Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Dobracoc Neuros, i tak jak pisalam, mam nadzieje, ze nie uciekasz, bo ja sie pojawilam:) Nie chcialam wprowadzac ciezkich klimatow. Widzisz, ja sie juz taka urodzilam, a znajomi kpia ze mnie nazywajac mnie don Kichotem. Tlumaczyc chyba nie musze:) Myslalam, ze tu znajde bratnia dusze. Ale byc moze to tylko ja taka porabana jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lost7 mój problem sięga daleko wstecz i wiąże się z zaburzeniem rytmu dobowego. Od lat nie sypiam po nocach, a odsypiam w dzień. Czy to zdrowe? Nie. Ale u mnie to już wręcz nałóg...

 

-- 21 lip 2011, 03:23 --

 

halenore, Kurcze nie wiem co będzie dalej... Pogarsza mi się, dobra wiadomość to taka że wiem dla czego, znalazłem przyczynę nawrotu. A na koniec zła wiadomość - nic nie mogę z tą przyczyną zrobić, i jestem w d**** :why:

 

Wracają silne somaty??? Czy deprecha??? PW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I troche mi niezrecznie Miro, ale jakbys sie podzielil odkryta przyczyna swojego nawrotu, moze my, z zewnatrz, latwiej moglibysmy znalezc pomoc,czy tez cos, co mozna z ta przyczyna zrobic..I ta grupa zyskalaby super znaczenie..i to by bylo najlepszym sposobem na swietowanie 1000 stron ND:)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem twoje zaburzenia rytmu dobowego Helenore, bo sama mam to samo. Jednak trudno z tym zyc w dzisiejszych czasach. Ja wlasnie musze wrocic do typowej pracy od 8smej rano i co mam zrobic? Jak zasypiam o 6stej to nie dam tady sie obudzic. Nie moge sobie juz na takie zaburzenia pozwolic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, Kołatanie, nietrzymanie pionu, zawroty głowy... i poczucie że w końcu padnę. Nie chcę zwiększać dawki benzyny, co to to za cholerę, prędzej faktycznie padnę.

 

Aż sobie poszłam herbatę zrobić...Czyli jest jakaś somatyzacja. Mirek teraz poprowadzę się za rączkę. Nie denerwuj się. Co znaczy, ze padniesz? Że zemdlejesz i umrzesz? W twoim odczuciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zaburzenia snu od kiedy bylam nastolatka, czyli polowe mojego zycia, Helenore, a to wszystko przez myslenie, i nie godzenie sie na marne nieszczesliwe zycie. Przyczyny i pronlemy rozne, a efekt zawsze ten sam. I nawet jak bywalo lepiej, to po chwili, ktos mnie zawodzil, budzilam sie z reka w nocniku, problemy powracaly i z nimi bezsennosc. Bo ja juz tak mam, ze nie spoczne dopoki nie rozwiaze prywatnych problemow. A byly nimi najpierw moi rodzice , a potem samotnosc oraz kolejne zwiazki. Neverending story. Zawsze cos.

 

-- 21 lip 2011, 03:35 --

 

A poza tym moje somatyzacje, taki bol, ze nie da sie poprostu polozyc i zasnac. Ba, nie da sie nawet usiasc na tylku bez bolu.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem twoje zaburzenia rytmu dobowego Helenore, bo sama mam to samo. Jednak trudno z tym zyc w dzisiejszych czasach. Ja wlasnie musze wrocic do typowej pracy od 8smej rano i co mam zrobic? Jak zasypiam o 6stej to nie dam tady sie obudzic. Nie moge sobie juz na takie zaburzenia pozwolic.

 

 

Po pierwsze może być tak, że z presją pracy rytm sam się ureguluje. Tzn. pierwsze dni będą ciężkie, a potem wpadniesz w nowy rytm. Nie wiem w jakim teraz jesteś stanie? Masz aktywną depresję, nerwicę, bierzesz leki, czy jesteś w stanie remisji???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem juz na takich lekach przeciwbolowych, ze juz tylko mi morfina zostala, a tego nie chce..wiec tkwie tak w tym bolu..

 

-- 21 lip 2011, 03:39 --

 

Helenore, moze tak byc, niestety u mnie zazwyczaj nie skutkowalo, a jestem na etapie najsilniejszego powrotu depresji z nerwica i objawami somatycznymi jakie kiedykolwiek mialam. Jak najbardziej aktywnosc w pelni i ma sie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wszyscy dookola mysla ze jestem walnieta i slaba, przesadzam, i mam sobie magnesik brac to mi przejdzie. I tak juz ten nawrot trwa rok i ani ma zamiar sie poddac.

 

-- 21 lip 2011, 03:42 --

 

Czemu 20 min do tankowania Miro?

 

-- 21 lip 2011, 03:43 --

 

Co masz na mysli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, Tak, coś w tym stylu, jak to somaty. A i że jak w końcu pojawi się lekarz to stwierdzi że jestem po prostu pyyerdolnięty, i to tak zdrowo, pomimo tego że trzeźwo myślę...

 

Nie jesteśmy do końca normalni, bo mamy wyostrzoną wrażliwość i intelekt. Nie potrafimy zamieść wszystkich złych rzeczy pod dywan i żyć sobie spokojnie w przeświadczeniu, że jest czysto. Ale Mirek ty nie masz schizofrenii, jesteś świadomy, wiesz, na co chorujesz. Twój układ nerwowy buntuje się, także chemicznie pompując substancje, które napędzają lęk. Lęk nie jest twoją fanaberią.

I teraz: czy kiedyś straciłeś przytomność z powodu somatów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem juz na takich lekach przeciwbolowych, ze juz tylko mi morfina zostala, a tego nie chce..wiec tkwie tak w tym bolu..

 

-- 21 lip 2011, 03:39 --

 

Helenore, moze tak byc, niestety u mnie zazwyczaj nie skutkowalo, a jestem na etapie najsilniejszego powrotu depresji z nerwica i objawami somatycznymi jakie kiedykolwiek mialam. Jak najbardziej aktywnosc w pelni i ma sie dobrze.

 

Jeżeli ból ma podłoże psychogenne, żaden lek przeciwbólowy nie pomoże. Psychotropy jakieś bierzesz? Depakine słynny stabilizator ma również działanie przeciwbólowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Miro. A tobie Helenore powiem, niestety, miedzy nami, ze ja naprawde mdlalam. I naprawde bylam blisko zawalu i wylewu wd lekarzy. Nic mi sie nie wydaje. Moje cialo juz nie moze tego zniesc....Wiec jest to hipotetycznie mozliwe i u innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Miro. A tobie Helenore powiem, niestety, miedzy nami, ze ja naprawde mdlalam. I naprawde bylam blisko zawalu i wylewu wd lekarzy. Nic mi sie nie wydaje. Moje cialo juz nie moze tego zniesc....Wiec jest to hipotetycznie mozliwe i u innych.

 

Dzięki qr...cze :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie bylo zawsze odwrotnie. Ja nie panikowalam. To lekarze panikowali widzac moje EKG. Do czasu. Teraz kazda choroba sprawia ze to ja panikuje. Bo ja juz nie moge..

 

-- 21 lip 2011, 03:50 --

 

Biore Helenore, ale tez nie pomaga....Probuje nadal z coraz to innymi lekami..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×