Skocz do zawartości
Nerwica.com

ofiara gwaltu


Rekomendowane odpowiedzi

anna paka, już dawno im wybaczyłam...nie przebaczyłam sobie...żal wyniszcza mnie od środka...wspomnienia nie dają żyć...nawet sen nie daje wytchnienia...chciałabym to odwrócić lecz nie wiem jak...staram się walczyć, ale chwilami brak mi sił...dobrze, że choć Tobie się udaje...

 

Wybaczyłaś :?::!::shock: Nie wybaczyłaś, bo tego nie da się wybaczyć. Jeżeli masz żal do siebie, zanczy nic nie wybaczyłaś, tylko zamiotłaś pod dywan. I nie odbierz tego źle. Ja Cię rozumiem. A Ty, jak pójdziesz na terapię, zrozumiesz, że nie wybaczyłaś. Po prostu zrzuciłaś winę na siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samara22 Dlatego uważam, że konfrontacja w takim wymiarze nie ma sensu.

Ma natomiast w wymiarze prawnym. Jedyną karą dla takich wykolejeńców jest sąd, więzienie i żeby jeszcze dobrze obsmarowali ich w gazetach z załączeniem fotek. Kara dla sprawcy ma ogromne znaczenie nie tylko ze względów norm społecznych i prawnych, ale również z uwagi na odczucia ofiary. Poczucie sprawiedliwości pozwala ofierze (chociaż w części) zrzucić z siebie odpowiedzialność, wyzbyć się poczucia winy i wstydu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, kiedy pisałam poprzedni post w sumie nie myślałam o tym pod kątem konfrontacji...

 

Po prostu czytając niektóre posty odniosłam wrażenie, że... skoro on i tak nie przyjdzie skruszony prosić o wybaczenie, to równie dobrze można mu wybaczyć awansem, bo co pozostaje.

 

Otóż ja tak nie uważam.

Jeśli KTOKOLWIEK kto nas JAKKOLWIEK zranił zechce wybaczenia, to możemy pozwolić na konfrontację lub nie, możemy wybaczyć lub nie. Ale jeśli zwyczajnie nie przyjdzie, nie zechce wybaczenia, to JAK MOŻNA MU WYBACZAĆ? Dlaczego? Dlatego, że minęło wiele lat, albo dlatego, że ktoś powiedział, że dobrze jest wybaczać?

 

Może to, co napiszę jest niepolityczne, zimne czy małostkowe ale są ludzie, którzy mnie w różny sposób zranili (zdradzając, wykorzystując czy zwyczajnie napadając) i ANI MI SIĘ ŚNI im wybaczać. Niby dlaczego? Mnie się stała krzywda, oni nawet za nią porządnie nie odpowiedzieli, ja mam wybaczać, bo to się wydarzyło np. 6 lat temu, więc już by wypadało? Niedoczekanie.

 

I nie zrozumcie mnie źle, ja nie zionę do nich nienawiścią, nie snuję po nocach planów zemsty, nie pluję w nich jadem w eter, bo zauważyłam, że nienawiść szkodzi mnie, a oni to ją mają w dupie. Nienawidząc kogoś chcąc nie chcąc siedzę zanurzona po uszy w przeszłości, która do tego mnie boli, dlatego zamiast skupiać się na krzywdzie skupiam się na tym, żeby moje obecne życie było możliwie najlepsze, najpełniejsze.

 

Ci ludzie nie są zwyczajnie warci tego, żebym ich nienawidziła, bo to małe, żałosne ludziki, którzy nic innego dobrze nie potrafią, więc sprawiają ból innym. Ale wybaczenia tym bardziej nie są warci.

 

Ja wybaczam ludziom, którzy tego chcieli i na to zapracowali, uważam, że niesprawiedliwie dla nich byłoby, gdybym wybaczyła również tym, co mają w dupie, co się przez nich nacierpiałam.

 

-- 27 sie 2011, 03:13 --

 

PS.

Przepraszam, jeśli wrażenie, jakie odniosłam, było mylne, ale nie mam innego wyjaśnienia dla tego wybaczania pomimo braku wszystkiego co wybaczenie powinno poprzedzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian,

A mnie się wydaje ze to co napisłąs jest juz wybaczeniem w moim rozumieniu wybaczenia. Czyli nie knujesz, nie myslisz ciągle o tym co zrobic, jak sie zemscisz i dopiero po dokonaniu zemsty osiagniesz stan spokoju. Ty juz wybaczyłaś , ale wybaczenie to nie jest zapomnienie i udawanie,ze dana sytuacja nie zrobiła na mnie wrazenia i nie spowdowała bólu to raczej własnie brak chęci zemsty i niezionięcie nienawiścią do tych osób , które zrobiły nam krzywdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm... a dla mnie nie.

Dla mnie wybaczyć to nie uważać kogoś za skurwysyna na przykład.

Nie chcę żeby zabrzmiało infantylnie, ale nie winić go, nie mieć pretensji.

 

Ja nie knuję i nie rozpamiętuję, nie nienawidzę, bo już to w życiu przerabiałam i wyszło mi, że ja na tym tracę, ale to oni to szmaty i skurwysyni, bo oni mnie bili, zdradzali, ranili, wykorzystywali, oni się mają wstydzić, nie ja. Nic nie wybaczyłam i nie wybaczę.

 

Nawet Jezus w Biblii mówił, co trzeba zrobić, żeby zasłużyć na odpuszczenie grzechów! Jestem niewierząca, ale te zasady są naprawdę doskonale sformułowane. Nawet na boskie wybaczenie trzeba zasłużyć i przede wszystkim chcieć go, a ja mam być doskonalsza i bardziej wybaczająca?

 

-- 27 sie 2011, 04:06 --

 

PS.

Miałam kilka takich przypadków w życiu, że ktoś, kto mnie zranił, zawiódł czy zrobił krzywdę przychodził i mówił "wybacz mi". Wybaczałam, czasem po miesiącu, czasem po roku, ale zawsze dopiero wtedy, kiedy popatrzyłam na tę osobę i mogłam powiedzieć - "to jest człowiek do którego nie mam żalu", nigdy wcześniej.

 

A do tamtych ludzi mam żal, wielki jak cholerna galaktyka, tylko się w tym staram nie nurzać, nie rozpamiętywać, bo to robi krzywdę MNIE, a nie im.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm... a dla mnie nie.

Dla mnie wybaczyć to nie uważać kogoś za skurwysyna na przykład.

Nie chcę żeby zabrzmiało infantylnie, ale nie winić go, nie mieć pretensji.

 

Ja nie knuję i nie rozpamiętuję, nie nienawidzę, bo już to w życiu przerabiałam i wyszło mi, że ja na tym tracę, ale to oni to szmaty i skurwysyni, bo oni mnie bili, zdradzali, ranili, wykorzystywali, oni się mają wstydzić, nie ja. Nic nie wybaczyłam i nie wybaczę.

 

Nawet Jezus w Biblii mówił, co trzeba zrobić, żeby zasłużyć na odpuszczenie grzechów! Jestem niewierząca, ale te zasady są naprawdę doskonale sformułowane. Nawet na boskie wybaczenie trzeba zasłużyć i przede wszystkim chcieć go, a ja mam być doskonalsza i bardziej wybaczająca?

Myśle w sumie , ze myslimy o tym samym tylko ja jestem to w stanie juz nazwac wybaczeniem dla ciebie wybaczenie to cos więcej. Dla mnie wybaczenie to juz brak zemsty , ale nie odpuszczenie win dlatego ze od odpuszczania win to jest Bóg jesli w ogóle jest w co bardzo watpie a nie człowiek. Człowiek natomiast zawinił , dokonał jakiegos czynu i tu w swiecie materialnym wina zaistniała i zawsze bedzie istniec w pamięci. Wybaczenie to nie takze zrobenie z winnego anioła bo wtedy było by to zakłamaniem rzeczywistości i nieprawdą, kłamstwem .

wybaczenie jest własnie brakiem zemsty i spokojem a zemsta sie nie opłaca , co z niej mozna zyskąć? Jezeli jestes złym człowiekiem satysfakcję , jeżeli dobrym jednak wyrzut sumienia.

Rozumiem Twoje podejscie bo w sumie jest takie jak moje tylko w nazewnictwie róznica, wiec nie ma się o co kłócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczenie to nie takze zrobenie z winnego anioła bo wtedy było by to zakłamaniem rzeczywistości i nieprawdą, kłamstwem

A kto mówi o robieniu anioła...

Jak wybaczam, to nie dostaję amnezji, wiem, że mnie zranił, po prostu nie czuję już do niego o to żalu. Swoją drogą uważam też, że są rzeczy, których wybaczyć się nie da. Jakie - zależy od indywidualnego przypadku.

 

A zemsta to swoją drogą. Tylko dla mnie... no kurczę, albo mam możliwość, chęć i wolę i się mszczę, albo nie mam i snucie na ten temat fantazji nie daje mi nic poza wysysaniem mojego czasu i energii, bo i tak tego nie zrealizuję.

 

Uważam natomiast, że na zemście niektórzy (i tu podkreślam to słowo!) mogą coś zyskać, ale to jakby coś wyjaśnię w dzień, bo lekko padam na nos. ;-)

 

-- 27 sie 2011, 04:24 --

 

PS.

Nie kłócimy się przecież tylko wymieniamy punkty widzenia.

 

W moim świecie nie ma bogów, więc jak ja komuś nie wybaczę, to nikt mu nie wybaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm... a dla mnie nie.

Dla mnie wybaczyć to nie uważać kogoś za skurwysyna na przykład.

Nie chcę żeby zabrzmiało infantylnie, ale nie winić go, nie mieć pretensji.

Z tym robieniem anioła to taki specjalnie przerysowany przykład.

Czepiłam sie słów nie winic, wina bedzie zawsze, nie czuć zalu to co innego . Winic to obdzielac kogos winą za coś a czy czuje sie w zwiazku z tym zal to juz inna bajka.

 

-- 27 sie 2011, 03:34 --

 

Vian,

Uwazaj na nos bo jak padneisz to jeszcze połamiesz a z nosem trzeba ostroznie :D:smile::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic nie rozumiem. Niemal straciłam życie, nigdy nie wrócę do zdrowia. Zmasakrował mnie drań bez uczuć, nie potrafię pojąć, nie wierzę, że istnieje tak okrutny człowiek jak on, nie ma takich ludzi, nigdy nie będę już zdrowa, zapadam się. Nie rozumiem waszych rozmów. To jakiś pseudoidealistyczny bełkot. Wybaczenie? on rozniósł w pył całą moją rodzinę, bo nie jestem już matką i żoną. Jestem nikim. Okaleczonym dzieckiem, które uczy się od nowa Próbowałam przebaczyć. Nie boje się już, ale ludzie boją się mnie. Zmienił mnie. Nie chcę być taka jak on. tak mi zal tego kim byłam. Żaluję, że się urodziłam, jakby tylko po to, zeby byc jego ofiarą. Wolałabym nie przeżyć . Wolałabym, zeby mnie zabił tego dnia, i tak żyje jak duch. BOLI. BOLI BOLI. STRASZNE, CIEMNOSC KREW< USCISK JEGO REKI < BÓL. nie można tego opisać. Mam tyle blizn na ciele.

 

Ania

 

-- 31 sie 2011, 16:54 --

 

vian. szukałam pomocy. Terapeuci są bezradni. Facet nie został ukarany. Efekt wyparcia trwał zbyt długo. Znam tego człowieka. Nie mam dowodów. Cierpię. Zaraził mnie czymś. Wiem ze umieram. Uśpiony nowotwór który miałam w sobie obudził się, mój organizm nie chce się bronić. walczę o życie, nie wiem czy wygram, bo nie mam dla kogo. Chirurg, który mnie operował to geniusz, ale załamał się pod ciężarem tego co przeszłam

moje ciało odrzuca leki, nic nie rozumiem. ten człowiek mnie skazał na śmierć.

 

Ania

Przepraszam. Powinnam cię rozumieć.

Przepraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna paka, rozumiem Cię.Tak jak napisałam wybaczenie niczego nie zmienia.Nie przywraca godności, siły,wiary w siebie.Nie sprawi, że przestanę czuć się jak ścierka.Nie sprawi, że to przestanie boleć, wracać.Jest wciąż żywe, bolesne.Ja też wolałabym umrzeć niż czuć to wszystko.A jednak to ciągnę.Choć nie wiem po co...brakuje na to sił Aniu.Pamiętaj jednak,że Ty masz dziecko.Ono Cię potrzebuje...

 

Dziewczyny a spróbujcie te nienawiśc , która kierujecie w swoja strone skierowac na sprawcę. To nie wy jesteście złe , to oni są źli zrobili wam krzywdę. Wiem ,że to trudne, ale nie na cały swiat, nie na siebie tylko na sprawce, że ten zły cenzura wam zrobbił krzywde. Nie strach powinien wami kierować , nie chcę zemsty , ale taka zdrowA ninawisc nie zaszkodiz, nie taka zeby ich skrzywdzic fizycznie , ale tak psychiczn ajestes psychem zrobiłeś mi krzywd ez niszczyłes mnie ty jesteś ten niedobry ja jestem w porządku , to nie moja wina tylko twoja psychu jeden. Taka psychiczna nienawiśc i bedzie wam lepiej tajm jąukierunkujcie a nie w siebie, moze sie wam polepszy wtedy chociaz troche.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja córcia straciła wczoraj przytomność , pół godziny to trwało. Pogotowie w obcym mieście ją wyniosło z pociągu. Jestem wdzięczna losowi, że nic jej nie jest. Jestem jej potrzebna. byłam przy niej. dałam radę. Przewróciła sie na mnie. nie uderzyła się. znowu w duchu przeklinałam tego potwora za moją samotność. Ale byłam z siebie dumna, bo dałam radę. Ocaliłam ją. Nigdy wcześniej nie byłam tak odważna.

 

Pa pa

Muszę wracać do córki.

 

Jest jeszcze słabiutka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z toba tahela ,zdjęcie winy z siebie i włozenie jej w odpowiedznie miejsce daje duzo choc nie jest to proces łatwy warto go podjąć

Mnie sie wydaje , ż epomogło by chociaz troche , bo własnie wszystko by było prawidłowo a ukierunkowanie tego na siebie jeszcze zwieksza poczuuce winy, którego nie ma po ich stronie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×