Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam wkurwa, że tak bardzo skupiam uwagę na swojej psyche. JA, JA, JA, k....a, cały czas JA. To zawęża mi horyzont a sprawy ważne tracę z pola widzenia :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wkurwa, że tak bardzo skupiam uwagę na swojej psyche. JA, JA, JA, k....a, cały czas JA. To zawęża mi horyzont a sprawy ważne tracę z pola widzenia :evil:

 

Ja nie wiem czy ty sobie zdajesz sprawę jaka mądrą rzecz powiedziałeś ... ;)

 

a mnie wkurza ze kupiłam sobie spodnie z rozwalonym suwakiem :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja matka! Mam jej dość... trduno m ją opisac. W każdym razie życie dorosłe wedle jej opisów to obowiązki i inne sranie w banie typu: nie ma spania do 12 i leniuchowania, są obowiązki.. Matko kochana, jak ja takie coś słyszę, to chce mi się płakac ze wściekłości i bezsilności! Albo ma śmieszną obsesję na punkcie porządku i pierwsze jej słowa do mnei, gdy się obudze, to: masz bałagan. I rusza mi moje rzeczy, bo 'chce wytrzeć kurze i nie ma jak'. Ja oszaleję! :evil: Chcę mieć wrescie to cholerne 18 lat i sayonara! Mam dooooość. :x:x:x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eve, nasze mamy są bardzo podobne... tylko wiesz ja np chciałabym że moja mama mnie czasem wsparła, pomogła ogarnąć mieszkanie bo ja nie zawsze mam siłę. Wiem że ona nie ma czasu bo ciężko pracuje żebyśmy mogły żyć w miarę godnie... ale kompletnie nie wspiera mnie w chorobie i też ciągle słyszę że dorosłe życie bla bla bla... tylko że ja mam 25 lat i wiem o tym... wydoroślałam w wieku 12 lat... więc po co to całe pieprzenie...? Ona się zachowuje jakby mi życie mlekiem i miodem opływało zawsze... :roll:

 

no w każdym razie mnie również wkurza mnie moja matka... nie... wróć... ona mnie wkur...ia i doprowadza do szału...

przyjechali brat z bratową a że ja o tym nie wiedziałam że będą bo mi nikt nie powiedział to przygotowałam obiad dla dwóch osób... dostałam zjebę i teraz mam nakazane zjeść z nimi pizzę... czyli węglowodany których nie jem od dawna :evil:

Kur...a w tym domu nawet nie można trzymać diety... ani mieć własnej woli... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady_B, jesteś dorosłą kobietą. nikt Cię nie zmusi do jedzenia czegoś czego nie chcesz. to Ty sama ustępujesz. przecież Cię nie zwiąża i nie będą wpychać na siłę...nie jedz i tyle. nawet jak będą psioczyć, krzyczeć. cholera jasna ludzie nei dawajcie sobą rządzić..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie, że wszystko odkładam na ostatnią chwile, ze jutro czeka mnie mnóstwo załatwień a w aucie mi coś stuka. Mam dużo jazdy, jak się coś z nim stanie to chyba szlag mnie trafi na miejscu. Pojutrze dzieci wylatują do Anglii a skasował się w kompie plik gdzie miałam numery rezerwacji i nie mogę złapać kontaktu z ich ojcem, żeby mi przesłał ponownie. Przez to nie mogę ich jeszcze odprawić online. Jak pomyslę o jutrzejszym dniu juz mi sie niedobrze robi :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, niby nie... ale zaraz będę słyszeć głupie komentarze przez następny miesiąc że popadam w przesadę z tą dietą itd... nie wiem już... wezmę sobie kefir pewnie i nie zjem... niech sobie gada... ale wkurza mnie to... tu mi pieprzy o dorosłości a chwilę później mnie ubezwłasnowolnia w kwestii jedzenia :-|

 

Eve, problem w tym że ja nie jestem w stanie się wyprowadzić... nawet jak pracowałam i miałam niezłą kasę to po prostu nie umiałam... bo ja bym umarła ze strachu że jej się coś stanie... przez jej chorobę jedną i drugą i różne akcje które odwalała po rozwodzie ja wpadam w dygot nawet jak ona zakaszle w nocy :bezradny:

może terapia mnie z tego wyciągnie... a może już zawsze będziemy żyły w takiej toksycznej relacji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady_B, to co napisałaś do dominika92, to jakbym czytała o sobie. Z tym że w ciut innej sprawie, tj moja gada, że nic nie umiem i nic nie robię, a jak chcę sobie coś zrobić np. do jedzenia, to często jest 'daj, ja to zrobię'. Jaaa pieeerdole! Już mnie cholera bierze. Wyraziłabym się bardziej dosadnie, ale nie wiem, czy na forum można. W każdym razie tak mam. Już się nie mogę doczekać wyprowadzkiiiii.

A na terapii na pewno uda Ci się to przepracować. Wierzę w to. I wierzę w to, że mi też się uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×