Skocz do zawartości
Nerwica.com

KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)


weronika

Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

161 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      115
    • Nie
      33
    • Zaszkodziła
      26


Rekomendowane odpowiedzi

Jedyna wada tego leku jest duuuza sennosc.

 

 

Jest senność. Potwierdzam. Ale to jest super lek o naprawdę sporym działaniu antydepresyjnym. 100 mg ułatwia mi zasypianie, leczy moją pseudoschizofrenię i w ogóle... bardzo sobie chwalę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ketrel jest świetny! Dzięki niemu mogę w ogóle spać, a rano jestem wypoczęta i chce mi się wstać z łóżka. Daje powera, tylko nie mam na P i muszę dać za niego 80 zł... Porażka...

poproś lekarza ,żeby wpisał P ,powiedz,że masz chwilowe problemy finansowe,czy coś.Na P kosztuje grosze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem Ketrel przez 10 miesięcy, zaczynając od dawki 25mg i kończąc na 150mg. Pamiętam jak pierwszego dnia 25mg ścięło mnie dosyć szybko, później zwiększałem stopniowo dawkę i po 3 miesiącach brania wskoczyłem na 150mg. Ketrel działał na mnie dobrze oprócz okropnej senności (w pewnym okresie brania spałem 18 godzin dziennie - wieczorem spać, rano śniadanie, spać, obiad (czasem nie), spać, zajęcia, spać, kolacja, spać i tak w kółko). Na szczęście nie trwało to długo. później zacząłem się uodparniać na działanie nasenne (zasypiałem na początku o 22, później o północy, bo już tak dobrze nie działał). dobierałem do niego początkowo 25, później 50mg prometazyny. w końcu po 9 miesiącach kuracji już w ogóle nic nie dawało mi 150mg (50mg rano i 100mg wieczorem). Jednocześnie po wzięciu wieczornych 100mg w momencie gdy dawniej zasypiałem to pozostając bez snu czułem inne efekty leku, które nie były przyjemne. Zaczynało się zawsze od stwierdzenia "Jakoś dziwnie się czuję, coś tu jest nie tak, czy to się dzieje naprawdę, czy tylko mi się śni?", później dochodziły do tego kilkusekundowe zawiechy, dalej zawiechy się nasilały (dalej mimo wszystko nie byłem śpiący) i zaczynało mi się robić słabo, jakaś dziwna możliwość skupienia się tyko na 1 przedmiocie naraz (naokoło nie ogarniałem), ciśnienie spadało okropnie. zawsze w tym stanie po zapaleniu fajka polepszało mi się (cały proces się cofał). Z powodu tych objawów, które były okropnie nieprzyjemnym przeżyciem, postanowiłem odstawić lek, zmniejszałem dawkę najpierw usuwając 50mg rano, później zmniejszając dawkę wieczorną 100mg -> 50mg -> 25mg. W momencie gdy brałem już tylko 25mg wieczorem, nie miałem już tych okropnych objawów, jednak niestety strasznie mnie przez te 10 miesięcy Ketrel zniszczył w środku, zero uczuć, totalna pustka. Dlatego też postanowiłem go odstawić, to nie jest lek dla mnie. Nie biorę go od 2 tygodni. Objawy odstawienne miałem tylko przez 3 dni (nie robiłem mądrze bo akurat przez te 3 dni piłem alkohol, fakt, że nie tak dużo. W każdym razie na samym początku po odstawieniu najgorzej czułem się drugiego dnia, ponieważ gdy byłem na zewnątrz wszystko wydawało mi się przejaskrawione, rzeczywistość była o wiele bardziej wyraźna z czego się cieszyłem, ale odzwyczaiłem się już od tego i było to przytłaczające. W obecnej chwili jedynie muszę wyregulować sobie dobę, z uczuciami lepiej, nawet jestem zakochany od pewnego czasu :great: . O Ketrelu mogę powiedzieć, że jest to całkiem dobry lek, ma mniej efektów ubocznych od innych neuroleptyków no i służył mi przez 8 miesięcy całkiem dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwetiapina jest ok, wcale nie syf. Moze dostane ja znowu zamiast Zolafrenu, bo się po Kertrelu raczej nie tyje. Bardzo dobrze kwetiapine wspominam- super na sen, rano nie ma przymulenia. Tylko wolno się rozkręca i trzeba brać tez jedna dawkę w dzień. To takie negatywne strony tego leku. Poza tym jest w porządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wezmę pierwszą dawkę. Widzę że bierzesz 50mg. Ja mam 25mg. W ulotce jest napisane że można utyć w pierwszych tygodniach, jeśli tak się stanie to będę wielce niepocieszona. Mam nadzieję że nie będę przymulona dnia następnego. W poniedziałek mam ważny egzamin i nie mogę sobie pozwolić na zmuł. Na fluanxolu czułam się bardzo dobrze, niestety waga rosła, stąd zmiana na Ketrel. Czyli dawka 50mg nie zabrała Tobie energii? Bierzesz lek rano czy wieczorem. (Mam brać wieczorem - i to mnie się nie podoba, bo pewnie mnie uśpi, to ok, mogę usnąć tylko nie chcę spać 10 godzin i jeszcze być nieprzytomna dnia następnego!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, dawka 25mg jest bardzo malusieńka. Wydaje mi się, że Cie może lekko uśpić na noc, a rano wstajesz rześka i świeża.

 

Mogę Ci opowiedzieć według moich doświadczeń z Ketrelem, brałam 200-0-400 i przytyłam maksymalnie 5kg, dopiero 200-100-400 spowodowało okropne zamulenie i rzeczywiście sen 10h. Więc spokojnie i zyczę dobrego samopoczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na fluanxolu tyłam mimo iż jadłam zwyczajnie, jak widziałam że waga rośnie to nawet starałam się mniej, a waga jak rosła tak rosła. Mam nadzieję że Ketrel pomoże mi w takim stopniu jak fluanxol, a przy tym nie utuczy :) Jeszcze kilka godzin i łyknę pierwszą tabletkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wezmę pierwszą dawkę. Widzę że bierzesz 50mg. Ja mam 25mg. W ulotce jest napisane że można utyć w pierwszych tygodniach, jeśli tak się stanie to będę wielce niepocieszona. Mam nadzieję że nie będę przymulona dnia następnego. W poniedziałek mam ważny egzamin i nie mogę sobie pozwolić na zmuł. Na fluanxolu czułam się bardzo dobrze, niestety waga rosła, stąd zmiana na Ketrel. Czyli dawka 50mg nie zabrała Tobie energii? Bierzesz lek rano czy wieczorem. (Mam brać wieczorem - i to mnie się nie podoba, bo pewnie mnie uśpi, to ok, mogę usnąć tylko nie chcę spać 10 godzin i jeszcze być nieprzytomna dnia następnego!).

 

 

Ja biorę Ketrel na noc razem z lamotryginą. I nie, na szczęście kwetiapina nie wpłynęła źle na napęd. Kiedyś brałam ją w dawce 75 mg- dwie tabletki na noc i jedna rano. Wtedy nieco muliło przed południem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malwina77, ale ja dzisiaj do 13.00 byłam nieprzytomna. Nie wiem czy ja mam jakiś nadwrażliwy organizm? Nie mogę być taka mętna do południa, we wrześniu mam egzaminy i muszę się uczyć. Chyba zacznę kurację dopiero 10 września, wtedy będę mogła sobie pozwolić na takie nicnierobienie.

 

Czy to może efekt pierwszej tabletki i mimo wszystko powinnam brać dalej? Nie wiem co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo chętnie bym się skonsultowała, ale to możliwe dopiero w poniedziałek. Chyba teraz dam sobie spokój z Ketrelem, do tego co sprawdzone boję się wracać, chociaż mogłabym spróbować mniejszą dawkę, ale ja się uparłam że chcę inny lek i teraz mam ten Ketrel i czuję się głupio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, też o tym myślałam. Będę wybierać. Zapytam lekarza czy to się mi mózg popsuł czy to ja generuję tą otchłań nie wiem czym. Albo będę brała leki, jak znowu utyję jak proś to odstawię, poczekam aż wrócę do swojej wagi męcząc się z wszystkimi dolegliwościami a wtedy znowu. Waga w górę, lekom dziękujemy, waga w dół... nie wiem czy tak można. Nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×