WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)

ja mam te zadyszki z tym szybkim oddechem czasem ale ogólnie wczoraj zrobiłem 100 km na rowerze mocnym tempem i wszystko ok poza tym ze ubranie mokre całe. Ostnio to mi sie tez rece trzęsa miesnie nie wiem czy to od wenli czy od moich zeszłotygodniowych przygod lekowo- alkoholowych.

macie koszmary?

A u mnie to "trzęsienie" jakby zmalało w ostatnich dniach.

ja miewam jakieś dziwne sny często w takim półśnie jakby, teraz już mniej ale na początku były mocno odjazdowe ale niewiele z nich pamietałem

sens, Koszmary mam ale nie takie straszne jak np po trittico miałam.

ja mam takie koszmary że mogłabym po prawie każdej nocy pisać scanariusze dla Lyncha

sens, Tak miałam po trittico., teraz to taki lajcik.

no trittico tez biore

teraz mam mniejsza dawke a czasami nie biore

sens, To może po tri masz te koszmary.

Asentrę i benzo odstawiłam kilka lat temu z dnia na dzień bez żadnych problemów. Myślałam, że będzie tak też teraz z wenlafaksynką. Osz ja głupia. Zmęczona wenlafaksynowatymi atakami agresji zlazłam z 225/150 do 0 mg bez zmniejszania dawki. Super inteligentne posunięcie. Potworna biegunka, wymioty, zawroty głowy, oczywiście agresja, zmęczenie materiału i płacz,płacz,płacz. Na 3 dzień wymiękłam, łyknęłam 75 mg i jest trochę lepiej. Zejdę sobie pomalutku, nie będę udawać odważnej.

Ale i tak nie wiem czy nie trzeba będzie na zwolnienie poliźć w najgorszych dniach odstawienia bo jest- źle.

Kogo obchodzą te koszmary i pocenie się?

Mi to wszystko szybko przeszło, a masakrycznie pocę się teraz przy wysiłku fizycznym przy paroksetynie. U mnie mijają przynajmniej dość szybko te efekty uboczne.

Proponuję założyć wątek z żaleniem się na efekty uboczne leków, a nie spamujecie i ciekawe odpowiedzi zasypujecie jakimś narzekaniem

Ile czasu średnio trwa "kuracja" wenlą. Tak się zastanawiam czy mogłabym odstawić leki całkowicie. Bez dwóch dawek fluanxolu czuję się wybornie, nie czuję różnicy. A bez wenli też tak można? Czy ktoś odstawił 150? z dnia na dzień? Czy to głupi pomysł?

Pewnie powinnam pytać lekarza ale mnie denerwuje to leczenie, nie wiem czy te leki coś robią, może ja zwyczajnie jestem zdrowiutka jak rybka!?

Nie odstawiaj.

ja biorę 225 wenli czytałem że niby minimum pół roku trzeba brać. Ja chodzę prywatnie do psychiatry i jemu na rękę żebym przychodził po recepty jak najczęściej i zapisuje mi coraz większe dawki. Też mam obiekcje co do skuteczności tych leków i jeszcze skutki uboczne dochodzą sam nie wiem co robić.

Chyba jednak wrócę do wenlafaksyny. To przymulenie na SSRI z każdym dniem jest coraz bardziej wkurw#@ce. Nastrój ok, ale pierdolę, że takim kosztem

Ooooo to ja biorę wenlę już ponad rok :) I czuję się już dobrze tylko nie czuję emocji, i tu niby też tylko psychiatra może pomóc (terapeutka mi powiedziała) a to kolejne leki albo więcej, a mam złość na leki bo mnie utuczyły jak świnię i nie chcę!

Czy komuś wenla pomogła na nieczucie?

Ja przez tą wenlę miej się skupiam na sobie, w ogóle na czymkolwiek mam bardziej wszystko gdzieś, także jest wręcz odwrotnie. A co byś chciała odczuwać pewnie radość, a ja schudłem akurat ale może to nie od tego bo apetyt mam dobry.

W każdym przypadku jest inaczej. Mi lekarz na początku mówił, że leczenie potrwa minimum pół roku, a wenlę już biorę prawie 3 lata w dawce 150. Nie można z góry założyć, że leczenie potrwa 6 miesięcy czy rok i koniec, wszystko zależy od tego w jak mocno depresyjnym stanie jesteśmy, jak długo trwają stany lękowe, zaniżony nastrój. Organizm musi się nasycić wenlafaksyną. Dziś mój lekarz zdecydował, że od jutra zmniejszam dawkę na 75. Moje napady euforii, podniecenia, stałe napięcie mięśni, bóle głowy i inne liczne objawy są oznaką, że dawka jest już za mocna i istnieje obawa wystąpienia zespołu serotoninowego. Zobaczymy jak to będzie na tej dawce, pewnie różnica będzie duża, zwłaszcza, że przez ostatnie lata bardzo przyzwyczaiłem się do własnego androizmu.

-- 23 sie 2011, 12:34 --

Guzik, ja po wenli "czuję się" jak wyczyszczony z czucia, emocji. wenlafaksyna ogranicza dopływ wrażeń z otoczenia, mniej czujesz. Ja np. przy dawce 150 widzę trochę przez mgłę, trudno dokopać się do swoich emocji, nie ma mowy o czułości, wszystko po tobie spływa, smak i węch jest mniej wyostrzony. Wiadomo przy mniejszych dawkach jest normalniej, ale już 150 działa silniej blokująco. Choć to też zależy od wielu czynników, ten sam lek może trochę inaczej działać

na różnych ludzi.

Kurcze, post wyżej napisał mi się 2 razy

na przyszłość: do kilkunastu minut post można edytować

Rozwalają mnie te wasze żale.

Ja sobie wziąłem ostatnio pierwszego dnia 40 mg paroksetyny i poszedłem do pracy. Co z twego, że czułem się jak spocona szmata, trzeba walczyć, a nie liczyć na magiczne pigułki tylko.

Chyba jednak wrócę do wenlafaksyny. To przymulenie na SSRI z każdym dniem jest coraz bardziej wkurw#@ce. Nastrój ok, ale pierdolę, że takim kosztem

Moze wyproboj Cymbalte ? Ciekawe jakbys zareagowal nie nia biorac pod uwage pozytywny odzew na Wenle i Klomi.

W sumie z cymbaltą nie jest zły plan, ino że droga jest jeszcze (chyba). Oczywiście to zależy, od tego co powie lekarz

Nie mam zamiaru eksperymentować. Szczególnie z lekiem po takiej cenie. Wracam do tego co sprawdzone.

150mg?

A jak sie nazywa ta niby unowoczesniona Wenla ?

adamo_, kiedyś brałem 75 i było ok. Do tego ten Anafranil teraz. Może być ciekawie Fluo muszę odłożyć. Nie będę jechać na 3 antydep I spytam się o coś na rozruszanie. Może Sulpiryd.