Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzień dobry, jestem Świeżynką :)


Ylfka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

jak się zapewne domyślacie, jestem nowa. Cierpięna bezsenność, jak sądz, na tle nerwicowym. Do tego dochodzi paniczny strach i blokada w sytuacjach stresowych. Leczona jestem wyłącznie farmakologicznie (1/3 trittico przed snem) ale po zapoznaniu się z waszymi problemami postanowiłam udać się do psychoterapeuty. Nie mam pojęcia gdzie i do kogo się zgłosić. Uważam, że jest niezwykle ważne, żeby to był dobty specjalista. Sądzę, że moje problemy wynikają z zaburzeńosobowości. Od dziecka byłam bardzo wrażliwa na cudzą krzywdę oraz na niesprawiedliwość wobec własnej osoby. Rodzinę miałam bardzo nerwową - ojciec agresywny, brat wnieludzko wyżywający sięna mnie i wmawiający mi, że jestem szmatą, ja od urodzenia chora, mama nadopiekuńcz a ja jeszcze miałam wyrzuty sumienia, że w ogóle żyję i mam się przeze mnie denerwuje. Efektów nie będę tutaj opisywać, bo to będzie nudne. Proszę, polećcie mi kogoś na prawdę dobrego od psychoterapii z Warszawy. I mam pytanie: nieraz słyszałam, że osobowośćkształtuje się do 19 roku życia i nie ma szans później na zmianę... To siękłóci z tym, co cytałam w artykule znalezionym na tym forum. Co jest prawdą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mama ograniczała mi kontakty z innymi dziećmi, bo byłam chorowita, zatem moje kontakty z innymi dziećmi ograniczały się do mojego brata, który wyżywał się na mnie za gniew ojca i zazdrość o mamę. Nie chodziłam do przedszkola, nie mogłam być samodzielna, nie miałam koleżanek i kolegów. Nie mogłam robić wielu rzeczy, które inne dzieci swobodnie, mogły robić. Czułam się gorsza, upośledzona. Z biegiem lat stosunki z mamą się unormowały, jest teraz moją najlepszą przyjaciółką. Szkód nigdy nie odzyskam, ale nie rozczulam się nad sobą. Gorzej było z agresją ojca, która wcale nie była „fizyczna” ale boję się go do tej pory. Brat wyrósł na takiego „drugiego ojca”. Teraz mieszkam z chłopakiem, którego też się boję. Nie wiem czy ten związek przetrwa, aktualnie mam kryzys.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholender,to przerąbane mieć taką mamę(przepraszam jeśli cię uraziłam).Rzeczywiście w sumie tkwiłaś między młotem a kowadłem.Ale najważniejsze,że w jakiś sposób poradziłas sobie z tym,ale dlaczego boisz się swojego chłopaka?To musi być okropne.Trzymaj się cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×