Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

I się grubo mylicie. Na nerwice bylem chory 4 lata. stan moje choroby okresle tak. W momencie kulminacyjnym zamknełem się w 4 scianach i przez 3 miesiace nie wychodziłem za pokoju, dostając nawet obiady od mojej zony do pokoju, chodzac tylko do toalety bo była blisko!

 

Tak więc co to nerwica to dobrze wiem.

 

chce tylko uświadomic was jak z tego wyjść. A ja wyszedlem bez zadnych tabletek i tylko i wyłącznie z praca z psychologiem oraz ksiązka POKNAC LĘK - to było chyba najwzniejsze!

 

I jak ktoś daje tu temat ze nerwica moze się przemienić w psychozę, a wy tak to potem czytacie i się tym przejmujecie to jak mam reagować????

 

PRZECIEZ TO ISTNA BZDURA!!!! Jak jestes chory na nerwice nie pozesz miec PSYCHOZY!!!!!!!!!!!!

 

Zdrowie zalezy tylko od waszych przekonań, radzę wmiarę szybko je zminić. I dobrze zdaje sobie sprawę ze to nie łatwe! Ale czemu nie chcecie spobie mówić "Jestem zdrowy", a wilicie :jestem chory" - tak nmówcie tak sobie do konca zycia. Co to za problem co dzien wieczorem powtarzać sobie wreście coś optymistycznego np taką modlitwę:

 

Dziekuje Ci boze za dzisiejszy dzień, i chodź odczuwam leki to wiem ze jestem całkowicei zdrowy"

 

oj przepraszam wolicie polemizowac na temat psychozy! pozdrawiwam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc zacznijmy od tego, że chodzę do klasy sportowej ( profil PIŁKA RĘCZNA ) i jak zacząłem grać w ręczną zaczęły się problemy. NIE chcę bardzo grać w ręczna przez rok martwiłem się jak zagram ? ze jutro znów trening noce nie przespane przez ten sport MARTWIŁEM SIĘ BARDZO.

 

Teraz odczuwam skutki z nikim nie chce mi się rozmawiać.... Problem z dziewczynami zawsze byłem otwarty teraz nie chce nawet z nimi rozmawiać zamykam się w sobie :(.

 

Raz na miesiąc dokuczają mi bóle klatki piersiowej ( kucie) nie mogę się poruszyć ani wziąść oddech trawa to z 1 min i później jest już normalnie.

 

 

Czy to Nerwica ?? czy co ? proszę o pomoc !

 

Dodam że mam lek przed gra w reczna i przed spotkaniem z dziewczyna boje sie.,,, ( nigdy tego nie mialem )

 

Przepraszam jak źle dałem temat ( choć przeczytałem regulamin ) :( ale jestem tu 1 raz.

 

Z góry dzięki :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychidzi pewein moment gdzie coś pęka i wtedy idzie z gorki. Ale trzeba do niego dojśc pracą i ODWAGĄ!!!! nie uciekac z miejsc gdzie ci żle! I się przełamywać. A jak coś nie wyjdzie nie robić sobie wyżutów sumienia. Dziś to proste w slowach kiedys było trudne. wiem o tym.

 

Jestem ciekaw czy ktoś z was kiedyś zdal sobie sprwe z jednej rzeczy. Kazdy z nas pamięta pierwszy swoj lęk! Ja też. Było to w kosciele miałem wtedy 16 lat i z niego uciekłem, nie wiedzac co mi jest. Co mi jest dowiedziałem sie mając 19 lat. Tak więc 3 lata wmawailem sobie najrózniejsze rzeczy najwspanialsze choroby. od ataku serca po raka jądra. I wiecie co? Wlasnie ten okres od pierwszego leku do uswiadominia sobie co nam bylo złuzt chorbie. Bo wlasnie w tym czasie ona najbaredziej sie rozwija. Kiedy nie wiesz co ci jest i sądziśz ze jest ci "wszysto". I teraz najwazniejsze. GWARANTUJE WAM ZE TAK SAMO MOZE BYĆ W DRUGĄ STRONĘ. Przecież bez tabletech wpędziłaś/es się w NERWICĘ, to przecież tak samo bez tabletek możesz z niej wyjść! Nerwica to nie zapalenie płuc, gdzie potrzben sa lekarstwa! Za nerwicę odpowiadamy sami, narasta kiedy nie mozemy znaleśc odpowidzi na pytanie. czyli zanim dowiedziałem się ze jestem chory na agorofobię - myslalem ze jestem na wszystko chory. Wtedy nerwica narastala! Ale jesli umiesz sam sobie odpwiadać na pytania , ae RACJONALNIE!!!!! to już idziesz do przodu!

 

Bo co w tym racjonalnego. Psychoza moze byc nastepstwem Nerwicy!!! heheh tylko smiech!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

remigiuszu jestem pelna podziwu dla ciebie, pokonales chorobe, to naprawde wspaniale, napewno niektorym z nas dodales wiele otuchy, ze jednak mozna........ja sie z tobą nieporownam pierwszy atak mialam w maju ubieglego roku wiec co to jest za czas w porownaniu z twoim.... ty zyles 3 lata w nieswiadomosci , ja troche krocej, a nawet duzo krocej. po moim 1 ataku trafilam do szpitala, oprocz anemii wlasciwie nic mi niewykryli, ale ja nadal czulam sie okropnie, biegalam po lekarzach przez 3 miesiące az wreszcie moj lekarz rodzinny wpadl na to co mi jest, potem zaczely sie wizyty u psychiatry i psychologa , narazie niebylo ich duzo bo wiadomo jak jest w publicznych przychodniach wizyta gora raz w miesiącu, biore leki i jakos czas leci raz jest gorzej raz lepiej. ale musisz cos zrozumiec, twoja teoria pozytywnego myslenia jest super, ale niestety kazdy z nas jest inny, roznimy sie charakterami, wrazliwoscia itd kazdy z nas tez pewnie z innych powodow nabawil sie tej choroby wiec niemozna tak uogolniac ze wmawianie sobie ze jest sie zdrowym pomoze kazdemu, pewnie są osoby ktore skozystaly z twojej rady i to im pomoze, ale np mnie nic to niedaje, chociaz bardzo bym chciala. od jakiegos czasu mialam spokoj, prawie tydzien niegnebil mnie zaden atak , a tu wlasnie dzisiaj doslownie 2 godz temu bylam w hipermarkecie i znowu sie zaczelo, zostawilam napakowany koszyk w sklepie i wyszlam chociaz naprawde sie staralam , ale tym razem nerwica zwyciezyla.... wieze jednak ze wygram wierze bo inaczej wykonczylabym sie.....pozdrawiam cie serdecznie i wszystkich innych lidia_77

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a) każdy z nas fobikow jest taki sam. Ja też kiedyś nie moglem nawet o tym słyszeć. jak to - mam mówic ze jestem zdrowy? jak tak nie jest? hehe. Dziś wiem ze byłem zdrowy nawet wtedy. tez to poczujesz!

 

b) "zostawiłam pełen koszyk zakupów" - i co z tego? każdy ma prawo zostawić koszyk w markecie. Nawet człowiek o mocnych nerwach moze sie wku......ć, jak widzie te wszytkie reklamy w sklepach, tych ludzi, te kolejki, te jasne mocne działajace na podswiadomośc kurews..... śiwatala. myslę ze każdy nie raz zostawłi już koszyk w markecie! Po co z tego powodu robić sobie wyrzuty sumienia? Zapomnij o tym. to już się nie liczy, Żyj chwilą, jak śpiewa INDIOS BRAVOS - Tu i teraz!

 

c) "nie mialam ataków tydzień" ja nie miałem rok. i co z tego? a jak bede miał jutro to co zrobię?

 

powiem tak "o boze znowu to nie dam rady znowu z tym!" - NIE tak nie powiem

 

czy tak " ohohohoh a ty zkąd się "ziomuś" wzieleś, słuch o tobie zaginął, masz coś waznego do powiedzenia?" i w tym samym momencie zacznę myśleć o czymś innym, skupię się na tym co mam robić a nie na emocjach! Chodż jestem już po terapi wyzwalania lęków na własne życzenie - to tak naprawdę ostatni poziom w leczeniu leków. Wywolac je samemu i je oddalić samemu. piekne czasy to były. Dziś już mi sie nie udaje ich wywołac. Cholera!!!!

 

 

 

 

d) "wygram z lekami, pokonam je" i to jest pozytywne myslenie. lecz kochanie, uwierz mi lepiej z nimi nie walczyć:) a najlepiej się zaprzyjażnic. Nastwpnym razem jak przyjdzie ten WILELKI ATAK, zpróbuj zaopserwować go z trzeciej osoby, przywitaj się z nim, ugość, nie złośc sie na niego, to cząstka ciebiei samej, zapytaj się co chce, czy w czyms mozesz pomóc ? W pewnej chwili odejdzie i przyjdzie ukojenie, aż pewnego dnia po takich ćwiczeniach nie zwrocisz nawet na ten juz MALY ATAK uwagi, jak każdy zdrowy człowiek! Bo każdy ma te ATAKI!

 

całuje. trenuj, jebni leki w pieruny! W tobie sila kochanie. Masz jej wystraczająco duzo!

 

remik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o kurde....chce ciebie za psychoterapeute!!!!!!!!

 

[ Dodano: Czw Sty 25, 2007 11:06 pm ]

aha i jeszcze jedno!! tego koszyka niezostawilam bo sie wkurzylam na reklamy, mialam tam bardzo wazne zakupy (miedzy innymi moja farbe do wlosow), tylko dlatego ze mialam zaraz zemdlec umrzec i takie tam a niechcialam padac przy tylu ludziach... pozdrawiam cie "kochanie" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wbi na GG do mnie. albo daj telefon zadzwonie od razu.

9494631

 

[ Dodano: Czw Sty 25, 2007 11:20 pm ]

"tylko dlatego ze mialam zaraz zemdlec umrzec i takie tam a niechcialam padac przy tylu ludziach" - no i kto by miał większy problem TY czy Ci ludzie? co? Bo moim zdanie i to RACJONALNYM - to oni! Przecież kazdy by tobie pomógł! A co wstydzisz sie że żyjesz z lękami? przeciez kazdy z nich zyje z nimi. Tylo ze Tobie Bog dał ten dar że czujesz je duzo mocniej niż inni, co oznacza ze tez mocniej kochasz ale i smucisz, ale i masz mocniejsze orgazmy! WSZYSTKO SIĘ RÓWNA KONSTANS

 

A z tym umrzeć - ZAPEWNIAM WSZYTKICH NA WASZYM FORUM DOLINY ZE NA LEKI NIKT NIE UMARŁ!!!!! heheheheh -

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ha "mocne orgazmy" niemialam go od roku :( ale dzieki za wsparcie , tak naprawde to twoje posty są bardzo mobilizujące wrecz zaczynam czuc wstyd ze nieumiem sobie poradzic z tym wszystkim ale przeciez ty walczyles 7 lat , no coz ja tylko mam nadzieje ze ze mną bedzie krocej, bo co tam trzydziestka niedlugo wskoczy mi na kark a teraz bedzie z gorki

wiec musze wykozystac dobze te reszte zycia. pozdrawiam

gg 5966772

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje lęki??? ojj duzo ich bedzie. ale ten najwiekszy jest przed wyjsciem z domu. w moim domu czuje sie swietnie, bezpieczna i spokojna. najgorzej jest gdy sama musze gdzies jechac. paradoksalnie nie boje sie jakichs okreslonych sytuacji, ale tego, ze musze gdzies dojechac.

nie cierpie tez uczucia, gdy nie moge zlapac powietrza tak"do konca", albo gdy czuje na sercu jakby ciezar. Okropnosc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Jeżeli problemem "w nas wszystkich" jest brak serotoniny, a to się "naprawi", to podejrzewam, że można się z tego całkowicie wyleczyć. Nie wiem tylko czy takie wyleczenie jest możliwe, kiedy ktoś ma problemy z układem nerwowym i przewodzeniem impusów elektrycznych (ale proszę się na mnie za bardzo nie opierać, bo nie jestem w tej dziedzinie specjalistą - może kiedyś przynajmniej dostatecznie dokształcę się w tym temacie). Poza tym mam wrażenie, że kochający (jeden z użytkowników forum) mógłby ci powiedzieć znacznie więcej na ten temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NERWICE LEKOWA MAM JUZ OD POLTORA ROKU, A OD ROKU BIORE EFFECIN ER150, NAJGORSZYM PROBLEMEM JEST DLA MNIE WYJSCIE Z DOMU, JECHANIE W JAKIES OBCE MIEJSCE, LACZY TO SIE OCZYWISCIE Z UCIESKIEM W GLOWIE I WSZYSTKIMI INNYMI OBJAWAMI KTORE OPISUJECIE, DO TEGO WSZYSTKIEGO MAM BIEGUNKE, WIEC PROBLEM WYJSCIA Z DOMU JEST JESZCZE GORSZY, MYSLE O TYM TYLKO ABY JAK NAJSZYBCIEJ DOJECHAC W OKRESLONE MIEJSCE, NIE WSPOMNE JUZ O TYM, ZE JAK JESTEM W AUTOBUSIE I SA KORKI TO PRZEZYWAM STRASZNY DRAMAT, MAM OCHOTE WYSIASC I UCIEC GDZIES GDZIE NIKT MNIE NIE BEDZIE WIDZIAL, NAJLEPIEJ CZUJE SIE WIECZOREM I W MIARE NORMALNIE MOGE WYCHODZIC Z DOMU, GDYZ MAM SWIADOMOSC ZE NIKT MNIE NIE BEDZIE WIDZIAL, NIEWIEM JAK TO OPISAC. JAK JUZ WSPOMNIALAM EFFECTIN BIORE OD ROKU I FAKT ZE NIE MAM STALE LEKU, ALE NAPADY LEKU POWRACAJA PRZY WYJSCIU Z DOMU ITD, WIEC NIEWIEM CZY LEK TEN DO KONCA MI POMAGA. MAM PYTANIE. CZY KORZYSTAL KTOS MOZE Z JAKIEJS PSYCHOTERAPII I CZY JEST ONA SKUTECZNA, GDYZ MAM ZAMIAR SIE ZAPISAC LECZ NIEWIEM CZY JEST JAKIKOLWIEK SENS. POZDRAWIAM WSZYSTKICH I MAM NADZIEJE ZE POKONAMY TA GLUPIA CHOROBE I WKONCU BEDZIE MY WOLNI!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja podziekuję mojej nerwicy:)...nauczyła mnie wiele i była jedynym sposobem na to, żeby powiedzieć mi coś o sobie...o tym, czego dla siebie nie robiłam...o tym, że siebie nie kochałam i nie akceptowałam...każdy objaw mojego ciała był sygnałem z mojej obolalej i zagubionej duszy...przez wiele lat chorowałam na nerwicę lękową, ale przeszłam bardzo trudną drogę terapii...własną drogę oswajania lęku i zrozumienia siebie...kiedyś powiedziałam do terapeuty:"Czuje się gorsza, bo mam nerwicę..."...on powiedział do mnie, żebym powiedziała to inaczej:"MAM NERWICĘ, BO CZUJĘ SIĘ GORSZA"...nerwica jest sygnałem, bolesną prawdą o nas samych...na swój sposób jest przyjacielem, który chce nam przekazać prawdę o nas, chociaż robi to w sposób bardzo bolesny...trzymajcie się :D ...Anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja Moniczko myśle że ktoś wprowadził Cię w błąd ja miałam silna nerwice lękowo-paniczną leczyłam się ale w pewnym momencie bez konsultacji z lekarzem ja przerwałam Nic mi juz niejest niemiałam żadnego ataku od ok.półtora roku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×