Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Białystok]


baraqs

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Właśnie szukałam informacji o Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic w szpitalu MSWiA i znalazłam te forum:)

Poleciła mi dziś pójście tam pani psycholog i tak się zastanawiam...Dużo dobrego piszecie o poradni na Ciołkowskiego...Korzystałam z tamtejszej terapii 3 lata temu. Było okropnie ciężko, ledwo skończyłam, ale podobało mi się tam, że były naprawdę konkretne zajęcia i konkretna praca nad sobą a nie tylko rozmowy z psychologiem. Troszkę nie podobał mi się pan terapeuta, któremu zdarzało się przysypiać, ale wiem że już tam nie pracuje...Po pół roku od terapii poczułam się lepiej i miałam siły działać, ale potem powróciły negatywne myśli i niechęć do życia. Póki pracowałam jakoś przeżywałam dzień za dniem a teraz straciłam pracę i mam ogromny lęk szukać nowej - spotykać się z potencjalnymi pracodawcami..Dodam, że od 15 roku życia(teraz mam 23 lata) zaczęłam mieć kontakty z różnymi psychiatrami i psychologami, byłam też w szpitalu psychiatrycznym, no i chyba rzeczywiście ta terapia na Ciołkowskiego była najlepsza...i nie wiem czy jednak tam nie wrócić..Znam jedną osobę, która po tej terapii świetnie sobie radzi i już nie ma takich problemów emocjonalnych.

Obecnie po 6 latach przerwy przyjmuję znów leki, choć przyznam że boję się że moje problemy są błahe, w zasadzie nie czuję się tak źle jak kiedyś bywało, trochę się przyzwyczaiłam, że ja po prostu chcę nie myśleć nie czuć, nie istnieć, po prostu umrzeć!

Ale dziś pani psycholog powiedziała, że naprawdę taka terapia pomaga zmieniać myślenie, i że warto znów spróbować...Tylko gdzie?Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu czasem zagląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ile się nie mylę (zbyt spory czas nie w temacie) - to na Ciołkowskiego jest ta sama ekipa co na Włościańskiej ... min. Pan Marek - świetny terapeuta ...- chociaż od efektów pracy większość zależy od nas. Też się czasem zastanawiam czy się tam nie wybrać (podładować akumulatorki ;-) .. ale terapeuci to też nieźli wariaci , niczym w sumie nie różniący od innych tylko może widzą więcej, wyrażają ;-) ...

 

czasem może brakuje mi dogłębnych konstruktywnych analiz siebie samego ... w życiu to bywa różnie z tym doradcami , dzisiejszy świat zbyt szybko pędzi do przodu, żarty mieszają się z powagą czasem to wszystko wydaje się pokręcone... ale od czego jest nas punkt widzenia ? .. prawda o sobie samym,innych widzenie tego jakie to jest a nie nie zniekształcone... asertywność, prawo do czasu wolnego dla siebie samego , cisza , słuchanie swojego wewnętrznego głosu i bez końca można jeszcze wymieniać...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Ja byłam na terapii w MSWiA, ale trudno mi powiedzieć czy to dobra czy zła terapia, bo nie mam porównania, ja na sobie efektu nie odczułam , ale chyba jestem wyjątkowo ciężkim przypadkiem, znaczy wymagającym dłuższego leczenia, niż 3 m-ce.

Ludzie, tzn terapeuci i lekarze są raczej w porządku i raczej młodzi.

 

Mam pytanie: czy Wy tutaj jako nerwicowcy z Białegostoku próbowaliście się jakoś spotkać w realu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :)

 

Świetna myśl z tym spotkaniem. Z chęcią się przyłączę. Czy ktoś będzie sprawował pieczę nad miejscem i terminem?

Ośmielę się rzucić propozycję lokalu z ogródkiem: może Castel? W 7 Pokusach też jest nieźle. Mam znajomego (uczęszczał ze mną na terapię), który pracował w tym lokalu.

 

Oby temat nie umarł.

 

@kreatka,

 

a na czym polega Twój lęk przed ludźmi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie poznam kogoś znerwicowanego z Białegostoku. Choć moje zaburzenie to lęk przed ludźmi.. jest tu ktoś kto ma podobnie?

 

Nie jesteś sama. tzn. ja mam zmienną osobowość i teraz mam takie fazy, że boję się spotkań z większą ilością osób.

ale chętnie bym się spotkała z ludźmi z forum. trzeba przezwyciężać swoje lęki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też z Białegostoku (tzn. tymczasowo przybywająca- studiująca) :). Czemu ja Was wcześniej nie odkryłam, być może nie narzekałabym tak na swoje osamotnienie i wyobcowanie. Ta chorobliwa nieśmiałość osiągnęła u mnie wysoki stan, ostatnio znów naszły mnie straszne lęki czyli nerwicy come back. Ze swojej strony nie chciałabym obiecywać na 100%, ale wstępnie byłabym zainteresowana :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Castle brzmi dobrze, ale i park świetnie. Jako, że część studiuje, albo pracuje to może weekendowe popołudnie? Pewnie konkretny termin bardzo by pomógł w decyzjach. Tak odważnie rzucę tę sobotę ;), ale może lepiej zostawmy czas na zastanowienie i przyszły weekend? 4-5 czerwca? Albo kolejny? W przypadku Castle mógłbym nawet podjąć się rezerwacji w przypadku gromadki chętnych. Co Wy na to? Bo już tak 8 stron się namyślamy ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie zależy mi na "jedynym słusznym miejscu" ;) Czy park, czy Castel, nie robi mi to szczególnej różnicy. Dostosuję się do większości. W tę sobotę wyjeżdżam z miasta, ale następne weekendy postaram się tak rozplanować, by mieć w zanadrzu parę godzin wolnego na nasze spotkanie. Więc od czerwca jestem dostępna.

 

Pewnie nie uda się zebrać wszystkich chętnych w jednym czasie, bo każdy może mieć już jakieś plany czy obowiązki. Proszę, abyście potraktowali pomysł spotkania poważnie i zastanowili się, które weekendy czerwcowe Wam odpowiadają, a dojdziemy do porozumienia. Im więcej nas będzie, tym lepiej :) Jeżeli będziemy zwlekać to cały zamysł może się "rypnąć".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OO widze ze sie ozywia i to doslownie. Tez z checia ale jednak z lekiem poznalabym Was. Tylko niestety wekeendy w czerwcu mam wiekszosc zajete. Chyba tylko 25 wolny i 5. Ale pewnie 5 to se ne da bo za szybko. Ja w sumie mam caly czas wolny w dni powszednie, to do dziela, ja jestem za spotkaniem w parku, piekna pogoda, poza tym mozna sobie gdzies usiasc na trawie i pogadac a w knajpie to i inni "zdrowi na umysle" podsluchac moga. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło, że już jest jakiś odzew z Waszej strony. Cieszę się tak chyba dlatego, że gdzieś podskórnie nie mogę się już doczekać spotkania i już mi obojętnie, czy w tygodniu czy w weekend, byleby się odbyło.

 

Algakam,

myślę, że izolowanie się od "zdrowych na umyśle" nie jest konieczne. Obiecuję, że wyjątkowo nie zabiorę ze sobą megafonu, żeby nie dotarły do ich uszu niewłaściwe treści ;)

 

Tak mi się przypomniało: podobno nie ma ludzi normalnych, są tylko źle zdiagnozowani - to może być pocieszające :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hura! Coś się dzieje! To ja od siebie dodam, że teoretycznie mogę zawsze. To co? Jakiś czwarteczek, piąteczek? Który tydzień? Nawet kilka osób jak się zejdzie to potem na przyszłość będzie "z górki", przykład dla innych, że da się :D Hej ho! Co za dobry dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również jestem za :) Czwartek, 16 czerwca, godz. 15:00. Może park, Al. Zakochanych (czy jak tam się zwie miejsce przy fontannie)? To luźna propozycja. Zawsze można też wstąpić na coś orzeźwiającego do jakiegoś lokalu. No chociażby do tego pubu przy fontannie, nieopodal placu zabaw. W ogródku znajdują się stoliki - na oko tak na 8 osób. Przy większej liczbie chętnych nie powinno być chyba problemu z dostawieniem krzeseł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×