Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.II


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję Waplo.

Jednak problemem jest to, że moi rodzice przywykli to moich "faz" tak bardzo, że całkowicie to ignorują, więc, niestety, wizyta u psychologa jest trudna do zrealizowania. Chciałabym pójść, ale wiadomo,że to kosztuje, a jestem zdana na rodziców. Myślałam o pedagogu szkolnym,ale nie chcę, żeby zaraz cala szkoła wiedziała, ze mam problemy... Nie wiem, gdzie szukać pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, dziekuje Ci bardzo :D Ja tez mam nadzieje, ze ta stabilnosc utrzyma sie jak najdluzej. W koncu juz na to najwyzsza pora. Od razu po przyjezdzie do PL ide do swojej lekarki na dwie godziny, i przez te 3 tygodnie, kiedy bede w domu, bedziemy czesto sie widywac, niech mnie poobserwuje. Mialem szczescie trafic na taka lekarke...a znalazlem ja zupelnie glupkowato w Googlach xD. Potem ruszam w calomiesieczny rajd po calej Polsce, odwiedzic przyjaciol i spotkac sie z jak najwieksza liczba osob :D Bo jak juz wroce do siebie w grudniu, to nastepna szansa trafi sie bardzo niepredko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taka jak Ty

witam. od 17 lat mam CHAD. przeszłam wiele, dziś jestem na dobrej drodze, wyprostowałam się. ale okupiłam to latami meczarni, pobytami w szpitalach i wieloma łzami. moje doświadczenia opisuję na moim blogu. stworzyłam go, by pomóc ludziom takim jak ja, by przybliżyć im temat depresji i ostatecznie dać im nadzieję. zapraszam. http://przejrzystosc-slonca.blogspot.com/

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, dlugo zastanawialam sie czy cos tu napisac.

aktualnie nie czuje sie nigdzie na miejscu i licze na to ze moze z wami to ogarne

dwubiegunowke zdiagnozowali mi nie dawno, chociaz mysle ze mecze sie z tym juz ladnych pare lat.

doly nie trwaja zybt dlugo, ale za to jak mi mania trzasnie to ladnych pare miesiecy nie chce zejsc

stracilam juz jednego meza, pare lat temu, zylam jedna wieczna balanga w glowie

a teraz mialam powtorke od maja do wrzesnia- zakochalam sie, zdradzalam meza olewalam dziecko nie chodzilam do pracy bo przeciez moj ukochany byl calym moim swiatem

tylko ze jak zaczal dzialac lit to jakos moj ukochany przestal byc idealem i juz nie jest taki cudowny

probuje odzyskac meza ale ciezko jest

jade na licie i ketrelu i czuje sie dobrze

tylko tak strasznie mi zle przez to wszystko co zrobilam a co nie bylo prawda

 

przygarniecie kropka:))???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za przygarniecie. czy ktos z was jeszcze bierze lit i ketrel?

dzis moj maz powiedzial ze juz nie chce ze mna byc, chyba....

rozumie ze ja mam taka banie jaka mam

ale on juz chyba nie jest w stanie tego znosic

wiec za chwile bede w czarnej dupie

ogolnie to nie wiem jak to u mnie jest z tymi dolkami i maniami

bo najpierw babka stawiala u mnie nerwice, potem depresje.

bralam juz cala mase i game lekow- seronile, paroksetyne, asentre, i inne takie naewt concerte na adhd i to chyba ona spowodowala u mnie manie. jak mialam depresje to nie trwala za dlugo, nie pamietam ich za bardzo juz teraz. za to manie dzwiecza w uszach az do teraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ketrel bralem przez 2 lata, zaczynalem od 200 mg, skonczylem na 800. No i w koncu przestal dzialac. I trzeba zmienic na inny neuroleptyk. Litu nie bralem nigdy i nigdy nie zamierzam, jechalem juz na Tegretolu i Depakinie (nie dzialaly, tylko zle sie czulem), potem na Topamaxie i Lamitrinie, i uwazam, ze to sa 2 najlepsze stabilizatory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam jakas dziwna nie tolerancje na leki. jesli chodzi i skutki uboczne to mam ich zawsze pelno. biore zawsze mega niskie dawki. teraz mam ketrelu 50 na noc a i tak na poczatku zwalala mnie z nog ze prawie spalam w pracy.Po topamaxie mowilam z innym akcentem i nie paowalam nad tym co mowie, czulam sie jakby we mgle, ale przynajmniej jesc mi sie nie chcialo, Lamitrin- bole glowy ze nie szlo wytrzymac. tegretol tez bralam ale nie pamietam co mi po nim bylo ze lekarka stwierdzila ze damy sobie spokoj. depakine sie boje bo po tym sie tyje. a ja jestem bulimiczka wiec nie moge miec takich tabletek.

Zalujcie ze mnie nie widzieliscie na topamaxie ubaw po pachy, tak smiesznie swiszczalam

Amon a jak ty wytrzymales na takiej dawce ketrelu ja bym chyba w ogole z lozka nie wstala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo. Praktycznie każdy z wypróbowanych dotychczas leków ( około 20 ) prawie od razu pogłębia wszystkie dotychczasowe objawy i dodaje nowe.....to jest wprost tragedia. Przede wszystkim totalne odrealnienie i spowolnienie.Sennosc nie do opanowania.Uczucie zbliżającej się kompletnej utraty zmysłów....Bardzo pesymistyczny klimat we mnie to wywołuje. Nie dość że jestem chory w sposób zaawansowany, to jeszcze nie mam sie czym leczyc.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dolomit, a co z Abilify??? Wziales tak jak mowilem na poczatek 7,5 mg? I co sie zadzialo?

 

-- So wrz 10, 2011 7:26 pm --

 

Amon a jak ty wytrzymales na takiej dawce ketrelu ja bym chyba w ogole z lozka nie wstala

Na poczatek strzelil mi od wejscia dawka 200 mg, i wtedy faktycznie dobrze spalem, potem nagle przestalo mnie mulic i w koncu nawet te 800 mg przestalo kompletnie dzialac. Nawet mnie lekko nie uspokaja...Potrzebny mi jest silniejszy neuro, no ale to juz uzgodnie sobie z lekarka w Poznaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon

Dziś idę chlać z Bratem i oglądać walkę Adamka....kurcze nalezy mi się jakiś oddech od tej choroby.Unikam alkoholu w związku z lekami.Lecz dziś mam zamiar zachowac się w sposób nieodpowiedzialny i porządnie się zeszmacić,hehehehe. Rispoleptu nie biore od kilku dni, a na Licie nic mi się nie stanie.

Dlatego tez, aby zachowac resztki odpowiedzialności nie zażyłem Abilify.

W poniedzialek mam za to bardzo ważną sprawę rano do załatwienia i nie wiem jak lek zadziała. Nie mogę sobie pozwolić na "odlot"

Zażyję więc w poniedziałek koło 13-14 jak wrócę do domu....i zdam relację

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co to jest abilify? nie slyszalam o tym nigdy?

ide dzis z mezem na randke

powiedzial ze wroci na probe na tydzien a potem zdecyduje co dalej

boje sie jak nie wiem

wczoraj caly dzien wylam

a dzis sie trzese z nerwow

trzymajcie za mnie kcuki

zastanawiam sie nad wypiciem piwka tak na lepsza gadke, tylko sie troche boje bo na wszystkie leki pilam i skutek byl nie fajny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ślicznotka, Czyli zależy Tobie na nim.

Kasia.....myślisz, że on jest w stanie wspierać Cię do końca dni? Nawet jak już będzie stabilniej u Ciebie?

Wiecznie młodzi ne będziecie.

Jest dobrze, gdy kwitniesz, a gdy gorzej............udaje , ze nie widzi problemu.

Masz wątpliwości.....to normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

njagorsze jest to ze ja ciagle myse ze on po tygodniu powiem pa pa

a wtedy to sie w ogole rozsypie

najlatwiej obrocic sie na piecie i odejsc jak jest problem, a chad to ciezka do ogarniecia sprawa.

sama nie wiem czy dalabym rade zyc z kims takim jak ja

jeden dzien spoko , drugi juz gorzej

gadalam z nim i przypomnial mi jak to widzial jak mam pelno energi ktora az mnie roznosi, gadam spiewam zwicze-jestem supermenem, a za chwile dupa,leze na lozku i nie moge sie zwlec do pracy

jak mozna takie cos nosic i to latami

teraz mam nadzieje ze po tym licie bedzie lepiej

ale powiem wam ze zmeczona juz jestem tymi lekami. a wy nie?

pracujecie gdzies? wasze zachowanie odbija sie na pracy??w manii ja moge gory przenosic, ale tez jestem z lekka agresywna i pewnie bardzo to widac

 

Ślicznotka jestes sama?przez chad??manie czy depresje??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja wlasnie tez sie tego boje. ze on po prostu stwierdzi ze juz nie ma sily ze mna byc. bo to jest dla niego tez meczace. ale moze jakims cudem stwierdzi ze jeszcze sprobuje. my mamy przesrane i osoby ktore z nami zyja tez. chcialabym byc zdrowa dla mojego synka, bo jak ja sie nim zajme jak tu na przemian gora i dol.

slicznotka masz dzieci?

 

czy ktos z was ma dzieci? duze? male? jak sobie z tym radzicie? z choroba i dzieckiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

whitepearl

To może być CHAD albo zaburzenia osobowości skoro reagujesz na czynniki zewnetrzne. Dobrze, że wiesz co na Ciebie źle działa. Łatwiej będzie ci nauczyć się z tym walczyć. Idź do psychoatry i warto zrobić testy u psychologa.

Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

frutek, Abiify to nowy (w miare) neuroleptyk aktywizujacy w mniejszej dawce, tlumiacy manie w wyzszej. Tu masz wyjatki ze strony MP:

 

[...]Leczenie schizofrenii u dorosłych i młodzieży po 15. rż. Leczenie epizodów maniakalnych o nasileniu umiarkowanym i ciężkim w przebiegu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych typu I. Zapobieganie nowym epizodom maniakalnym u chorych, którzy odpowiadają na leczenie arypiprazolem i u których występują głównie epizody maniakalne[...]

[...]Leczenie epizodów maniakalnych. Początkowo 15 mg/d w monoterapii lub leczeniu skojarzonym, u niektórych chorych może być konieczne zastosowanie większej dawki. Dawka maks. 30 mg/d. Zapobieganie nawrotom epizodów maniakalnych w zaburzeniu dwubiegunowym typu I. Należy kontynuować stosowanie ustalonej dawki dobowej; jej dostosowanie należy wykonać na podstawie oceny stanu klinicznego[...]

 

Mnie dwukrotnie wyciagnelo ze strasznego zombiowatego grobu, po refundacji na CHAD 3,20 zl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem ze to sprawdzian dla mnie, ale boje sie ze od tej nie wiedzy

i jego oschlosci go nie przejde

poki co jestem mega zestresowana

nie moge pracowac bo ciagle mysle

a co do wychodzenia i umawiania sie to nigdy tak nie robil

jakos teraz ma nagle duzo spraw

nie wiem jaka mam faze mania poszla w cholere, depresji tez nie mam

czuje sie normalnie na razie, tylko znerwicowana i troszke wsciekla

moze to dlatego ze inaczej sobie to wszystko wyobrazalam i zaplanowalam

nie lubie jak jest spontanicznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dolomit, a co z Abilify??? Wziales tak jak mowilem na poczatek 7,5 mg? I co sie zadzialo?

 

Zażyłem.

Po 15 minutach zaczęłom i się kręcić w glowie ,a po poł godzinie przestałem rejestrować co sie wokół mnie dzieje. Po godznie miałem ogromny problem z przejściem 2 km do domu od teściów. Zataczałem się.Nie pamiętam kiedy byłem tak pijany..Po wejściu do domu padłem na łóżko i spałem 5 godzin .Teraz jestem jak na kacu.

Masakra jakaś

Ludzie...czy jest jakiś lek dla mnie?

 

-- 13 wrz 2011, 11:55 --

 

Jakaś porażka.

Spałem po wczoraj o 14 zażytym Abilify z którym wiązałem ogromne nadzieje aż do teraz....12.00

To jakiś obłęd .Nasiliły się depresyjne objawy.Brak sił.Nie chce mi sie nawet zrobić sobie jeść-przerasta to moje potrzebne zaangażowanie psychiczne w tą czynnośc.

najgorszy jest brak nadziei . A taki mnie włąsnie teraz dopadł

Patrzę przez okno i widzę zabieganych ludzi, ktorzy gdzieś dążą , za czymś biegną, coś mają....Robią to z rozpędu niejako , bez jakiegokolwiek specjalnego wysiłku....a ja nie mam siły nawet zjeśc czy obejrzeć tv.

taka dłuższa wegetacja nie ma już sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×