Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zamykam oczy i .... widzę :(


Nel

Rekomendowane odpowiedzi

Natręctwo pod zamknietymi powiekami, nie sen. Dzis np za kazdym razem jak zamknę oczy "widzę" małe dziecko dziecko , od noworodka do kilku lat z papierosem w ustach....Ohyda...Różne rzeczy widzę, ale jak sie przypnie cos strasznego to cieżko zasypiać, bo jak tylko zamknę oczy to widzę, a to nie jest sen, snic mi sie mzoe co innego lub nic. Czasami widzę trupy, czasami inne okropieństwa, otwieram oczy, nie ma, zamykam...czaja sie pod powiekami. Nawet teraz, zamykam oczy i to dziecko z petem...no fak :( Czy ktos tak ma?

 

Natręctwa mysli tez mam....oczywiscie klasyka, smierc i choroby i kontrola US :(

Natręctwo kremowania ra i czyszczenia uszu....patyczki ida u mnie jak woda :(

 

Ale najgorzej męczą te obrazy pod powiekami...dzis wpatrywałam sie z 10min w mojego kota....

zamykam oczy - nadal dziecko z petem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zanim sie położe spać...gromadze obok potrzebne rzeczy - ubranie na jutro, dokumnety, telefon kompa

w razie pozaru...juz wiem przez które okno skakac i w jakiej kolejnosci wyrzucac dzieci na kołdrę

jak mieszkałam na 4 pietrze to ratowało nas dzrewo...wymysliłam ze zamortyzuje upadek

teraz pod jednym oknem mam taras...rozchlupiemy sie o płytki

pod drugim płotki drewniane

skocze, połamie kregoslup i bede na łasce meża sparalizowana.... :( na wózku

układam scenariusze któredy...dopiero zasypiam....

a jak nie zdążę....a jak musze postanowic które dziecko umrze w pozarze....

to co mam postanowic, które wybrac

zamykam oczy i widze moje plonące dziecko - mamo ratuj

a ja nic nie mogę...otwieram oczy nie ma, zamykam to samo, otwieram nie ma

wyciąc powieki, nie zamykac oczu :(

jakby smierc przyszła w nocy i zapytała, które oddasz...a ja mam wybrac bo inaczej weźmie oba

takie mysli...skad sie biorą...spod łopatki...? fak....dawaj ten worek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dziecmi... odkąd mam dzieci....to największy lęk mojego życia...az czasem mysle po co dzieci rodzic....

Przedtem miałam leki o mamę .... potem o męża.... a wczesniej nie pamietam....

czyli od zawsze.... :(

ale to straszne bo ja widze ich zmasakrowane ciała, twarze pokrwawione ... i ten krzyk mamo ratuj....

ze mi je porwą, pogwałca, pomorduja .... bosz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odwiecznie słysze ze to moje histerie są....ze mam za duzo czasu na myslenie....

zresztą nikomu sie tak nie spowiadałam...jak wam tu :( chyba wogóle bałam sie to na głos powiedziec....zeby nie wywołać...

:( jeden kiedys psycholog powiedział, prosze myslec przed snem o czyms pzryjemnym .... no fak....super rada...to potem juz nie mówiłam...ja generalnie staram sie byc dzielna....zawsze jestem zażenowana i zawstydzona swoim stanem u lekarza kazdego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałam raport z e sprawy olewnika.... no k...a chyba z tydzien mnie trzymało....

to jakas absurdalna empatia

tam pisali ze on miał pognite zęby ze tracił przytomość z bólu

ze mu dziurkę 1n1 cm wycieli w gaciach na robienie kupy

ja o tym myslałam całymi dniami....jaki musiał byc odparzony jaki obolały i jak cierpiał

az płakałam od tych mysli az mnie wszytsko bolało....

nie wiem, co ze mna nie tak...no normalnie jakbym sie pastwiła sama nad sobą...co pzrestawałam to znowu myslałam

ze mus ie sama noga czy tam ręka zrosła i jaki to ból musiał byc

ale najgorsze te gnijące zęby...podobno miał wszytskie zgniłe do dziąseł

bosz....jakito musiał bol byc....mnie jeden ząb bolał i prochy zarłam a on... w tym dole...

no fak juz sobie to pzrypomniałam juz pewnie noc z głowy...mam :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

G. teraz w augustowie....ze znajomymi...wiesz jakie ja mam wizje....a to taki madry dobry dzieciak....a ja widze takie rzeczy ze mam ochote sobie oczy wydłubać....a mnie tam nie mam i nie pomogę, nie zdążę....a wiesz ze ona chora... :( fak fak fak

ooo nospa działa. juz nie mam neona .... chociaz to dobre ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@dune

 

To jest nadwrażliwość/nademocjonalność. SSRI stępiają takie "patologie".

Nadwrażliwość w sumie została mi do dzisiaj i tak (podczas brania leków się stępiła).

 

Potrafię się rozczulać nad chorymi ludźmi, których np. spotkam spacerując po parku czy pobitymi zwierzętami (ostatnio tego sporo w TV).

I takie myśli zadręczają później ileś czasu. Przy filmach dokumentalnych potrafię się rozklejać, itd. Chciałbym aby to było można zlikwidować - tzn. emocje niech są, jak najbardziej, ale ZDROWE EMOCJE, a nie takie, które mnie niszczą. I w sumie nic więcej mi nie dolega tylko nademocjonalność.

 

Chodzi o to, że chciałbym umieć to wszystko olewać i interesować się własnym życiem i własnym zdrowiem, a nie jeszcze czas marnować na obce problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzytkownik, biorę teraz sertagen....ale z innego powodu - po tygodniu brania mnię stępił, znaczy ustabilizował ale na bardzo niskim poziomie....został mi wielki smutek ale juz bez rozpaczy....ale tamte mysli nie minęły, najgorsze są te obrazy, nie powtórka z tego co widziałam w tiwi ale moje wyimaginowane, wstaje w nocy, macam synka po buzi czy cała...koszmar....

....teraz juz sertagen jakby przestał działać...znowu jestem na poziomie wielkiego smutku ale dzis po raz pierwszy miałam atak histerycznej rozpaczy, histerycznego płaczu na srodku skrzyzowania, z którego zjechałam na czuja bo łzy mi twarz zalewały i wyłam jak zażynany wół ze musiałam zjechac do zatoczki zeby sie ogarnać i wywyc na dalsza jazdę. akurat dzis w srode seie to stało jak bylam w pon u PP i mówiłam ze jestem stabilna fak.... :( nie wiem....do doopy :(

 

-- 01 lip 2011, 15:13 --

 

Biorę 1,5 tabletki ... czyli 75 .... doły mam znowu tragiczne a staram sie zyc bez benzo :( chociaz mam ....

hydroksyzyna i diphergan...one mnie usypiaja ale nie stępiają bólu beznadziei ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×