Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odradzam branie wszelkich leków p/depresyjnych.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

ja od dobrych kilku miesięcy biorę leki. jestem chora i chodze wyłącznie do psychiatry. Jednak wydaje mi sie że właśnie wszystko co robie, że nic nie pomaga. nie wiem co jeszcze mogę zrobić? Na razie odraża mnie to,że wchodząc do lekarza psychiatry widzę tylko jak po 5minutowej wizycie polegającej na wypisaniu kolejnej recepty płacę mu kolejne 100zł a on maślanymi oczami się uśmiecha na widok tych pieniędzy i 6tak od dobrych kilku miesięcy. A ja odnosze wrażenie że te leki nie pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zaczynam dopiero leczenie, biorę leki od kilku miesięcy.. jednak one nie pomagają.. dowiedziałam sie że konieczna jest tez terapia.. ja nie widze żadnej różnicy od tych kilku miesięcy i to mnie martwi..

 

-- 01 cze 2011, 15:45 --

 

nie chodzi o fakt ze szkoda mi kasy.. on wogole ze mna nie rozmawia.. nie wiem czy tak wygląda wizyta z każdym psychiatra??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak chodzisz do lekarza i jakiś lek wyciągnie Cię ze stanu warzywnego, lekarz widzi to jako sukces i kontynuuje leczenie. Co z tego, że ledwo wykonujesz swoje obowiązki. Liczy się fakt, że jesteś w stanie... U mnie było podobnie, więc gdyby nie moje sugestie, co ma lekarz wypisywać było by marnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez celu nie chciałabym tu szerzyć jakiejś szczególnej niechęci do psychiatrów i psychofarmakoterapii, ale może zamiast od razu powierzać swoje zdrowie człowiekowi, która sama widzisz jak Cie traktuje a dodatkowo tracić na to pieniądze, może lepiej zastanowić się czy nie ma jakiś fizycznych powodów Twojego złego samopoczucia, jak niedobory witamin itd. Poczytaj trochę, na ten temat. Moim zdaniem wizyta u psychiatry to zawsze powinna być ostateczność...żałuję, że wcześniej to do mnie nie docierało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już na 1 wizycie psycholog/psychiatra powinien mniej więcej ustalić przyczynę depresji/nerwicy (na wszelkich objawach niedoborów witamin i minerałów mogących wywołać nerwice/depresje również powinien się znać). Jeżeli istnieje podejrzenie jakiś schorzeń niepsychologcznych powinien wypisać skierowanie do innego lekarza.

W każdym razie po interwecji psychologa czy psychiatry powinny być widoczne wyraźne efekty w przeciągu najblizszych tygodni. Inaczej to tylko zwykły konował ździerający kasę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ja od dobrych kilku miesięcy biorę leki. jestem chora i chodze wyłącznie do psychiatry. Jednak wydaje mi sie że właśnie wszystko co robie, że nic nie pomaga. nie wiem co jeszcze mogę zrobić? Na razie odraża mnie to,że wchodząc do lekarza psychiatry widzę tylko jak po 5minutowej wizycie polegającej na wypisaniu kolejnej recepty płacę mu kolejne 100zł a on maślanymi oczami się uśmiecha na widok tych pieniędzy i 6tak od dobrych kilku miesięcy. A ja odnosze wrażenie że te leki nie pomagają.

 

proponuję psychoterapię + przyjrzenie się swojemu trybowi życia (przede wszystkim pod kątem odżywiania i sprawdzenia czy nie ma jakichś niedoborów oraz przewlekłych zakażeń drobnoustrojami, wykluczenia chorób somatycznych, no i oczywiście pod kątem stresu). po co Ty napychasz portfel temu psychiatrze? jakbym ja od kilku miesięcy brała leki i nic by nie pomagały a lekarz by mi poświęcał 5 minut to sto razy bardziej wolałabym te pieniądze wydać na psychoterapię!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już na 1 wizycie psycholog/psychiatra powinien mniej więcej ustalić przyczynę depresji/nerwicy (na wszelkich objawach niedoborów witamin i minerałów mogących wywołać nerwice/depresje również powinien się znać). .

Phobos z całym szacunkiem, ale na jakim Ty świecie żyjesz?:)Widziałeś kiedyś psychiatrę, który by tak zrobił? Bo ja zaliczyłam kilku w swoim życiu i żaden się na to nie wysilił. Ja nawet wiem dlaczego....jakby tak każdego pacjenta sprawdzali, to może by się okazało, że nie mają kogo leczyć:)

 

A jeśli chodzi o psychoterapię...to coraz częściej mam wrażenie, że oprócz wysokiej skuteczności w leczeniu silnych fobii, stresu pourazowego oraz uzależnień, ta metoda w leczeniu przewlekłych nerwic, jest równie nieskuteczna jak leki...ja na szczęście nigdy grosza nie dałam na psychoterapie, bo bym na pewno żałowała straconych pieniędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ja od dobrych kilku miesięcy biorę leki. jestem chora i chodze wyłącznie do psychiatry. (...)

Błąd pierwszy.. psychiatra wyłącznie kieruje procesem leczenia. Właściwym sposobem na leczenie jest psychoterapia.

 

(...) A ja odnosze wrażenie że te leki nie pomagają.

Błąd drugi.. odpowiedz sobie na pytanie w jaki sposób te leki w/g Ciebie mają pomóc?

 

Niestety tego jesteśmy nauczeni od małego.

Chorujemy na gardło --> idziemy do lekarza --> dostajemy leki --> zażywamy --> choroba ustępuje. W chorobach natury psychogennej tak dobrze nie ma. Tutaj jedynym sensownym rozwiązaniem jest terapia z psychologiem. A co jeszcze ważniejsze własna praca nad sobą zarówno na samej terapii jak i poza nią, ponieważ psycholog nie da nam rozwiązania gotowego na tacy. Nie powie zrób to i to, a problemu się pozbędziesz. Do czego więc służy lek? Lek w tym wypadku nie ma wyleczyć, a jedynie stłumić obecne objawy, zablokować postęp rozwoju choroby. Pomóc pacjentowi stanąć w szranki z własnymi słabościami..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również odradzam branie tego syfu niepotrzebnie się tym trułem 5-6 lat i nic mi to nie dało a tylko mnie dręczyły te leki i bałem się ich panicznie i nadal się boję że coś mi to zrobiło lub robi mimo tego że już tego nie biorę i że znów karze mi ktoś to brać i będzie mówił że one pomagają i że dzięki nim wychodzę z domu itd., miałem tylko nerwicę i to nie taką mocną wcale, teraz jeste, starszy i zmądrzałem dopiero teraz bo jak miałem 18 17 lat to nic nie kumałem odnośnie tej całej psychiatrii a namawiali mnie jeszcze na to dla mojego dobra moja rodzina i na nią tez teraz jestem zły przez to że 6 lat życia zmarnowałem na dołowanie się tym i nie mogłęm nic robić bo się bałem tego że jak coś zrobię to będzie zasługa tych leków a nie moja i że przez to mi pomogły i będę musiał znów je brać czy coś ;/ Szkoda że wcześniej się tym nie zainteresoałem ale byłem strasznie głupi i nie moge sobie tego wybaczyc ze bylem taki latowierny i naiwny i niezaradny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również odradzam branie tego syfu niepotrzebnie się tym trułem 5-6 lat i nic mi to nie dało a tylko mnie dręczyły te leki i bałem się ich panicznie i nadal się boję że coś mi to zrobiło lub robi mimo tego że już tego nie biorę i że znów karze mi ktoś to brać i będzie mówił że one pomagają i że dzięki nim wychodzę z domu itd., miałem tylko nerwicę i to nie taką mocną wcale, teraz jeste, starszy i zmądrzałem dopiero teraz bo jak miałem 18 17 lat to nic nie kumałem odnośnie tej całej psychiatrii a namawiali mnie jeszcze na to dla mojego dobra moja rodzina i na nią tez teraz jestem zły przez to że 6 lat życia zmarnowałem na dołowanie się tym i nie mogłęm nic robić bo się bałem tego że jak coś zrobię to będzie zasługa tych leków a nie moja i że przez to mi pomogły i będę musiał znów je brać czy coś ;/ Szkoda że wcześniej się tym nie zainteresoałem ale byłem strasznie głupi i nie moge sobie tego wybaczyc ze bylem taki latowierny i naiwny i niezaradny.

Jod ja mniej więcej przechodziłam to samo....pierwszy napad nerwicy i za namową koleżanki trafiłam do psychiatry.... efekt: 6 lat straconego życia. Gość testował na mnie chyba wszystko co się dało. Możliwe, że rozregulował mi w ten sposób całą chemie mózgu. Zorientowałam się dopiero wtedy kiedy neurolodzy zaczęli mi zwracać uwagę na to jak przebiega moje leczenie. Efektem tego po jakimś czasie zrezygnowałam z usług tego lekarza. Ogólnie nie jestem jakąś fanatyczną przeciwniczką leków, ale na pewno nie zgadzam się na sposób w jaki wielu lekarzy ich stosuje>>czasami bez kompletnego rozeznania i zastanowienia się nad celowością takiej terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie a brał ktos te kropelki na leki i depresje http://www.aptekaslonik.pl/prod_info.php?products_id=5974&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2011-06&utm_content=5974 i nerwice,podobno działają na tej samej zasadzie co diazepam,benzodiazepiny tyle że bez żadnych efektów ubocznych ,podobno jakas ziołówa mieszanka ale nie jestem pewna ,zamówiłam je dzis wiec dopiero bede próbowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cytuję,,Preparat ten poddano wielu badaniom klinicznym, z których na uwagę zasługuje studium porównawcze działania homeopatycznego leku L.72 i Diazepamu.

Badania te udowodniły, że lek L.72 działa równie szybko i skutecznie w stanach lękowo-depresyjnych jak lek o niepodważalnych referencjach, jakim jest Diazepam.,,

 

dlatego pytam czy ktos to brał . Jak zacznę to podziele sie czy to działa

 

-- 08 cze 2011, 21:39 --

 

cytuję,,Preparat ten poddano wielu badaniom klinicznym, z których na uwagę zasługuje studium porównawcze działania homeopatycznego leku L.72 i Diazepamu.

Badania te udowodniły, że lek L.72 działa równie szybko i skutecznie w stanach lękowo-depresyjnych jak lek o niepodważalnych referencjach, jakim jest Diazepam.,,

 

dlatego pytam czy ktos to brał . Jak zacznę to podziele sie czy to działa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×