Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Przy dokonaniu pomiaru ciśnienia urządzeniem półautomatycznym pierwszy pomiar wychodzi wyzszy niz dokonany nastepny pomiar po 10 sek

Np. Pierwszy pomiar 150/90 wykonany 10 sek później 135/85 a nastepny 130-120/80

 

Pytanie dlaczego ? Dodam jeszcze ze to samo mam przy pomiarze urzadzenim klasycznym tj. spręzynowym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wam :smile: W końcu wróciłam. Dziękuję tym, którzy o mnie pamiętali. Przepraszam za niezbyt logiczne formułowanie zdań, hehe.

Ze mną źle, a teraz jestem w stanie skrajnego szoku z mojego głupstwa...

I BŁAGAM, nie myślcie, że przyszłam akurat w swoje urodziny.

 

*przepraszam, ale tą częśc tekstu naprawdę musiałam skasować ze względu na bezpieczeństwo :P *

 

Ważne:

- on mi się podoba

- ja mu kiedyś tam też

- nie chciałam z siebie robić głupka, ale zawsze robiłam (no, moze w 98 % )

- ... NO TO JAK MYŚLICIE? BĘDZIE SIĘ NABIJAŁ DO KOŃCA ŻYCIA, czy da mi spokój po pół roku ? Ehhhh nie chcę by pomyślał o mnie negatywnie... błaaagam... pomóżcie mi z tą fobią ... jestem żałosna, wiem, mam tego świadomość, ale... nie chcę! nie chcę taka być... chyba z wszystkich najdurniejszych rzeczy, jakie mogłam zrobić przy nim, to już zrobiłam.

 

 

dobijcie mnie ;O

 

[ Dodano: Nie Lut 11, 2007 7:55 pm ]

śmiać mi się chce z niedorzeczności tego postu. (powinnam dostać chyba Nagrodę N00bla za najgorszego forumowicza)

Napisałam same bzdety. Ale ucieszę się, jak ktoś to zrozumie...

Po prostu wyszłam na skretyniałą, zdenewowaną, nudną, popaprzoną idiotkę... wczujcie się w to.

gorzej się nie da. przyrzekam :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę mało szczegółów :) ale, niby czemu zrobiłaś z siebie głupka? :smile: Jeśli ty mu się podobasz i zobaczył że się denerwujesz to uzna to za pozytywną reakcję z twojej strony, bo wie, że nie jest on Ci obojętny i że duże wrażenie zrobiła jego wizyta na tobie. Opisałem jakbym ja to widział, gdybym był w takiej sytuacji.

 

Dziś masz urodziny? W takim razie wszystkiego najlepszego :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego najlepszego. A co do twojego postu.

Wcale nie zrobiłaś z siebie idiotki - no chyba że dręczy Ci e to że nie chcesz żeby on wiedział że nie jest ci obojętny. Nie dręcz się. Może chłopak teraz siedzi i wspomina te miłe chwile z Tobą - nawet jesli sie nie spodzeiwał takiego obrotu sprawy. Może też był zdenerwowany i teraz też mysli że zrobił z siebie idiotę. Nie zamartwiaj się. i nie mysl że jestes żałosna. Każdy takie cos pewnie w życiu zrobił. W tym i ja. I wiem jak się czujesz, ale to przewaznie tylko tak źle wygląda a potem okazuje sie że jest ok.

Nie truj sie tymi perfumami. :mrgreen:

Pozdrawiam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj... faktycznie już dawno Cię nie było. Miło Cię widzieć na forum (ponownie).

 

W żadnym wypadku nie zrobiłaś z siebie głupka. Jeśli dostałaś od niego perfumy, to na pewno nie "kiedyś tam też", tylko nadal mu się podobasz albo co najmniej Cię lubi (chociaż raczej myślę że to pierwsze ;) ). I może zwrócił uwagę na to, że byłaś speszona, małomówna itd., ale na pewno nie uważa Ciebie z tego powodu za głupka. I to wcale nie dziwne, że go uściskałaś. Może nawet na to liczył :smile: . Obawiam się tylko, że to wszystko mógł odczuć z negatywnej strony (mógł odebrać, że byłaś speszona... zdziwieniem na niechcianą wizytę). Jeżeli naprawdę Ci się podoba, to lepiej daj mu to jak najszybciej do zrozumienia w mniej lub bardziej pozorny, a może nawet i otwarty sposób (jaki - to już sama wymyśl). I na miłość boską nie zadręczaj się bo nie ma powodu.

 

jestem żałosna, wiem, mam tego świadomość, ale... nie chcę! nie chcę taka być...

na pewno jesteś żałosna czy tylko się niepotrzebnie dołujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się pod anonimem i życzę wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, a przede wszystkim żebyś już nie myślała o tej sytuacji. Według mnie to on sobie nic nie pomyślał, nie zadręczaj się już tak tym(faceci inaczej do tego podchodzą, on na pewno też był zdenerwowany tą sytuacją- w końcu to facet). :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to dzisiaj Twoje urodziny? (w profilu pisze, że 14.02, ale mniejsza z tym, liczą się życzenia a nie termin ich złożenia prawda?)

 

Więc w takim razie życzę Ci szczęścia, pomyślności, dużo odwagi, mniej dobijania siebie, więcej radości i wiary w siebie, spełnienia najskrytszych marzeń i wszystkiego najlepszego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak mi słów. Ale tym razem w pozytywnym tego słowa znaczeniu :D

 

KOCHAM WAS! :D:DMoże nie wyobrażacie sobie, jak to musiało naprawdę wyglądać, ale dzięki Waszym postom spojrzałam na to bardziej obiektywnie :). Dziękuję.

 

 

a to dzisiaj Twoje urodziny? (w profilu pisze, że 14.02, ale mniejsza z tym, liczą się życzenia a nie termin ich złożenia prawda?)

;).

Tak naprawdę urodziny mam dzisiaj, ale tylko dla hecy :D wpisałam datę taką, jak w Walentynki...

 

na pewno jesteś żałosna czy tylko się niepotrzebnie dołujesz?

Na pewno, bo jeśli ktoś nie widział mnie pod wpływem wstydliwości, zdenerwowania, napadów i takie tam, to nie widział żałosnej osoby.

Tzn. mam wrażenie (?) że utożsamiam się z tym słowem i właśnie się boję, że wszyscy (a nie tylko większość) też to zauważa...

 

 

Czuję się lepiej, ale trochę dręczy mnie to, że On nie wie, że mam nasiloną nerwicę i wieelkie tendencje do zapasowego przejmowania się. Jak widać ;) .

I siedzę dalej w swojej "skorupce". Pech.

 

Pozdrawiam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wstydliwość, to może Ci tylko dodać tajemniczości a nie tego że jesteś żałosna. Zdenerwowanie i napady - widocznie nerwus z Ciebie i tyle :P . Ale pod żadnym pozorem nie jesteś żałosna!

 

Czuję się lepiej, ale trochę dręczy mnie to, że On nie wie, że mam nasiloną nerwicę i wieelkie tendencje do zapasowego przejmowania się. Jak widać Wink .

I siedzę dalej w swojej "skorupce". Pech.

no... pech. Ale radzę Ci to zmienić. Ciężko z tej skorupki wyjść, ale często lepiej być otwartym niż się zamykać. Więc postaraj się być bardziej otwarta. Mam nadzieję, że wyjdzie Ci to na dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wstydliwość, to może Ci tylko dodać tajemniczości a nie tego że jesteś żałosna.

Tak szczerze, przeszkadza mi to :( Byłabym naprawdę szczęśliwa, gdybym z powodu swojej wstydliwości przynajmniej się nie potykała, nie była taka niezdarna i "zmulona" :lol:

To nie wygląda tajemniczo ani nic w tym stylu :). Ale moze to i ma jakieś dobre strony.. A nie wiem :roll: .

 

Piotrek... Ciężko będzie mi z tego wszystkiego wyjść ( o ile wgl wyjdę) ale gdybym się tego pozbyła, byłabym zupełnie innym człowiekiem. No i postaram się, bo wolę zapobiegać, niż leczyć..

I ryzykować, nie wstydzić się bezsilności.. z bezczynności :P (łatwo mówić.)

 

Czyli jak wyśle mi jeszcze dziś SMS'a, to uznam, że mam jeszcze jakieś szanse na bycie normalną ;D a jeśli nie, to... nic się nie stanie. ( tak naprawdę zapłaczę się na śmierć, ale ciicho ;) )

 

Thx ;* Dzięki Wam wywnioskowałam tu same fajne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,Maja :P .

Wszystkiego najlepszego z okazji 15 urodzin ;)

Napewno nie zrobilas z siebie zadnego glupka,a nawet jesli wyglupilas sie,czy wyszlo troche niezrecznie-no to co z tego,kazdy ma prawo zrobic jakiegos klopsa ;).Ten chlopak napewno nie bedzie mial do ciebie zadnych urazow,bo jesli tak to nie jest warty nawet tego bys o nim myslala.Jesli cos do ciebie czuje-wybaczy napewno i jeszcze moze kiedys bedziecie sie razem smiali z tego co wam sie przydarzylo ;) .

Mam Maju twoje zdjecie na tle pulpitu kompa-jako najladniejszej jak dla mnie dziewczyny z tego forum...i najmilszej ;) Oj,bo obraze sie,jak bedziesz pisac,ze jestes skretyniala,nudna i inne takie straszne rzeczy ;) .

Maju,czy ty nie jestes moze z trojmiasta?Jesli tak,to chetnie bym ci pomogl spotkac sie z tym chlopakiem.No,ciesze sie ,ze jestes na forum :P .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maju ,po pierwsze milo Cie widziec po tak dluuuugiej nieobecnosci :P

Nie bede sie rozpisywac poniewaz zgadzam sie z przedmówcami.

a ten sms to calkiem niezły pomysł ;)

 

Bedzie dobrze,nie zadręczaj się.

Z okjazji urodzin zdrówka,zdrówka i jeszcze raz zdrówka,spełnienia najskrytszych marzeń,pogody ducha...i jak najmniej takich i innych sytuacji ,które powodują że nieczujesz sie najlepiej.

 

Pozdrawiam:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CO DO SMS'U... Macie rację, ale zrobiłabym tak tylko wtedy, gdybym miała 100% pewność, że niczego nie zauważył. Tzn. już wiecie, o co biega ;) .

Tylko.. że mam taki opór. Dziękowałam 5 razy :D Może dlatego, że wiedziałam, że przyjdzie i dostanę perfumy, nakręciłam się i wymyślałam na prędko co by mu tu powiedzieć. Gorszej opcji już chyba nie ma. Uczyć się tego, co ma się mówić, na pamięć. Ależ ja spontaniczna, haha ...

 

Ok, ale jednak napiszę do niego :D Jak już wymyślę co... :(

(czytajcie to jako : "będę myślała 5 h nad tym, co mu napisać, aż zasnę z komórką w ręku" ... :roll: )

A z pewną taką nieśmiałością zwrócę się do Was z ogromną prośbą... :roll: Co mam napisać, by nie zabrzmiało to jakoś infantylnie albo coś?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coś próbuję napisać, kilka urywków, takie puzzle, a ty najwyżej coś z tego wybierzesz i złożysz w całość:

"serdecznie dziękuję za ten prezent"

"to było bardzo miłe zaskoczenie"

... właśnie możesz się zasłonić zaskoczeniem ...

"wspaniałe perfumy, masz naprawdę dobry (świetny, znakomity) gust" (najlepiej jeśli to prawda :mrgreen: )

... to takie ogólniki - nic nie mogę wymyślić - nie jestem za mocny w układaniu tekstu, ale zauważyłem że łatwo się pisze to co przyjdzie do głowy samo, takie szczere, od serca, bez zastanawiania się - masz w smsie ten komfort że napiszesz, sprawdzisz i wtedy dopiero wyślesz albo nie... i takie szczere od serca pisanie jest najlepsze w skutkach, bo często widać, czy ktoś pisze szczerze, czy męczy się i coś kombinuje i 5 h pisze smsa :D Maja szczerość to podstawa - pisz co myślisz, to będzie najlepsze i o wiele bardziej wartościowe od układanek. W 5 min wyślesz lepszego smsa niż w 5 h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusiu, dziękuję, dziękuję, (..) dziękuję! :*

 

O BOŻE, BOŻE, BOŻE ! NAPISAŁ !!! ale śmiałabym się, gdyby kiedyś odkrył tą stronę... A co mi tam. Przynajmniej by się dowiedział kilku miłych rzeczy na Jego temat. :P

Słabo mi z nerwów. (Boże, mój brzuch... )

 

kazdy ma prawo zrobic jakiegos klopsa ;)

O tak... :) Ale w moim przypadku to już lekkie przegięcie! Pokładać się na ścianę by zatuszować z leksza moją "mimiczną padaczkę" no i ... No, już mi lepiej. Haha. Przynajmniej wiecie, o co biega :mrgreen:

 

 

Mam Maju twoje zdjecie na tle pulpitu kompa-jako najladniejszej jak dla mnie dziewczyny z tego forum...i najmilszej Oj,bo obraze sie,jak bedziesz pisac,ze jestes skretyniala,nudna i inne takie straszne rzeczy .

Maju,czy ty nie jestes moze z trojmiasta?Jesli tak,to chetnie bym ci pomogl spotkac sie z tym chlopakiem.No,ciesze sie ,ze jestes na forum

:o .. Zatkało mnie. :) :)

Dokładniej to z Gda jestem :D

 

Muszę już lecieć... Postaram się być jutro :D Pozdrawiam ;*** !!

Kocham Wass.! ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to teraz napisz właśnie że ma fajny gust itp :D no i mam nadzieję że masz wykupione smsy za 1gr, bo teraz ma się wywiązać ładna i sympatyczna rozmowa, bo masz do tego świetną okazję, pamiętaj, tu masz przewagę nad swoim charakterem, bo to tylko (i aż) sms :D Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz kolejny,zawsze kiedy jest ze mną naprawdę źle to piszę sobie tutaj,bo wiem że mnie rozumiecie,że ktoś napisze dobre słowo,wesprze.Dziękuje Wam za to.

Męczę sie z moją nerwicą już 5-6 lat.Jak niczego innego boję się guza mózgu(wiele razy o tym pisałam),miałam tomografię i mnóstwo innych badań które jak większość z nas uspokoiły mnie na chwilę.

Ciągle myślę,że mam tego cholernego guza w głowie(bo ciągle mnie ona boli). Nie wiem czy to co odczuwam to ból,trudno mi to znawać.Ciągle źle się czuje,ostatnio często myśle o śmierci,o tym ze przecież jestem szczęśliwa i szkoda bo niedługo umrę.

Nic mnie nie cieszy,ciągle myślę o swojej głowie.Boję sie ze zemdleje,że skończę na oddziale zamkniętym.

Nie wiem co mam ze sobą zrobić.C myśleć,gdzie się udać.Jak uwierzyć że to "tylko" nerwica.

Mam n\mnóstwo obaw,moje życie wali się codziennie na nowo.

Mam 23 lata.Nie chcę umierać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, no co mógłbym Ci powiedzieć. Jeżeli miałaś już wszystkie badania i jest ok, to nie może być inaczej tylko faktycznie jest ok. Jeżeli to Cię uspokaja, to co kilka miesięcy możesz profilaktycznie robić sobie badania (lub co inny okres, poczytaj w internecie, jak często wystarczy robić badania w celach wyłącznie profilaktycznych). Ból głowy nie równa się z guzem mózgu. To raczej już sama wiesz. Moja mama ma częste bóle głowy, ale to wynika ze stresu, nerwów (bo po powyższych bóle głowy występują). I myślę, że stresujesz się tym guzem, każdy ból głowy to kolejny powód do stresu, a każdy stres to powód do kolejnego bólu głowy. I niestety sama się w ten sposób nakręcasz. Musisz jakoś wyjść z tego koła macieja, spojrzeć na to wszystko obiektywnie, z boku, naprawdę - jeśli badania niczego nie wykazały to jesteś zdrowa. Nie masz się czym przejmować. Naprawdę, mów sobie codziennie rano, w południe, popołudniu, wieczorem, przed i po paciorku, a nawet w nocy jak kiepsko sypiasz - "NIE MAM GUZA", uwierz, że to działa, i uwierzysz że jesteś zdrowa. Liczę, że to Ci pomoże. Mam nadzieję, że niedługo napiszesz, że jest ok. 3maj się mocno, pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weroniczko, bardzo Ci dziękuję za tego posta. Chyba go sobie wydrukuję i będę czytać jak mantrę w chwilach kryzysu, bo ciągle się boje, że wpadnę w taki stan, z którego nie da się mnie wyciągnąć. A mam dziecko i przecież muszę żyć - notabene po jego urodzeniu doszłam do wniosku ze się wkopałam na całego - kiedyś zawsze mogłąm z tego pociągu zwanego życiem wysiąść (jakby co...) - teraz już nie mogę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki, zebys w koncu uwierzyła,ze jestes zdrowa:)Wiem, że to trudne, bo sama się z takimi urojeniami o chorobach zmagam codziennie, najczęsciej własnie z guzem mózgu, czy innymi nowotworami... ciężkie to jest.

Ale mam nadzieje,że ze w koncu dasz sobie z tym radę,pozdrawiam ciepło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za wytrzaskanie i ustawienie do pionu

oczywiście wizyta u kompetentnego lekarza mnie nie minie, aczkolwiek samo słowo 'lekarz' już wywołuje u mnie paniczny lęk i chęć ucieczki dokądkolwiek

sport - pomaga, owszem, chodzę na basen, ale to działa na krótką metę, chyba, że zmęczę się tak, że nie mam siły myśleć

tak czy siak - trochę mi lepiej, zdaję sobie jednak sprawę, że wyciszenie jest chwilowe i że muszę znaleźć dobrego lekarza, zanim atak się powtórzy

uchch...

co za życie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×