Skocz do zawartości
Nerwica.com

Książki, książki..i książeczki.


meskalina

Rekomendowane odpowiedzi

"Kocia kołyska" to pierwsza książka Vonneguta z jaką się zetknęłam, wszystkie kolejne mi się podobały, ale do tej jednej mam szczególny sentyment... :105:

 

 

Aktualnie z braku laku męczę powieść o templariuszach:

http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/jack-whyte/rycerze-czerni-i-bieli

ale powiem Wam szczerze, że taka sobie...

Ani wciągająca literatura rozrywkowa, ani rzetelna książka historyczna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, recenzja z Polityki:

 

„Cień wiatru” Carlosa Ruiza Zafona można z czystym sumieniem polecić każdemu 12-letniemu molowi książkowemu. Jest w tej powieści wszystko, co powinno się znaleźć w książce dla dorastających chłopców i dziewczynek: nastoletni bohater, rozwikłujący sekrety sprzed lat, ciekawa intryga kryminalno-erotyczna (sceny łóżkowe są jednak nieliczne i delikatne); multum tajemniczych postaci, które okazują się kimś innym, niż się z początku wydaje, wreszcie malownicze miejsce akcji (Barcelona). Dodajmy, że książka napisana jest wartko i przyzwoicie. W czym więc problem? W tym, że zaczytują się nią ludzie dorośli. Nie ma nic bardziej żałosnego niż krytyk, który mizdrzy się do czytelnika – może tylko czytelnik, który nawet w dorosłym wieku oczekuje od książki tych samych prostych podniet co w dzieciństwie. Czytelnikom nieco bardziej wyrobionym należy się więc ostrzeżenie, że lektura „Cienia wiatru” to w miarę przyjemna, ale jednak strata czasu. Jeśli zastosować do powieści Zafona dorosłe kryteria, jej zalety okazują się największymi wadami. Książka jest potwornie przegadana (bite 500 stron), psychologia postaci żadna, a realizm całkowicie umowny – czyli tak, jak w większości thrillerów. Nie sposób dowiedzieć się z niej czegokolwiek o Barcelonie, a co dopiero o historii Hiszpanii – ale od tego w końcu są podręczniki i przewodniki. Autor powiela sprawdzone wzory popularnej powieści dziewiętnastowiecznej (choćby „Tajemnice Paryża” Eugeniusza de Sue) – i właśnie to, że nic do nich nie dodaje, czyni jego książkę przystępną dla milionów czytelników. Z książkami bowiem jest jak z piosenkami: większości z nas podoba się to, co już znamy. Zafon wykonał kawał porządnej, pozbawionej większej wartości literackiej roboty, której jedynym – i całkowicie wystarczającym – celem było napisanie bestsellera. 

 

Od siebie nic dodam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, bo podzielam zdanie z przytoczonej przez Sabaidee recenzji.

Ta książka jest w istocie książką dla młodzieży z przedziału powiedzmy 12-18, starszemu człowiekowi ciężką strawić "głębię" przemyśleń autora. ;) No i ten język dość nieudolny w sumie, a może inaczej, brak w nim jakiegoś indywidualizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, też czytałam. Pokręcona książka, ale tak, dobra. Może spodoba Ci się "Ulica marzycieli" http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=1878

 

a Cień wiatru czytałam, mnie urzekł. Może po prostu nie jest to książka dla facetów ;).

Jasne, prosta łatwa, wzruszająca ale mi się właśnie to podobało.

I styl moim zdaniem Carlos też ma świetny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja planuję i planuję popróbować "Grę w klasy" i jakoś się zebrać nie mogę, bo coś mi nie wchodzi literatura twórców o korzeniach południowoamerykańskich.

 

Ukończyłem "Terapię" D.Lodge'a.

Takie sobie pocieszne czytadło.

 

Rozpoczete:

W.Faulkner "Absalomie, Absalomie..."

 

W kolejce:

Saul Bellow "Henderson, król deszczu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×