Mój dzisiejszy dzień

Monika1974, na prawdę??

No nie wiem właśnie co zrobić

-- 06 sie 2011, 21:42 --

Monika1974, no nie tylko on ....ale uważaj...moga byc interesowni...wszak skusiłas naleśnikami

Może casting zrobię, co?Jak myślisz?

Monika1974, Jak nie wiesz co zrobić? Już Ci coś pisałem na ten temat

dune, przechodziłem już to , choć o chorobie myślę , pierwszy raz mi takie choróbsko wpadło w oko. Zawały przeżyłem , wylewy także i teraz dam radę. Magnez dobry na wszystko.

Thazek, Ale to teraz chodzi o kogoś innego Łukasz. Możesz mieć nowego szwagra!

Czytaj wyżej

Monika1974, aaaaaaaaaaaaaa :)

Monika1974, zrób ohydne naleśniki i przesol zupę :) i zobaczymy

Thazek,

Riffo, ale znaczy wkręcone zawały i wylewy...?

Monika1974, zrób ohydne naleśniki i przesol zupę :) i zobaczymy

O Qrde..........lepiej nie , wtedy się wyda!

Monika1974, nazarłam sie plackow z jabłkami...no chyba mnie szlag trafi strasznie kurfa zdrowo....

dune, jakich? Takich racuszków? na drożdżach?

dune, tak. W szczególności w autobusie. Potem wracałem do domu i wszystko było ok. Tak sobie ostatnio pomyślałem , że męczę się już od grudnia , gdybym miał poważną chorobę , to na pewno mama bądź znajomi powiedzieli mi "idź do lekarza źle wyglądasz"

U mnie jest na odwrót , wszyscy mówią , że jestem zdrowy tylko ja latam po doktorach

Po prostu umówiłam sie z kimś i to z kimś można by rzec fajnym, powinnam sie cieszyć teoretycznie, ale nie potrafię. zrobiłam to chyba tylko po to zeby sie odbic trochę od rzeczywistości chociaż na chwile. Pewnie to nic nie da, ale spróbuję znowu.

Riffo, nie no....autobusu to zaden normalny człowiek nie przezyje....

nie lataj po lekarzach bo chorym miejsce zajmujesz....

-- 06 sie 2011, 21:56 --

Monika1974, no prawie takich na proszku do pieczenia z antonóweczką i kefirkiem i cukrem pudrem prawdziwym....nasmażyłam sie to i zjadłam....no szlag!

Płaczę.

Mahtab, nie płacz....nie warto...to mówię co przepłakałam pół poranka...

dune, nie warto..pewnie nie warto..ale co zrobic jesli żałość jest tak wielka,że nie można sie powstrzymać?

Zrobilam sobie wieczor samokatowania-muzyka(boli),zdjęcia,poczta..I tylko wina brakuje,bo rozmazany makijaż ala panda już jest.

Mahtab, o ja pier....ę jak ja znam te klimaty...stare maile i zdjęcia...zaraz znowu bede buczeć.... zapomniałas chyba o smsach....

Mahtab, 1 sierpnia miałem taki dzień ;-)

Rano bombka , a potem muzyka , łóżko , drinki i wspomnienia. Głowa do góry będzie dobrze !

dune, już dawno nie mam smsow.Już dawno mam inny numer.Nie wiesz może kiedy to mija?czy mija?bo moja przygoda z tym nieszczesciem zaczyna robic sie przydluga..

Mahtab, Minie...

Monika1974, no prawie takich na proszku do pieczenia z antonóweczką i kefirkiem i cukrem pudrem prawdziwym....nasmażyłam sie to i zjadłam....no szlag!

EEEeeee, Czasem trzeba zjeść to, na co się ma smaka

Mahtab, materiały do katowania trzeba przechowywac .... nie wiem kiedy minie mam sinusoide czasami myslę ze minęło....a potem jak pierdolnie to dech tracę ....

Monika1974, i nie wiem...sama mysl o kwetiapinie juz mnie tuczy kurfa.... a recepta w aptece ....

A może?A może wcale nie mija...

Mahtab, podobno najlepiej klinem .... jeżeli tylko masz możliwość....