Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy z orientacją.


Załamana17

Rekomendowane odpowiedzi

Kurwa ja to pracuje i jak gosc przychodzi to go obsłuże, a potem natrectwa kurwa, nie podobal mi sie zero mysli, i w tym momencie zaczyna mi sie "podobać" itp.

 

z pannami to już w ogole o 11 podobala mi sie panna, potem jakas mamuska, a teraz nic. Jeszcze wydarlem sie na matke bo wku%#wia mnie jej każde słowo, każde glupie pytanie, każde tlumaczenie mi jak jakiemuś opóźnionemu dziecku, i w glowie mysli ze jak cos jeszcze powie, to uderze ją z pięści w twarz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafałblabla, Mam tak samo, ciągłe analizowanie itd to jest najgorsze co może być do cholery! Boje się z dziewczyną iść do łóżka przez te myśli! :why: Jakiś czas tego nie miałem, ale gdy zaczęło mi się psuć z kimś albo zbliżałem się do kogoś to to się nasilało. Jak to olać?! Jakby żadne argumenty nie przemawiały! Ciężko, ciężko!

 

-- 12 sie 2011, 15:31 --

 

Jestem posrany w ch** jak Ty!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciagla hustawka zmienianie przekonań, kurwa w przyszlym tyg do psychiatry i terapia kurwa bo nie wiem co jest.

 

Wczoraj na%%rdolony czulem sie dobrze, podobaly mi sie panie, teraz wkretka ze typy i juz nie wiem czy to falszywe odczucia, czy prawda. Cale zycie bylo wielką sciemą?.

 

Dzisiaj chora jazda, ze musze pocalować ojca. Kurwa to jest chore. Myśle że jestem DDA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dochdoze do wniosku ze moge byc kazdej orienatcji ! zarowno homo hetero bi i aseksualna

!

 

wczoraj byl u mnei kolega .tzn generalnie niby miaalo byc cos wiecej....

ale te mysli. eh złudne nadzieje ..ze z tym czyms jestem w stanie stworzyc zwiazek:((((

 

 

ja nawet nei czuje potzreby sie calowac z nim ani nic.zero....co sie ze mna dzieje to katastrofa:(

pol nocy przeplakalam ..

czy ja bede jeszcze kiedys normalna?:(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem mega ochotę na małolate. Dziś myślałem o jednej koleżance a teraz znów wkrety że jestem homo. Mało jestem czasami przekonany o tym . Jutro idę do psychiatry o 8 ale w sumie nie wiem co mu powiedzieć bo nie wiem co jest realne a co moja wyobraźnia, najlepiej dałbym mu link do tego tematu i tyle. Dziwne że pijany jestem hetero a trzeźwy homo i zastanawiam się czy pijany mam ochotę na kobiety żeby uciec od tego że jestem "homo".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nurofen Ty robisz jeden podstawowy błąd-ciągle obserwujesz swoje zachowania.Nikt bez tego zaburzenia nie robi w te sposób.Ludzie sobie po prostu żyją nie przywiązując tak ogromnej wagi do swoich myśli.Musisz dobrze wyczilować.Nigdy z tego nie wyjdziesz jak będziesz tak obsesyjnie się sobie przyglądał. Potraktuj swoją chorobę jako grę z samym sobą,w którą musisz jakiś czas się pobawić.Już ci kiedyś pisałem,że NIC na tym świecie nie potwierdzi w 100% twojej orientacji.Ona już jest jaka jest i tego nie zmienisz i nie musisz jej pilnować -nie bój się, twój heteroseksualizm nie odfrunie ad hoc. Wiem,że łatwo jest teraz to mówić kiedy czuję się normalny i zdrowy, ale nie dziw się,że laski cię teraz mniej interesują skoro panicznie boisz się,że jesteś gejem-normalna reakcja. Musisz po prostu puścić swoje myśli.Na początku będzie na pewno ciężko,ale z czasem przekonasz się,że nic złego się nie dzieje.NIC twojej orientacji nie jest w stanie zmienić-to proste.Najlepsze lekarstwo na to zaburzenie jest niesamowicie proste i banalne-NIE RÓB NIC...:).Myśli mogą być rzecz jasna przerażające,ale z czasem wszystko się unormuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nurofen:

a to pracuje i jak gosc przychodzi to go obsłuże, a potem natrectwa /cenzura/, nie podobal mi sie zero mysli, i w tym momencie zaczyna mi sie "podobać" itp.

 

To jest właśnie fatamorgana, którą mózg produkuje przy natręctwach. Uczepia się jakiegoś skrawka prawdy, ale nią manipuluje i wmawia Ci, że to dowód, że chcesz czegoś innego niż chcesz. Na przykład jeśli irytuje Cię ktoś z rodziny, mózg może przerobić tę złość w natręctwo, że chcesz go zabić. A patrząc na jakiegoś gościa masz w tej chwili efekt "Żeby tylko nie pomyśleć o różowym słoniu" Już to pisałam, nie wiem czy tu, czy na pv. Oczywiście, że pomyślisz o różowym słoniu i oczywiście, że wyda Ci się, że ten gość Ci się podoba. Jeśli panicznie boisz się spojrzeć na niego seksualnie, to oczywiście spojrzysz, czy pomyślisz. Każdy ma zdolność do spojrzenia seksualnego na osoby własnej płci, ale to nie znaczy, że jest homo. Myśli pseudo-homoseksualne wywołane są Twoim lękiem przed nimi i koncentracją uwagi na tym problemie i niczym innym.

 

A jeżeli próbujemy nawiązać z kimś relację po to, żeby udowodnić sobie, że wszystko z nami ok, to raczej małe szanse na powodzenie. Bo w tym momencie motywacją jest lęk, a on jednocześnie paraliżuje i nie pozwala swobodnie się angażować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaak17 nie latwo przepuszczac te mysli,.ja pol roku (poczatki tego czegos) skupialam sie tylko na tym zeby nie miec tych mysli przy kobietach...stalo sie to duzo slabsze ..ale od tego czasu mam chwiejnosci takie ze brak slow..90 % jestem kompletnie aseksualna ..a 10% czasu to natrectwa ew.czasem poczuje cos w sekundzie minucie do chlopaka...i zaraz nic...Jestem totalnie nie stabilna ani seksualnie ani uczuciowo...Myslalam o jednym chlopaku jednej nocy tak ze nie moglam spac...pozniej siedzialam z nim na sam i nic nei odczuwalam do niego ajk mnei przytulal...nie mam ochoty sie pocałowac...Jestem totalnie zimna zarowno w strefie uczuc jak i seksu.

Kiedys bylam 100% hetero i ciagle ktos mnie pociągał.Bylam ciagle zakochana.

A jestem teraz wyjałowiona i pusta........nie wiem : psychotropy na natrectwa jak ich juz tak nie mam ,z reszta obnizaja libido ,ktorego w sumie nie mam....ale natrectwa sa duzo rzadsze .Byl czas ze mialam 24/h takie mysli..moze powinnam zbadac hormonyn albo isc na seksuologa..bo moze tkwi sęk tez mojej aseksualnosci.Z drugeij strobny sie boje ,ze jak wroci mi to to okaze sie ze jestem les albo bi.,

totalnie sytuacja bez wyjscia.

w jeden dzien runęło wszystko...zazdroszcze Ci ze Tobie sie udalo..ja nie widze wyjscia z tego dna:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć w sumie jak widziałem facetów w natręctwach.Nigdy mnie nie pociągali to zawsze było pewne,ale ciągle zadawałem sobie pytania czy na pewno mnie nie pociągają(i tak w kółko).Jak ich teraz widzę?.W sumie potrafię dostrzec,że są przystojni(trudno żeby tak nie było),ale w ogóle mnie nie pociągają.Nie chcę ich dotykać, przytulać i robić tego co robię z moją ukochaną...są mi obojętni od strony seksualnej...Konwalia wiem,że niełatwo puszczać te myśli swobodnie,ale bez tego ani rusz-taka już jest ta choroba.Twoja "aseksualność" to nic innego jak porażka w walce o normalność-poddałaś się bo tak jest łatwiej.Też tak miałem, jednak miłość do mojej dziewczyny zwyciężyła i chęć bycia z nią i kochania.Do dzisiaj została mi nieznaczna trudność w wyrażaniu uczuć do niej i emocji ogólnie,ale to wszystko słabnie z dnia na dzień.Dzięki Bogu była przy mnie i wspierała kiedy byłem w naprawdę głębokim dołku.Musisz Konwalia wyjść ze swojej bezpiecznej, aczkolwiek nienormalnej skorupy i dać czadu z natręctwami.Potrzebujesz przecież ciepła i uczucia faceta...prawda? Masz psychologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam psychoterapie izaak w przyszla sobote.

 

Tylko musze sie zarejestrować na szybko jako bezrobotny bo dzis przymkneli oko.

Dostalem Parogen, i perazin za leki.

 

nadal mam jazdy ze moge byc gejem, ale wiem w sumie ze nie jestem nim chyba.

Najbardziej sie doluje jak widze laski ktore wczesniej mi sie podobaly fest, a teraz nic.

Puszczam te natrectwa wolno, ze to tylko mysli a przecież jestem zaprogramowany na hetero wiec nie bolą. Ale mam rożne lęki których nie potrafie opisać.

 

Zobaczymy, może sie uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się Nurofen,że idziesz na tę psychoterapię,ale jeżeli mogę ci coś doradzić to zacznij brać leki jeżeli będziesz w naprawdę tragicznym stanie.One tylko tuszują problem,który jest bardzo głęboki.Ja dałem radę bez leków.Jest na pewno ciężej,ale satysfakcja ogromna i powrót do choroby okaże się praktycznie niemożliwy,czego nie można powiedzieć o braniu leków.Myślę,że twój problem to poraniona dusza przez jedną z kobiet,z którą się rozstałeś...daj sobie duuuuużo czasu i wszystko będzie OK.Nie poddawaj się jak terapia na początku nie da super efektów-tak się często zdarza.Za nic na świecie nie przerywaj jej.Czekam na wiadomość od ciebie(mam nadzieję pozytywną:P).Trzymam za was mocno kciuki...czasem zdarza mi się nawet pomodlić za wszystkich tak umęczonych przez te je**** choroby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izaak17 jasne ,ze potrzebuje ciepla i uczucia faceta...

I czasem wydawalo mi sie ,ze cos czuje..w liceum niby mialam fascynacje..ale ona mieszala sie z lękiem i obojetnoscia.Raz myślalam ze go kocham ,potem nienawidze, potem jest mi obojętny

No tragedia..nie wiem moze to ubytek po przegranej walce.

wiesz ...w chwili tych natrectw ;myslalam zeby tylko nie miec tych mysli..i wszystko robilam zeby to oslablo..no i czas tu rzeczywiscie zlagodzil to.Nie zastanowiam sie na ulicy ,przy kazdej dziewczynie ,ze mi sie podoba ..czy cos.Chociaz zdarzaja sie nadal przypadki.To strasznie bolesne ,kiedy poznaje osoby ,facetow ,ktorym na mnie zalezy a nie jestem w stanie odwzajemnic ich uczuc.Czuje sie zakłamana.To juz poszlo tak daleko nie wiem nawet kiedy.Czuje sie taka pusta a zawsze bylam az przeladowana jakimis fascynacjami,uczuciami.To bylo takie silne...ze teraz ciezko mi sie oswoic z tym brakiem.....

ta choroba jest straszna.

 

ja naprawde juz nie wiem....czy bedzie jak dawniej..:(

Długo miales taki brak zainteresowania kobietami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

! KIEDY TA PSYCHOTERAPIA. Wlaczylem dzisiaj porno i nic zero erekcji, potem jakieś wlaczylem lesbijskie i taka lekka byla erekcja. Patrze na te panny co mi sie wczesniej podobaly i czuje zalamke i obrzydzenie :(. K$rwa tak bardzo sie boje ze jestem gejem choć nigdy nie mialem snów homoseksualnych, ani nie ogladalem gejowskiego porno, czy umialem sobie z tego zartować. W ciągu tego gówna 5 razy mialem sny heteroseksualne i co z tego jak i tak nie wiem k***a kim jestem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nurofen, a Ty w kółko to samo: podnieca mnie, nie podnieca... Jesteś tak skupiony na obserwowaniu swoich reakcji seksualnych, że nic dziwnego, że gonisz w piętkę, ten lęk i obsesja Cię paraliżują. A orientacja to nie jest tylko zdolność do podniecenia się i odbycia stosunku z kimś określonej płci. Są geje, którzy są w stanie uprawiać seks z kobietą fizycznie, ale nie są w stanie się z nią związać i spełnić się emocjonalnie. Obstawiam, że jak pójdziesz do łóżka z jakąś dziewczyną, to też Cię to nie uspokoi. Możesz mieć erekcję, a dalej będziesz rozkminiał: czy nie podniecała mnie za mało, czy to na pewno było to, czy też może wszystko było mechaniczne.

Daj sobie trochę miejsca na emocje, uczucia, zainteresowanie kimś nie dla wypróbowania siebie i jakieś zwykłe relacje z ludźmi, przyjaźń i tak dalej. Rusz się do kina, obejrzyj jakiś normalny film, zamiast się zarzynać psychicznie pornosami. Człowiek to złożona konstrukcja, ma wiele poziomów i jak się koncentrujesz tylko na jednym wymiarze, to wiadomo, że tracisz kierunek i rozeznanie i nie wiesz kim jesteś. Bo zaniedbujesz w nerwicy swoje wyższe poziomy, a to one nam mówią kim jesteśmy. I pozwalają zwalczyć natręctwa. Jeżeli kogoś pokochasz po całości, to już nie będziesz się zastanawiał nad orientacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko. Może będę też inne sceny. Jak będziesz siedział w domu, to i tak ten murzyn może Ci się na przykład przyśnić. Nie odizolujesz się od siebie, więc lepiej sobie czymś przewietrzyć głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychoteraputka mi powiedziala czy jak bylem normalny myslalem o dupach czy rzuce im sie odrazu na cipki i cycki jak o typach, ja mowie ze nie, ze staralem sie zeby mnie dostrzegly i ze podbijal po nr, i ogolnie rozkochać, a ona mowi no widzi pan, jakby pan byl pedalem to by pan tak samo sie umawial na randki z typami a nie odrazu ze musze go wydupcyć, czy zlapać za jaja.

 

No al dalej mam chore jazdy, dzisiaj juz bylem pewny ze jestem homo, ale opilem sie, tera pisze po 8 piwie, i wiem ze jestem hetero.

Molgbym byc teraz z kolezanka, ona chce byc ze mna, ale nie wiem ja sie motam i nie chce jej zranić...

 

 

NA PEWNO NIE POCALOWALBYM CHLOPAKA NIGDY ZA ZADNE PIENIADZE, DLA MNIE TO JAK POCALOWAĆ WŁASNY STOLEC, OBRZYDLIWE.!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też przypuszczam ,że jestem lesbijką tyle,ze i tak bym nie mogła uprawiać seksu.Nie wiem jakiej jestem orienacji.Może aseksualna?Chciałabym być z kobietą,zamieszkać itp.Często jestem zafascynowana niektorymi kobietami ,a czasem przechodzi to wszelkie granice.Narzucam się,ciągle myśle,szukam kontaktu.

Nie z pytam terapeutki bo sprawy z kojarzące się z seksem są dla mnie bardzo wstydliwe,krępujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, Ty to masz zwyczajnie problemy wynikające z traumy, to się rozpatruje kompletnie inaczej.

 

Może być tak, że jesteś lesbijką z natury - jakby Twoje życie nie wyglądało, byłabyś zainteresowana kobietami, albo bardziej kobietami niż mężczyznami, ale może też być tak, że doświadczenia z mężczyznami Cię skłoniły w stronę kobiet i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

porazka:(

to co sie ze mna dzieje.....wczorak sie calowalam z chlopakiem i nic kompletnie nie czuje... jak mnie dotyka całuje.raz cos poczulam przy jednym pocalunku czy dwoch a pozniej to...juz brak slow;(

dzis mam jakies dziwne odczucia...

juz mam dosc z zycia z atk zrujnowanym zyciem uczuciowym !;(

dla mnie to wszystko co sie liczy.

 

 

dalam mu szanse bo czuje sie juz mega samotna ! mam nadzieje ze mozejak cos poczuje to wyjde z tego bagna!

ale jest zle..;(;(;(;(

 

kiedys przy delikatnym dotyku cos czulam a teraz nic nie potrafie poczuc nawet jak sie caluje,nie potrfaie sie zakochac...ratunku......:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×