Mój dzisiejszy dzień

Sabaidee, nie pisz tak oficjalnie, bo jeszcze dziewczyna przeczyta i się przestaraszy. Z planów nici będą ...

Dariusz_wawa, nie tam, to element większej strategii; inwestycja, która może zaprocentować tym, że już do końca życia nie będę musiał sprzątać.

Grunt to dobrze zainwetować ,tak trzymaj

A może?A może wcale nie mija...

I co lepiej ci bo mi nie za bardzo. W niedzielę miałam randke z naprawdę fajnym facetem , ale było tak jak myslałam , czyli jak zawsze, nijak,na nastepna juz nie chciałam sie umowić W domu wieczorem to płakac mnie sie chciało i płakałam. Ta sytuacja mnie dobija. czuje ,ze sobie ne radze sam ze soba , wczęsnej tez miałam problemy ze sobą, ale umiałam to opanowac a teraz nie potrafię. To mnie boli i bedzie juz zawsze bolało, mam takie sytuacje w życiu, które wydarzyly sie dawno a ja je pamietam i czuje jakby były wczoraj , to jedna z takich sytuacji, czas tego nie zaleczy. Człowiek zna siebie na tyle ,ze wie jakie sytuacje go niszczą, to ze tesknie i mam pustkę w srodku niszczy mnie. Obawiam sie, ze za 20 lat to mnie tak samo będzie niszczyc.

Ja sobie chyba w końcu uświadamiam, że ładowanie tony leków przy mojej sytłacji życiowej, to tak jakby ładować je w bezdomnego bez jednoczesnego upatrywania się w zmianę stopy życiowej.

Ale chuj z tym. Ważne, że się czuję dobrze

Muszę auto przed urlopem oddać do lekarza Mam nadzieję że do piątku zrobi mu lekką kurację

Zalałem kuchnię, aby odmokła i odwróciłem obrus brudnym do ściany.

Hehe, Jacku, nie trzeba było się tym chwalić Jak przyjadę to będzie test białej rękawiczki. Obrus też zostanie poddany dogłębnemu spojrzeniu.

Myślałem, że popsuł mi się odkurzacz, bo zupełnie nie chciał ciągnąć. Zacząłem kombinować i ku mojemu zdumieniu okazało się, że w środku w odkurzaczu jest jakaś torba czymś szczelnie nabita. Kto ją tam wsadził? Wyjąłem torbę, wysypałem przez okno i teraz już jest OK.

Sabaidee, Rozbrajasz mnie

Umyłem kuchnię. Łatwo nie było, bo gdzieś pod koniec kwietnia wykipiała mi pomidorówka, a w połowie maja mleko. Myślałem, że się wypali, ale nic z tego.

Najgorzej... Nie mam ochoty żyć i myśleć, bo za każdym razem jak pomyślę, że egzystuję, to łapie mnie lęk. Wtedy mam ochotę uciec z domu, ale jak już pomyślę o wyjściu, to tego się też boję. Przykuwa mnie to do łóżka, jestem senny, najchętniej bym zasnął tak raz na zawsze. Chociaż w snach mam spokój, ale też nie zawsze. Ponad to jutro na dzień próbny do pracy, a pojutrze na dzień próbny do jeszcze innej. I muszę tam zostać na noc.. Nie wiem dosłownie co mam ze sobą zrobić, czuję pustkę, lęk i nie ogar w głowie.

Hmmm wstalem rano stwierdzilem ze trzeba jechac na basen bylo nawet ok oprocz otumanienia i otepienia jakie towarzyszy mi caly czas ale lęków nawet nie bylo.... bylem na basenie pozatym wygralem 100zl na maszynie a wrzucilem 10 takze jest ok zjadlem kebab wrocilem na stopa do domu 18km jest ok;D Wszystko fajnie spoko ale otumanienie nieraz mnie przewyzsza szcegolnie jezeli chodzi o logiczne proste myslenie, placenie, jakas czynnosc na ktorej trzeba sie skupic

Dzień piąty na Citronilu, 15mg, jest poprawa Jutro 20mg

Tak jak czytam to forum to chyba lękowcy mają najbardziej przesrane.

Sabaidee, Nie chciałbym robić z siebie jakiegoś męczennika, ale chętnie zamieniłbym się z kimś za depresję

ja to mam jedno i drugie wiec calkiem spoko xD

Miro, po citronilu za 2-3 miesiące będziesz jak nowonarodzony

i wszystko chuj strzelił

jestem zerem

jestem nic niewartym śmieciem

powinnam zdechnąć

-- 09 sie 2011, 19:15 --

Miro, ja chce Twoje leki

Sabaidee, ja mam dwa miesiące za sobą na Citronilu i nie czuję się jak nowo narodzona choć jest dużo lepiej. Kg tez mi dużo przybyło, wiec muszę zmienić ten lek na co innego...

coma, żaden człowiek nie jest godzien nazwania go śmieciem, a Ty z pewnością nie jesteś, przezywasz ciężki okres...

Margolcia, dziękuję po prostu już nie daję rady, jestem tak słabym człowiekiem...jestem coraz słabsza... wszystko wymknęło się spod kontroli

nie wiem co robić

Margolka, ja biorę citabax 20 mg od grudnia, a to lek z tej samej grupy co citronil. Wcześniej nie brałem nic i byłem w tak czarnej doopie przez kilka lat, że nie wyobrażałem sobie wyjścia na prostą. Wagę trzymam, żadnych skutków ubocznych nie odczuwam. Miewam lepsze i gorsze dni, ale ogólnie w ciągu ostatnich 15 lat tak dobrze się nie czułem jak teraz. Jak długo? Nie wiem, ale póki co to korzystam.

Citabax zawiera tę samą substancję czynną co Citronil, tj. citalopram. Te leki mogą się różnić jedynie substancjami pomocniczymi, ale nie mają one wpływu na oddziaływanie terapeutyczne.

coma, przytulam cię mocno kochanie ....

Margolka, mam to samo - od dwóch miesięcy jem sertagen (tez SSRI) i czuje sie coraz gorzej....jedyny pozytek ze schudlam...ale teraz mi dołożyli Kwetiapine (lek przeciwpsychotyczny) na którym jest napisane ze mozna przytyc...to na razie nie biore

Sabaidee, zazdroszcze renesansu ...

Ja właśnie odstawiam escitil, tj. S-enancjomer citalopramu. Po początkowym entuzjazmie w dłuższej perspektywie poprawy brak.

Mad_Scientist, ja na Escitil w ogóle nie zareagowałam, przy Citronilu na początku zaburzenia wzroku i tycie ale też w końcu przebudzenie z marazmu

dune, ja byłam dość obfitą kobietą, teraz to w ogóle, normalnie puchnę coraz bardziej, dobrze, że 18 sierpnia wizyta u psychiatry poproszę chyba o Fluoksetynę, może przestanę się obżerać...