Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alpha Theta Delta - Czy te częstotliwości mogą zaszkodzić...


Rafalo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ostatnio zakupiłem płytę z nagraniami Alpha Theta i Delta.Dodam że mam nerwicę lękową.Nigdy nie mogę przesłuchać jej do końca bo usupiam przeważnie już pod koniec Alphy..podczas wczorajszego słuchania wieczorem...zaraz gdy weszła theta usnąłem. Po jakimś czasie sie obudziłem.I zauważyłem że skonczyłem słuchać alphe a myślałem że to leci już ostatnia delta... spojrzałem na zegarek a tu sie okazało że słuchałem nagrań ponad godzinę a była widocznie ustawiona opcja "Repeat" i wskoczyło spowrotem na aplphe, zdjąłem słuchawki i wyłączyłem kompa.Usnołem natychmiast.Była godz 21:20 i przeżyłem coś okropnego.Miałem taką schizę jak bym tylko na chwilę przysnoł i obudziła mnie postać wchodząca na moje łóżko .Początkowo pomyślałem że to moja siostra chce mnie obudzić bo zajełem jej łóżko.Otwożyłem oczy ale nikogo nie widziałem za to czułem jego obecność.To było okropne.Nie mogłem sie poruszyć ! Nie mogłem krzyczeć ! czułem sie jak bym był spraliżowany.I w myślach zaczełem sie modlić myśląć że to jakiś duch w tym strachu nagle sie obudziłem cały spocony i zgrzany.Była godzina 22 :20 minęła dokładnie tylko godzina gdy zaczełem śnić..To było jak matrix ! i tu pytanie do ludzi bardziej siedzących w tym temacie ? co sie mogło stać ? czy zaszkodziła jeszcze raz ta alpha ? Podzielcie sie ze mną swoimi odczuciami , sugestiami i doświadczeniami ze stosowania Alpha Theta i Delta...

Czy ktoś wogóle tym niweluje swoje nerwice itp ? bo ja włąsnie po to kupiłem tą płytę ale widzę że niektóre dźwięki dziwnie wpływają na mój mózg .Bo serce zaczyna pracować niespokojnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta odpowiedź mi pomogła.Juz wiem z czym mam do czynienia.Moja mama też miała coś takiego.Tylko że jak to opowiadała to mówiła że to był duch mojego ojca brata który już nie żyje.Była zdziwiona ponieważ za życia nie miała z nim żadnych konfliktów.A może to jednak mózg stworzył ten obraz jego postaci , lub był to naprawdę duch ? nie mam pojęcia...chyba się nie dowiemy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś miałam coś takiego, raz w życiu. Kiedy jeszcze nie wpadłam na pomysł włączenia sobie czegoś do snu i miałam niesamowity problem z normalnym usypianiem.

Miałam już zamknięte oczy i już praktycznie usypiałam, kiedy wkręciło mi się, że Śmierć weszła do mojego pokoju (taka kreskówkowo-horrorowa kostucha z kosą), usiadła na łóżku, zadała mi jakieś pytanie i czekała aż usnę do końca. Widziałam ją, mimo zamkniętych oczu, czy może bardziej "czułam", nie wiem jak to określić. Spanikowałam, ale nie mogłam się ruszyć. Z całej siły próbowałam otworzyć powieki. Paraliż minął jak już mi się to udało, Śmierci nigdzie nie było, ale i tak później bałam się usnąć. Masakra... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak.Ja próbowałem zabawy z I-Doserem.Na mnie akurat to nie działało za bardzo , może troszkę.Z tego co wyczytałem na jednym z for aby dosy lepiej oddziaływały na nasz mózg to należy sie położyć zamknąć oczy , zrelaksować wykonywać jak najmniej ruchów , bo wtedy mózg dezorientuje sie na chwilę przenosząc uwagę na co innego.Ktoś na forum napisał mały poradnik który wkleje tutaj.

1 Dzień - [ Reset ] , 10 minut później [ Alpha ] - Reset sprowadza nasz mózg do optymalnej częstotliwości i pozwala bardziej skupić się na dźwiękach "dosach"

2 Dzień - [ Reset ] > [ Alpha ] > [ Alcohol ] ( można sobie zrobić jakąś przerwę 2 minutową ;p ).

3 Dzień - [ Reset ] > [ Alcohol ] ( to samo co wyżej )

4 Dzień - [ Reset ] > [ Beta ]> [ Opium ] ( po becie zaczekać 10 minut )

5 Dzień - [ Alpha ] > [ Beta ] > [ Gamma ] ( tutaj również między dosami można sobie zrobić 1-4 minut przerwy )

6 Dzień - [ Reset ] > [ You-Choose ] ( to samo co wyzej )

7 Dzień - [ Reset ] > [ Trip ] ( tak samo )

 

Ja dołączył bym do tego jeszcze dosa [Condition] później dosy powinnny być już dobrze przyswajalne przez nasz mózg , który musi się po prostu przyzwyczaić do tych częstotliwości.Z tego co czytałem na forum to ludzie bawiący sie I-doserem mówią że jazdy są niezłe :) Jeśli ktoś chciałby sie dowiedzieć więcej o I-doser mogę załączyć nowy wątek.Ja nie mam chwilowo czasu i cierpliwości sie z tym bawić :) mam dostęp do i-dosera wraz ze wszystkimi dosami za darmo wiec nie musiałbyś płacić.Jakby co pisz na pw. Narazie zostaje przy alpha theta delta.Będe informował na bieżąco o moich odczuciach jeśli ktoś wogule jest tym zainteresowany.I-doser podobno nie powoduje szkód w naszym organiźmie tak jakby to robiły używki typu marihuana , opium czy też heroina.które są dostępne własnie w wersji stereo słuchawkowej :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - paraliż senny.

Najzabawniejsze (a może najstraszniejsze) jest to, że ciężko przetłumaczyć sobie, że postać (ten duch o którym piszesz) nie był rzeczywisty, kiedy ma się takie wrażenie realności, czuje obecność.

 

Mi się to zdarzyło po tym, gdy kiedyś eksperymentowałam z medytacją, żeby się wyciszyć (czyli też chodziło o fale alfa - może to jest jakoś powiązane? :bezradny: ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm, mam sporo wątpliwości co do tego czy to w ogóle może działać. fale Alfa występują gdy tylko zamkniesz oczy, ale Theta i Delta praktycznie tylko podczas snu. fale Theta występują np. tylko w płatach skroniowych, jeśli pojawiają się gdzieś indziej, świadczy to jakiejś dysfunkcji. gdy fale Delta pojawiają się u dorosłego człowieka w stanie czuwania, świadczą o głębokim uszkodzeniu. mi to zalatuje magią w stylu bioenergoterapii. tyle wiem na ten temat, a jeśli chodzi o Twoje doświadczenie Rafalo, to zgadzam się z przedmówcami: paraliż przysenny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polakita, to nie był zły sen. Nie spałam wtedy, ale byłam w stanie takiego usypiania. Dokładnie jak opisano to w linku Denial.

Tak jakby ciało już spało (nie mogłam się ruszyć, ani otworzyć oczu, choć próbowałam), ale świadomość jeszcze działała. Gdyby to był sen, to nie byłabym świadoma tego, że jestem potwornie zmęczona i śpiąca, oraz że mam zamknięte oczy i chcę je jak najszybciej otworzyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to wyglądało mniej więcej tak jakbym widział przez zamknięte powieki ale niezbyt jasno..chodzi mi o tą postać na łóżku , najpierw poczułem jak wchodzi i nic sie nie działo dalej próbowałem otworzyć oczy ale nie mogłem , czułem jak nademną stoi i przygląda się myślałem że zaraz zacznie mnie dusić albo coś w tym sensie ale nie.I jeszcze jedno - zdawałem sobie dokładnie sprawę z tego jak leżę.i jak już odzyskałem swiadomość leżałem dokładnie tak samo jak w czasie tego okropnego przeżycia.Byłem spanikowany okrutnie.W ciągu pół roku miałem taki stan już 3x . 2x niemal dzień po dniu ale nie było żadnej postaci.Jednakże odczuwałem ogromny niepokój będąc sparaliżowanym i nie mogącym nic powiedzieć.To jest okropny stan :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam sny nad ranem przed samym obudzeniem się, wiedziałam że to sen, że to się nie dzieje naprawdę, chciałam się obudzić a jednocześnie nie mogłam, choć to trwało ułamki sekundy myślę, kilka sekund najwyżej, to te postaci były przerażające i wydawały się realne, mój lęk wcale nie mijał w momencie przebudzenia się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ciągu pół roku miałem taki stan już 3x . 2x niemal dzień po dniu ale nie było żadnej postaci.Jednakże odczuwałem ogromny niepokój będąc sparaliżowanym i nie mogącym nic powiedzieć.To jest okropny stan :?

może to były napady padaczkowe? paraliż jak przy napadzie akinetycznym, doznania zmysłowe/emocjonalne jak przy skroniowym. tylko nie wiem czy współwystępują, bo w przypadku drugiego często występuje pobudzenie motoryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wiem, że nie byłeś. nie musiałeś być. to po prostu najbardziej przypomina napad padaczkowy. napady mogą mieć bardzo różną formę, również taką jak opisałeś. nic nie staram się dodawać, próbuję znaleźć przyczynę. jeśli nie jesteś chory na narkolepsje, a coś w stylu porażenia sennego zdarzyło Ci się więcej niż raz, to zaburzenia padaczkowe pasują najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po kilku dniach stosowania fal Alpha , Theta , Delta i musze wam powiedzieć że to naprawdę odpręża.Jak sie wsłucham to zaczynam czuć takie mrowienie w mózgu , początkowo gdy doznawałem tego uczucia to ze strachu sciągałem słuchawki a teraz już to po mału akceptuje.Pisze żeby nie prowadzić żadnych pojazdów po przesłuchaniu płyty i faktycznie kołuje mi sie troszkę w głowie , ale tak fajnie mi sie kołuje... :)

 

-- 25 maja 2011, 00:17 --

 

jakby ktoś był zainteresowany rodzajami fal mózgowych i tym jaką rolę odgrywają w naszym życiu to znalazłem ciekawą stronę...

http://wiedza.cc/rodzaje-fal-mozgowych-a-magnetorelaksacja.html

"...Na­to­miast każde po­bu­dze­nie – złość, strach, za­zdrość, zde­ner­wo­wa­nie lub ja­ka­kol­wiek tego typu emo­cja po­wo­duje przy­spie­sze­nie rytmu ak­tyw­no­ści mó­zgu. Zły stan zdro­wia, nad­mierna po­bu­dli­wość, trud­no­ści w ucze­niu się, słaba kon­cen­tra­cja są czę­ściowo zwią­zane z nad­mierną ak­tyw­no­ścią fal mó­zgo­wych. Stres i nie­po­kój zwią­zane są z czę­sto­tli­wo­ścią po­wy­żej 21 Hz (tzw. „wy­so­kie beta”). Mózg nie pra­cuje wów­czas pra­wi­dłowo i nie jest w sta­nie wła­ści­wie re­gu­lo­wać pracę sys­temu im­mu­no­lo­gicz­nego, któ­rego osła­bie­nie jest po­cząt­kiem kło­po­tów zdro­wot­nych. Przy czę­sto­tli­wo­ści fal po­wy­żej 21 Hz cał­ko­wi­cie za­nika zdol­ność kon­cen­tra­cji − kłę­bią się w gło­wie ty­siące my­śli, je­ste­śmy kom­plet­nie roz­ko­ja­rzeni, trudno jest sfor­mu­ło­wać kon­kretną myśl. Nie je­ste­śmy też w sta­nie po­słu­gi­wać się pra­wi­dłowo swoją świa­do­mo­ścią. Or­ga­nizm słab­nie i co­raz trud­niej ra­dzi so­bie z problemami...."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×