Skocz do zawartości
Nerwica.com

niepokojące, agresywne myśli wobec innych w depresji?


Pustocień

Rekomendowane odpowiedzi

Tzn. temperament takiego dziecka jest juzz grubsza uksztaltowany, faktycznie moze byc z natury zywe, uciazliwe i wyjace. Nie zmienia to faktu, ze nie wybrazam sobie opiekunki przytulajacej na przyklad splakane dziecko, przy czym myslacej sobie: "Zaraz cie przydusze poduszka", "Zaraz ci cos zrobie"... Przeciez takie mysli "widac" w wyrazie twarzy, oczu, w tonie glosu. Opieka kogos takiego to tragedia dla dziecka, szczegolnie tak malego, ktore potrzebuje ciepla i serdecznego dotyku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

temperament temperamentem bo on ma również uwarunkowanie genetyczne ale charakter można kształtować... i niestety zgodzę się że dziecko czuje takie "złe" myśli i również tego powodu może być płaczliwe i niespokojne...

na to jacy jesteśmy mają wpływ dwa rodzaje czynników egzogenne i endogenne. Najsilniej oddziałują jednak te zewnętrze, którymi są wszelkie elementy środowiska w jakim funkcjonuje dziecko.

Zastanówmy się dlaczego tak wiele jest osób zaburzonych które miały w życiu zapewnione wszystko poza odczuwaniem miłości swoich rodziców...

pedagogiczny bełkot?? może... ale tu będę się upierać że mam rację ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady B, dlatego mowie, ze to tragedia dla dziecka.

Pierwsze miesiace zycia dziecka sa kluczowe dla rozwoju przywiazania. A to dziecko spedza 8 a moze 10 h dziennie z osoba, ktora go nie przytula, malo dotyka, dzieciak pewnie wiekszosc czasu siedzi sam w kojcu, czy lozeczku. Pozniej rodzice beda sie zastanawiac, co takiego zle zrobili, ze ich dorosle juz dziecko nie potrafi wchodzic w zwiazki z innymi ludzmi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morphine twierdzi że się nim zajmuje... uczy siadać, stawać w łóżeczku itd więc dziecko jest przyzwyczajane do dotyku ale co z tego skoro ten dotyk jest naładowany negatywnymi emocjami ?? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Farmazony to Ty wypisujesz, zupelnie nie rozumiesz psychiki dziecka (ktore chlonie wszystkie emocje jak gabka) i istoty sprawy. Powiedzialam jasno - taka osoba nie nadaje sie do opieki nad dziecmi. Jesli mysli doprowadzaja do tego, ze bierze wolne, zeby nie skrzywdzic by moze dziecka, to jak wyglada opieka na co dzien? Jestem prawie pewna, ze dziecko nie jest na wszelki wpadek niemal wcale dotykane, zeby zminimalizowac ewentualnosc zrobienia mu krzywdy.

 

-- N cze 12, 2011 7:41 pm --

 

Morphine twierdzi że się nim zajmuje... uczy siadać, stawać w łóżeczku itd więc dziecko jest przyzwyczajane do dotyku ale co z tego skoro ten dotyk jest naładowany negatywnymi emocjami ?? :?

 

Nie tylko naladowany negatywnymi emocjami, ale i machinalny, pozbawiony uczuc. Rehabilitant tez dotyka dziecko, czy doroslego, ale raczej nie o taki dotyk mi chodzilo...

 

I tak dziewczyna nie przyzna sie do tego, jak istotnie wyglada jej opieka. Pozostaje mi tylko marzyc, zeby w przyszlosci, o ile bede miec dziecko, nie zajmowal sie nim ktos, kto ma takie mysli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja o tym czy się ktoś nadaje do jakiejś pracy czy nie, nie ma sensu, póki nie będzie możliwości odmowy wykonywania pracy z powodów etycznych czy zdrowotnych.

Jak ktoś nie ma pracy to jest u nas "leniem" i "pasożytem społecznym". A już jak odmawia oferty pracy to w ogóle jest przerąbane.

Nie zdziwię się jeśli w pewnym momencie nie będzie można odmówić nawet oferty podjęcia pracy w agencji towarzyskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, to nie jest ostracyzm tylko wyrażenie swojego zdania. Po to właśnie istnieje forum. Nikt Morphine nie skazał na nic, nie wydał wyroku, nie zlinczował, nie zbluzgał... Kulturalnie wyraziłyśmy z Marcją nasze zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, po to że opieka nad dzieckiem to jedno z najbardziej odpowiedzialnych zajęć na świecie i ja osobiście nie chciałabym żeby moje dziecko doświadczało sprzecznych sygnałów. Niestety ale takie myśli da się wyczuć. Zwłaszcza dzieci to czują. To nie jest stygmatyzacja tylko troska o dobro dziecka. Czy tak ciężko to zrozumieć... ??

Chyba mam prawo powiedzieć że moim zdaniem osoby z takimi myślami nie powinny być opiekunkami do dzieci?? że ja bym chciała takiej opiekunki dla Moja dyskusja z Tobą ... więc wybacz ale się oddalę bo nie chce mi się w kółko wałkować tego samego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrek_d04, miałam nie pisać ale nie mogę się powstrzymać :mrgreen:

Tak masz prawo powiedzieć mi że nie powinnam pisać na tym forum a ja mam prawo to olać. Ty wyrażasz swoje zdanie a ja je ignoruję i szafa gra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi nie jest przykro :smile: Nie uważam też bym zrobiła coś niewłaściwego wyrażając swoją opinię na forum... zwłaszcza że niestety ale żadna agencja opiekunek nie zatrudniłaby osoby leczącej się psychiatrycznie... więc to nie tylko moja opinia niestety... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co innego okazjonalny kontakt z dziecmi, a co innego sprawowanie nad nimi pieczy codziennie na pelny etat. Bedac z dzieckiem tak dlugo jest sie dla kilkumiesiecznego dziecka "drugim rodzicem", jedna z wazniejszych osob na swiecie. I wypadaloby by ta osoba nie zywila do dziecka negatywnych uczuc. Pisales o matkach, ktorym wobec tego tez powinno sie odebrac prawa rodzicielskie. Tylko roznica jest taka, ze matka z taka sama choroba, mimo swych mysli, kocha dziecko. A tu czytamy wypowiedz osoby, ktora nie dosc, ze ma negatywne mysli wobec dziecka, to jeszcze jawnie pisze, ze go nie lubi, ze jest okropnym bachorem. Jesli nie widzisz roznicy, to nie wiem... Chyba trzeba byc kobieta, zeby to zrozumiec...Zadna matka nie chcialaby takiej opiekunki dla swojego dziecka.

 

Ciagle piszesz, ze tak osoba nie zrobi krzywdy dziecku. No i nie zrobi jej w tym zakresie o jakim mysli, ale niszczy delikatna psychike dziecka, przebywajac z nim tyle czasu i palajac niechecia i negatywnymi myslami wobec niego.

Ponadto faceci, ktorzy wkrecaja sobie,ze sa pedofilami, raczej unikaja dzieci "na wszelki wypadek", niz podchodza do nich i dotykaja, sprawdzajc, jak daleko moga sie posunac. Tu jest tak samo - dziewczyna pewnie unika dotykania dziecka (a wiec pozbawia je bliskosci emocjonalnej) zeby nie zrobic mu krzywdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i widzisz i znowu muszę zredukować do absurdu.... bo idąc Twoim tokiem myślenia to matkom z OCD powinno się zabierać dzieci bo niszczą ich delikatną psychikę.... jest podstawowa zasada we wnioskowaniach logicznych tzw. reducto ad absurdum... jeśli proces myślowy prowadzi do absurdalnych wniosków to go zaniechaj... może jestem tylko zwykłym prostym przyszłym prawnikiem i myślę chłodno ale dla mnie nie ma tu konkretów i umocowania w logice...

 

Porownujesz wiez jaka laczy matke z dzieckiem, do wiezi opiekunki z nielubianym przez nia bachorem? Faktycznie tu logiki nie potrzeba, roznice trzeba po prostu czuc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z Ciebie uparciuch ;)

To zapytaj swojego terapeute, psychologa, psychiatre czy z kim tam masz stycznosc, co oni sadza na temat regularnie sprawowanej opieki nad niemowleciem, w przypadku, gdy opiekun ma OCD. Nie zmienia to faktu,ze Ty niezaleznie od tych opinii mzoesz zatrudnic do opieki nad swoim dzieckiem taka osobe. Mozesz nawet w ogloszeniu napisac, ze szukasz wlasnie opiekunki z OCD, jesli taka masz ochote.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z Ciebie uparciuch ;)

To zapytaj swojego terapeute, psychologa, psychiatre czy z kim tam masz stycznosc, co oni sadza na temat regularnie sprawowanej opieki nad niemowleciem, w przypadku, gdy opiekun ma OCD.

 

 

czy to oznacza, że jako chory na tę chorobę nie powinienem w ogóle wychowywać własnych dzieci?

 

czy tą chorobę mogę przekazać własnemu dziecku w przyszłości?

 

owszem mam "niegrzeczne" myśli wobec innych, a dzieci szczególnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pustocień, mowa była o opiekunach... wiadomo że rodzic kocha swoje dziecko i nawet jeśli ma jakieś złe myśli na jego temat to jest to sytuacja inna niż nie lubiący dziecka opiekun mający wobec niego takie myśli...

 

czy choroba jest dziedziczna... nie wiem... z tego co wiem to dziedziczy się skłonność do zapadalności na rozmaite choroby ale nie jest powiedziane że Twoje dzieci zachorują...

 

Sorrow, nie będę tego komentować... Twoje wypowiedzi coraz bardziej mnie degustują...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×