Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Bielsko-Biała]


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem na indywidualnej,dynamicznej ,mam wrażenie ze pomaga zbieram sie powoli zaczynam funkcjonować myśle ze w duzej mierze skutecznosc terapii zalezy od nas.W moim przypadku prawie wogole zanikły myśli samobojcze.coaz częściej udaje mi się zamienić autoagresję jakims działaniem bardziej pożytecznym.Mam nadzieje ze ten proces będzie trwał,chyba też bardziej widze swoją wartośc i zaczynam walczyć o swoje prawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za to ja zaliczam kolejny zjazd forrmy.znow drżymy o zycie nowo narodzonego członka rodziny nie mojej własnej ale b bliskiej pamietam u tego samego małżeńtwa taką samą walkę 11 lat temu...wtedy...dziecko przezyło tydzień i zmarło...

czy temu teraz uda się przeżyć? czy uda się zyc kiedys normalnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja witam....myśleliście że mnie wywiało-nie. Jestem i mam sie ... może to pominę. Leków przybyło.Jeszcze terapii 3 tyg.i koniec.

Właśnie siedze na balkonie Ustrońskiego Narcyza. Popaduje sobie deszcz,a miałam iść dziś pograć w tenisa. I jak już zarezerwowałam kort i mam chęć to dupa-bo pogoda kijowa.

Co do terapii-muszę się pochwalić iż zapuściłam sobie paznokcie,już 3 tyg mam w miare ładne,maluje,dbam o nie.Reszty efektów nie widac aż tak gołym okiem.

Wiele się w mojej małej posranej głowiczce pozmieniało...zobaczymy jak to bedzie po 3 tyg.jak wyjdę....

A strach jest wielki,Pozdro dla Was :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jestem z okolic Bielska. Jestem w terapii u Pani Nikiel. Z nerwicą walczę już kilka lat. Trzy lata miałam świetne, zero objawów. Teraz znowu "zastukała do mnie", dlatego zdecydowałam się znów na terapię. Trzymam za wszystkich kciuki i za siebie też, bo wiem i wierzę, że praca nad sobą pomaga:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Ja juz w domu. Wyszłam tydzień wcześniej i przez ten tydzień zdążyłam "odwiedzić" Olszówkę :/

Niestety życie mnie dopadło w swoje szpony i legło w gruzach wiele spraw. Na dziś-jest juz lepiej ale dzieje sie i podziało wiele spraw które mają konsekwencje do teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×