Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Nocka, no, a u Ciebie nieciekawie.

Co zamierzasz?

Masz bardzo wielki żal do "dziadków".

Co stoi na przeszkodzie,żebyś zdystansowała się do tego wszystkiego?

 

-- 11 cze 2011, 00:12 --

 

bliksa, no musisz. Nie masz wyjścia.

Bierzesz leki na uspokojenie? Pomagają?

Jak często masz terapię?

Może poproś terapeutkę,żeby w tym ciężkim dla Ciebie okresie zwiększyła ilość sesji, co?

co mi stoi na przeszkodzie ?Mam do nich wielki zal Nie dali nigdy nic z siebie a teraz zabieraja mi wszystko Mam zal ze ja dalam im serce sily zdrowie wszystko co moglam i dostalam w zamian klotnie zale itp ad ziadkowie i biologiczny ojciec zjawiaja sie po 26 latach z oferta kupna mieszkania i moje dziecko mnie zdradza Czy moja milosc przedklada się nad dwa pokoje z kuchnia? Czy ja jestem tylko tyle warta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kończą się lub zrywam coraz więcej znajomości w sumie już nie mam znajomych. Nie potrafię już żyć "normalnie" tak jak kiedyś. I nie chce mi się żyć, nie tak chwilowo tylko stale. Czuję się tak jakbym już wszystko przemyślał, wszystko podsumował za i przeciw i dotarłem do wniosku, że to wszystko nie ma żadnego sensu. Poprostu nic mi się nie chce dalej. Podświadomie chce się wyzbyć uczuć i schować się w pracy i jakimś hobby. W ogóle nie potrafię uznawać związków z dziwczynami. I nawet się już nimi nie interesuję. Z ostatnią zerwałem. Już prawie nikomu nie wierzę i nie mam z nikimi dobrych relacji. Nie mam ochoty patrzeć na tą interesowność ludzi i myślenie tylko o sobie. Czuję się jak wariat przez to ile oprócz tego widze jak ludzie się zmieniają lub oszukują mnie i samych siebie. Serio się już martwię o to co zrobię dalej ze swoim istnieniem. Czuję się sam w tym chorym świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nocka,

 

Moim zdaniem źle to wszystko interpretujesz. To ,że córka nawiązała kontakt z dziadkami i biologicznym ojcem to nie jest żadna zdrada. Może to być i na pewno jest dla Ciebie przykre, ale nie patrz na to egoistycznie. Być może oni zrozumieli swoje błędy i chcą jakoś zrekompensować swoje zachowanie. To ,że chcą kupić córce mieszkanie powinno Cię cieszyć - bo jej będzie lepiej. To ,że były się całe życie nie interesował i nie płacił na nią nie zmienia faktu ,że jest jej biologicznym ojcem. Ona zawsze będzie do niego coś czuła. Na pewno jednak nie zmieni to jej uczuć do Ciebie i Twojego obecnego męża i nigdy nie zapomni tego ,że to Wy ją wychowaliście i obdarzyliście miłością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdałam sobie sprawę z tego że tonę... depresja mnie pochłania... oszczędności kiedyś się skończą i będzie trzeba podjąć jakąś decyzję... znowu się trzęsę ze strachu... rzygać mi się chce... tonę w bagnie swoich własnych myśli... a na brzegu nie ma nikogo kto podałby mi rękę i pomógł z tego wyjść... muszę być okropną osobą skoro jestem w tym sama jak palec... musiałam sobie na to zasłużyć... nie daje mi spokoju myśl "gdzie popełniłam błąd? jak to się stało że nie zauważyłam jak marnuję sobie życie?" Odpowiada mi cisza... Pusta i cisza wokół mnie... nie wiedziałam że człowiek może wypłakać tyle łez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny ;-))) wczoraj bylam strasznie zla i rozzalona nie napisalam wam wszystkiego tylko to co wczoraj czolam Dzis jest bez zmian dalej tak sie czuje;-) oszukana zdradzona oklamana Corka dzwoni co 2 godziny i bada moj nastroj i oczekuje mojejego blogoslawienstwa Wiem ze ona czeka na moje slowa ktore zawsze im powtarzalam bedziedzie dorosli zadecydujecie sami i wybierzecie to co waszemu sercu jest bliskie. I tak mysle ze nie mam prawa im nic narzucac a jednoczesnie czuje zal ze oni zapomnieli co ja i moj obecny maz im dalismy Serce wszystko co mielismy zdrowie itp A dzis zjawia sie facet po 26 latach i mowi ja chce poznac swoje wnuki i im dac kasy;-) A ona mnie pyta co ma zrobic ? Ja nie wiem ;-((( Wiem co ja bym zrobila Powiedzialabym mu gon sie facet nie miales dzieci i nie masz prawa do wnukow . A moja cora chce sie targowac bo oni sa bogaci a ja i moj obecny maz nie Niee postawimy jej domu nie kupimy jej mieszkania bo nas na to nie stac i dlatego czuje sie tak jakby ona sprzedala mnie za dwa pokoje z kuchnia Bo co bo oni maja kase radnego w rodzinie a gdzie byli 26 lat?

 

--

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeny co ja wczoraj przyżyłem, miał ktoś tak?... otóż jechałem 3 godz w pociągu i cały czas się nakręcałem doszło do tego że moj mózg nie przyjmował juz innych wiadomości tylko to ze jestem chory...i potem jak doejchałem do mieszkania cały w nerwach stres zrobił swoi i najgorsze o czym nie pomyślałem to budziło to we mnie wyrzuty sumienia i strach i tak non stop nie wiedziałem gdzie jestem i byłem pewny ze zwariowałem juz....czułem sie jak wariat myślałem ze jutro w psychiatryku wyląduje.....:( dziś troche lepiej ale lęki i stach zostały oby na wieczór to nie wróciło:( miał ktoś tak? co to?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra szczerosc az do bolu. Moj a cora juz mi zrobila taki sprawdzian szczerosci na 18 te urodziny kupilam jej bilety do Kanady bo tam mam rodzine chcialam by zobaczyla Niagare by zobaczyla swiat . a ona zrobila tam ze mnie potwora przed moja rodzina Powiedziala ze ja nad nia sie znecam i kaze jej splacac kredyty w banku ktore zaciagnelam na jej ksztalcenie i sama je placilam kosztem innych rzeczy w domu Zareczyla sie tam i facet do mnie dzwoni z proba bym sie nie znecala nad dzieckiemn ze on ja zabierze i jej da na utrzymanie abym tylko ja pozwolilai jej wyjechac z kraju ze on mi za to zaplaci! Kochalam ja nad życieCzy wiecie jak ja sie wtedy czolam???? Czy wiecie jak ona mnie sponiewierala wtedy? Teraz tez mowi jade do dziadkow Pawel (moj pierwszy maz siedzi jego dzieci kolejne sa w domu dziecka) tak mi corka powiedziala Mowie corka to sa twoi bracia tacy sami jak ci co sa z mojego nowego zwiazku poznaj ich nie pozwol im czuc sie samotnymi odwiedz i sproboj pokkochac ich A dzis sie dowiaduje ze to bzdura ze moj byly facet dzis nie pije( i chwala mu za to) ze ma swoja rodzine Ja tez mam od20 lat niczego mu nie zaluje wybaczylam mu i zycze mu szczescia niech mu sie wiedzie Ale jesli nogdy nie szukal dojscia do nich do moich dzieci dlaczego dzis chce wszystko ?Chce w przyspieszonym tempie zostac ojcem i dziadkiem? Zabezpieczonym Wszystko co ma zapisal na mame Czyli co mama komu zechce temu da ? A mojha cora co? tak bardzo jej majatkow potrzeba? Boze daje jej serce czy to jest za malo?

 

-- 11 cze 2011, 20:15 --

 

Wszsytko zaczęło sie od przeprowadzki w z Afryki Do Polski

Pamiętam ten dzień jak przez mgłe ,koszmarną mgłe ,wciągle komus podpadałem ,,,do tych czas dorosli mi ufali i tak nie krzyczeli ,,,,,

W Afryce miałem mnustwo przyjaciuł w Polsce żadnych :cry:

Moi rodzice zbankrutowali ,musieli zlikrodowac swoje studio nagrań wideofilmowanie zwierząt ,więc zostaliśmy a lodzie.Mieszkanie zabrali nam w tydzień puzniej ,ojciec był w szoku jak sie puzniej okazało podpisał kontrakt na trzy lata wrazie jego przerwania tracymy wszystko ,zablano nam nawet słuzbowy samochód który zastepował rodzinne auto (duzy biały Van).Cała rodzina miała tylko siebie i kochane zwierzeta konia kozy i pare psów ,z któymi trzaba było chodzić teraz na smyczy nie łątwo utrzymać 5 wielkich dogów ,w kródce sprzedalismy je wszystkie ,konia odlaiśmy w zastaw za starego grata którym dojechalismy na rancho gdzie zawiązaliśmy nowy kontrakt .I tu się wszytko zaczęło ..nagle znalazłem się w innym świecie ,wiejskim świecie ,wszędziw obowiązywały dziwne zasady :-D .Po kilku mieciącach zadowowiłem się>nie byo to przyjemnie ale nie miałem innego wyjścia ,,,Rodzina zrobiłe to samo ,mój wiecznie zapracowany tato nie dawał po sobie poznac że cos sę z nim dzieje ,wiedziałem że jest cos czego rodzice nie powiedzięli mi już w Komondo ..

(gdzie wcześniej bytoiwałem )W dodatku sszybo sie znowu bogacilismy ,a ojeciec wleiki pracocholik wykańczał sie z dnia na dzień ,juz po 3 klata zmienił sie tak bardzo że sam zaczołem sie o niego bac ,o nie pomyslałem cos jest nie tak ,wszystko wyglądąło na to że gromadzi zarobki na kąkretny cel ,nic w domu się nie zmieniało jeżdziliśmy starym gratem a ja chodziłem wiecznie w tych samych spodniach ,nigdy mi to nie przeszkadzało ale nigdy nie miałem tak pustow szafkach na ubrania .A mama się tak nie zaniedbywała ,,więc gdzie te wszytkie zarobione pieniądze ????nie wiedząc o zasadach i planach ojca zyłem z dnia na dzień ,,,,Wkońcu ndzszedł sądny dzień ,i ten dziwny poranek ...

Dowiedziałęm się wszystkigo ......

Pieniądze były dla mnie a ja miałem >......

niw wim cy fantazjujesz czy pisze prwde jesli tak to ja cie rozumiemwrocilm po emigracji d o polski i moi synowie maja problem ani nie znalezli siew za granicami kraju ani po powrocie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×