Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

W czasach internetu biedota ma niestety możliwość poznania kulisów życia ludzi bogatych, pięknych, inteligentnych i wykształconych. I z tego też może się brać depresja :mrgreen

trochę w tym racji kiedyś każdy miał wyznaczone miejsce w szeregu nie ważne czy był niewolnikiem, chłopem pańszczyźnianym czy magnatem. Dziś mami się ludzi że każdy może wszystko osiągnąć jeśli tylko chce i będzie ciężko pracować stąd bierze się wiele frustracji i problemów natury psychicznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasach internetu biedota ma niestety możliwość poznania kulisów życia ludzi bogatych, pięknych, inteligentnych i wykształconych. I z tego też może się brać depresja :mrgreen

trochę w tym racji kiedyś każdy miał wyznaczone miejsce w szeregu nie ważne czy był niewolnikiem, chłopem pańszczyźnianym czy magnatem. Dziś mami się ludzi że każdy może wszystko osiągnąć jeśli tylko chce i będzie ciężko pracować stąd bierze się wiele frustracji i problemów natury psychicznej.

 

Dokladnie. O ile w krajach cywilizowanych jak Niemcy czy Norwegia kazdy moze isc np kopac rowy na poltora etatu i zarobi tyle, ze bedzie go stac (mimo nieco wyzszych kosztow) niemal na wszystko : dobre, markowe, nowe (!) auto, wczasy raz-dwa razy w roku, wyjscia do pubow, restauracji , fajne ciuchy itp itd O tyle w takim kraju jak Polska gdzie malo kto zarabia 4000 zl na reke...wiadomo jak jest...

 

Niestety zeby zyc na naprawde wysokim poziomie i poczuc niezaleznosc trzeba miec co najmniej 15-20 mln zl na koncie (odsetki na poziomi 70-100 tys zl miesiecznie) i tak kogos takiego nie bedzie tak latwo stac na nowe Ferrari albo Porsche 911 Turbo !

 

Jak to mowil jeden forumowicz "bogaci maja dobra tego swiata, biednym pozostaje wiara w Boga" :pirate: ....

 

Zas Henry Ford mawial, ze trzeba zgromadzi ok 400 mln $ "wsadzic" je do kieszeni i zyc na luzie...

 

Osobiscie uwazam to za gruba przesade. Kwota dziesieciokrotnie mniejsza wystarczylaby na wszystko (odsetki wystarczylyby na Ferrari, Bentleya, jacht, 1000 metrowy pałac itp itd).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek skrajny materialista z ciebie. Pieniądze oczywiście pomagają, ale nie są gwarantem szczęścia. Po co ze zawracać głowę Ferrari, Porsche, pałacami, jachtami jak ja i większość społeczeństwa na 99,9% tego się nigdy nie dorobi. Gdybym mieszkał w Afryce czy jakimś innym biednym kraju to szczęśliwy byłbym bo mam co jeść, odzienie i dach nad głową a tak to inni patrzą czy masz auto, własny dom, super sprzęt rtv etc a jak nie masz to czujesz się gorszy. Dzisiaj ludzie żyją na dużo wyższym standardzie niż za komuny a mówią że wtedy się żyło lepiej, mają racje bo wtedy prawie nikt nic nie miał i nie było komu zazdrościć i porównywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Dlaczego mowisz, ze jestem skrajnym materialista ?

 

To nie jest prawda. Podawalem tylko przyklady, teoretyzujac.

 

Jestem materialista, ale nie skrajnym, powiedzialbym, ze bardzo umiarkowanym. Jestem pasjonatem motoryzacji, wiec smuci mnie to troche, ze nie stac mnie na superauto i tyle odnosnie moich zapedow materialnych. Poza tym jestem bardzo skromnym czlowiekiem.

 

 

Natomiast faktem jest, ze wiele osob nie wytrzymuje tego porownywania sie do ludzi ultra bogatych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, No co Ty :D , to, ze marze sobie o Ferrari FF to nie znaczy, ze jestem materialista...Pasja nie jest snobizmem. Zarobki sa wazne, bo dzieki nim np nie musimy korzystac z zalosnej publicznej sluzby zdrowia (czesto moze to byc sprawa bardzo powazna), mozemy sobie np chodzic czasami do dobrej restauracji, zwiedzac cos, kupowac sobie fajne ciuchy itp itd

 

carlosbueno, Niestety w spoleczenstwie tak jest....np "temu nie warto podskoczyc , bo ma kase, jeszcze bedziemy mieli problemy" - kazdy pewnie slyszal podobny tekst w swoim otoczeniu. A biednych ludzi nie szanuje nawet panstwo.

 

Taki pan K. przykladowo jest w stanie wplynac praktycznie na kazda dziedzine zycia w PL , a zwykly obywatel nie ma zadnych szans nawet na rozmowe z premierem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173,

pogarda dla pieniędzy gdy sie je ma....to hipokryzja....

a pogarda dla pieniędzy gdy sie ich nie ma to zwykły mechanizm obronny....

zeby sie nie spalić .... i nie zadręczyc....

tak naprawde ktos kto SAMODZIELNIE dorobił sie duzych pieniedzy, jest dla mnie czlowiekiem godnym szacunku

bo wie, bo umie, bo sie stara i wysila.....oczywiscie nie mówimy o oszustach i kombinatorach etc...

a jak ktos nie wie i nie umie i sie nie stara i sie nie wysila....

to dla własnego zdrowia psychicznego dorabia sobie teorie ze pieniadze szcześcia nie dają....

owszem nie daj,ą ale brak pieniedzy potrafi szczęście zniszczyc....

to jest tlumaczenie wlasnych słabosci i niemozności....

co prawda jestem biedny ale mam bogate wnetzre....

a niby dlaczego?

To kazdy żul miałby bogate wnetrze...a chyba nie kazdy ma...

osobiscie znam kilku dosc bogatych facetów

z bardzo bogatym wnetrzem....bo potrafia spozytkowac swoją forse na rozwój duchowy...

i nie maja problemów co do gara włozyc zatem mysla o rzeczach bardziej wzniosłych....

nie generalizujmy...minimalizm i brak checi na poprawe syt materialnej to wróg postępu jakiegokolwiek...

zeby czlowiek nie byc wygodnickim leniem który chce miec dobrze i coraz lepiej i coraz wiecej...

nie zeszlibysmy z drzew....

oczywiscie pieniądze to nie wszytsko... :)

i nie mogą byc celem samym w sobie....

 

Oooo piękny OT w temacie o chłopaku i dziewczynie....

zeby nie było tak całkiem nie na temat...

to zadam znane pytanie -

dlaczego kochanie za czyjes pieniadze (czyli za to co czlowiek osiągnał sam i dzięki sobie) jest pietnowane

a kochanie za ładną twarz (którą dostajemy w genach tak samo jak i osobowosc....czyli jest to niezalezne od nas) jest w porzadku...?

I to tez hipokryzja.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak naprawde ktos kto SAMODZIELNIE dorobił sie duzych pieniedzy, jest dla mnie czlowiekiem godnym szacunku

Nie przesadzasz, Słonko? Za pieniądze można zrobić wiele dobrego, ale i wiele złego. Jeszcze cyferki na koncie nie świadczą o tym kto jest bardziej godny szacunku, a kto mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune, Kochana, bardzo to uprościłaś:( Ja nigdzie nie napisałam ,że gardzę pieniędzmi, albo ludźmi którzy je posiadają. Wręcz przeciwnie, lubię pieniądze i uważam ,że potrafią dać w życiu dużo radości. Nie lubię tylko ludzi, którzy się tylko ii wyłącznie na nich skupiają, be przerwy o nich mówią i wszystko na nie przeliczają. Pieniądze nie mogą być celem samym w sobie. Jak ktoś ciągle mówi o swoich zarobkach, dobrach materialnych etc, to znaczy ,że albo ma straszliwe kompleksy, albo nie ma nic innego do zaoferowania. Poza tym jest to zwyczajnie nudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak stać się pewnym siebie ?

 

Witam,

mam pytanie, czy mozecie polecic mi jakies cwiczenia, literature na temat tego jak stać sie pewnym siebie ?

chodzi mi o to ze nie potrafie przekroczyc jednej bariery, nie potrafie zagadać do dziewczyn na imprezie na trzezwo, moze samo zagadanie to jeszcze nic,

ale widać po mnie stres i wiadomo ze to spieprze, po 4 piwach jest za to zupełnie inaczej, wszystko idzie jak po maśle,

ale czuje sie jak uwieziony przez alkohol, proboje ale za nic nie moge sie przełamac :/ stres jest tak silny ze nic z tego nie wychodzi

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, nie wydaje mi sie zebym przesadzała, bo nigdzie nie napisałam ze ten kto nie ma pieniedzy NIE jest godny szacunku... .... to jest generalizowanie, ktorego ja własnie staram sie uniknąć, ze kazdy bogaty jest pustym, łapczywym chytrym człowiekeim a kazdy biedny ma bogate wnętrze i wielkie serce.... :) nie mozna szanowac człowieka tylko dlatego ze jest bogaty albo tylko dlatego ze jest biedny....

 

 

wiola173, model zawsze musi byc uproszczony zeby jasniej oddawał skomplikowanarzeczywistość...poza tym napisałas zupełnie to samo co ja....a wiec sie zgadzamy :) i uwierz mi....tak samo nudne i marudne jest opowiadanie o wszytskim....jesli jest sie monotematycznym.....czy to pieniądze czy to ich brak.....czy to sex nawet ;) nie mozna ciągle gadac o tym samym :) bo staje sie to zwyczajnie nudne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasa to największy/najlepszy antydepresant :mrgreen:

 

Nagle nie trzeba się niczym przejmować, jest ten luz i radość z życia. A szczęście jest zaraźliwe, pojawiają się wokół fajne laski :mrgreen: i ziomki mają reszta darzy cię szacunkiem z powodu pozycji społecznej itp. Samo nakręcająca się spirala szczęścia...

 

Szybkie samochody, piękne kobiety, willa z basenem spoko paczka młodych i szczęśliwych singli. :mrgreen:

 

Ja wiem, że wy studiujecie i pracujecie dla własnej satysfakcji (a kasa to dodatek), a w życiu liczy się przecież miłość... :lol:

 

Wiecie... wierzcie sobie w co chcecie, na zdrowie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×