Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

_asia_,

To w moim wypadku to trochę potrwa:))

 

Wiesz ,mówiąc szczerze to sporo się zgadza, np to że ludzi z grupą B są narażeni na infekcje e-coli. Przez wiele lat męczyłam się z nawracającymi zapaleniami dróg moczowych. 2.Trudności z koncentracją , które są objawem chronicznego zmęczenia - to jest chyba bardzo trafna diagnoza. Może powinnam sobie bardziej to wziąć do serca.

Cieszę się jednak trochę , bo mój organizm chyba ma jakąś intuicję Wielu niewskazanych produktów po prostu nie lubię. Od kiedy pamiętam nie cierpię no żadnych napojów gazowanych, natomiast jak Ci mówiłam bardzo lubię nabiał, a tu jest dla mnie zalecany.

 

-- 06 cze 2011, 21:18 --

 

marcja,

 

Mnie na żołądek też nic nie szkodzi. Mogę zjeść kilogram śliwek, popić zsiadłym mlekiem ,zagryźć kiszonym ogórkiem itp. Ale wiesz żołądek to chyba nie wszystko:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biedronka, Piszę o zaparciach w wątku o hipochondrii może dlatego, że właśnie na temat zaparć toczy się teraz dyskusja? Oo'

 

Btw, tego nawet w szkołach uczą że zaparcia mogą być przyczyną raka jelita grubego xD Chciałam napisać jak to działa i czemu tak się dzieje, ale stwierdziłam że to niezbyt estetyczny temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja miałam dwa dni przerwy od biegunki i znów to samo. Nie wiem co jest grane O_O ja się naprawdę zamartwiam tą e coli;(. Zastanawiam się czy może nie znów mi powróciło od tego że wzięłam doraźnie Afobam a następnego dnia na imieniny mamy lampkę wina wypiłam, no ale że dopiero trzeciego dnia biegunka ? Już nie wiem od czego to;( A wy widze od tematu biegunki do zaparć przeszłyście:)

 

-- 08 cze 2011, 19:24 --

 

czy to może od tych upałów?

 

strasznie się schizuję....

jak mi się coś dzieje to od razu "umieram"

Miałam teraz zacząć brać paxtin , w skutkach ubocznych jest napisane że występują zaburzenia żołądkowo- jelitowe,lekarka też mi mówiła że często źle się człowiek czuje podczas pierwszych tygodni brania leku, więc tym bardziej nie mogę zacząć terapii. Umarłabym ze strachu że to epidemia mnie dopadła. Mam jechać w sobotę do Warszawy, a przez to wszystko boję się ruszyć z miejsca. ;[

 

jestem na siebie zła i na te biegunki też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam podobnie, bardzo martwię się o swoje zdrowie.

 

jednak mam podstawy, bo wyniki które robiłem nie wyszły dobrze.

 

u mnie ma to jednak charakter obsesji i może być związane z depresją.

 

o tym problemie przeczytasz w nowym Coaching (taka gazetka)

 

w sieci też pewnie sporo na ten temat

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

załamana

Nie nazywałabym tego zaraz hipochondrią - to raczej efekt nerwicy czy depresji. Bardzo słusznie, że tego nie lekceważysz, ale nie może to przesłaniać Ci wszystkiego. Pomyśl - byłaś u lekarza, robiłaś badania - gdyby to było coś złego, na pewno lekarz by to wiedział. Dla spokoju można oczywiście sprawdzić to jeszcze raz - wybierz się najlepiej tym razem do onkologa - jemu pewnie prędzej zaufasz. Mam coś podobnego na karku - guzek wyczułam 3 lata temu, spanikowałam, pobiegłam do lekarza i... powiedział mi, że tak czasem po prostu bywa, czasem jest to zwykły krwiak, a na węzłach chłonnych czasem robią się takie guzki od bakterii, ale jest to zupełnie niegroźne. I tak czas mija, guzek jest, ale nie powiększa się, więc najwidoczniej lekarz miał rację.

Na pewno wszystko będzie dobrze, gdyby to był chłoniak powinno to wyjść w badaniu.

Zawsze powtarzam sobie w takich momentach, że nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę, tym bardziej za pomocą internetu - absolutnie nie szukaj tam niczego! Jedyne co tym osiągniesz to wygenerujesz nowe, fałszywe objawy.

Idź do onkologa (z tego co wiem można bez skierowania nawet), a jak nadal nie będziesz wierzyć, że jesteś zdrowa, to faktycznie najlepiej zgłoś się do psychologa albo psychiatry.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

załamana1000, mam taki sam problem, ciągle myślę,że się zaraz rozchoruję na układ oddechowy, nawet mnie gardło mnie boli, a już widzę ciężką chorobę. Psychiatra mówiła,że wiąże się to z nerwicą. Wykonałam większość możliwych badań, z których nic nie wyszło, minimalnie się uspokoiłam. Jednak ciągle mam obsesję na punkcie swoich dolegliwości, najdziwniejsze jest to,że martwię się tylko o sprawy oddechowe.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj ja to chyba większośc chorób świata, zaczęło się od podejrzewania chorób serca, potem po konsultacji z lekarzem rodzinnym przeszło na problem neurologiczny, szczególnie epilepsję, następnie ziarnica ze względu na chudnięcie i kłucia w klatce, a także chorobę kolegi, później znów serce, raki trzustki, gardła, astma, problemy z kręgosłupem, szcegolnie jakiś nowotwór czy coś w tym sytlu..oj zapomniałam jeszce białaczka, gdy mialam lekko podyzszony poziom leukocytów, ogólnie masakra, ale zaczynam walkę :twisted:

 

-- 09 cze 2011, 18:02 --

 

najgorsze jest to uczucie,ze to juz koniec,że nikt nie będzie w stanie mi pomóc, że zaraz zemdleję.. a podejrzewałam też ciążę, ale ją nałatwiej było wykluczyć..

 

-- 11 cze 2011, 11:06 --

 

a jeszce miałam podejrzenia,że z moim układem pokarmowym jest coś nie tak, lekarz leczył mnie na refluks, gdyż z wywiadu resztę chorób wykluczył, a mi równiez często się wydaje,że zaraz się uduszę, jakaś gulka, która uniemożliwi mi normalne oddychanie, :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

secretladykkk ta gulka w gardle to nic innego jak wytwór naszej podświadomości a często dolegliwości (niegroźne) ze strony układu pokarmowego, poza tym nie ma co się czarować, papierosy to straszny syf i różne mniej lub bardziej upierdliwe dolegliwości nawiedzają dzień po grubym przekroczeniu własnych "granic".

 

Ja z hipochondrią zmagam się od późnej podstawówki, zaczęło się niewinnie od jaskry, a później to już poleciało - przerobiłam wszelkiej maści nowotwory, choroby układu krążenia, oddechowego, klasyka gatunku czyli co jakiś czas pojawiające się epidemie rozdmuchiwane jeszcze bardziej przez media (ostatnio modna e cola), nawet podejrzewałam u siebie Parkinsona. W obecnej chwili nabardziej boje sie zawału i zatoru, sprawe komplikuje fakt że odczuwam bardzo podobne dolegliwości do symptomów wyżej podanych schorzeń, bóle żołądka imitujące te zamostkowe, nerwobóle, zgagi i kołatania (z natury jestem szybka, ale czasem mam wrażenie że nie wyrobię się na liczniku :mrgreen: ).

 

Czy nie odnosicie wrażenia że hipochondria częściej dotyka ludzi którzy mają stycznośc ze środowiskiem medycznym? wydaje mi sie, ze gdybym nie wysłuchiwała codziennie o młodych ludziach leżących na kardio i czekającyh na przeszczep z pozornie błahych powodów itp - nie miałabym tego problemu a przynajmniej nie aż w takim stopniu nasilonego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Co jakiś czas mam straszny lęk przed wirusem hiv. Od paru miesięcy ciągle wychodzą mi afty w jamie ustnej i wyczytałam,ze przy hiv właśnie wychodzą(chociaż dużo aft miałam już w dzieciństwie). Oprócz tego mam nawroty swojej nerwicy i czuje sie jakbym zaraz miała umrzeć, nie mam siły nawet wstać z łóżka. Robiłam badanie na hiv, ale boję się, że źle mnie zbadali, bo robiłam w prywatnym laboratorium w moim miescie (wynik negatywny). Powiedzcie proszę czy powinnam powtórzyc badanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj zapomniałam jeszce białaczka, gdy mialam lekko podyzszony poziom leukocytów, ogólnie masakra, ale zaczynam walkę :twisted:

 

No to od dziś mam to samo, dokładnie to mam Przewlekłą Białaczkę Szpikową, wszystkie objawy się zgadzają, tak samo lekko podwyższone leukocyty, reszta w górnej granicy normy. Przerabiałem już jakieś cztery zawały, kilka wylewów, wściekliznę, epilepsję. OK Żadnego raka nie było no to teraz już jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepuklina.

Chyba się wybiorę do lekarza (dawno nie byłem u żadnego i unikam ich jak ognia), bo im więcej o tym czytam tym bardziej sobie wkręcam, że to mam, a w sumie nietrudno wykryć samemu.

 

A tak to co parę dni sobie coś wkręcam, ale następnego dnia jakoś przestaje o tym myśleć i jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem :smile:

 

Zaglądam tutaj czasami, ale nikogo znajomego nie widzę więc nie piszę :smile: U mnie ok, tzn cały czas się trochę martwię o tatę, bo pokasłuje i odkrztusza, ale jest przeziębiony i nie jest to jakiś straszny kaszel. Tylko, że to już trwa ok miesiąc. Ma katar i boli go gardło, potem mu troche przeszło i kaszel był trochę rzadszy i teraz znowu mówi, że boli go gardło i ma katar i kaszel częstszy. Ja obecnie na nic nie choruję :smile: A co u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O mały włos co bym nie zemdlała.Musiałam siadać,napiłam się wody-nic nie przechodziło,a musiałam zrrobić siostrzenicy śniadanie.Dopiero jak się położyłam po ok.10 min przeszło i mogłam pujść sobie zrobić kawe.Jeszcze troche mnie trzyma jak siedze.

Nie chcę zemdleć przy siostrzenicy,jest jeszcze mała,przestraszy się :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczynkii! Stęskniłam sie za Wami, ale nie miałam zupełnie czasu bo mam problem z dzieciną moją, bo ma 2 latka i 2 miesiące i nie mówi no więc poszłam na konsultację do wykwalifikowanej osoby i stwierdziła , że to zaburzenia integracji sensorycznej, potem zaczęłam sie zagłebiać w temat i sie autyzmu wystraszyłam , no więc kolejna wykwalifikowana osoba no i mówi, że wg niej to całościowe zaburzenia rozw2oju, czyli prawie wyszło , że autyzm bo ze spektrum autyzmu. No i wiecie co teraz robie? Po pierwsze wariuję, po drugie beczę, a po trezcie zapisuję dziecko na diagnozy ale już z całym zespołem specjalistów no i przede wszystkim terapie. Oczywiście przy tym wszystkim znowu mnie kłuje w okolicy szczęki tam gdzie te cholerne węzły i się znowu boję , że mam jakąś chorobę o której nie wiem a ja teraz nioe mogę chorować bo sie dzieciną zająć muszę!!! Leki wcinam oczywiście, ale znowu zaczynam sobie wkręcać....A wczoraj miałam taki szum w głowie, że sie wystraszyłam i znowu zaczęłam sie przejmować nierównymi źrenicami. Ale tak naprawdę to najbardziej sie przejmuję dzieckiem :why:

Asia kaszel po przeziębieniu może trwać bardzo długo, więc sie nie martw. Dobrze, że nie chorujesz obecnie na nic :D

Ewelinka do jakiego jedziesz lekarza ?

kasiątko mam nadzieję, że nie zemdlałaś? Bo ja też mam takie wrażenie od kilku dni , że zaraz fiknę :roll: Może to pogoda?

Eve a skąd pomysł , że borelioza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej:)

 

Anetko trzymaj sie z mała napewno się ułozy:) A te szumy to napewno przejda.

 

A byłam u psychiatry.Mnie od wczoraj cos obok pachy lewej boli nie wiem czy to miesien czy co bo jak przycisne bardziej to wtedy.

 

Ostatnio pogoda zmienna wiec moze przez to te nasze samopoczucia sa do bani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka, wszystko pasuje, zresztą kiedyś kleszcz czy coś chciało mi się wkręcic, ale chyba go strzepnęłam zanim to zrobił, ale to było kilka lat temu, nie wiem...

ale to co mi jest do wielu chorób pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×