Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hazard


Gość Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

phi, wygrałam wiele razy w totka 3-kę, w konkursach różnych książki, płyty, książki, zestawy zimowe (szalik, rękawiczki znanej firmy) itd. Więc tu akurat nie trafiłeś :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, jeździłem ..... ale jak wprowadzili rejestr połowów to se podarowałem łowienie. W dupie mam ta ich biurokracje nad wodą . Ale jak będziesz chciał się kiedyś rypnąć na rybki to można jednodniowe wykupić :)

 

paradoksy, konkursy to nie gry hazardowe to się nie liczy :P a trójke też kiedyś trafiłem 12 zł chyba wtedy płacili :mrgreen: ot i cały mój hazard :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Allah, Przypomniał mi się dowcip:

- Kochanie, co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?

- Zabrała bym ci połowę i uciekła.

- To masz dychę i spier...j. Trafiłem trójkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Allah, Z tymi rybami to z milą chęcią. Bo nie mam w Poznaniu nikogo chętnego do jeżdzenia.

 

Wczoraj przy tankowaniu na orlenie, dawali losy. Wziąłem i normalnie mam prawie wyrzuty sumienia :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samo pójście do przychodni nic nie da. Trzeba naprawdę chcieć żeby z tym skończyć. Terapia to taki wspomagacz ale wszystko głównie od Ciebie zależy.

KaMa789, Bycie hazardzistą to bycie kłamcą. Ciągłe oszukiwanie, kłamanie, żeby tylko znaleść jakiść grosz na grę.Twój chłopak musi sięgnąć dna, żeby w głowie zapaliła się czerwona lampka. W czym możesz mu pomóc? Najlepiej, żebyś miała kontrolę nad każdą złotówką jaką macie. Pieniądze są największym wyzwalaczem.

Wiem to po sobie. Nie gram już jakiś czas, a długi będę jeszcze parę lat spłacał. Ten nałóg jest strasznie okrutny. Rozpieprza rodziny, majątek, wszystko... Najgorsze są nawroty. Nie grasz kilka lat, wydaje Ci się, że ten rozdział w życiu jest zamknięty, a tu nagle ''jebs'', ockniesz się przy automacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobrze, żę próbujesz mu odciąć potencjalne źródła gotówki. Z reszta najgorszą pomocą dla hazardzisty, jest pomoc finansowa. Tu trzeba działać wręcz przeciwnie. Właśnie wtedy zaczyna dostrzega problem, gdy z braku kasy nie ma co do gara w włożyć. Wtedy zapala się pierwsza czerwona lampka.

ostatnio powiedział że ma taką myśl, żeby wygrać pewną określoną kwotę która dla niego to jako wyrównanie problemu i wtedy by mu starczyło.

Każdy hazardzista o tym marzy. Wręcz w przypadku większych wygranych przychodzą nawet takie głupie myśli jak ''jestem zajebisty, mogę nic nie robić i mieć pełno kasy'' Często wystarczy kilka minut, żeby znaleść się na totalnym dnie, a myśli te odpływają.... To co powiedział to nic innego jak majaczenie chorego człowieka.A nawet gdyby wygrał taką sumę,to szybko by ją stracił...

by mnie okłamał- powiedziałam mu to wprost.. nie powinnam pytać w ogóle? nie wtrącać się? czy pilnować go na każdym kroku, kontrolować...? i czy to w ogóle ma jakikolwiek wpływ na niego, to co ja robię..

Wolałby, żebyś się nie wtrącała, ponieważ będzie miał wolną rękę, a każdy nałogowiec, nie lubi jak mu się zabiera spod nosa to od czego jest uzależniony. Niestety sam sobie z tym nie poradzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KURWA MAĆ. TO NIE JEST TEMAT DO PIERDOLENIA O TYM CO KTO WYGRAŁ, TYLKO O UZALEŻNIENIU. IDŹCIE NA FORUM DLA ALKOHOLIKÓW POCHWALIĆ SIE CZYM SIĘ OSTATNIO NAJBEALIŚCIE I JAK BYŁO FAJNIE. KURWA MAĆ.

JA PRZEPIERDOLIŁEM W CIĄGU OSTATNIEGO TYLGODNIA 1500ZŁ I CO KURWA? NIE O TYM MOWA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zabije normalnie zabije

 

-- 22 lip 2011, 13:39 --

 

Możecie sobie zrobić temacik w dziale zabaw i o takich rzeczach gadać? To naprawdę jest kurestwo, co robicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym podzielić się z wami swoim doświadczeniem z hazardem. Trwa ono miesiąc, a jestem do tyłu 2,5 tysiąca, które ciężko odkładałem. Ta machina zaczęła mną trząść od miesiąca, kiedy to najpierw przegrałem 900zł, potem jednego dnia odegrałem 1000zł, potem za tydzień powtórka, w ciągu tygodnia zacząłem przegrywać i znów 900zł, znów udało mi się odegrać... Postanowiłem znowu zagrać, bo uznałem, że mogę wygrać, skoro mi się wcześniej udało. Niestety, nie poszło, w ciągu 2 tygodni 2,5 tysiaka w plecy. Czuję się okropnie, mam jakieś lęki w tym temacie, wszystko, żeby tylko się nie udało. Po cichu marzę, że się odegram, ale niestety 2,5 tysiąca urosło tak: Najpierw przegrałem 200zł - myślę, muszę to odegrać, potem kolejne 200zł, bo miałem wygrane 150zł, a chciałem przecież zysku, gdybym to wiedział, w życiu bym nie grał... A potem stawki jakie miałem to po 500zł, dziś patrze, podliczam 2,5 tysiaka, w życiu tego nie odegram. Co mam dalej zrobić? Nie grałem nigdy wcześniej, ale poczułem jak to zaczyna mnie wciągać... i niszczyć. Potrafiłem siedzieć długo i śledzić wyniki, obstawiać tak jak inni, a teraz ta strata finansowa. Proszę o radę i wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmik, przede wszystkim nie myśl w kategoriach pieniędzy o tym. Nie odegrasz się nigdy i każda następna próba będzie krokiem do tyłu. Tak jak pisałem, w hazardzie nie chodzi o pieniądze, to tylko środek niezbędny do pielęgnowania nałogu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Michuj, mi właśnie szkoda było tej kasy. Na początek kilku stów, a potem już 2500. Chyba jest tak jak mówisz. Nie odegram się, a zanim się obejrzę i będę się chciał odgrywać będę na minusie dużo większym. Czyli pozostaje mi machnąć ręką i nie dać się wciągać w "odgrywanie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden zarabia 1500, drugi 15000 a ktoś 150000 miesięcznie. Kwestia 2500 zł to pojęcie względne. Hazard jest tak skonstruowany, żeby zarabiali na tym właściciele automatów a nie grający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku to zakłady u bukmacherów internetowych. Michuj masz chyba rację, że lepiej powiedzieć: A ch#j z 2500zł niż zmarnować sobie życie i próbować się odgrywać. Po prostu potraktować to jako nieprzemyślaną inwestycję i tyle. Przeraził mnie ten upływający czas, że w tak krótkim czasie 2500zł poszło sie j*****, ale czasu już nite cofnę. Dzięki, że zaineresowałeś się tematem. Przez ten miesiąc chodziłem jak zombie, nawet w pracy sledziłem wyniki sportowe i sprawdzałem na co postawie, na jakiego to PEWNIAKA, który na bank wejdzie. Nie wchodziły. Wcześniejsze wygrane to była sprawa szczęścia. Czytałem fora internetowe, tak naprawdę to mało kto jest na plusie na zakładach u buka, każdy przeważnie "-". Wygrywają jakieś jednostki. Dochodzę do wniosku, ze trzeba być jakimś jasnowidzem, żeby wygrywać.

 

Lepiej chyba odkładać kase do skarpety, niż topić w to gówno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z tego co piszesz to zdaje się, że jesteś na początku ''kariery'' hazardzisty. Dobrze, że masz świadomość tego co się dzieje. Im szybciej z tym skończysz tym lepiej dla Ciebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tkwię ok. miesiąca, skuszony łatwym zarobkiem... jak się okazuje, jak sam nie zarobisz, to nikt łatwo nie da.

Czyli Twoja porada jest taka, ze: Kończyć z tym w cholere, bo s w życiu nie odegram, a jeszcze wiecej przegram, no i to mnie wciągnie i wypluje...

 

Musi to do mnie dotrzeć w 100%, bo jeszcze czasem miewam takie coś: "a może jednak postawie ze 100zł, to chociaż troche odegram". Muszę się pozbyć tego myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też zaczynałem od nie wielkich sum, a później bywało, że w ciągu 2 dni mogłem przejebać równowartość 2 letnich zarobków...

Do tego ten korkociąg myśli. Wstajesz rano i już masz w głowie jakie cyfry obstawiasz. W Twoim przypadku na co stawiasz.

Nie odegrasz się. Będziesz się tylko pogrążać. Wielu hazardzistów, którzy przegrywali mieszkania i samochody, zaczynało tak jak Ty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×