Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku dni mam się ze mnie naśmiewa.Dziś źle się czuję i nie mam siły się ubrać,a śpię nie w piżamie tylko w dresach czy w tym w czym cieplej bo w piżamie jest mi za zimno.No..i już zaczęła się naśmiewa jak ja wyglądam,a dodatkowo ,że taka stara a nie byłam jeszcze na wyborach. Wszystko to w ciągu 15 min. to jeszcze co mnie dziś czeka.Jestem słaba,mało odporna dziś na to.Zaczęło się od czwartku,później okazałam słabość wobec jej słów i się jeszcze bardziej ośmieliła.Jestem słaba psychicznie na nic nie mam siły a muszę wyjść ze swojego pokoju i zmierzyć się z mamą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima,

Wspolczuje Ci.Czesto mam takie dni że jestem słaba i chce lezec ale nie mogę gdy jestem u rodzicow.Oni nie wiedza co mi jest.Nie potrafia zaakceptowac ze mam leki,wyzywaja mnie od pierdolnietej histeryczki co sobie wymysla problemy i choroby.Gdyby to wszystko bylo takie latwe po ich slowach bym magicznie ozdrowiała ale nie da sie;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczoł się od porannej kawy...później wizyta u diabetologa. Która odkręciła mój humor o 360stopni.

Zrobiła mi pani doktor badanie takie pod kontem 3miesięcznego pomiaru cukru we krwi-wyszło źle.

Ciśnienie-podwyższone...jak zwykle-włączamy leki na nadciśnienie.

Jutro lub po jutrze badanie krwi -badanie ogólne....

 

Do tego kwota która musze zapłacić przez własną głupotę...900zł!

kara która boli.... Boli kwota i to co ponosze teraz z tego tytułu.

 

Kolejna sprawa to objawy,które pomału uziemiają mnie w domu. Odczuwalne są od wczoraj...

Przejde sie przez miasto,przez sklep....i wydaje mi sie ze jest mnie wszedzie pełno,że ludzie mają mnie dość...

Wole z tego powodu aby sie tak nie czuć-siedzieć w domu...

Ogólnie dziś nie jest mi wesoło :(

Wszystko niby jest ok (przynajmniej tak wygląda z zewnątrz) a u mnie w blondowym berecie jest pomieszane z poplątanym.

Jak to poukładać...ile to potrwa....

Czemu niemoze byc z górki tylko większość ide z tonowym głazem, na plecach pod góre.... :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i kończy sie ten poroniony dzień lekką "scysją" z byłym facetem. Poszło o GG,próbowałam wysłać cv w spr pracy

a on cos napisał poczym po 2 minutach odpisałam i miał problem ze tak długo...

Czy ja cos robie nie tak?

Znowu poczucie winy ze mogłam wtedy tego nieposyłać,bo komp sie zmulił itd...

Chore...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

małaMI25, Hemoglobina glikowna z tego co się orientuję Jaki miałaś wynik? W sumie powinnaś mniej więcej wiedzieć jaka będzie po codziennych pomiarach. Problemów z facetem , nie rozumiem, skoro z nim zerwałaś i nie jesteście razem czemu robi fochy o to ,że za wolno odpisujesz? Właściwie to inaczej, czemu mu na to pozwalasz i jeszcze źle się z tym czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, ja też jeszcze nigdy nie głosowałam,ale nie uważam,żeby był to powód do wyśmiewania...po prostu później nie narzekam na tych,co rządzą...

Czasami są dni,kiedy jesteśmy bardziej podatni na przykre słowa innych niż zazwyczaj.Pamiętaj jednak,że to są tylko słowa.Sprawiają wiele przykrości,ale Cię nie zabiją...to Twoje myśli nadają im tak dużą wagę.A z Twoich myśli wynika również nastrój i utrudnienie odzyskania sił..

chodzi o sposób ich wypowiadania

ciągle widzę przed oczami ten okropny mamy uśmieszek :(

Mama wie dobrze co robi,to jest zamierzone,żebym ja czy ktoś z mojego rodzeństwa gorzej się poczuł,wiem to od niej, i to też jest okropne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22, tez lubie miec porządek....ale jak mam sprzatac sama....wtedy toleruje nieporządek....eh

dokladnie tak ;)

 

ja wrocilam z pracy zmeczona lekko.prysznic,malowanie paznokci potem piwko ze znajomymi jeszce dzis...jutro wolne... :105:

musze zalatwic ze studiami,wczoraj ccialam jecac zlozyc papierty na studia ale okazalo sie ze nie moe wziac swiadectwa z bylej szkoly dopoki nie oddam leitymacji,tylko dzie ja ja mam, :-| ale wiem ze jak sie da oloszenie do azety ze zubilam itd to jak im to pokaze to odzyskam...

mileo wieczoru....Jak u Was?? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pierdolè wszystko i idè spac-jeszcze zjem magnez,witaminy,omega3,krople bacha,sok warzywny wypijè,koty poglaszczè,malza tez :mrgreen: Jutro praca -nie ma zasypiania ,marudzenia i innych pierdoletow;czekajà mnie zakupy,porzadki,fryzjer.W sobotè przyjezdza gosc-czas sie ogarnàc koorwa mac. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune, Monisiu, nienajgorzej, tzn., że jest lepiej niż zwykle u Ciebie. Miło czytać.

A u mnie? Dzięki, że pytasz.

Dużo pracy. Budżet robię, na piątek mam oddać. Miałam wziąść się za wniosek o nagrodę burmistrza dla jednej nauczycielki, ale już poźno-też na piątek.

Po pracy pospałam.

Też nie ma tragedii, jeśli chodzi o mnie.

Wczoraj wróciłam z terapii. Jestem perfekcjonistką i narcyzem. Chcę przemyśleć temat. Odnieść się, bo to wyszło w ubiegłym tygodniu na sesji. Nie wiem jak sie z tym czuję. Przyznaję się, że trochę tak...to drugie,a pierwsze-bez dwóch zdań.

W weekend jedę do Bochni chyba jak będzie piękna pogoda. To są moje plany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Nie wiem dokładnie, przeplata się z perfekcjonizmem, tyle wywnioskowałam.

Przykkad: Jak zaśpię do pracy to nie wyjdę bez makijażu, zdązyłabym , ale muszę iść perfekcyjnie wyszykowana. Ciężko mi odpuścić.

Dla mnie dobrze wyglądać stoi na równi z wartościowością swoją. Pomiędzy wartością swoją , a np. dobrym wyglądem w moim mniemaniu można postawić znak równości.

I powiem Wam...ciężko bylo tydzień temu na sesji.

Nie umiałam odpowiadać, nie rozumiałam pytań terapeutki. Ona mi uświadomiła, ze przez ostatnie parę miesięcy borykamy się z perfekcjonizmem. Nie wiedziałam o tym

Ciągle mówiłam, że z niczym nie mogę zdążyć. Dlaczego? Bo do wszystkiego się przykładam z aptekarską dokładnością. Jest to wykańczające.

I dużo we mnie matki, rola matki...w pracy, w domu, dla otoczenia.Następny wniosek.

I mowiłam, ze odczuwam stagnację w terapii, ze nic się nie dzieje.

A dzieje się......tylko ,ze dla mnie jak nic się nie dzieje....to to jest stagnacja.

Rozumiecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×