Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomóżcie w rozwikłaniu problemu.


Rekomendowane odpowiedzi

Vronsson, a może ma już zaklepane mieszkanie u kogoś innego ? :D Przepraszam ale w takim razie wygląda na to, ze sobie całkiem nieźle radzi ze wszystkim. Chłopie Ty masz 37 lat, myślisz, że to z litości? Proszę Cie nie wmawiaj sobie takich rzeczy. Jesteś naprawdę zdołowany. Rzeczywiście dobrze by było na ten czas się wynieść a przynajmniej jak najmniej przebywać w domu.

Ale wystarczy, już nic nie piszę, ciekawa jestem dalszego ciągu, pozdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może ma, nie da się tego wykluczyć. Ale z tego co wiem od paru jej koleżanek (taki delikatny wywiad, łudziłem się że może czegoś się dowiem, bo część z nich również jest blisko ze mną), to szuka miejsca o którejś z nich. Złośliwiec z Ciebie :)

Jestem zdołowany i tego myślenia o litości nie przeskoczę. Dlatego tak mnie wkurzały jej zachowania po rozstaniu. Dla mnie to jest proste. Kończysz związek, masz świadomość że druga strona nadal Cię kocha, więc unikasz jej jak ognia dlatego żeby nie robić jej krzywdy nawet samym swoim widokiem. Przychodzenie, gotowanie, głaskanie, pocieszanie, pisanie po 30 smsów dziennie... Kurde, nie rozumiem tego dlatego uważam że to litość. I dlatego tak się w tym motam. Gdybym dostał prawym sierpowym w twarz to przecierpiałbym swoje i byłoby ok. Ale to jej zachowanie rozbija mnie w pył. No nic, byle do poniedziałku. I do spotkania być może nieco dojrzalszej kobiety :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może ma, nie da się tego wykluczyć. Ale z tego co wiem od paru jej koleżanek (taki delikatny wywiad, łudziłem się że może czegoś się dowiem, bo część z nich również jest blisko ze mną), to szuka miejsca o którejś z nich. Złośliwiec z Ciebie :)

Jestem zdołowany i tego myślenia o litości nie przeskoczę. Dlatego tak mnie wkurzały jej zachowania po rozstaniu. Dla mnie to jest proste. Kończysz związek, masz świadomość że druga strona nadal Cię kocha, więc unikasz jej jak ognia dlatego żeby nie robić jej krzywdy nawet samym swoim widokiem. Przychodzenie, gotowanie, głaskanie, pocieszanie, pisanie po 30 smsów dziennie... Kurde, nie rozumiem tego dlatego uważam że to litość. I dlatego tak się w tym motam. Gdybym dostał prawym sierpowym w twarz to przecierpiałbym swoje i byłoby ok. Ale to jej zachowanie rozbija mnie w pył. No nic, byle do poniedziałku. I do spotkania być może nieco dojrzalszej kobiety :)

To z jej strony nie litość a złośliwość :D A zpewniam Cię że znam bardzo złośliwą kobietę :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dariusz_wawa, hm, ale nie zrobiłem jej nic złego, nic co mogłoby wyzwolić jej złośliwość. Wiem, to może być naiwne myślenie:) W takim razie jej złośliwość może być tym większa kiedy zacznę sobie wszystko układać w życiu. Znam takie sytuacje. Również z autopsji.

 

-- 12 sie 2011, 10:02 --

 

Uzyskałem pewien konkret. Napisała mi że ją zaniedbywałem. Że nie dawałem jej przez parę ostatnich miesięcy znaków miłości, że nie wychodziliśmy razem, że kochaliśmy się rzadziej niż kiedyś. To prawda. Rzeczywiście przez ostatnie parę miesięcy byłem skupiony bardziej na zarabianiu niż na A. Kurde, jestem tylko facetem. Nie jestem telepatą. Nie powiedziała mi ani razu że tak się czuje. Wiem, jestem stary i dałem ciała, bo powinienem zwracać na nią dużo większą uwagę. Cieszę się cholernie, że wreszcie napisała/powiedziała w czym rzecz. Teraz pozostaje poczekać do rozmowy oko w oko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vronsson, Po pierwsze nie pij tyle bo zapijanie problemu nic nie da, to po prostu głupie a moze cie wpedzic w nastepny problem . Dlaczego sie zakonczył to w sumie nie wiem wydawalo mi sie ,ze wszytko idzie w dobrym kierunku by sie lepiej poznac i zrozumiec. Było w sumie fajnie i miło oprócz tych jego jazd skrajnych emocjonalnie, gdy było wyraznie widac ze cos jest nie tak z tym ze to było nagłe, jak takie zjazdy emocjonalne. Wszystko dobrze fajnie chciaz bez tych wlasnie skrajnych emocji, ale miło rozmawiamy na jakis temat i nagle zjazd wylaczenie albo totalna zmiana tematu na zupełnie inny bez zadnych wczęsniejszych oznak. Albo siedzimy sobie gdzies pijemy herbate, kawe rozmawiamy jest fajnie wychodzimy nagle zjazd , zero kontaktu ja sie pytam co sie stalo , odpoweidź typu nic powinnaś zroumiec. Człowiek mysli czy cos powiedzial ,zrobił co jest nie tak a moze to choroba , zaburzenie, włacza ci sie jeden wielki znak zapytania o co chodzi.To mnie wpędzalo w stany takiej niepewnosci, nie wiedziałm jak sie zachować bo to były nieprzewidywalne zachowania. Jak sie pytalm o co chodzi to jakas dziwna nie jasna odpowiedż padała . I takich znaków zapytanioa pełno, z tym ,ze ja widziałam te dziwne zachowania i domyśłałm sie ze coś jest nie tak , ale nie nalegalalam na wyjasnienia. Wiesz jak ktos siedzi obok ciebie i wszystko jest w porzadku i nagle włacza mu sie jakieś odbicie i totalne wyłaczenie a nie jestes pewien czy jest chory na cos i czy to jest objaw to wkręcasz sobie ze moze to twoja wina i siada ci humor, nie umiesz sie cieszyc a najgorzej jak jednak lubisz tego kogoś . Co do końca to było to tez dziwne jak ktos sie zachowuje cały dzien normalnie, nie wysyla żadnych znaków tego typu i nagle mowi ze to koniec to człowiek sie gubi w tym, nie rozumie , boli go to. Co innego jak ludzie sie kłoca , sa chamscy.Ktos robi coś co gra na nerwach , wkurza, jakies wyrzuty a co innego jak jest dobrze i nagle trach. Czlowiek sie czuje oszukany, jakos tak bez sensu, nie pojmuje i to ze nie pojmuje tego to meczy, szczególnie ,z e wszystko wyglądalo na to ze idzie w dobrym kierunku , jakby zadziala tutaj ta sama zasada nagłej zmiany nastroju, nie wiem.Tym bardziej bolesne ze ja go lubilam i nie umiem sobie z tym poradzic. Szczególnie ,z e mielismy wspolne tematy i chyba poodbaliśmy sie sobie fizycznie. Wiem ze o racjonalnośc tutaj trudno, jak o tym mysle to cizko mi jest. On był dziwny,taki zalekniony i niestabilny, niepweny siebie i trochę nieśmaily , ale bardziej niepeweny siebie w pewnych sytuacjach, jakby cały chował sie w sobie. Był dziwny inny, lale ja go lubialm tesknie za nim po prostu. nie mowił te zo swoich problemach ,bardzo zamknięty. moze ja tez jestem dziwna , moze oboje jestesmy, nie wiem.

A ty nie pij tyle bo co ci to da nic, picie nie rozwiazuje problemów, najwyzej mozna na chwile zapomniec. Pije sie na imprezach w towarzystwie ale w samotnosci to niekoniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vronsson, to teraz chce seksu, a wczesniej nie chciala :mrgreen: Mowilam, ze porozmawiaj, i teraz jak masz niby konkret: ze za malo czasu, ze to i inne to dalej rozmawiac, co z tym robicie. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×