Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Ja na filologii polskiej wybrałbym temat ze swojej branży. Np. "Wpływ środków psychoaktywnych i współistniejących chorób psychicznych na twórczość polskich poetów". Większość ćpała albo szalała. :lol:

 

Lady, a zasadzić Ci kopa na rozpęd, żebyś wzięła się do roboty? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist, zaiste - przodował Witkacy, choć Reymont był kompletnym alkoholikiem...no było tego, ale u nas to i tak spokojnie....nie to co we Francji tam awangarda to bawiła się pełną gębą :mrgreen:

 

Lady_Beznadzieja, na koniec nie da się uwalić, zdaj tylko sesję, a pracę odłóż na później - wszystko w swoim czasie..... ja powinnam skończyć studia 2 lata temmu więc wiesz.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist, chodzi o to że nie mogę się skupić a myślenie mam tak spowolnione że masakra... poza tym coraz mniej mi zależy bo myślę że i tak pewnie niedługo pożyję jeszcze... jakoś na dłuższą metę nie widzę siebie normalnie funkcjonującej bo już chyba zwyczajnie nie umiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist, Nie dość, że kończyłam technikum ( stary system) to na studia poszłam rok po maturze....wiesz ubzdurało mi się, ze chcę być dorosłą i iść do pracy na cały etat... :lol: , po roku mi przeszło ;)

 

-- N maja 15, 2011 11:18 pm --

 

Lady_Beznadzieja, spokojnie, nie umrzesz, nie zwariujesz - to zaś tylko nerwica

glaszcze.gif

Tylko trzeba porządnie i z pełną parą zacząć to dziadostwo leczyć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, ja powinnam skończyć rok temu ale zrobiła sobie rok przerwy, może gdyby nie to skończyłabym zanim mnie zwaliło na pysk... chciałabym właśnie odłożyć pracę na później ale robią mi jakieś dziwne problemy... a sesja- w tym semestrze prawie same ćwiczenia więc muszę chodzić i robić jakieś projekty itd, (właśnie jeden męczę ale kompletnie mi nie idzie) jeden egzamin mam w sobotę. Myślę że jakoś się zbiorę w sobie i dam radę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, depresja albo raczej dystymia i moje nawracające epizody depresji... zawsze się to dziadostwo pojawia w takich momentach żeby mi coś sknocić

 

-- 16 maja 2011, 00:25 --

 

jak nikogo nie było to nikogo a teraz się taka gadka tu kręci że znów nie ogarniam od posta do posta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zwykle tak samo - miesiac przed egz z ang (zdanie to warunek oddania pracy) zaczely sie nerwicowe jazdy, takie, ze nie bylabym w stanie isc na egzamin i siedziec tam 3 h !!! Egzamin sie odbyl ale ja na niego nie poszlam, bo bylam w agonalnym stanie. No i wszystko poszlo sie jebac. Z 2 tyg po egzaminie nie bylo sladu po nerwicy ale troche rychlo w czas ... :roll:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, od wtorku dopiero łykam tabsy... a terapię muszę sobie załatwić tylko nie mogę się rozpędzić... ciągle bujam się między "chcę ze sobą skończyć" a " chcę sobie pomóc"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez bym moze wypila ale po piatkowych i sobotnich juwenaliach juz nie moge patrzec na alkohol :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

-- Pn maja 16, 2011 12:36 am --

 

Bo "po stresie" tez lubi lapac. Ja mam jazdy po locie samolotem, ktory dla mnie jest koszmarem. W samolocie jestem mimo strachu opanowana i stonowana. A z tydzien, dwa po locie przychodzi koszmar...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie wiem czy moje epizody mają związek ze stresem bo nie miałam ostatnio aż takiego strasznego... po prostu chyba zawsze tak mi się trafia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×