Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki nasenne.Wątek zbiorczy.


adelkowska

Rekomendowane odpowiedzi

Może spróbuj moklobemidu biore i pod tymi względami nie jest źle, chociaż przy dawce 600mg/24h jak jakoś dziwnie sie czuje , jakbym był pjany , a na pusty żołądek jak z rana biore to juz kompletna zamroczynawa. W efekcie czego nic sie niechce :D. Odradzam trittico , brałem i powiem tak, na kobiety to ten lek to może i działa bo polepsza doznania i częściej dochodzi do podniecenia, wogóle libido sie nieco zwiększa, jednak orgazm i zadowolenie to totalne dno, orgazmu niema tak jak po SSRI, albo jest taki że równie dobrze mogloby go wogóle niebyć, to ciebie napewno zdołuje, próbowałem też fluwoksaminy 150mg/24h ten sam syf- tylko tu już nic sie niechce w temacie seksu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj moklobemidu biore i pod tymi względami nie jest źle, chociaż przy dawce 600mg/24h jak jakoś dziwnie sie czuje , jakbym był pjany , a na pusty żołądek jak z rana biore to juz kompletna zamroczynawa. W efekcie czego nic sie niechce :D. Odradzam trittico , brałem i powiem tak, na kobiety to ten lek to może i działa bo polepsza doznania i częściej dochodzi do podniecenia, wogóle libido sie nieco zwiększa, jednak orgazm i zadowolenie to totalne dno, orgazmu niema tak jak po SSRI, albo jest taki że równie dobrze mogloby go wogóle niebyć, to ciebie napewno zdołuje, próbowałem też fluwoksaminy 150mg/24h ten sam syf- tylko tu już nic sie niechce w temacie seksu.

 

 

Bosz....mnie zdolowaleś....własnie sie wstydziłam zapytac o ten orgazm.... :(

czy tylko ja tak mam kiepsko....

bo mnie ochota nie mineła wcale a wcale ....

czyli mam gorzej bo checi sa tylko nic z tego :(

to ja juz wolę byc niestabilna....odstawie leki chyba

chociaz to mialam fajne z tego życia

fak jakie to wszytsko beznadziejne :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173,

halenore,

 

no własnie od kobiecej strony mnie to interesuje....

bo czytałam ze antydepresanty stosuje sie u facetów z przedwczesnym wytryskiem....

ale ja nie facet....

ja mam i ochotę i jestem odpowiednio nakręcona .... i cały czas jest tuz tuz przed i kicha.... :(

biore sertagen i rudotel....który winien?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, Jeden i drugi (sertagen i rudotel) ma w ulotce wypisane enigmatyczne zaburzenia libido

ale i innych tyle pierdoł ze sie nie przejęcła, teraz tu czytam ze SSRI takie kastrujace są :( ale sertagen ma jeszcze jadlowstręt....i to sie tez sparwadza....a to mi akurat pasuje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, Jeden i drugi (sertagen i rudotel) ma w ulotce wypisane enigmatyczne zaburzenia libido

ale i innych tyle pierdoł ze sie nie przejęcła, teraz tu czytam ze SSRI takie kastrujace są :( ale sertagen ma jeszcze jadlowstręt....i to sie tez sparwadza....a to mi akurat pasuje....[/q]

 

Powiem tak, niewymądrzając sie o receptorach , enzymach i ich działaniu którego nierozumieją chemicy , bioinżynierzy a co dopiero ludzie z tego forum co to sie niektórzy tak mądrzą i napinają jak jakieś dekle, mówie na podstawie własnego doświadczenia i tego co na sobie stestowałem, a dosyć szybko rozeznaje sie w różnych sytuacjach to leki serotoninowe poprostu upośledzają orgazm, TLPD i paroksetyna - całkiem ci go zlikwidują, reszta SSRI i innych leków które powodują wzrost stężenia serotoniny (np moklobemid 600mg/24h podnosi ilość samej serotoniny , niewybierając tego czy tamtego receptora) i leki te przez ten zwiększony poziom serotoniny upośledzają głownie orgazm, niejest taki sam jak był, przyjemny i intensywny, tym samym wogóle doznania seksualne też sie pogarszają przez serotonine, ona już niewnikając w poszczególne receptory hamuje bądz osłabia sam orgazm. I dlamnie to tylko takie gadanie "ja mam chyba szczescie bo trafiłem z lekiem, biore 30mg paroksetyny lub tam 50mg anafranilu i nieodczuwam negatywnych efektów w sferze seksu) wg. mnie seks zawsze ulegnie w takiej sytuacji pogorszeniu, jeden zauważy małą zmiane na gorsze , a drugi bardzo dużą, ale to tak jak po wódce jeden wypije pół litra i bedzie nieprzytomny , a drugi wypije pół litra i bedzie niedo odróżnienia od normalnego stanu, ale żaden z nich nawalony, lepiej nie rozwiąże testu na koordynacje czy niepójdzie i z lepszym efektem na olimpiade matematyczną. Poprostu substancja chemiczna działa na organizm ludzki tak a nie inaczej i to że ktoś coś se napisze w internecie żeby podnieść sie na duchu , żeby pokazać że ja mam inaczej a raczej chciałbym zeby tak było , to nic nieznaczy, trutką na szczury każdy człowiek sie struje (mniej lub bardziej), wódką nawali , papierosami osłabi wydolność. Zawsze jest złe działanie , mniej lub bardziej , ale jest i tak samo z tymi lekami.Seks po ssri , tlpd zawsze bedzie gorszy mnie lub bardziej. I oczywiście to co pisze dotyczy ludzi bez ciężkich depresji , nerwic i innych mocnych zaburzeń psychicznych, bo w takich sytuacjach sama choroba cie blokuje , leki zniosa chorobe i jej objawy w postaci problemów łóżkowych, ale lek osłabi seks, jednak ogólny bilans wyjdzie na plus dla życia intymnego. I to co napisałem teraz jest podstawą do rozgraniczenia reakcji seksualnych u kobiet i facetów , dlatego ze cała "akcja" u kobiet zaczyna rozgrywać sie w głowie, jeżeli kobieta ma jakies duże zmartwiienie, czy depresje to nawet o seksie niechce słyszeć, kobiety są bardzo ograniczane przez uczucia , problemy, emocje, jeżeli niema zapewnionego poczucia bezpieczeństwa , ogarnietego mniejwiecej problemu to niechce seksu, u facetów seks to bardsziej sprawa mechaniczna. U wielu facetów pomimo depresji czy tam problemów, seks jest nawet lepszy niż był, facetowi to że ma tam problemy to nieprzeszkodzi, ale już czysta zmiana mechaniki poloży kazdego faceta. Stąd wyciągam wniosek że leki słabsze ssri , trittico czy tam inny szajs to dlakobiet może nieowocować w tragiczne skutki w sferze łożkowej, ale dla faceta to zabójstwo.

 

A odpowiadając na twoje pytanie dune to za problemy z orgazmem napewno odpowiada sertralina, chociaż niewiem ile bierzesz tej benzodiazepiny co napisałać , bo one negatywnie na reaktywnośc całego organizmy wpływaja , ale taka ich rola, jednak ich działanie nieutrzymuje sie długo , pewnie po tym idziesz spac za poł h , budzisz sie nastepnego dnia i jests "czysta" biorac ten lek tylko doraźnie raz na 3 dni , czy tam jak masz jakies stresujace chwile. Napisz jeszcze jak możesz na co bierzesz?? Niedodstawiaj leków tylko powiedz bez wstydu psychiatrze o co chodzi, ja mam fajną babke , bardzi kumata i rozumiejąca co sie do niej mówi, powiedziała (zerszta co mozna tez na chlopski rozum wywnioskować)ze jezeli taki efekt uboczny jest przez kogos niedozaakceptowania i cały czas osoba odczuwa ze coś "straciła", niemozna kontynuować terapi w sposób który jej tego pozbawia, bo efektywnosc terapi jest wtedy nikła, co wynika z niecheci i jakby to powiedziec "niezaprzyjaźnienia sie z lekiem". Pozatym to że przejmujesz sie takimi sprawami które są na szczycie piramidy ludzkich potrzeb sugeruje że twój stan wcale niejest taki zły, osoba w ciężkiej depresji , która ma problemy ze wstaniem , pojsciem do kibla, czy jedzeniem , podstawowymi czynnosciami potzrebymi do przetrwania, niebedzie myślała o jakimś seksie czy orgaźmie. Depresja depresji nierówna tak jak i nerwice , leki itp. ile ludzi na swiecie tyle odmian i modyfikacji tych schorzeń. Idź do lekarki i powiedz prosto z mostu o co chodzi, seks to bardzo ważna sprawa , a mało kto ją porusza , niektórzy sie meczą i uznaja że ja tak mam i tyle, alebo unikaja tematu albo sie wstydzą, ale kazdy jest człowiekiem i kazdy tego by chciał i tyle. Dobry lekarz bedzie wiedział - aha taka sprawa czyli pacjent niejest depresyjnym warzywniakiem , wiec mozemy wypróbowac lek taki i taki, zapisuj sie na NFZ co pol miesiaca i chodz odpoki nietrafisz leku co czujesz ze ci pomaga i niedaje takich efektów ubocznych , a nawet poprawia miłe chwile ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ExxonValdez, jestem ci oblednie wdzięczna za odpowiedź....nie wiem co ze mna nie tak....nie wiem na co jestem chora, mam zdiagnozowaną silna nerwice natrectw i lekową, zaburzenia osobowości, chwijność emocjonalną....depresje zwykłą bez epizodów manii, bo to mam po alkoholu...chwilowo, na trzexwo tez czasem ale z rzadka i bardzo krótko....az sie dziwię ze z obcym facetem o tym gadam....u mnie alakohol tak samo blokuje doznania...SSRI nie blokuje mi potrzeb alkohol wręcz nakreca ale finału nie ma... :( nie jestem w takim stanie jak piszesz ze nie mam siły sobie kawy zrobić, mam dwoje dzieci, dom, męża, JESTEM ZDROWA wg tutejszych norm bo potafie zmusic sie do ugotowania obiadu i całej reszty ale problem polega na tym ze sie zmuszam własnie i wszytsko wyczerpuje mnie w sposób tragiczny.....nmie umiem tego ogarnąć, drażni mnie ze jesli zajmuję sie dziećmi to kazdy mi tu mówi ze jest ze mną ok bo oni by nie potrafili....w większosci nie mają dzieci....ja wiem ze sa stany tak tragiczne ze mozna własne dziecko zabic ale takich stanów tutaj nie mamy nadzieje....powiem ci jedno....w ferie...tydzien byłam sama w domu....tydzień nic nie jadłam....leżalam przed telewizorem, nie pamietam czy sie kąpalam.....sądzę ze zeby nie dzieci tak wąłsnie bym zyła. I niech mi do cholery nikt nie mówi ze jestem zdrowa bo mam dzis obiad z dwoch dan i spakowałam córke na wyjazd i zrobiłam zakupy w biedronce....fak....ale sie ze mnie wylalo....wszystko to ten brak orgazmu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłem wellbutrin drugi dzień ale zapakowałem sobie afobam na wszelki wypadek żeby lepiej znieść brak leku, zobaczymy co będzie za parę dni.

Moklobemid powiadasz.. brałem kiedyś seroxat i było fatalnie to chyba podobny lek.

 

Trochę dziwne to że piszesz trittico jest takie nieciekawe na libido , w necie jest dużo info że to niektórym pomaga: http://server.activeweb.pl/wwwfiles/starowicz_2003_trazodon_a_seksualnosc.pdf

Słyszeliście o leczeniu trazodon + yohimbina?

Nie pisałem dużo o sobie ale niestety wygląda to tak że od 8 lat jest naprawdę fatalnie a sprawę pogarsza fakt że genetycznie miałem wysokie libido (przed depresją i kłopotami w sferze seksualnej).

Gdzieś podświadomie oczekuję od siebie silnych odczuć seksualnych a ich w ogóle nie ma.

Sport nie pomaga ani praca , związki zakończyłem bo z tą przypadłością to były jakieś nieporozumienia.

Trochę się obawiam że problem może leżeć nie w depresji tylko jakimś wtórnym problemie fizjologii powstawania bodźców seksualnych który powstał podczas zaniku libido w czasie problemów depresyjnych..

Tzn. chodzi mi o to że na dziś dzień deprecha mnie gryzie tyko z powodu utraty libido bo tak naprawdę to ja się trzymam na nogach zupełnie nieźle a zaburzenia lękowo nerwicowe miałem od dziecka a przecież mimo nich byłem aktywny seksualnie.

Szczerze mówiąc to ja już dawno chyba "zwariowałem" od tego zaniku pożądania..

Facet jak się zepsuje to naprawdę nie jest ciekawie a te leki tylko pogorszają sprawę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bad brain ja napisałem ze trittico nie jest złe na libido czy erekcje , tylko na orgazm, bardzo osłabia tą największa przyjemność z seksu jaką ewolucja zaplanowała dla nas jako nagrode za próbe przekazania genów. :D Zresztą weźmiesz sam i sie przekonasz bo inaczej to niedarady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. mam triticco 150 mg i łyknąłem pół tabletki przed snem + pól tabletki lerivonu 30 mg ( na wszelki wypadek żebym spał).

Wellbutrin próbowałem odstawić żeby zobaczyć co sam lerivon zdziała ale po trzech dniach było tak fatalnie że wróciłem z powrotem.

 

-- 28 cze 2011, 23:08 --

 

A a tak przy okazji jaka jest różnica między lerivonem a triticco?

Chodzi mi o chemiczne oddziaływanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałam wam zakomunikowac ze po 3 tyg brania sertagenu przestał on na mnie działać... :(

Nie stabilizuje mnie juz wcale, znowu mam gigantyczne doły i maleńkie górki

i znowu mam orgazmy... i nie wiem czy sie cieszyc czy plakać

bo pewnie trzeba zwiększyc dawkę... :(

biore 1x 50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli masz huśtawki tzw. rapid cycling. W ulotce fluoksetyny jest napisane, że lek może powodować coś takiego, przed stabilizacją. Podobnie jest w przypadku sertraliny. Musisz przeczekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po trzech dniach brania 1/3 tabletki triticco odczuwam lekki niepokój , źle śpię i ogólnie mnie "nosi" dostałem trochę dziwnej energii ale z tymi objawami nie czuję się na razie najlepiej.

Nie wiecie czy to przejdzie, czy może źle reaguje na ten lek?

Trochę podobnie miałem po seroxacie ale wtedy mi przeszło po tygodniu.

Wczoraj dołożyłem jeszcze lerivon żeby się wyspać, ciekawe czy triticco z lerivonem to była by dobra mieszanka..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore lek Tisercin. Nie jest to typowy lek nasenny, ma szerokie spektrum dzialania. Cierpialam na bezsennosc, wywolana nerwica i depresja. Stan moj pogorszyl lek efektin, po ktorym przestalam spac wogole. Po dwoch tygodniach bez snu nie moglam normalnie funkcjonowac, pracowac ani zajmowac sie dzieckiem. Mialam omamy. Przetestowalam wszystkie dostepne leki nasenne i uspakajajace. Lekarz rozkladal rece. Zmienilam leki i lekarza. Nowa pani doktor przepisala mi tisercin. Problemy ze snem minely bezpowrotnie. Dzis spie jak dziecko. Ale trzy uwagi: po pierwsze nie czytac ulotki, po drugie przetrwac okres adaptacyjny- organizm musi sie przyzwyczaic! i po trzecie zaczynac od cwiartki tabletki, po kilku dniach polowka i wreszcie przejscie do calej. Objawy uboczne to sennosc i splatanie. Nie wolno tez przez tydzien do dwoch prowadzic samochodu. Potem wszystko sie normuje. Jesli pracujecie, to najlepiej na czas przyzwyczajania organizmu do leku, wziac pare dni urlopu.

 

I najistotniejsze: tisercin nie uzaleznia. Moze byc brany nawet latami. Polecam

Tisercin jak większość leków niestety też mniej czy więcej uzależnia. Brałem go i po odstawieniu dwa tygodnie nie mogłem spać i miałem lęki zwłaszcza nocą, zwiększone napięcie mięśni, a brałem 25 mg na wieczór.

 

pozdrawiam i życzę zdrowia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×