Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy gastryczne, jelito nadwrażliwe, brzuch, itp.


fantomek

Rekomendowane odpowiedzi

Moniczko nic sie nie boj. Ja tez mialam bole brzucha i mdlosci i bylam pewna ze mam wrzod zaladka.

Dostalam zastrzyk uspokajajacy na wlasne zyczenie i nic po prostu nie czulam, poszlo jak po masle. A potem okazalo sie ze mam zoladeczek zdrowy jak pupcia dzidziusia. Nic sie nie martw, przy nerwicy wyobrazamy sobie wszystko co najgorsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się czego bać - badanie nie trwa długo i jak nie będziesz się nakręcać, że nie połkniesz tego przewodziku to nie będzie ciekawie.

Nastaw sie na to, aby słuchać lekarza - on nie będzie chciał zrobić Ci krzywdy :P

Mnie po prostu powiedział: 'PROSZę PRZEłKNąć śLINę" i już miałam kamerkę w środku ;);)

Też się tego bardzo obawiałam, ale przed badaniem powiedziałam o tym lekarzowii umowa była taka, że jak coś będzie nie tak to ZERO szarpania (bo wtedy naprawdę można zrobić sobie krzywdę :cry: ) tylko oczami dam znać.

Nie jest pzryjemnie, ale jest krótko i naprawdę nie nastawiaj się, że czegoś nie zrobisz - ja też myślałam, że to niemożliwe połknąć przewód ze światełkiem na końcu, a jednak się udało.

U mnie okazało się, że to helicobacter pyroli - miałam bardzo duże stężenie tej bakterii w żolądku i to powodowało okropne mdłości i takie bóle, że zieleniałam na twarzy.

Przeszłam kurację antybiotykową i narazie jest ok, ale może przed badaniem spróbuj zrobić sobie badania na helicobacter za pomocą pobrania krwi (po fakcie dowiedziałam się, że jest to możliwe...).

Napewno trochę przyjemniejsze badanie, a może okaże się, że to właśnie to i unikniesz gastroskopii??? ;)

A jak nie to trzymaj się mocno, ja trzymam kciuki i, wierz mi, naprawdę nie jest tak strasznie :P

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za porady,z tym szarpaniem to niezla zabawa.Ale jak to w ogole wyglada?Wiem,ze czlowiek nie moze zwymiotowac poniewaz idzie na badanie na czczo ale co jak za cholerke tego nie polknie?Jakiej wielkosci jest ta sonda?tez sie obawiam helicobacter al;e u mnie jest taki problem,ze nie moge brac antybiotykow poniewaz przeszlam ciezkie zapalenie jelit. czy test mozna kupic w aptece i zrobic samemu?Czy jest miarodajny,bo podobno obecnosc lub nieobecnosc bakterii nie wplywa na wrzody.Zreszta nawet jak z krwi wyjdzie,ze mam bakterie to czy to juz wyjasni powod nudnosci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie temat nudności to wyjaśniło - oczywiście bardziej miarodajna jest gastroskopia, bo lekarz ma wgląd w żołądek i może ocenić czy wszystko w porządku. U mnie przy okazji wykrył silne przekrwienie ścian żołądka, ale ja z kolei mogłam brac antybiotyki, więc problem helicobacter miałam w 2 tygodnie po badaniu z głowy :P

Ta rurka jest mniej więcej grubości długopisu, na samym końcu (a właściwie na początku) ma światełko.

Leżysz na boku, dostajesz taki ustnik i po prostu zamknij oczy....

Ja zobaczyłam migające przed oczami światełko, zamknęłam oczy i naprawdę - przewód miałam w żołądku nie wiedząc kiedy. Tylko naprawdę słuchałam lekarza - nie zapierałam się, że czegoś za cholerę nie zrobię i nie nastawiałam sie ANTY.....

Przełknęłam ślinę na polecenie lekarza i nie miało to nic wspólnego z bólem - po prostu nie było przyjemne....Później miałam jakby trochę podrażnione gardło, ale szybko przeszło

Wyobraź sobie co ja czułam, skoro mam lęki przed uduszeniem i "walczę" cały czas z moim oddechem (a raczej walczyłam, bo badanie miałam rok temu, a wtedy byłam w gorszym stanie psychicznym) i myślałam o tym, że ta wstrętna kamera będzie w moim żołądku, a w przełyku będzie tkwił jakiś przewodzik, który napewno uniemożliwi mi oddychanie?????

A jednak lekarz uspokoił mnie, mieliśmy swoją "umowę", o której pisałam wcześniej, pozatym sam zapewnił mnie, że nikt nigdy się u niego na badaniu nie udusił, no i ....poszło.

Monisia - naprawdę nie ma się czego bać.Ja wiem, że to łatwo mówić jak jesteś już PO, ale bez przesady: gdyby to było takie straszne i nie do przeżycia to nie badaliby takim sposobem ludzi ;)

Jak chcesz to jeszcze pytaj - jak będę wiedziała, to chętnie jeszcze pomogę :P

No, a z tym szarpaniem rzeczywiście mogła być jazda :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałam ze trzeba oddychać przez nos(uwaga na katar)faktycznie poziom przeciwciał na Helicobakter mozna zrobić testem z apteki lub zwyklym badanie krwi.Ja miałam tę bakterie-leczy sie antybiotykami.Ale ja na twoim miejscu zrobilabym test bo faktycznie gdyby wyszedl pozytywny to sprawa by sie wyjasnila a uniknęłabys gastr.Nawet gdy nie mozesz brac antybiotykow to na pewno istnieje inna metoda leczena.Np.lek w zastrzyku pewnie mniej uszkadza jelita.Ps.Gastroskopie mozna tez zrobic w narkozie.Ale czy to lepiej??-jeszcze płatne!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A porusze jeszcze dwie sprawy: co,jezeli mimo wspolpracy z lekarzem czlowiek jednak nie polknie kamery-bo przeciez ja w takiej chwili na pewno dostane napadu paniki,co nie ulatwi sprawy.No i jak wyglada kwestia higieny?Nie jestem szczepiona na zoltaczke a wiem,ze taka kamere lykaja setki osob.Nie wierze,ze odkazanie jest dostateczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

QA skąd Ty wiesz, że NAPEWNO dostaniesz napadu paniki??

Pięknie - nakręcaj się sama, nakręcaj, a niedługo będziesz się bała połknąć jedzenie.... :x

Co do higieny to mnie przed władowaniem tego przewodu do gardła widziałam, że wsadzali tę końcówkę do jakiegos urządzenia (coś jakby do odparzania, dezynfekcji), ale szczerze mówiąc raczej skupiłam się na tym, żeby to przełknąć (A NIE NIE PRZEłKNąć!!!), niz na szczególnej higienie.

w tej kwestii-rzeczywiście moje zaniedbanie, ale w kwestii łykania przewodu z kamerką to napisz, proszę, KTO LUB CO Ci Słonko powiedziało, że dostaniesz ataku paniki??????????????

Wiesz co ja Ci powiem - NIC nie dostaniesz!!!!!!!!!!!!Najwyżej po badaniu napadu śmiechu, że tak się panicznie bałaś :P:P

Uwierz mi - TO NIE JEST NAJGORSZA RZECZ, JAKA CIę MOGłA SPOTKAć W żYCIU!!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam ;)

 

[ Dodano: Sro Lis 15, 2006 12:59 pm ]

P.S. Moniczka - mam nadzieję, że się nie obraziłaś???

Nie chciałam być obcesowa ani niemiła, tylko chciałam Toba lekko wstrząsnąć, żebyś zrozumiała w końcu, że takie badanie to nie koniec świata

Nie gniewaj się jak byłam za ostra ;)

Nie chciałam Cię urazić - przepraszam. I nie bagatelizuję Twojego problemu, strachu przed badaniem, tylko sama przez to przeszłam, a mnie nie miał kto opowiedziec jak to jest.

Jak już słyszałam jakies opinie o gastroskopii to chyba najgorsze z możliwych - oczywiście, większość wyssana z palca :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu,nie powinnam panikowac,wiem ale ja juz tak mam ze w stresowych sytuacjach zaczynam dretwiec,trzasc sie,mdli mnie itd.,sama wiesz...Niedawno mialam koloskopie.Przed badaniem straralam sie byc spokojna,czytalam ksiazke,gralam w karty,muzyczka na sluchawkach a jak weszlam do gabinetu i zobaczylam te rure to ......zaczelam plakac i trzasc sie.Wszyscy sie na mnie patrzyli jak na nienormalna no to musialam sie przyznac do napadowego leku,dostalam strzykawe na uspokojenie w reke i w koncu mnie musieli uspic,ale zgarneli za to 300 zl.To wszystko przez moja panike i glupote.Ja sie tylko boje,ze ja tego nie polkne mimo wszelkich sil przelyku,ze sie zadusze przy lekarzu,zaczne charczec,imitowac zwracanie i bedzie wstyd.Moja odwazna ciotka mimo checi woli,nie polknela rury.Mowi,ze sie starala ale nie mogla bo to za duze.A jak juz to przejdzie przez przelyk,to sie czuje ze sie ma to w sobie?Ile w ogole trwa ta gastroskopia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczka, nie mów, że to wszystko przez Twoja głupote, bo Ty nie jesteś głupia, tylko chora :cry: Zreszta tak samo jak ja...

Badanie trwa około półtorej minuty, ja czułam tę rurkę w środku, ale nie było to ani nieprzyjemne, ani bolesne, tylko takie jakies dziwne... ;) Nakręcasz sie na tą sytuacje i jesteś nastawiona tak ANTY, bo miałaś juz w życiu podobne przeżycie i skończyło się atakiem paniki. Nic więc dziwnego, że gastroskopia napawa Cię takim lękiem.

Ale tam nikt tej rurki nie będzie Ci na siłę wpychał do gardła - ja przed badaniem myślałam, że będę leżała na wznak, bez żadnego usnika i juz widziałam oczyma wyobraźni lekarza i trzymającą mnie pielęgniarkę, a tu luzik....

Spokojnie na boczek, bo tak łatwiej połknąć, ustniczek w usta, bo przez ten ustniczek w ogóle połknięcie to pestka i to nie jest na zasadzie takiej, że lekarz krzyczy: TERAZ TRZEBA POłKNąć!!!!!!!! Tylko delikatnie wsuwa Ci tę rurkę do ust przez ustnik i mówi po prostu:PROSZę PRZEłKNąć śLINę...

Kochaniutka moja - już we wszystko wierzę, ale nie w to, że nie potrafisz przełknąć śliny????

I to lekarz wyłapuje ten odpowiedni moment, żeby w momencie przełykania śliny włożyć Ci rurkę do przełyku. I tak naprawdę nie czujesz, że w momencie przełykania śliny on wsadza tę rurkę "na chama"- w ogóle nie czujesz, że ją wsadza.

Dopiero jak przełkniesz ślinę to czujesz, że masz ją w środku, ale to nie boli.

Tak naprawdę to czujeszjakby to wszystko trwało parę sekund.

Oddychac też możesz - co prawda lepiej nosem, ale bez przeszkód.Później lekarz powolutku(tak, żeby nie urazić przełyku)wyjmuje tę rurkę i tak serio to jedyna, nieprzyjemna rzecz jak mi się w gabinecie przydarzyła to jest to jak mi sie po prostu odbiło po tym jak lekarz wyjął tę rurkę :oops:

Boże, kochaniutka, nie wiem jak Ci jeszcze mogę pomóc.

Gdybym mieszkała bliżej to normalnie bym z Tobą na tę gastroskopię poszła, ale jestem z Lodzi :(

Może jeszcze jedna rada: powiedz lekarzowi przed badaniem otwarcie, że po prostu się boisz - napewno weźmie to pod uwagę i uspokoi Cię przed badaniem.

Trzymaj się - pozdrawiam ;) [/url]

 

[ Dodano: Czw Lis 16, 2006 4:30 pm ]

Moniczko droga! Czemu się nie odzywasz??? :P

Jeżeli trochę choć rozwiały się Twoje wątpliwości, co do gastroskopii i tylko dlatego nic nie piszesz, bo się uspokoiłaś to fajnie ;)

Ale jeżeli nie piszesz tylko dlatego, że strach Cię ogarnął obezwładniający, to szybciutko postaraj się wziąć w garść i napisać parę słówek jak tam się czujesz???? :D:D:D:D

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika nie panikuj. Posłuchaj i niczego się nie bój.

RURY SIĘ NIE POŁYKA, nic nie musisz łykać. Ja też myślałam jak ja to połknę i , że za cholerę tego nie zrobię, bo się uduszę. Tak mnie nastawiły koleżanki, a ze mnie tchórz totalny.

Szłam na badanie totalnie spanikowana.

Najpierw psikną Ci w gardło środkiem znieczulającym. Potem położysz się na lewym boku i lekarz sam wsadzi Ci rurę, nawet nie będziesz wiedziała kiedy, a w kilka sekund kamerka będzie już w żołądku.

Oddychaj przez nos głęboko i spokojnie. Nie nakręcaj się, że się udusisz. Powtarzaj sobie, że jest wszystko jest ok., nic złego się nie dzieje i oddychaj. Lekarz będzie przesuwał aparat, żeby wszystko dokładnie obejrzeć, to nic nie boli. W czasie badania będzie Ci się głośno odbijało. Trochę to krępujące, ale Ty w ogóle się tym nie przejmuj, olej to, bo to normalne i wszyscy tak mają.

Badanie trwa kilkanaście minut, pobrania wycinka nie poczujesz, wyjęcie rury nic nie boli. Potem lekarz Cię poinformuje, żeby jakiś czas nie jeść i nie palić, bo może Ci się zrobić niedobrze. Mnie bardzo chciało się palić, ale nie ryzykowałam. Musi minąć znieczulenie gardła.

Potem zjadłam porządne śniadanie i wszystko było ok., bez żadnych efektów specjalnych :-)))

Tak więc głowa do góry. Zero paniki. I na badanie marsz! :-))

Napisz potem jaka byłaś dzielna :-))

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz zrezygnować:) Ja ją miałem ok. 10 roku życia. Nie zaciekawe, ale przeżyłem. Byłem durny, bo symulowałem problemy z żółądkiem, żeby nie chodzić do szkoły, nie jeść itp. Wymówka.

Tobie też lekarz powiedział, że może być to silna nerwica. Może po prostu wkręcasz sobie kolejne choroby i sama pakujesz się w te badania jak dużo z nas. Ja już miałem tyle specjalistycznych badań na różne narządy, że szkoda gadać. Ostatanio zrobiłem sobie USG i Holtera i powiedziałem koniec. Nie będę się tym katować i sam wprowadzać się w niemiłe sytuacje. Jeżeli inne badania nic nie wykazują to gastroskopia to już ostateczność. Jeżeli masz taka potrzebę to idź na nią, może to Cię uspokoi na pewien czas. Ale jeżeli masz nerwicę to znajdziesz sobie inną chorobę. W każdym razie gastroskopia to nie jakaś wielka operacja. Jest nieprzyjemna, ale nie trwa długo.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogole to jest jakis jeden wielki horror.Ciagle nowe badania,objawy.Jutro o 9.10 gastroskopia.Musze isc bo inaczej zamkne sobie droge w przychodni.Mdlosci ustapily na pare dni,ale dzisiaj rano ide do lazienki a tutaj prawie czarny stolec.Juz przerazona panikuje,ze mam krwawienie z przelyku,z zoladka.Koszmar,ktory nigdy sie nie konczy.A moze to od niedawnego zapalenia jelit,ktore sie jeszcze nie zagoilo?Wierzcie mi,zyje w ciaglym horrorze swoich coraz dziwniejszych i straszniejszych objawow.To bedzie cud jak jutro nie dostane ataku przed badaniem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrocilam wlasnie z gastroskopii.To najwiekszy koszmar jaki w zyciu przezylam,najwiekszy horror-gorszy niz cokolwiek innego.Myslalam,ze sie zadusze ta rura gruba jak pal.Wyszlo mi,ze mam zapalenie blony zoladka.Poza tym lekarz powiedzial,ze mam mnostwo nerwow w zoladku,nie wiem co to znaczy.Nadal ostatecznie nie wiem,skad sie biora moje mdlosci...Dobrze,ze przy mojej nerwicy nie nabawilam sie wrzodow.Kazdemu bede teraz odradzac to przerazajace badanie.I tylko nie piszcie mi,ze przynajmniej mam juz to za soba, bo ja przez to bede miec traume przez dlugi czas....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowa na forum. Nie wiem, czy mam zespół jelita drażliwego, ale u mnie nerwica objawia się głównie problemami "z żołądkiem" (oczywiście tak naprawdę z głową), a reszta "przyjemności" z tego właśnie wynika. Typowe u mnie są stany "chce mi się, ale nie mogę" (czyli nie chce mi się, ale mi się wydaje). Mogę ze trzy razy być w łazience, ledwo wyjdę i zbieram się do wyjścia z domu, znowu mi się "chce". Najczęściej mi się to zdarza, kiedy mam świadomość, że nie mam pod bokiem toalety.

Ostatnio było apogeum - przed pierwszym kolokwium w tym semestrze, ledwo wykładowca wszedł do sali, już miałam wrażenie, że koniecznie muszę. Do tego doszedł jeszcze ostry atak lękowy (nigdy się tak na kolokwium/egzaminie nie zestresowałam), że z 10 minut się uspokajałam, nie mogłam prawie pisać, bo tak mi ręce latały. Coś czuję, że na następne kolokwium pójdę po 0.00025 Afobamu :/

Poza tym na trasie z domu do szkoły już mam obcykane wszystkie toalety po drodze (w większości nie byłam, ale muszę wiedzieć gdzie są tak na wszelki wypadek). Nie lubię ostatnio jeździć w nowe miejsca, bo a nuż mi się zachce, a nie będę wiedziała gdzie lecieć.

Poza tym często przed wyjściem biorę profilaktycznie 2 tabletki Loperamidu/Laremidu.

 

Jednym słowem kompletna PARANOJA.

 

A te problemy "żołądkowe" mam niestety z przerwami od 9 lat. Zaczęły się po wyjątkowo niemiłej sytuacji z tym związanej i obawiam się, że nie przejdą. Właśnie obserwuje nasilenie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie same objawy jak opisujecie. Zaczely sie one niespodziewanie i to w skutek strachu przed rozwodem. Rozwod musialem przejsc czy tak czy tak a strach manifestuje sie nerwicami zoladka. Nie ma na to lekarstwa i jedynie co mozna zrobic to nauczyc sie z tym zyc. Jak sobie mowie, ze nic nie moze mi sie stac to mi sie lepiej robi i nerwice przechodza. Ja rozumiem, ze czasami trudno o tym zapomniec ale jak ktos ma umrzec to umrze a jak komus dane zyc to bedzie zyl.

Lekarstwa na psychike pogarszaja sprawe, bo rozum zaczyna byc uzalezniony.

Lekarstwa na rozluznienie zoladka pomagaja jak nospa czy antyacid.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez ,boje sie jak ognia gastroskopii.Mialam dwie ,pierwsza jakos przezylam ,bez trudu ,wiec na druga poszlam bez obaw ,ale po drugiej to byl koszmar ,bolal mnie zoladek caly dzien ale w nocy to byla jazda .Obudzil mnie silny bol i mdlosci ,w koncy poszlam do lazienki i zaczelam wymiotowac i zimne poty mnie pblewaly i w pewnym momencie sie ocknelam na podlodze.Zemdlalam.

A teraz mam spowrotem problemy z zoladkiem ,boli i mam ucisk ,ale ani mi sie sni gastroskopia ,bo wiem co by bylo.I tak boli mnie i bez gastroskopii a co dopiero po niej :?

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam to samo. Już parę lat temu lekarz stweirdził, że to jelito wrażliwe. Czasami nawet nie mogę zjeść mimo, iż czuje potężne ssanie w żoładku i tarcie. Uczucie okropne, robi się nawet czasami słabo i mdło. Częste odbijanie niewiadomo po czym, nie mówiąc już o biegunkach kiedy gdziekolwiek jadę. Kurcze co za schiza. Zaczełm psychoterapie, gdyż czesto dopadają mnie lęki i panika - nakręcam się. Nie biorę leków ewentualnie piję siemie lniane osłonowo na żołądek i meliskę na uspokojenie. Ciężko mi ale trzeba sobie radzić. Zobacvzymy jak po psychoterapii. Pozdrawiam. ola

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na mnie wyrok wydano dzisiaj,skierowanie na gastroskopie.Chyba wiecie,ze warto być zaszczepionym przeciwko żółtaczce,bo łatwo zlapać,zreszta inne wirusy też.Jest nowa metoda gastroskopii przez nos,nie ma odruchów wymiotnych,przewód jest o polowe cieńszy,no i w trakcie badania mozna rozmawiać z lekarzem,ale do Wrocławia metoda jeszcze nie dotarła,a do Warszawy jechac nie będę...oczekuję więc.. w strachu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomozcie prosze.Od czterech dni mam straszne bole brzucha.Zaczynaja sie zwykle wieczorem,trzymaja cala noc.Czuje sie zle,skrecam z bolu,twarz blada,drze ze strachu ze juz umre bo mam nowotwor zoladka albo jelita.Bole obejmuja cala jame brzuszna,rozlewaja sie,trudno mi wskazac jedno miejsce.Nie mam biegunek ani zaparc.Jedynie cala noc slychac burczenie z zoladka,ktore mnie bardzo denerwuje.Niedawno przeszlam ostre zapalenie jelit,ale juz wyleczylam chorobe,koloskopia nie wykazala nic groznego.Takze gastroskopia wykazala tylko lekkie podraznienie blony zoladka.A jednak czuje niepokoj,bole sa silne,mysle czy nie zrobic badan krwi,czy od tego nie umre.Nawet no-spa forte nie pomaga mi w lagodzeniu objawow.Chodze jak struta,chudne,nie wiem co moge jesc.Pojsc do lekarza mozna,ale co on poradzi?Nacisnie brzuch,da tabletke.Chce docoiec co jest powodem tych cholernych boli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mhm to co opsujesz pokrywa sie z moimi objawami nerwicowymi. Staraj się nie myśleć wieczorem o tym , że znów bedzie Cię bolało w nocy. Powiedz sobie na głos: 'oho, dziś chyba mnie nie będzie bolało' . połóż się do łóżka, przeczytaj książkę i nie zmuszaj się na siłe do zaśnięcia bo to tylko dodtakowo stresuje. Jeśli boli wstań, pospaceruj po pokoju, podlej kwiaty i przypomnij sobie, że po każdym takim ataku w końcu przechodzi więc i tym razem minie. To podnosi na duchu.

 

trzymaj się ciepło. :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Chce docoiec co jest powodem tych cholernych boli...

Ja mysle ze tutaj nikt tego Ci nie powie.Może zasugeruje?Ale czy to Ci pomoze???Czy bóle ustąpią???

Pojsc do lekarza mozna,ale co on poradzi?Nacisnie brzuch,da tabletke

Jesli tak bardzo boli to pójsc nie mozna ,a trzeba.Moniczko,wszak od tego są lekarze.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Z bolem,skurczmi i gnieceniem w zoladku borykam sie od Nowego roku.Myslalam ze nerwica da mi w koncu spokoj,a tu mialam niemila niespodzianke! Zadzwonilam do lekarza pierwszego kontaktu i dowiedzialam sie ze musialam sie czegos najesc i mam niestrawnosc.Polprazol jest bardzo pomocny w tym przypadku,ale nie mozna go laczyc ze wszystkimi lekami przeciwlekowymi.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×