Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Michuj, o "obrotach" to jeszcze nie ma co mówić. To są na razie pierwsze kroki i wiem, że zdecydowanie łatwiej mi jest zawrócić niż iść do przodu. Bronię zdobytych pozycji, bo wiem czym jest samotność. W sumie nawet nie wiem jak ludzie mnie odbierają. Dziś usłyszałem, że "szukam kolejnej ofiary", niby żartem, a jakoś to tak dziwnie zabrzmiało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, a le ja czuje straszną presję...i to jeszcze pogarsza sytuację...spinam sie tak ze mi słowa umykaja z głowy...nie umeim zdania sklecić....nawyklam juz tak do pisania...nie mam problemow, nie slychac ze sie zacięłam, ze przeczekalam, ze pomyslałam, ze zmienilam....boje sie żywych słów...mówisz...i nie cofniesz...boje sie niezrozumienia...boje... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś usłyszałem, że "szukam kolejnej ofiary", niby żartem, a jakoś to tak dziwnie zabrzmiało.

 

Ja jakiś czas temu dowiedziałem się, że sprawiam wrażenie jakbym szukał przyjaciół na siłę. Dziwnie się poczułem po tym.

 

Michuj, a le ja czuje straszną presję...i to jeszcze pogarsza sytuację...spinam sie tak ze mi słowa umykaja z głowy...nie umeim zdania sklecić....nawyklam juz tak do pisania...nie mam problemow, nie slychac ze sie zacięłam, ze przeczekalam, ze pomyslałam, ze zmienilam....boje sie żywych słów...mówisz...i nie cofniesz...boje sie niezrozumienia...boje... :(

No bo tak to działa. Jest źle, skupiasz się tylko na tym. Wypowiesz coś nie po Twojej myśli, mimo że inni mogą to odbierać normalnie, ale napędza Cię to w jeszcze większą presję, wtedy następuje zablokowanie. Tak (mam nadzieję) było u mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, to mozna w domu siedziec....

a jak kogos poznajesz...to bys chciał na nim zrobic dobre wrażenie...zeby cie lubil i zeby uwazał ze jestes interesujący ....

a nie taki co sie nie odzywa a jak sie odezwie to slowa łapie jak karp na ladzie :( ja mam presję....paralizuje mnie to

 

 

 

Czasem nie trzeba nic mowic...czasem tak...ale w tych sytuacjach nie mam problemów....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak kogos poznajesz...to bys chciał na nim zrobic dobre wrażenie...zeby cie lubil i zeby uwazał ze jestes interesujący ....

Zawsze miałem głęboko w doopie dobre wrażenie i nigdy o to nie dbałem. Szukam kogoś kto zaakceptuje mnie takim jakim jestem, a nie takim jakim chciałbym, aby mnie widziano. Grać jakąś komedię można do pewnego czasu. A słowa... człowiek jest tym co robi, a nie tym co mówi. Mówić sobie można różne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz ja nie bede mówic co ja o sobie słyszalam .... :(

Nie chce ludzi...boje sie i nie potrzebuję :(

A jak oni przestana potzrebowac mnie....to juz nie wiem... :(

jakas goopia jestem :(

 

bo jak np na forum staje sie niewidzialna to...mi strasznie przykro jest...

to jak to jest w koncu...?

boje sie odrzucenia... :( wszytsko potrafię przeinterpretować...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, to chyba tak...ze czlwoiek nie wierzy w powodzenie czegokolwiek....i tak bardzo boi sie porazki i odrzucenia ze nawet nie próbuje zawalczyć...nawet nie zawalczyc tylko normalnie być... :( po co robic cokolwiek...samego siebie narazac na agonię kolejnej nadziei...na kolejny ból...i znowu od nowa..? ja nie jestem feniks...splonę raz... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dune ja Cię zawsze widzę, nawet jak nic nie piszesz to i tak wiem że jesteś bo widzę :* michuj mi też mówili że szukam przyjaciół na siłę i w tej chwili nie mam do kogo gęby otworzyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dune, rozumiem Cię w 100 %. U mnie jeszcze dochodziło analizowanie każdego wypowiedzianego zdania pod kątem debilizmu. Przez co mówiłem nie spójnie i jakbym się co chwilę zacinał, co niestety powoduje, że jeszcze trudniej się mówi i błędne koło nabiera większego rozmachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większość ludzi kontakty przychodzą samoistnie

przychodzą do czasu, aż się nie wypadnie z gry. Później trzeba się starać. To tak jak z chorym, którego łatwo jest położyć do łóżka na kilka miesięcy, ale postawić go z powrotem na nogi to już trudniejsze zadanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarna roza, kochana...a co to znaczy " na sile " przeciez z potrzeby...jak człowiek nie ma potrzeby to nie szuka...i nie znajduje bo moze ominąć skoro nie ma potzreby to nie zauwazy....kazdy szuka na silę w takim razie...miłosci i przyjaźni...

bo człwoiek ma tak wielka potrzebe kochania i bycia kochanym ze przestaje mysleć i dzialac racjonalnie :(

 

 

Michuj, noo....i co teraz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większość ludzi kontakty przychodzą samoistnie

przychodzą do czasu, aż się nie wypadnie z gry. Później trzeba się starać. To tak jak z chorym, którego łatwo jest położyć do łóżka na kilka miesięcy, ale postawić go z powrotem na nogi to już trudniejsze zadanie.

 

Sad but true. :(

 

 

Michuj, noo....i co teraz?

 

Ja muszę iść do jakieś pracy bo w domu ocipieję tudzież ochujeje :mrgreen:

Musisz czekać jak leki zadziałają. Jak zniknie ta czarna doopa w której jesteś to zupełnie inaczej się rozmawia. Ja ostatnio nawet miałem przebłyski myśli idąc do kogoś, czy gdy ktoś szedł do mnie ''ale fajnie będzie pogadać''. Ale te myśli to efekt kilku miesięcy ładowania wielu leków w siebie :(

 

Michuj czy Ty jesteś zły na mnie?

Niby z jakiego powodu? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, ale mnie pocieszyłaś...jeszcze mi 3 mies zostały...to wypada ze pażdziernik...to i bez leków minie...jesień mnie stabilizuje sama z siebie...co nie znaczy ze tryskam optymizmem...ale jakos tak przestaję lapac rowy mariańskie i grzecznie tuptam dnem morza ;)

 

 

Michuj, a ja sie trochę boje....a myslisz ze jak juz trafiles na te swój lek, to stan ten sie utrzyma długo bez zwiększania dawki? A potem...

 

 

carlosbueno, cos ty...rzeczywistośc jest poza moja wyobraźnią...i to jest powód do nienawiści...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, a ja sie trochę boje....a myslisz ze jak juz trafiles na te swój lek, to stan ten sie utrzyma długo bez zwiększania dawki? A potem...

Bendziem myśleć ;) Liczę, że jak mi się poukładają pewne sprawy życiowe, to odstawienie leków nie będzie jakieś straszne. Na razie nie wyobrażam sobie funkcjonowania na czysto. W sumie wali mnie to co będzie. Jak będzie trzeba to mogę i do końca życia łykać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj świetny nick:) Leki odstawia się, gdy w życiu ,,układa się". Ja zrobiłam to po 1,5 roku praktycznie z dnia na dzień. Zmniejszałam dawkę i kompletnie nic nie odczułam. Serio. Panikowałam ale miałam tak dobry okres w zyciu, że pompowałam serotoninę sama w sobie hehe. No i odstawianie jest lepsze wiosną- normalka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, no własnie....a ja strasznie myslę o tym co bedzie...tak strasznie obsesyjnie i bez sensu, bo często w przyszlości problem juz nie występuje i nie tzreba sie gimnastykowac nad jego rozwiązaniem...ale nie potrafię...

Masz rację...jak sie życie szczesliwie składa to jest to wystarczający dopalacz...ale co zrobic zeby sie zlożyło...i co to znaczy dla kazdego z nas...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak zaczynam myśleć o przyszłości też popadam w straszne doły bo zawsze ją widzę w czarnych barwach. Ostatnio to w ogóle unikam myślenia o przyszłości ale kiedyś trzeba będzie zejść na ziemie bo ile można wegetować z dnia na dzień bez żadnego pomysłu na życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×