Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

raffuss czyli myslisz ze jak robilem holtera i echo serca rok temu wlasciwie echo 3 miechy temu i u pulmonologa bylem teraz ta spirometria to nie mam sie czego obawiac ze nagle mi sie np zepsulo serce badz pluca hm? z gory dzieki

Tak ja napisała Monia.. nie ma co podważać kilku diagnoz na przestrzeni czasu. Z sercem jest tak, że nic się nie dzieje nagle, poza zawałem lub śmiercią.. z płucami jest dokładnie tak samo.. Wszystko rozwija się bardzo długo w człowieku.. gdyby np doszło do zatoru, który faktycznie utrudnia oddychanie, już byś nie żył bez leczenia.

 

Dlatego jesli lekarze mówią Tobie że wyniki są ok, tzn że są. Pamiętaj: oni odpowiadają swoim życiem, karierą za diagnozę. Terapia, terapia i jeszcze raz terapia.. a przede wszystkim Twoja praca nad sobą samym i umiejętne rozpoznawanie oznak nadchodzących komplikacji, pozwoli Tobie normalnie zyć i funcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

meczenie podczas spoczynku czemu?

 

witam .Teraz juz sie mecze podczas normalnego spoczynku neiw iem czemu? wczoraj ekg dobrze w lutym echo serca tez dobrze 3 dni temu spirometria bo myslalem ze moze asmtma czy cos ale tez dobrze.Z czegomoga wynikac te stany dusznosci i uczucie braku poowetrza i nabieranie go ale nie zawsze mi sie dobbrze nabiera to powiertze co myslicie?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monika1974 czyli jak mam wtedy oddychac? starac sie nie brac glebokiego oddechu raczej ?a co jak ide po schodach i sie zmecze wtedy jest gorzej co robic?

Jeśli już musisz, koncentruj się na równym oraz spokojnym oddechu przeponą.. Taki oddech rozluźnia i uspokaja..

 

Poza tym tak jak pisze Monika.. terapia kolego, jedyną drogą do normalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy trudnościach odedechowych na tle nerwowym dochodzi do hiperwentylacji,oddychamy wtedy szybko ale płytko bo mamy wrażenie że sie dusimy,do płuc dostaje sie wiecej dwutlenku wegla a za mało tlenu czasem moze dojśc do omdlen, mi lekarz polecił oddychanie z torbą papierową na ustach aby wyrównac oddech ,,działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak : oddycham, ale oddychając normalnie nie mogę nabrać pełnego wdechu. Na siłę da radę, ale nie czuje tej granicy " końcowej " - kiedy to płuca są napełnione. Mam takie wrażenie jakby w moich płucach do połowy było powietrze. Co 15-30 min schodzi mi ta blokada na 2, 3 wdechy. Po wzięciu hydroxiziny, zasnięciu, gdy budzę się rano jest normalnie, wszystko mi mija. Ale wstanę pochodzę kilka minut i znów to samo.. Też tak macie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba nie jest nerwica ;/ doradzcie prosze.

 

od 4 miesiacy chodze na psychoterapie i malo co daje;/ wciaz to mam jechalemz zona dzis nad moze i przynejmniej 3 razy mialem uczucie ze nie moge nabrac powietrza ze i go brakuje to nie to ze nie umiem oddychac umiem ale jakby te powietrze nie dochodzilo alebo a malo czy cos;/ mam prawei dzienn rzez 3 tyg 3 razy an pogotowiu i osluchowo tez ekg ok w lutym bylo echo serca tez ok a styczen chyaba przeswietlenie pluc.Spirometria tydzien temu i jest ok . Najgorzej ze wystarczy ze na pierwsze pietro wejde i owszem zmecze sie jak kazdy ale wtedy jeszcze gorzej musze lapac to powietrze a podobno w nerwicy z wysilku nie ma nic wspolnego i co ty an to? pozdrawiam marcin

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudności z oddychaniem

 

Witam,

Chciałbym podzielić się z Wami swoim problemem i napiszę szczerze że liczę na jakieś rady/podpowiedzi.

Otóż od kilku już lat walczę z czymś co może nie uniemożliwia mi życia i funkcjonowania ale strasznie je utrudnia.

Zacznę od początku.

Wszystko zaczęło się kilka (około 6) lat temu. Zacząłem miewać jakieś takie dziwne stany duszności, suchości w gardle, uczucie takie jak bym cały czas miał jakieś ciało obce w gardle, taki jakiś kłębek włosów lub coś podobnego niemożliwego do wykrztuszenia.

Nasilało się to w sytuacjach nerwowych - jakieś spotkania zawodowe itp.

Poszedłem po pomoc do laryngologa - niestety nic nie wykrył - zrobił wszystkie wymazy, oględziny i wszystko było w jak najlepszym porządku.

Minęło kilka lat, w tym czasie przeprowadziłem się do innego kraju, zmieniłem pracę i jakiś czas temu problem powrócił.

W niektórych sytuacjach mam takie uczucie że za chwilę się uduszę, że jeszcze tylko krótka chwila dzieli mnie od utraty świadomości.

Zaczynam się wtedy denerwować i spirala coraz bardziej się nakręca.

Czasami wystarczy że zacznę o tym myśleć i wszystko się zaczyna - uczucie takie jak bym oddychał ale tak naprawdę jak bym oddychał powietrzem bez tlenu.

Dziwne dla mnie jest to że nie dzieje się to w sytuacjach naprawdę nerwowych, wtedy wszystko jest w porządku. Objawy nasilają się w totalnie banalnych sytuacjach takich jak powrót samochodem z pracy do domu, normalna codzienna niestresująca praca itp.

Co ciekawe po powrocie do domu przeważnie wszystko mija. Mija również w sytuacjach niespodziewanych w których po prostu nie mam czasu się tym przejmować. Przykładem może być niedawna sytuacja kiedy czułem się naprawdę źle i zauważyłem na ulicy człowieka który miał atak padaczki. Zatrzymałem się żeby wezwać karetkę i mu pomóc i momentalnie wszystkie moje dolegliwości zniknęły. Innym przykładem może być to że w czasie podróży złapałem gumę w aucie - i momentalnie wszystko przeszło bo po prostu byłem zajęty czymś innym.

Wygląda to tak jakbym z nudów zaczął wkręcać sobie jakieś dolegliwości i sam je wywołuje.

Czasami gdy idę na imprezę/spotkanie piję jak najszybciej pierwsze dwa piwa bo zauważyłem że po alkoholu objawy znikają.

Kolejną sprawą jest palenie papierosów - kilka razy już próbowałem rzucić palenie, i może nie było by to takie trudne gdyby nie to objawy strasznie się nasilają w dniach w których nie palę.

Jak sądzicie gdzie z tym się udać/jakie kroki poczynić żeby zacząć z tym walczyć?

 

Jeszcze jedno - kilka dni temu zaobserwowałem po niewielkim wysiłku arytmię serca - wyglądało to tak że serce uderzyło szybko 2 razy i przerwa na jakieś 2 sekundy, znowu szybkie 2 razy i przerwa - i tak przez około 20 sekund po czym zaczęło walić jak oszalałe ale już "normalnym" taktem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hhig,

Wiesz to moze byc tez astma, której objawy nasilają sie i dochodza najbardziej do głosu na tle nerwowym w stanie gdy jesteś bardziej podenerwowany twoje oskrzela zaczynają troche inaczej pracować i brakuje ci tlenu.Astmie papierosy nie służą a ze objawy sie nasilają gdy przestajesz palić to moze to być równiez spowodowane nasileniem sie objawów nerwowych , które wystepuja po odstawieniu środka uzalezniającego. Przyczyn astmy moze byc duzo nie zawsze musża to być przyczyny uczuleniowe, astma moze sie rozwinąc po wiekszym niedoleczonym przeziebieniu lub niedoleczonym zapaleniu oskrzeli a w sytuacjach stresujacych czyli wywołujacych stan nerwowy moze po prostu dojść do głosu bardziej wyraznie lub właśnie jak pisałam przy odstawieniu srodka uzalezniajacego.dział to tak brak srodka uzaleznijącego organizm sie go domaga i jest bardziej pobudzony nerwowo , ataki astmy sie pogłebiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hhig, Polecam udanie się do psychiatry, poproszenie o skierowanie na psychoterapię.

Objawy, z którymi się borykasz to objawy psychosomatyczne, które mogą być wynikiem różnych zaburzeń, np. lękowych, ale diagnozę wystawi Tobie specjalista.

 

O psychiatrze myślałem (między innymi po lekturze tego forum) i tu pojawia się problem.

Jak często należy chodzić do psychiatry?

Problemem jest fakt że nie mieszkam w Polsce i w kraju jestem raz w miesiącu na kilka dni.

Wiem że mógłbym chodzić tu do psychiatry ale mimo znajomości języka, nie znam go w takim stopniu umożliwiającym przekazanie wszystkich emocji i rzeczy które chciałbym przekazać.

 

 

Przypomniały mi się jeszcze dwie istotne rzeczy:

- mam coś takiego jakby katar ale występuje on niezależnie od pory roku - jest cały czas. Nie jest taki katar jak to bywa przy przeziębieniu tylko "siedzi" on bardzo głęboko i przy wysmarkaniu smarcze się przezroczystą (wręcz idealnie przezroczystą) galaretką - może to mieć z tym coś wspólnego.

- druga rzecz to taka że od kilkunastu lat jestem wegetarianinem i choć staram się aby żadnego składnika diety mi nie zabrakło to może coś uszło mojej uwadze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×