Skocz do zawartości
Nerwica.com

Biorezonans-co o tym sądzić?


Gość celineczka3

Rekomendowane odpowiedzi

Na polskim gruncie medycyny niekonwencjonalnej w Polsce już od kilku lat są dostępne usługi leczenia biorezonansem. Metoda opiera się na tezie istnienia 'fal zdrowia' oraz 'fal choroby'. Fale te są wykrywane przez specjalne urządzenie, które na tej podstawie stawia diagnozę stanu zdrowia pacjenta. Urządzenie to posiada jednak nie tylko moc diagnostyczną, ale i terapeutyczną. Terapia w tym przypadku polega na przekazywaniu pacjentowi za pomocą kilku elektrod (stopowych i ręcznych), fal mających przywrócić zdrowie. Jak dotąd nie udało się jednak nikomu udowodnić istnienia fal, które stanowią podstawę leczenia i diagnozy w tej metodzie, a dokładniejsze opisy jej działania brzmią mówiąc delikatnie tajemniczo.... Idea biorezonansu nie przekonuje również środowiska medycznego, zwłaszcza alergologów, którzy twierdzą, że jego skuteczność plasuje się na poziomie placebo (czyli jakieś 20%).

Oczywiście to, że terapia jest niejasno objaśniona oraz, że jest dyskredytowana przez konwencjonalną medycynę, nie jest żadnym argumentem przeciwko niej. Ja się jednak tak zastanawiam nad wiarygodnością tej metody z własnego punktu widzenia.... Trafiłam do gabinetu biorezonanty za namową kolegi. Po wyjściu z gabinetu dostałam kartkę z dłuuuuuuuugą listą chorób. Mówiąc szczerze biorąc pod uwagę ilość i poważność niektórych z nich, pomyślałam sobie, że to cud, że chodzę jeszcze na własnych nogach. Poza tym zastanawiam się jak duże zaufanie trzeba mieć do samego siebie i tego urządzenia, żeby twierdzić, że potrafi się usunąć nawet zmiany nowotworowe w organizmie, bo takowe mi również zostały zdiagnozowane, bez żadnej dodatkowej interwencji medycznej.

Jeśli chodzi o mnie, biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, zaczęłam mieć poważne wątpliwości co do tej metody leczenia i po pierwszej wizycie zrezygnowałam z dalszych spotkań.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat lub doświadczenia w tym zakresie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja w takie cuda niewidy nie wierzę, jak ktoś ma zaburzenia emocjonalne - do do momentu aż nie uświadomi sobie przyczyn takiego stanu, nie przepracuje tego na terapii to nie odejdzie...ani żadne biorezonansy, ani żadna bioenergoterapia ani hipnoza......

Chyba, że jest pewien że jego choroba jest skutkiem tylko i wyłącznie złej biochemii mózgu, jakaś endogenna.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do tych metod mogę dodać ziółka, dżemiki z dziwnych roślin i takie tam......

Owszem to wszytko może pomagać - ziółka i dźemiki wzmacniają organizm a wiec i wpływają stabilizująco na psychikę, ok, ale taki biorezonans, bioenergoterapia - dla mnie mogą mieć efekt placebo..... nastawiasz się, ze ci pomoże i pomaga ....ale nie na długo.....IMHO. Nerwicę i depresję trzeba przepracować......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio przeżywam kryzys wiary w psychoterapię, więc stąd pomysł, żeby spróbować czegoś innego, ale raczej zostanę przy tych ziółkach i dżemikach 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak , swego czasu jeździłem do łodzi to pewnej miłej pani i właśnie ona mi robiła takie "zabiegi" za pomocą elektrod.2 płytki , chyba były mosiężne pod stopy i kulki w dłonie do tego opaska na głowę z elektrodami i na klatkę piersiową albo brzuch nie pamiętam już dokładnie.A także pod koniec wizyty swoimi "zdrowotnymi" prądami faszerowała butelkę wody mineralnej niegazowanej 1,5 litra żebym miał na wynos i kazała pić pół szklanki dziennie.do tego przepisała mi preparaty z firmy Joalis , tak zwane krople Dr Jonasa.Metoda opiera się na wykorzystaniu komputerowego przyżądu do rozpoznania stanu zdrowia pacjenta i dobraniu później środków ziołowych pod te dolegliwości które przeważnie składają się z kropelek które dawkuje się pod język.Jak sie domyślacie lista moich dolegliwości była dość obszerna bo rzekomy przyrząd bardzo dokładnie rozpoznaje nawet najmniejsze anomalia w naszym organiźmie.Klimat jaki panował w ów klinice medycyny naturalnej był bardzo miły , pani puszczała w kółko "repeat" jeden utworek relaksacyjny który człowieka momentalnie odprężał i wyciszał.Za wizytkę 100 zł , 3x buteleczki kropelek po 60 zł + tabletki ziołowe chyba też w granicach 70 zł.Kropelki w mniejszych buteleczkach starczały na około 3 tyg stosowania.Jednorazowy wydatek ok. 350 zł + koszt dojazdu jak ktoś nie mieszka w łodzi.Do tego przestrzegać pewnej diety która jest nie dla mnie.Po kilku miesiącach zrezygnowałem , bo efektów niestety było brak.Wiem jedno - po zakończeniu wizyty kiedy już pani odłączyła elektrody bardzo poprawiało mi sie samopoczucie i czułem sie tak lekki ale może to był efekt placebo.Podsumowując - włączam sobie muzykę relaksacyjną , i mam podobny stan co u tej miłej pani która w miły sposób kasowała mnie kilkaset złotych.

 

-- 24 maja 2011, 14:44 --

 

Być może na mnie ta akurat nie działało , jak wiadomo każdy człowiek jest inny , wiem że są ludzie na tym forum którzy polecają tą kurację , bo to właśnie dzięki nim postanowiłem wypróbować tą metodę , no ale niestety nie udało się.Już bardziej jestem za akupunkturą niż za takimi prądami , aku jest znana od tysiącleci i jest sprawdzoną metodą.oczywiście jeśli aku robią jakieś szarlatany bez certyfikatów wtedy wiadomo ,że taki zabieg nie poskutkuje ;) Szkoda że u mnie w mieście nie ma aku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już bardziej jestem za akupunkturą niż za takimi prądami , aku jest znana od tysiącleci i jest sprawdzoną metodą.oczywiście jeśli aku robią jakieś szarlatany bez certyfikatów wtedy wiadomo ,że taki zabieg nie poskutkuje

Zgadzam się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzę dwa razy w tygodniu z dziećmi i polecam. Sama też mam zamiar skorzystać, warto. Widzę efekty. Ale im nie leczymy psychiki tylko ciało.

 

ja chodzę raz w tygodniu i też polecam. :D i u mnie też nie leczę tym psychiki tylko ciało.

 

-- 24 maja 2011, 15:30 --

 

a konkretnie jeśli chodzi o to, dlaczego tam chodzę to te fale elektromagnetyczne oddziaływują na drobnoustroje w moim organizmie oraz stymulują pracę mojego organizmu, gruczołów dokrewnych itd. mogę przyrzec, że tak jak od dwóch lat mam ciągle derealizację i depersonalizację i chodzę w boreliozowej mgle tak podczas biorezonansu wracam na trochę do siebie i autentycznie czuję siebie. ten efekt akurat utrzymuje się niestety na razie krótko, bo najwyżej jeden dzień, ale może z czasem będzie lepiej. po biorezonansie mam też o wiele więcej energii.

 

-- 24 maja 2011, 15:33 --

 

do kobitki, do której chodzę przylatuje na ten biorezonans jedna pani profesor pracująca w Istytucie Fizyki w Belgii (mieszka tam) i się nie może nadziwić, że w Polsce większość ludzi jeszcze nie może uwierzyć, że to pomaga i się z tego naśmiewa, że w Belgii to jest rozpowszechnione i ludzie się nie dziwią, nie uważają tego za czary mary tylko za skuteczną metodę. a ona przyjeżdża do niej, bo w Polsce biorezonans jest duuużo tańszy, więc szukała kogoś, kto się tym zajmuje tu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pinkii, A dzieci w związku z czym ta chodzą?

 

Candida i pasożyty, oraz odczulanie. Z pasożytami już jest prawie spokój, w odczulaniu widzimy ogromne rezultaty a candida jakby odpuszcza, ale to też zasługa diety. Po prostu widzę że maluchy lepiej się teraz czują niż wcześniej, i widać to po organiźmie- np mniej gęstej śliny od candidy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

-- 24 maja 2011, 15:33 --

 

do kobitki, do której chodzę przylatuje na ten biorezonans jedna pani profesor pracująca w Istytucie Fizyki w Belgii (mieszka tam) i się nie może nadziwić, że w Polsce większość ludzi jeszcze nie może uwierzyć, że to pomaga i się z tego naśmiewa, że w Belgii to jest rozpowszechnione i ludzie się nie dziwią, nie uważają tego za czary mary tylko za skuteczną metodę. a ona przyjeżdża do niej, bo w Polsce biorezonans jest duuużo tańszy, więc szukała kogoś, kto się tym zajmuje tu. ;)

Byłoby łatwiej uwierzyć gdyby pojawiło się choć kilka rzetelnych naukowych badań potwierdzających skuteczność tego wynalazku, tak jak ma to miejsce w przypadku innych metod leczenia, nawet jeśli są to jakieś zioła czy zabiegi fizykoteraputyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×