Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

No, a skad lekarz ma wiedziec co komu pomoze? Przeciez nie jest wrozka. Zadne badanie nie stwierdzi, dlaczego dobrze na nas dziala lek X, a nie lek Y, choc oba sa z tej samej grupy.

 

Jakies ogolne wytyczne sa- co innego na depresje z wycofaniem, co innego na taka z bezsennoscia, a jeszcze co innego na mysli samobojcze. Ale i tak to loteria niestety. I nie ma co obwiniac o to lekarzy, bo kazdy z nas ma inny organizm a takze inaczej reaguje na leki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że nie ma co obwiniać lekarzy. Tylko nie chce mi się wierzyć, że nie ma skutecznego leku... tyle lat badań i tak naprawdę g***o wiedzą o depresji / nerwicy - albo tak ma być, ze względów finansowych.

 

-- 09 wrz 2011, 19:45 --

 

Jakies ogolne wytyczne sa- co innego na depresje z wycofaniem, co innego na taka z bezsennoscia,

Masz dostęp do takich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mam już pewne doświadczenia z tym lekiem i myślę że mogą być wam pomocne. Ostatnio niestety musiałem znów rozpocząć kurację lekami, czuję że moje leczenie nie jest jeszcze zakończone, no i wpływ jesieni też robi swoje (powrót stanów lękowych). Ale mając już pewną wiedzę i doświadczenia łatwiej przez to przechodzić.

 

Citabax rzeczywiście zaczyna swoje działanie z opóźnieniem, na początku może wystąpić nawet pogorszenie stanu (ja tak miałem), ale po około miesiącu wszystko maleje i zaczyna się odczuwać efekty działania leku. Najgorsze chwile to właśnie początek leczenia kiedy organizm się przyzwyczaja i gdy zwiększa się dawkę (ja miałem 10 - 20 - 30 mg, przez 6 m-cy). Później łykałem te tabletki zupełnie normalnie, jak witaminy, skutki uboczne ustąpiły. Jedyne co się u mnie utrzymywało to uczucie zmęczenia, senność i ziewanie, ale jak najbardziej dało się to wszystko przejść.

 

I teraz bardzo ważna rzecz!

Citabax Cię nie wyleczy, tak samo jak cała reszta antydepresantów. One mają doprowadzić Cię do stanu w którym funkcjonujesz normalnie żeby rozwiązywać swoje problemy. Samo branie leków bez terapii nie rozwiąże waszych problemów! Jak masz coś co siedzi w Twojej głowie to dalej tam jest. Leki mają dać Ci siłę i możliwość do walki z tym i to z nadzieją że już nigdy to nie wróci (to jest możliwe!). Psychoterapia może trwać nawet o wiele dłużej niż branie leków - jedną z jej podstaw jest regularność i ciągłość. Jedno czy dwa spotkania to zazwyczaj ledwie liźnięcie czubka góry lodowej.

 

Ale nie poddawajcie się! Nie i już! Warto przecierpieć ten czas, włożyć ten wysiłek i wydostać się z tego bagna.

Nie jesteście nienormalni, ani gorsi. Macie problem, problem który można wyleczyć i przez niego przejść. Uda się!

 

Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia.

Jak chcecie coś jeszcze wiedzieć - piszcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choruje od 4 lat i przeszłam przez różne leki. Było dobrze albo tak mi sie po prostu zdawało ale do czasu. W te wakacje wyjechałam bardzo daleko od domu i zaczął się koszmar (wcześniej wytrzymywałam tego typu wyjazdy) tym razem dostałam okropnego napadu paniki i chciałam natychmiast wracac nie zważając na koszty. Wtedy brałam fluoksetynę po czym trafiłam do mojego lekarza i przepisał mi zoloft. Brałam go dwa miesiace ale nie widzialam różnicy bo nadal miałam problemy z wyjściem gdziekolwiek czy wyjazdem. Poszłam więc po raz kolejny i lekarz przepisał citabax. Zapomniałam napomknąć że w trakcie brania zoloftu zaczęłam uczęszczać na psychoterapie (bez zmian). Teraz biorę citabax 20mg od 3 tygodni i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Tak jeszcze nie miałam od czasu wyjazdu na wakacje. Gnębią mnie mysli samobójcze, nie mam na nic ochoty, nie wychodzę z domu, boje się ledwo nadchodzi noc, walam się po łóżku i nie mogę spać, coraz częściej mam wrażenie że po prostu zaraz zwarjuje. Najgorsza jest ta myśl o przyszłości bo za dwa tygodnie rozpoczynam nowy rok akademicki. Citabax miał byc dla mnie nadzieją a okazał się studnią bez dna. Wszyscy są za tym żebym nie odstawiała ale ja nie chce sie czuc tak jak teraz. Poradzcie co robić!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc. jestem tu nowa ale od jakiegos czasu czytam tu opinie na temat citalu. W chwili obecnej biore cital juz z 3 tygodnie. i widze u seibie poprawe. Objawów ubocznych mało. jedyne co to ziewanie, krostki (nie wiem czy ktos to miał) brak apetytu ale nie az tak bardzo, ostatnio jest mi nie dobrze a nie wiem czy to kolejny skutek uboczny tego. Wszysttkie te objawy sa jednak mocno do zniesienia.

jest mi coraz lepiej na nim, jestem spokojniejsza, nie podnosze głosu, nie przejmuje sie tak wszystkim. wczesniej tez brała juz go dwa razy i jak dla mnie jest dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanie - czy można podnieść sobie dawkę na jakiś czas, czy krótkoterminowo to nie ma sensu?

 

miałam schodzic z leków, brałam pół 50tki, ale czuję się strasznie teraz. nazbierało się okoliczności w moim życiu i dopadły mnie myśli autoagresywne znów. dziś łyknęłam 100. ale nie wiem czy to ma sens. tzn. czy cokolwiek to da, czy tylko sobie wmówię że mocniej działa. bo chyba na mocniejsze działanie trzeba czekać prawda?

co robić/???????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie. Biorę Citabax drugi miesiąc.Obecnie jestem na 30mg. Nie chce już zwiększać tej dawki. Tydzień temu byłam u lekarza i powiedział że jeszcze trochę poczekac. Cit co prawda zaczął chyba lekko działać na moją depresję, ale ja miałam największy problem z lękami. Obecnie od 3 tyg. chodzę do szkoły a z tym powrotem po wakacjach ( i wogóle z wyjściem z domu) miałam największy problem. Teraz siedze na zajęciach jednak na siłę i kiedy w końcu jestem zmęczona nerwami robie sie spiąca i żadnego ze mnie pożytku. Nie mam odwagi tez jeżdzić srodkami komunikacji ani nawet z moim chłopakiem wyjezdzac za miasto. Nieźle rozwinełam wątek :D a w sumie weszłam na to forum z jednym trapiącym mnie pytaniem. Mianowicie kiedyś brałam Rexetin 20 mg przez jakieś 1,5 roku i było świetnie ale potem lekarz przepisał co innego ze względu na to że trochę zmieniła mi się sytuacja życiowa i znów powróciły lęki. Obecnie jestem tak zmęczona lękami że nie widzę sensu bycia. Chciałam wiedziec czy ktoś miał podobne doświadczenie? Jaka reakcja byłaby gdybym chciała wrócić do Rexetinu. Czy nie kłóciłby sie on z obecnie przyjmowanym Citabaxem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Citaxin, o jakiej porze brać ten lek?

 

Witam wszystkich forumowiczów!!!!!!!!!!!

 

Mam pewne pytanie do osób które brały lub biorą już przez dłuższy czas Citaxin. O jakiej porze najlepiej brać Citaxin? Z tego co przeczytałem wynika, że lek ten najczęściej wywołuje zmęczenie i senność w ciągu dnia. Mój lekarz powiedział mi, że powinienem brać ten lek rano lub wieczorem. A ja sam nie wiem czy lepiej go brać rano czy wieczorem? Proszę o szczerą /re odpowiedź/ dzi.

 

 

Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim powrotu do zdrowia !!!!!!!

 

Smutny i zalękniony Darek z białostockiego zadupia

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano (jak każdy SSRI). To moje zdanie.

Senność i te sprawy to kwestia indywidualna czy się pojawią czy też nie. A jeśli się pojawią, to znikną po okresie "wdrożenia".

 

PS. Wykrzykniki z pewnością nie pomogą w interpretacji wpisu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

musisz wypróbować, po pierwszej tabletce bedziesz wiedział

Po pierwszej? Nie żartuj. Przez pierwsze tygodnie jest wdrożenie w lek i nie ma nic wspólnego z tym co będzie później.

 

Tak po pierwszej. Brałem wiele leków przeciwdepresyjnych i zawsze po pierwszej tabletce wiedziałem czy to lek dla mnie czy nie. Niektórzy z nas mają tę nadwrażliwość, że czują działanie leku zanim on jeszcze zacznie działać. Nigdy to pierwsze wrażenie mnie nie zawiodło. Kiedyś dostałem jakiś lek, już nie pamiętam nazwy bo ja tych leków nie kocham więc się do nich nie przywiązuję nawet nie pamiętam nazw. Połknąłem wtedy pierwszą tabletkę i już po 15 dosłownie minutach wiedziałem, że to jest lek dla mnie. Potem kiedy on stracił swoją wartość w moim organizmie musiałem szukać innych leków. Tu podobnie za każdym razem po pierwszej tabletce wiedziałem, że kolejny lek wyląduje na śmietniku.

Sam Citabax kiedy zażyłem pierwszy raz przeznaczyłem od razu do skasowania. Lekarz jednak namawiał mnie abym poczekał na jego działanie bo działa on też przeciwlękowo. Poczekałem chyba półtora miesiąca cierpiąc ogromne katusze i senność, bo akurat Citabax nie był moim lekiem, a po tym czasie zażądałem zmiany leku na inny. Ten nowy polubiłem już po pierwszej tabletce mimo, że przez dwa tygodnie bolał mnie brzuch i miałem mdłości.

Wracając do Citabaxu. Brałem go półtora miesiąca i przyznam, że to dobry lek. Dobry ale nie dla mnie. Mnie on za mocno uspokajał, nie generował chęci do działania. Potrzebowałem uspokajacza i generatora jednocześnie i w końcu go dostałem :)

Dla mocno znerwicowanych, nadmiernie pobudzonych Citabax będzie świetnym rozwiązaniem. Dla tych , którzy potrzebują kopa niestety jest to lek nieodpowiedni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On nie daje kopa, przeciwnie spowalnia i nieco zamula jednocześnie ograniczając lęki. Takie działanie nie każdemu odpowiada. Mnie był potrzebny jeszcze dodatkowo komponent dodający chęci do pracy. W Citabaxie tego nie ma. Teraz mam już lek z którym czuję się dobrze i nawet tu zacząłem się bardziej udzielać na forum, choć to też zawsze będzie falami bo mam inną robotę i inne forum do obsłużenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spylacz - to moze podaj nazwe leku ktory tak zachwalasz, ten ktory ci daje kopa do dzialania

ja caly czas szukam "swojego leku" , bylam kilka lat na citalopramie i on dzialal na mnie tzn dawalo sie zyc na tym, teraz jest gorzej bo sytuacja zyciowa bardziej stresujaca i albo on przestal dzialac albo potrzebuje wiekszej dawki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×