło tak; natomiast z tego, że sobie popijasz to zdecydowanie nie. A zresztą, jakie to może mieć znaczenie? W końcu jesteś dorosła i wiesz co robisz.

 

Dobranoc Wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela

Ryzyko podróżnika heh.Ja kiedyś fakt dawno na chatce robinsona jadłam ryż gotowany na ognisku w menażce z kiśle żurawinowym beż cukru jeszcze łyżki nie było tylko kawałkiem kory hihi albo kukurydzę pieczona na patyku nad ogniskiem kulturalnie ukradzioną z pola, ale co zrobić jak do najbliższego sklepu było sporo kilosów.Zdarzyło sie również pic wodę z jeziora wymieszaną z dżemem hhi to były czasy i łowić ryby na wędkę z kija ze sznurkiem na robaki i ,ze te ryby si na to łapały ech.

Podobają mi się takie survivalowe klimaty. Można by zrobić kieedyś zlot jako spływ kajakowy po jakiejś dzikiej rzecze.

 

Można by cos pomyśleć mozę jakies konkretne łażenie po górach z plecakami wyznaczyć trasę i od schroniska do schroniska spokojnym krokiem przejśc a nocka w schronisku. Pod Babia Góra jest super dośc duze schronisko , fajne warunki spałam tam w tym roku poznałam fajnych ludzi, załapałam sie na fajną imprezę, noclegi niedrogie, klimat fajny , można by cos pomyśleć. Miejsce urocze a Beskidy mają sto razy lepszy urok niż zadeptane Tatry. Można by sie umowić kiedyś na taki wypadzik jak coś albo i zlocik sobie skombinować, następny w tym miejscu.

 

-- 21 paź 2011, 21:18 --

 

Sabaidee,

Dobranoc śnij o szczęściu :papa: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×