Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lekarze kontra internet, czyli... ;)


Adamo

Rekomendowane odpowiedzi

no z tym woreczkiem żółciowym to faktycznie jako diagnosta się popisał .

Co do dermatologów to nie kwestia miasta ,po prostu mało jest dobrych lekarzy w tej specjalności .

8 na 10 zamiast badan upiera się ,ze pigsy na blokowanie histaminy wystarcza .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki,

 

Albo i dermatolodzy nie sa tacy kiepscy, tylko po prostu pacjenci z luszczyca, lojotokowym zapaleniem skory, azs itp itd sa dojnymi krowami...

 

A te przypadlosci mozna w wiekszosci wyleczyc za pomoca odpowiedniej suplementacji i diety...lub zredukowac do poziomu nic nie znaczacego.

 

Anna

 

Przy luszczycy powinnas zazywac jeszcze np Oli Femin (swietny preparat z kwasami omega) i pic olej lniany budwigowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łuszczycę zaleczyłam dietą beztłuszczową. Teraz czasami pojawia się malutka zmiana, ale smaruje Atredermem i przysycha. Ten przedwojenny lekarz był świetny. Spędził miesiące jako wiezień w obozie na Majdanku i widział jak pod wpływem głodówki znikają ludziom poważne zmiany skórne. Na tej podstawie opracował dietę. Zero wieprzowiny i tłuszczu, a poważna łuszczyca zniknęła mi niemal bez śladu.

 

Maślanka, ja mogłam umrzeć na zapalenie otrzewnej, to nie były żarty.

 

Zenonek, biorę Omega 3-6-9 Wallmarku i do tego olej lniany w kapsułkach. I jest dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, moją siostrę leczyli latami na schizofrenie i CHAD. Raz nawet była na odtruciu, bo podali jej w szpitalu psychiatrycznym zbyt dużą dawkę leków. Ostatnio zweryfikowali diagnozę, i okazało się, ze ma chorobę motoneuronu i Wilsona. Czyli jest chora neurologiczne, a nie psychicznie.

Gdyby wcześniej to odkryli, mogla by chodzić i prowadzić w miarę normalne życie. Teraz ma takie złogi miedzi w mózgu, ze dostała padaczki skroniowej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, daję! :D Sytuacja sprzed raptem kilku dni, która w momencie zaistnienia niemal kompletnie wytrąciła mnie z równowagi. Rzecz dotyczy sprawy opisywanej przeze mnie w tym wątku poprzednio, a ciągnącej się już od prawie roku ( :!: ). Bezskutecznie próbuję przez ten czas domknąć temat owego problemu, ale natrafiam jedynie na mur obojętności i totalnej wręcz ignorancji ze strony przedstawicieli rodzimej służby zdrowia. Konkretnie rozchodzi się o to, że za pomocą sprowadzonych na własną rękę środków udało mi się częściowo zapanować nad rodzajem reakcji alergicznej, która mnie dotknęła, ale nikt jakoś (poza obsługą laboratorium) nie raczy nawet wziąć tego faktu pod uwagę. Lek sprowadzony z zagranicy stosowałem na określone miejsca, w przypadku innych natomiast, używałem preparatu przepisanego mi przez lekarza. Efekt jest taki, że po przeprowadzeniu testu laboratoryjnego udało się potwierdzić skuteczność pierwszego z wymienionych specyfików, drugi jednak okazał się, że tak powiem, do dupy :(. Przedstawiłem więc lekarzowi swój punkt widzenia, informując o dostępności konkretnych środków, zawierających takie, a takie proporcje składników aktywnych i poprosiłem o wypisanie recepty w oparciu o przynajmniej podobne stężenia. Pani doktor jednoznacznie stwierdziła, że niczego innego przepisać mi nie może i odesłała do innego specjalisty. Na wizytę oczekiwałem około dwóch miesięcy. W momencie przekraczania progu gabinetu już czułem, że będę miał pod górkę. Podstarzała kobiecina za biurkiem, która zamiast zainteresować się sednem sprawy zaczęła czepiać się zupełnie nieistotnych pierdół. Znowu to samo, informuję z czym przychodzę i uświadamiam sobie jednocześnie, że trafiłem na kompletnego tłumoka, pamiętającego jeszcze czasy zatęchłego komunizmu, przekonanego o tym, że dyplom magistra uprawnia ją do traktowania ludzi z góry. W miarę trwania naszej stosunkowo krótkiej "rozmowy" dociera do mnie, że każdy mój kolejny argument prowokuje jedynie babsko do wchodzenia ze mną w konflikt. Zaczynam się wewnątrz trząść, czując jak ktoś robi sobie ze mnie po prostu jaja, kwestionując słuszność badania laboratoryjnego i twierdząc, że "to normalne" i nie wymaga żadnego leczenia. Tak się akurat składa, że miałem okazję bliżej prześledzić sobie temat przeglądając zarówno polskie jak i zachodnie fora internetowe, w związku z czym posiadam jakąś tam, nabytą tą (i nie tylko) drogą wiedzę. Zdaję sobie jednocześnie sprawę do jakich konsekwencji może doprowadzić zaniedbanie tego problemu. A skoro już udało mi się osiągnąć tak dobre rezultaty, chciałbym wreszcie załatwić to do końca. Tak więc tępy babsztyl wykłóca się ze mną, informuje min. o dostępności leków, których w takich stężeniach na polskim rynku po prostu nie ma (a jeśli są, to dlaczego nigdy nie zostały nikomu przepisane przez dermatologa). Zagląda w moją kartę i w ostateczności przepisuje mi jakieś środki w związku z problemem sprzed mniej więcej roku (dawno już nieaktualnym). Czuję, że po prostu w tym momencie sobie ze mnie zakpiono. Właściwie nigdy mi się to praktycznie nie zdarza, ale mam ochotę stracić nad sobą kontrolę i wypowiedzieć kilka ostrych słów na temat zaistniałej sytuacji. Jedynym co mnie przed tym powstrzymuje jest obecność młodej, sympatycznej asystentki, która siedząc obok dostrzega zapewne absurdalność całego zajścia, ale oczywiście nie ona tutaj zabiera głos. Zabieram receptę ze sobą (nie wiem po co) i gburowato rzucam: "dobra, to ja idę" ;). Wygląda mi więc na to, że znów będę musiał sobie ściągać leki na własną rękę, ale jednocześnie wkurza mnie totalnie świadomość, że muszę płacić niemałe przecież pieniądze za coś co można w cenie kilku złotych sporządzić w lokalnej aptece :(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×