Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dziś miałam kolejny mega atak, siedziałam na peronie metra i zastanawiałam się kiedy umrę a później chyba odpłynęłam bo jak się zorientowałam to się okazało, że uciekło mi 20 min :why: serce waliło, puls pewnie ze 140... makabra a leczenie nic nie daje, tabsy łykam jak skitelsy i działają na lęki i depresje tak samo jak one czyli wcale. Kurde nie mogę już sama wychodzić z domu, dziś bohatersko to zrobiłam i prawie się wykończyłam. Ja już nie chcę więcej takich dni a one stają się powoli moją codziennością :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oho, tak czytam i zdaje mi się że ktoś tu wyląduje w dziale Hipochondria ;) A u mnie jakoś leci, lęków nie ma, poruszam się po mieście, jeżdżę pospacerować nad Wisłę, coś jakbym zaczynał żyć a nie tylko istnieć. Wszystkim "Desperados" polecam moje Combo, chociarz na każdego leki działają inaczej...

W dziale hipohondria to brzmi fascynująco conajmniej nieparawdziwie niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Trochę mnie tu nie było. Postanowiłam zrobić coś dla siebie i wyjechałam do cioci na Mazury, żeby jej pomóc w pensjonacie. Choć za dużo pewnie pożytku ze mnie nie mieli, bo ciągle wyganiali mnie na spacer. Piękne widoki! Z daleka od tego miastowego gwaru, tylko ja i sama natura. Tam czułam, że żyję. Niestety, dopadały mnie złe chwilę, nie tak często jak w domu, ale były. Raz nawet poszłam do lasu, kiedy poczułam zbliżający się lęk i zaczęłam krzyczeć. Chciałam wykrzyczeć z siebie ten strach, który rujnuje mi życie. I wiecie, że czułam się lżej? Niestety, nadszedł czas powrotu do domu.

 

Jestem tu dopiero od środy a już się zastanawiam po co ja tu wróciłam, dla kogo.. Rodzice jak zwykle wylewają swoje żale, każdy z osobna, do mnie (terapeutka na pełnym etacie jestem), jak im jest źle. Mój chłopak potrafi cały dzień rozprawiać jak ciężka jest sytuacja finansowa w kraju i wyliczać co ile kosztuje, co ile podrożało. Pieniądze.. tylko takie tematy ich interesują.

 

No i podjęłam decyzję. Wybrałam studia. Złożyłam podanie. Zaoczne. W poniedziałek mam rozmowę w spawie pracy. Boję się jak cholera. W dodatku z każdej strony słyszę, że i tak zrezygnuję, bo przecież raz już to zrobiłam. Tylko moja babcia we mnie wierzy. Dzisiaj mi powiedziała, żebym próbowała wszystkiego, aż znajdę swoje miejsce, w końcu na tym polega życie, na szukaniu siebie.

 

Zauważyłam też, że alkohol redukuje mój strach. Moja ciotka jest z tych, którzy wieczorami zasiadają z piwem na werandzie. Ale przecież nie mogę codziennie chodzić narąbana ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ejjj ilez mozna?? Ile jeszcze to gowno bedzie trwalo, ile jeszcze bede tak zyl? Ile jeszcze sie tak bede czul matko boska juz mnie szlak jasny trafia.... Tyle czasu w dolku w blednym kole caly czas zle.... Bylo juz lepiej cieszylem sie z efektow psychoterapi wypilem 4 piwa wszystko prysnelo.... Czy to mozliwe?? Napewno nie przez piwo ale przez moje pie..... wyrzuty sumienia.... zapale fajke skanuje srafil wyie ze cala terapie szlak trafil wypije piwo skanuje sie ze cala terapie szlak trafil...... Matko boska jakby bylo jakies magiczne lekarstwo..... Lyk i wszystko dobrze chce ZYC!!! mam 21 lat!!!!!!!!!!!! A nie lezec w lozku i wszystkiego sie bac.... Boje sie nawet bąka w pokoju puscic no paranoja jakas.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

element, jakże ja Cię dobrze rozumiem. Są chwile, kiedy człowieka dopada tak ogromna panika, że to już się nigdy nie skończy, że tak będzie zawsze.. W nocy nie mogłam spać i zastanawiałam się, po kiego grzyba to wszystko ciągnąć? Czuję dzisiaj ogromną tęsknotę za dzieciństwem, za czasami kiedy mieszkałam u Babci a rodziców widywałam tylko w weekendy..

 

Może skonstruujemy cofacz czasu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też już prawie nie mam nadziei, że to kiedykolwiek się skończy... non stop ten lęk, w niemal każdej sytuacji. Chorobę fizyczną to albo się da wyleczyć i się ją leczy albo nie... przynajmniej człowiek wie co go czeka. A tutaj to nigdy nie wiadomo. Najgorsze są objawy somatyczne bo bez nich człowiek jeszcze by sobie jakoś poradził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

element tylko, kurde, od czego by tu zacząć..

 

Zadzwonili do mnie z pracy, jutro mam przyjść aby się dogadać od kiedy mogę zacząć itd. Pokój mi zawirował, spocone dłonie, tysiące myśli i powtarzanie mojej mantry "dasz radę!". Mam ochotę zwymiotować.

 

polakita, no to zapoznaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ze mnie debil :/

Już powoli wychodziłem na prostą, nie miałem już prawie uczucia lęku, derealka zniknęła, nadzieja powracała i ....

Wróciłem do palenia marihuany, paliłem przez 6 tygodni bo byłem w pracy w holandii i gdy wróciłem do polski teraz wróciły lęki i derealka :(:bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ze mnie debil :/

Już powoli wychodziłem na prostą, nie miałem już prawie uczucia lęku, derealka zniknęła, nadzieja powracała i ....

Wróciłem do palenia marihuany, paliłem przez 6 tygodni bo byłem w pracy w holandii i gdy wróciłem do polski teraz wróciły lęki i derealka :(

 

 

To po co paliłes, ja tez kiedys bylam w pracy w Holandii, dłuzej niz 6 tygodni i nie paliłam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alex1963, Ja żyje bez niego 3 lata i żyję ;-)

 

-- 24 sie 2011, 18:33 --

 

Moje koleżanki z nowej pracy muszę zapoznać z forum "nerwica" myślę że odnalazłyby się tutaj.

Jak fajne to dawaj - chętnie poznamy :)

 

-- 24 sie 2011, 18:34 --

 

M18, Masz rację jesteś debil. No cóż reset i zaczynamy od nowa :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×