Skocz do zawartości
Nerwica.com

niepokojące, agresywne myśli wobec innych w depresji?


Pustocień

Rekomendowane odpowiedzi

Pustocień, nigdy nie wiesz co Cię wżyciu spotka ;)

a ja np skłonność do depresji odziedziczyłam po mamie a ona z kolei po babce... także jakaś dziedziczność jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pustocień, nigdy nie wiesz co Cię wżyciu spotka ;)

a ja np skłonność do depresji odziedziczyłam po mamie a ona z kolei po babce... także jakaś dziedziczność jest

 

 

posiadanie przeze mnie dzieci jest mało prawdopodobne, chociażby z tego względu, że nadal nie mam dziewczyny.

 

jeśli chodzi o zaburzenia nerwicowe to w naszej rodzinie są one raczej tylko w naszym "domowym" gronie, choć jedna depresja i samobójstwo się zdarzyło u syna siostry mojej mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, ja nie naskakuje na Morphine tylko nie popieram jej postępowania a to różnica. Nie baw się proszę w adwokata. Morphine myślę sama potrafi powiedzieć mi co myśli na ten temat. Dla Twojej wiadomości szanuję ludzi którzy chociaż starają się pracować zamiast biernie żerować na socjalu... Nie napisałam nic w stylu "Morphine natychmiast rzuć tą pracę, nie wolno Ci jej wykonywać." Niemniej moim zdaniem opieka nad dzieckiem nie jest odpowiednim zajęciem dla osoby z zaburzeniami psychicznymi i agresywnymi myślami. Nie widzę w tym ani krzty naskakiwania. A jeśli czujesz się urażony moją wypowiedzią przypomnij sobie w jaki sposób Ty ostatnio uraziłeś całą rzeszę żeńskiej części tego forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

czy to oznacza, że jako chory na tę chorobę nie powinienem w ogóle wychowywać własnych dzieci?

 

Jak najbardziej mozesz byc fajnym ojcem! ;) Masz do pomocy zone/dziewczyne i kiedy nadejda mroczne wizje mozesz odizolowac sie od dziecka, bez szwanku dla jego psychiki i sam miec czas na uspokojenie sie. A jak juz bedzie ok, zaserwujesz dzieciakowi podwojna dawke czulosci.

 

czy tą chorobę mogę przekazać własnemu dziecku w przyszłości?

 

Tego nie wiadomo, bo jak juz kiedys pisalam kazdy nurt w psychologii sadzi na ten temat co innego :mrgreen:

 

Reszte wypowiedzi ciezko komentowac...Bo widac, ze pisza je osoby TOTALNIE nie majace pojecia o tym, na czym polega opieka nad niemowleciem i o tym, czego niemowle potrzebuje.

 

Sorrow, super, ze dziewczyna ciezko pracuje zarabiajac na siebie i ojca, ale zapewne jako ojciec tego dziecka nie bylbys zadowolony, ze Twoje ciezko zarobione pieniadze ida na opiekunke, ktora przez 8 h pracy widzi glowe Twojego "okropnego bachora" roztrzaskana o podloge, albo dyndajaca bezwladnie gdzies miedzy szczebelkami lozeczka. I pewna jestem, ze taka opiekunke zwolnilbys w trybie natychmiastowym, gdyby ta prawda jakos wyszla na jaw (gdybys np.na forum doczytal o takich myslach niani Twojego potomka)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"(przewija się wątek nieprawidłowości w funkcjonowaniu płata czołowego)".

 

właśnie też tak słyszałem, coś o złym połączeniu synaps czy jakoś tak.

 

"Czy też są tworzone mimowolnie, samoistnie i nie do końca za sprawą naszego udziału".

 

tak się właśnie dzieje. przejawiają się w postaci przemykających przez moment fantazji o charakterze agresywnym. choć u mnie były też myśli, "ubrane w słowa" typu zabij go itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewa się właśnie, że większą rolę w patogenezie OCD odgrywają czynniki biologiczne (czyli właśnie nieprawidłowości w funkcjonowaniu poszczególnych części mózgu) niż czynniki psychologiczne. Ponoć wykazano związek z aktywnością dopaminergicznych neuronów OUN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewa się właśnie, że większą rolę w patogenezie OCD odgrywają czynniki biologiczne (czyli właśnie nieprawidłowości w funkcjonowaniu poszczególnych części mózgu) niż czynniki psychologiczne. Ponoć wykazano związek z aktywnością dopaminergicznych neuronów OUN.

 

 

ja już nie wiem jak to jest, ale kiedyś boksowałem i uporczywych myśli miałem mniej. to znaczy było je nawet słychać jak "krzyczą" w trakcie tego "treningu".

 

dziś sam jestem dziadkiem i pozostaje mi demolowanie samochodów na osiedlowym parkingu. he he żart ;-)

 

-- 13 cze 2011, 21:24 --

 

Ale to tylko jedno z przypuszczen, jak tez w przypadku innych chorb. Dlatego jestem zwolennikiem atakowania kazdego zaburzenia z kazdej strony i nie rozumiem osob pewnych, ze na kazde zaburzenie idealnym rozwiazaniem jest psychoterapia...

 

 

mi psychoterapia prawie pomogła. jednak po zawodzie miłosnym pogorszyło się (to nawet mało powiedziane)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ podczas aktywności fizycznej zachodzące korzystne procesy w biochemii organizmu. M.in. uwalniane są endorfiny.

 

Nurtuje mnie pewna hipoteza uczonych. Zacytują za cioteczką Wiki:

"Wykazano niski potencjał przyłączania się dopaminy do receptorów D2 u osób cierpiących na fobię społeczną. Uczeni spekulują na temat prawdopodobnej patologicznie niższej aktywności układu dopaminergicznego wobec aktywności układu współczulnego u socjofobików."

 

Podobnej przyczyny dopatruje się u osób cierpiących na OCD. No a jak wiadomo leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI hamują wychwyt zwrotny, ale tylko serotoniny (nie licząc sertraliny w wyższych dawkach). Z inhibitorów wychwytu zwrotnego dopaminy można dostać na naszym rynku jedynie bupropion i metylofenidat (nie licząc nielegalnych używek).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Podobnej przyczyny dopatruje się u osób cierpiących na OCD. No a jak wiadomo leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI hamują wychwyt zwrotny, ale tylko serotoniny (nie licząc sertraliny w wyższych dawkach)"

 

na wyższej dawce leków na pewno było mniej myśli. jednak pora szukać innych rozwiązań, bo to tylko usuwa objawy a nie leczy przyczyny.

 

pogodnego wieczoru. na razie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy czy przyczyna jest neurobiologiczna czy ma podłoże psychologiczne do przepracowania na terapii.

 

No ale zboczyliśmy z tematu. W ogóle te dywagacje warto przenieść z Depresji -> NN. Problem jest typowy.

 

Swoją drogą bupropion jest dalekim krewnym amfetaminy. Wyprowadźcie mnie z błędu jakby co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie agresywne odruchy odkąd zaczęlam brać depakine...Ostatnio jadąc samochodem coś mnie naszło by wybić szybę, bez jakiegoś powodu, w formie wyżycia się, oczywiście resztkami woli nie zrobiłam tego ....Potrafię także bardzo mocno ostatnio odreagowywywać na córcę, drę się na nią z błachych powodów....i ten krzyk, daje mi ukojenie....a za chwilę płaczę, bo wiem że ją krzywdzę swoim zachowaniem :(:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek mam wizytę i nie omieszkam jej zdać relacje z tego co odczuwam, bo widzę po sobie, że jest gorzej niż przed przyjęciem leków...do stanów lękowo-depresyjnych, doszły stany agresywne i jak wpadam w dołek, to jest głębszy niż był....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anqa83, a to podobno się zdarza... takie pogorszenie... ja miałam tak samo że po ok 3 tygodniach leczenia poczułam się gorzej, miałam jeszcze większą huśtawkę i ochotę uszkodzić kogoś lub siebie... potem to się znów lekko wyciszyło... choć jeszcze daleko mi do stanu który by mnie satysfakcjonował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaufaj Mad_Scientist, ten się znana dragach :mrgreen:

w każdym razie mnie depakine wytłumiło dosyć skutecznie z tych najgorszych wybuchów agresji... ale i tak się jeszcze zdarza... cudów nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anqa83, ooo no proszę :twisted: ja niestety być może będę musiała z depakine zrezygnować ze względu na prawdopodobny spadek krzepliwości krwi... ale to pokaże czas i morfologia... wtedy może poproszę o ten paromerck i stanę się demonem seksu :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×