Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Uspokoiły bardzo. Czytałem je prawie ze łzami w oczach. Gdy przebrnałem przez 4 strony czułem się jakbym wygrał w totka. Nie pisałem od razu bo musiałem parę rzeczy przemysleć, m.in. załatwić wizytę PILNĄ u lekarza bo nie wiadomo co mi się w głowie jeszcze urodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś sobie wkręciłam raka trzustki, wszystkie objawy się zgadzały...

 

poszłam do lekarza rodzinnego, jakoś udało mi się go nakręcić na usg

 

robił mi to usg robił chyba godzinę, bałam się o cokolwiek pytać, ale minę miał średnią

na koniec...wypiszę pani skierowanie na oddział chirurgiczny, proszę się tam zgłosić natychmiast, ma pani guza 8cm x 4 cm na wątrobie :shock: w sumie mnie to nie zdziwiło, spodziewałam się najgorszego...

pojechałam, przed przyjęciem na oddział zrobili mi dodatkowe usg... ale ma pani śmieszną nerkę. Zlecieli się lekarze i śmiali się z mojej nerki. Jest tak dziwnie ułożona, że lekarz w mojej przychodni stwierdził, że to guz. szok w ogóle masakra. potem jeszcze się uparłam na tomografię, guza brak, ani na wątrobie ani na trzustce. Od tego czasu dałam sobie spokój z chorobami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja długo się czaiłam zanim poszłam do lekarza...chyba ze 2 lata chodziłam z zamiarem zrobienia badań krwi.

Panicznie się bałam, bo byłam pewna, że mam białaczkę, bałam się podwyższonych białych krwinek i OB.

Jak już było bardzo źle i było mi wszystko jedno z tych nerwów i poszłam, to wyszło, że mam za mało białych krwinek :2,5 (4–10 tys./mm³) lekarz powiedział, że z nerwów można mieć za mało. Z kolei OB mi wyszło 2 a bałam się, że będzie kilka tysięcy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiedziałam, że przypisywanie sobie chorób jest schorzeniem psychicznym!! Boże, gdybyście wiedzieli, ile już u siebie nowotworów stwierdziłam, zapaleń wyrostka robaczkowego, torbieli, zawałów, wrzodów... Dzis miałam taką jazdę z nowotworem, byłam pewna, że mam chłoniaka. Chodzi o to, że przy podniesieniu rąk do góry, w pachach są widoczne takie twarde 'górki' (w miejscu owłosienia) , ja myślałam, że to są węzły chłonne.Do tego przy lewej ręce ta 'górka' jest lekko większa. Więc co? Wpadłam w panikę, że to powiększony węzeł chłonny. 5 min temu dotarłam do informacji, że są to zakończenia mięśni, a ta 'góra' jest bardziej widoczna tam, gdzie ręka jest bardziej używana ( w sensie, że ja jestem leworęczna, więc po tej stronie jest minimalnie większa). Możecie mnie upewnić, że to prawda? Czy te węzły chłonne są gdzie indziej? jeju... odchodze od zmysłów :(

ale jestem popaprana...

 

Acha, miałam też wrazenie, ze mam zaburzenia osobowości.. Jednak wszystko sprowadza sie do tego, ze to nerwica. Mam 19 lat, czy w tak mlodym wieku moge na to cierpiec?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mój pierwszy post więc może się przedstawię mam na imię Piotrek 23 lata na karku.

 

I może opowiem moją historię.

 

Wszystko zaczęło się rok temu od problemów z sercem. Tachykardia, ból. Wizyta u kardiologa i echoserce wykazała tylko niedobór magnezu.

Po pewnym czasie dolegliwości ustąpiły. Nie minął jednak krótki okres czasu a zacząłem doznawać strasznych bóli głowy(uciski, rozpierające itd itp.), pojawił się strach przed nowotworem mózgu.

Udałęm się do neurologa, nic nie stwierdził w badaniu, ale wysłał mnie na MRI, które niczego nie wykazało.

Pomyślałem OK teraz już chyba w porządku. Jednak niedługo po tym rozpoczęły się bóle w klatce piersiowej po prawej stronie. Początkowo ignorowałem z czasem przeszły.

Tydzień spokoju i ból wracał, poszedłem do lekarza rodzinnego. Stwierdził nerwobóle, zalecił RTG i badania krwi. Wyszedł lekko podwyższony cholesterol w RTG brak jakichkolwiek zmian. Oczywiście ogarnęło mnie przerażenie że mam nowotwór płuc.

Kiedy myślałem że już wszystkie możliwe choroby zostały wykluczone. Pojawił się ból łydki + fascykulacje i bóle przedramienia. Początkowo zupełnie ignorowałem, ale pechowo trafiłem na notkę o jakimś graczu rugby który zachorował na SLA(stwardnienie zanikowe boczne). Zerknąłem na wikipedie co to takiego i przerażenie. Jak ulał pasuję do bólu łydek i przedramion. Więc od tygodnia "cierpię" na SLA. Mierzę łydki czy któraś się nie kurczy. Cały czas sprawdzam czy nie tracę siły w bolącej łydce i przedramieniu. Oczywiście miesiąc wcześniej podczas badania u neurologa wszystko było w porządku.

 

W międzyczasie podejrzewałem u siebie SM, ziarnice złośliwą, zatorowość żylną. Oczywiście z każdą z tych chorób wiąże się nieustanne sprawdzanie symptomów(macanie węzłów chłonnych, itd itp)

 

Nie wiem już co mam robić. Nie mogę za bardzo o czymkolwiek myśleć jak o swoich dolegliwościach. Sporo myślę o śmierci, miewam nieprzyjemne sny.

Mam zamiar w najbliższym czasie udać się do jakiegoś internisty i powiedzieć mu dokładnie całą historię. I zapytam się go czy mam udać się do psychiatry czy widzi on jakiekolwiek symptomy choroby.

Naprawdę jest mi cięzko, bo od prawie roku co dzień myślę o swojej rychłej śmierci. Jestem już tym wszystkim strasznie zmęczony.

 

Pozdrawiam

Piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar w najbliższym czasie udać się do jakiegoś internisty i powiedzieć mu dokładnie całą historię. I zapytam się go czy mam udać się do psychiatry czy widzi on jakiekolwiek symptomy choroby.

Naprawdę jest mi cięzko, bo od prawie roku co dzień myślę o swojej rychłej śmierci. Jestem już tym wszystkim strasznie zmęczony.

Do internisty?

Piotrku, zarejestruj się do psychiatry i poproś o skierowanie na psychoterapię.

Po pierwszej wizycie psychiatra nie wystawi Tobie diagnozy, to fizycznie niemożliwe!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, tak myślę o tym ale z tyłu głowy: "A co jeśli jestem faktycznie chory? " Moja wkrętka na SLA się pogłębiła, wydaję mi się że się strasznie ślinie, cały czas mam te drobne drgania(fascykulację) i bóle mięśni. Totalny brak chęci do życia jednym słowem. A przede mną sesja ehh..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek-02, moja nerwica lękowa z początku objawiała się wymyslaniem sobie rozmaitych schorzeń i dolegliwości. Zarówno mnie jak i mojej najbliższej osobie. Wysyłałam chłopaka na wszelkie badania, sobie też nie szczędziłam wszelkich lekarzy i pobrań krwi.

 

Najbardziej jednak odchorowałam "fakt", że mam wirusa hiv... Tutaj nawet wynik jasno świadczący o tym, że to niemożliwe nie do końca mnie uspokoił... Dlatego doskonale wiem,co czujesz i zdaję sobie sprawę, że żaden post na forum nie jest w stanie ukoić Twych skołatanych nerwów i nie sprawi, że nagle coś pęknie i przestaniesz się zamartwiać. Naprawdę proponuję Ci byś zarejestrował się do psychiatry i aby było łatwiej, napisz sobie wszystko, co jest warte odnotowania na kartce, aby potem było Ci łatwiej opisać to lekarzowi. To jest pierwszy, dość trudny krok, ale warto.

 

Wiem, co ja wyczyniałam ze strachu przed tym,że na drugi dzień mogę się nie obudzić. U mnie jest to uwarunkowane genetycznie, moja mama miała właśnie nerwice tylko na tle chorób. Pomogła jej farmakoterapia i ostatecznie hipnoza.

 

Będzie dobrze. Ja też właśnie próbuję wziąć się w garść a pierwszym krokiem było zarejestrowanie się na tym forum. Nie jesteśmy sami w problemie nerwicy. Nie pozwólmy sobie, jak to kiedyś powiedziała bardzo ważna dla mnie osoba, gnić za życia. Bo życie jest za krótkie aby ciągle się bać.

 

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam jakichś strasznych "jazd", tylko ciągły niepokój i mocne obniżenie nastroju, czasem problemy z zaśnięciem, ale raczej się wysypiam. Z parę miesięcy temu kiedy miałem fazę na problemy z głową(udary raki), to faktycznie zrywałem się czasem z łóżka bojąc się że zaraz dostanę wylewu czy coś. Jak na MRI wyszły mi jakieś drobne zmiany naczyniowe(neurolog zapewniał że to nic nie jest i dużo osób ma takie zmiany w głowie i nigdy się o nich nie dowiaduję), zaraz sobie skojarzyłem że bóle w klatce piersiowej to nowotwór płuc a te zmiany to tak naprawdę przeżuty. Staram sobie mówić że jestem za młody na te choróbska, ale zazwyczaj wpadnę gdzieś w necie na przypadek wystąpienia nowotworu czy SLA u bardo młodej osoby i wtedy kaplica. Mówią mi wszyscy przestań w internecie szukać sobie chorób, ale ja jakoś nie mogę przestać, nawet nie potrafię powiedzieć kiedy to się dzieję.

 

Ja wiem że ludzie żyją z świadomością tego że w każdej chwili może ich dopaść jakaś śmiertelna choroba, a jak nie choroba to wypadek.

Ale ja jakoś nie radzę sobie z tą świadomością - jak mam czerpać radość z życia skoro w każdej chwili praktycznie mogę je stracić ?

A co do psychiatry myślę o tym, ale co jeśli wmówi mi nerwicę a się okaże że jestem na prawdę na coś chory? To chyba normalne że chora osoba się denerwuję. Sam już nie wiem co mam robić.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek-02, bardzo mi przykro, że tak się to u Ciebie objawia. Ja wiem dobrze co to znaczy nie móc czerpać radości z życia, ciągle się czegoś bojąc. U mnie to uderzyło w inną stronę, przynajmniej teraz, ale wizyta u psychiatry wydaje mi się nieodzowna. Na pewno skoro "siedzisz" w temacie chorób, zdajesz sobie sprawę, że takie stopniowe wykańczanie swojej psychiki wiecznym samoudręczeniem nie przyniesie nic dobrego, także dla zdrowia fizycznego. Pamiętaj, że psychiatra to także, a może przede wszystkim lekarz medycyny. Pamiętaj też o tym, że skoro kontrolowałeś ostatnio stan swojego zdrowia, robiąc gruntowny "przegląd" siebie, to jesteś zdrowy. To że psychiatra może zalecić Ci farmakoterapię nie znaczy, że przegapisz jakieś złe sygnały, które mógłby wysyłać Twój organizm, gdyby w istocie działo się coś złego. Chodzi tylko o to byś poczuł się lepiej, odetchnął i zaczął cieszyć życiem. To ważne, zrób to dla swojego zdrowia. Zobaczysz, że wtedy wszystko się unormuje.

 

Ja też nie jeden raz lądowałam na pogotowiu/u lekarza z zawałem, rakiem, białaczką, bólem nerek... To da się w końcu przezwyciężyć, są lepsze i gorsze etapy. Tylko trzeba iść i spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniko, tak myślę o tym ale z tyłu głowy: "A co jeśli jestem faktycznie chory? " Moja wkrętka na SLA się pogłębiła, wydaję mi się że się strasznie ślinie, cały czas mam te drobne drgania(fascykulację) i bóle mięśni. Totalny brak chęci do życia jednym słowem. A przede mną sesja ehh..

Więc najpierw się przebadaj wszerz i wzdłuż. A potem pełna diagnostyka psychiatryczna i sesje terapeutyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się boję. ostatnio różne dziwne rzeczy mam i sobie wmawiam że na pewno mam jakiegoś raka..teraz rak jelita bo ciągle mnie bolą jelita, kuje, boli... :(

mam jeszcze innych sporo objawów ale nei wiem czy rzeczywiscie mi cos jest czy sobie tylko to wmawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, nie zwlekaj tylko wybierz się do swojego internisty:) Miałam bardzo podobnie - wkręciłam sobie raka nerki (!). Byłam do tego stopnia przekonana o swojej chorobie, że płakałam po nocach..niby "objawy" te same, wszystko się zgadzało. Poszłam do lekarza zrobiłam morfologie, która nic nie wykryła. Nie mówię, że teraz wszystkie obawy odeszły (od dziecka jestem hipochondryczką i zawsze "coś sobie znajdę"), ale przynajmniej znalazłam racjonalne argumenty przeciw:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem tu zupełnie nowa. Trafiłam tu zupełnie przypadkiem ale nie bez powodu.

 

Otoż tak. Mam na imię Magda, mam 20 lat .. odkąd pamiętam zawsze byłam osobą nadzwyczaj pedantyczną, wszystko mnie brzydzi, ale to jeszcze nie jest takie najgorsze. Da sie z tym żyć i jakoś z tym walcze, ale oprócz tego od zawsze wmawiałam sobie przeróżne choroby. Boje się panicznie że umrę na rak ( Moja mama na niego zmarła więc to uzasadnione) ale od jakiegoś czasu boje sie, że w ogóle umre, na raka, lub guza mozgu, na jakąś inna chorobe. Boli mnie gardło - mam raka krtani, zakaszle pare razy - mam raka płuc, boli mnie glowa- to na pewno guz mozgu, i wiele wiele innych. Ale ogolnie jakoś do tej pory z tym żyłam. Wracając do początku. Pare tygodni temu byłam na wakacjach nad morzem i nagle pewnego dnia gdy bylam na miescie ni stad ni z owąd poczułam takie dziwne jak by zatykanie seca, za jakis czas zaczeło mi się kręcić w głowie, pomyslałam ze to pewnie ze nie jadłam nic od sniadania, zjadlam 2 bulki ale dalej mialam to uczucie jak bym wypiła za duzo alkoholu. Pojechalam do szpitala porobili badania wszystko ok, ekg, morfologia cisnienie. Nastepnego dnia wyszlam z domu znowu zawroty, i tak do 3 dni po az sciagnelam chlopaka i po mnie przyjechal zeby mnie zabral plakalam mu przez telefon balam sie ze umre i go juz nie zobacze ( nie powiedzialam mu tego tak tylko myslalam w duchu, panikowałam strasznie) wrocilam do domu zrobilam badanie moczu, test ciazowy, test na zoltaczke , wszystko wyszlo ok. Poszlam do internisty, wyslal mnie na rtg kregoslupa szyjnego i zatok (skarzylam sie na czeste bole glowy ) wszystko wyszlo ok, a ja dalej sie czuje dziwnie, zawrotow nie mam, ale mam czesto tak ze ciezko mi sie oddycha, jestem osoba nerwową przyznam, i w ogole przewrazliwioną, glownie boje sie tych chorób ze coś mi jest a ja nie wiem co i ciagle mam te bole glowy, ale takie lekkie, a w zasadzie boli mnie tylko wtedy jak sobie przypomne o tym wszystkim,czytalam na internecie i ciagle trafiam na ta nerwice, na prawde mogę ją miec? nie mam pojecia, gubie sie juz w tym, jestem przerazona moją przyszloscia mam 20 lat a ja fiksuje. Dlaczego nie moge miec normalnego zycia. Prosze niech mi ktos pomoze, powie co zrobić. Osobiscie mam w planach isc jeszcze do laryngologa ( moze mam zapalenie uszu i stad te zawroty) okulisty ( bole głowy ) i neurologa ( bole glowy) jak bym tylko mogla b ym zrobila wszystkie mozliwe badania jakie sie da i moze wtedy bym mogla spokojnie spac, a tak ot nawet w nocy mi sie s ni ze umieram...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

grunka, cierpię na dokładnie ten sam problem choć zazdroszczę Ci, że możesz chodzić do lekarzy na badania - Ja niestety nie jestem w stanie tego zrobić przez paniczny strach... Choć nieraz potrafiłam sobie tak bardzo wmawiać i szukać chorób, że naprawdę odczuwałam ból i już sama nie wiem czy był wyimaginowany czy może prawdziwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja też w koncu odważyłam sie pójsc do lekarza... ale był to dla mnie taki mega stres, że nie życze nikomu...siedziałam w tej poczekalni i na zmiane się trzęsłam i płakałam...byłam pewna że u lekarza usłysze wyrok, że jestem bardzo na serce chora i że umre..taka fajna babeczka mnie badała , od razu zrobiła ekg i wyszło ,że jest wszystko w porządku, nie ma żadnego zawału ani nic...poczułam ulge ale na krótko bo zaraz sobie pomyslałam , że ona mi nie mówi prawdy..

.bo w pewnym momencie tak dziwnie na mnie spojrzała- to ja sobie od razu wymysliłam że pewnie wyczytała cos złego z wyniku ekg...głupia jestem wiem:)

dla świetego spokoju wydębiłam od niej skierowanie do kardiologa..ale terminów na ten rok juz nie ma od dawna...a chorobe jak czułam tak czuje dalej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a rano kichnołem i zobaczylem na rece krwinke... i w nosie w lewej dziurce czerwono... Do tego plecy na dole mnie pobolewają :(

 

I oczywiście od razu panika że to krwotok z nosa i że to nerka boli... I najgorsze scenariusze w głowie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×