Mój dzisiejszy dzień

Primavera, mi nigdy nie było lepiej zaraz po przyjściu do domu. Nie raz jak gdzieś poczułem się gorzej to po powrocie jeszcze z 20 minut musiałem trochę potrzaskać drzwiami , schłodzić się zimną wodą no i oczywiście pochodzić z okna do okna.

Widzisz, a mi się zawsze poprawiało już jak byłam w drodze powrotnej nawet, a po przyjściu do domu to już na bank zawsze było dobrze. Dlatego tak jestem zdenerwowana tym co się wczoraj stało, już było późno jak przyszłam więc się umyłam przebrałam w piżamę, usiadłam w łóżku z laptopem a tu nadal i nadal jest mi slabo. Okropność, od rana mam ciężką głowę z nerwów bo ciągle o tym myśle, jestem zdenerwowana i zestresowana tym zdarzeniem cały czas. Chce mi się płakać.

nie mam siły

coma, dam ci swojej nieco.

Wyładowałaś trochę złości, to nic złego. Tulę cię tu i teraz.

Barrett, bardzo dziękuję :*

Dzień jak co dzień... tylko że niedziela

Ka_Po, co się dzieje?

Ka_Po, oj przykro mi ale moze tak musiało być bardzo mi przykro nic się nam nie układa

Ka_Po, Przestań to wpadnij do Bielska

Ka_Po, czytałaś co się u mnie dzieje? siostrę pobiłam

Ka_Po, coma nie smucić się proszę. Uśmiech proszę . Bo jak was znajdę to będzie kiepsko . A na razie tulę Was obie mocno :)

dzień nawet udany. mimo że pokłóciłam się z chłopakiem, ale na przeproszenie kupił babeczki i właśnie pieczemy, jeszcze będziemy ozdabiać a potem jeść i będę gruba

potem idziemy na spacer z psem, a ja później na rolki..trza by to spalić cholerstwo..przez następne 3 dni ograniczam jedzenie do minimum..

dominika92, oj tam, oj tam. Na pewno sama jesteś niezła babeczka, nawet bez ozdabiania

Barrett, eee no nie wiem

cały dzień zmarnowałam, jestem do niczego.

Korba, nie jesteś, ja też zmarnowałam..marnuje przez ostatni rok dzień w dzień..i kto tu jest do niczego? mnie nie przebijesz. nie próbuj nawet

dominika92, czytałam jakie masz plany na dzisiaj, wybacz, ja wygrywam, ja jestem jeszcze w piżamie i już mi się nie opłaca ubierać

Korba, e plany chyba legną w gruzach bo nadciąga wielka burza..więc nie wyjdę z dresów też raczej

cały dzień zmarnowałam, jestem do niczego.

Korba, niedziele z reguły są przeznaczone na marnotrawstwo. Nie jesteś do niczego!! Jesteś super ekstra dziołcha hej!

kolejna niedziela bez historii...

OK Dziś już kilometrów nie liczyłem, mogę swobodnie "Nak****ać Salta" samochodem po większej części miasta, niestety nie jest to jeszcze część docelowa, ale wszystko w swoim czasie...

Nienajgorszy...ale jaks rozdrazniona jestem...

Jezuuuu... zadzwoniła koleżanka żeby się umówić w kilka osób do knajpy na środę. W dupie to mam, po tym co wczoraj mi sie stało to ja nie wiem czy ja jeszcze dam raze z chaty wyjść.. a tak sie mnie wiecznie wszyscy czepiają jak się chce wymigać od takich wyjść, że już nie wiem jak to załatwie żeby nie iść. Boje sie no !! Już sie dobrze czułam jakiś czas a wczoraj znów BUM !! Kurnaaaaaaa

cały dzień zmarnowałam, jestem do niczego.

Korbusia, ja caly dzień przepłakałam. Nie jesteś do niczego, nie będę się już powtarzać hehe :*

Chyba polubię weekendy: zeszły weekend to Zlot, a w ten zacieśnialiśmy z Minią relacje interpersonalne.

Chyba polubię weekendy: zeszły weekend to Zlot, a w ten zacieśnialiśmy z Minią relacje interpersonalne.