Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

Amon, wiesz, że jakbym chciał to bym mógł bez problemu wywalić całą bazę danych z serwera, bo przy tylu modach jakie macie poinstalowane dziur jest jak w sitku

Ale spoko, jeszcze mi odbanuj moje domowe IP, bo przez proxy to wolno działa.

Spoko, zapomnialo mi sie xD podaj mi na PW

Ka_Po, z tymi planami odejścia to nie tylko o Kefasa chodziło... choć fakt jego sprawa mnie zdenerwowała mimo że mnie też czasem wkurzał...

najbardziej wkurza mnie że panoszą się tu prawdziwe chamy... i im się upiecze bo są cwani i groźni... sieją ferment i ciężką atmosferę...

ja źle znoszę agresję w takiej aż formie... tracę poczucie bezpieczeństwa i zaraz mam ochotę iść się pociąć albo cokolwiek sobie zrobić....

jak napiszę o tym że mi źle i mam ochotę bądź plan coś sobie zrobić to.... okazuje się że dla własnego dobra nie powinnam tego pisać (choć dziś otrzymałam potwierdzenie że sposób w jaki czerpię internet sprawia że mam zmienne IP...)

no a teraz pojawiła się dodatkowa okoliczność...

nie wiem.... muszę to przemyśleć... przetrawić... w razie czego mamy fb przecież :*

dune, Kochana nie dobijaj mnie, wiesz jakie mam wyrzuty:(

wiola173, i dobrze...bedziesz czujna na drugi raz ....

no dobra...juz...juz mi przeszło...a mi koty mruczą z dwóch stron pod dwoma łokciami....:)

Lejdzia, nie kombinuj...

Lady_B, Nie odchodź,. bez Ciebie darki padną

dune, Wiesz , miałam zamieszanie w domu, goście mieli przyjść itd, ja się oczywiście denerwowałam i stało się

Teraz koteczka już je i się kręci , wszystko z nią ok, tylko wygląda jak szczur, bo ma ogolony kawałek ogonka

Ka_Po, też pamiętam... wtedy forum jakoś dawało mi wsparcie i wiarę że nie jestem sama w tym wszystkim... wciąż jestem zagubiona... jedyne co się zmieniło to to że bardziej rozumiem co się ze mną dzieje... i to że poznałam wspaniałych ludzi... ale tego pragnienia unicestwienia siebie nie umiem się pozbyć... po prostu nie umiem... a czasem tak cholernie potrzebuję z kimś o tym pogadać... ale nie wolno mi.... a jak nie pogadam to przechodzę do czynów... tego też mi nie wolno...

dune, nie kombinuję... przecież jeszcze się nie usuwam tylko rozważam za i przeciw

niemniej kochane jesteście że dodajecie mi przeciw :* dziękuję

wiola173, no wiem...ja rano to sie scian trzymam tak sie toto wierci pod nogami...nie raz nadepnelam...staram sie stóp nie podnosić....chodze ruchem posuwistym

Lady_B, no i własnie to rozwazanie nazywam kombinowaniem. Nie ma co rozwazac przeciw sa malutkie a za są ogromniaste :)

Ja Wam powiem tak, już dawno chciałem zrezygnować z tego forum (to już wtedy jak wyszedł taki kwas z tematem, który utworzyłem w niekonwencjonalnych metodach leczenia), ten ban w połowie lipca po prostu utwierdził mnie w przekonaniu, że szkoda czasu na to, są inne, bardziej poważne fora, na których lubię się udzielać.

Zarejestrowałem drugie konto tylko ze względu na okoliczności spotkania się ze stałymi bywalcami forum, żeby kontrolować co o mnie piszą

No i tyle, może czasem wpadnę zobaczyć co się dzieję, ale bez wdawania się w dyskusje.

ide po sok

KeFaS, oj tam... dyskutuj z nami

Ka_Po, Pa Kasiu :*

Ka_Po, dobranoc :*

dobra nie gadam już o usuwaniu konta bo się bulwersujecie gorzej jakbym sobie miała żyły podcinać

może faktycznie będę po prostu rzadziej obecna

buka, oo bogaty się znalazł

ja idę jakiś film obejrzeć.

KeFaS Kapeluszniku

KeFaS, brakowało mi twojego "idę coś zjeść" i "idę film obejrzeć"

KeFaS, brakowało mi twojego "idę coś zjeść" i "idę film obejrzeć"

No właśnie...

heh chciałem sobie jeszcze starego avka wrzucić, ale ktoś zablokował jpg (sic!), no nic, w każdym razie trzymajcie się i bez urazy jak coś

KeFaS 3maj się.

-- 31 lip 2011, 01:55 --

I co? To już koniec "darkowej" dyskusji o "pierdoletach" (cyt. za Neurosiem)

To może różowa landrynka bedzie w końcu :)

Heartbreaker, Zrobisz nam striptiz?

Jeszcze nie mogę trochę za dużo brzuszka ale wiozłem sie za siebie :) i robię sie na kremówka

Heartbreaker, Musisz zintensyfikować starania, niedługo zlot

To może różowa landrynka bedzie w końcu :)

No tak. Zapomniałam, że sama wywołałam wilka z lasu. Ale jest kłopot, bo mój landrynkowy partner Michuj perfidnie zapakował się do wyra i chrapie

chciał bym wiola ale nie wiem czy dam rade daleko troche........ :/ rozmawiałem dziś z polakita czy pojedzie ze mena wazie co ale nic nie ustaliliśmy ......... wiec raczej odpadam ...w razie co jak dam rade to przenocujesz mnie w nogach :)