Skocz do zawartości
Nerwica.com

Książki, książki..i książeczki.


meskalina

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie się spodobała "Książka poniekąd kucharska" Joanny Chmielewskiej. Zabawne i pełne humoru podejście do gotowania i nie tylko. Ciekawe historyjki, anegdoty, przepisy. Lekka, łatwa i przyjemna a w dodatku "smacznie" napisana. Czytając można pozbyć się choć na chwilę depresji :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie - J.Steinbeck "Na wschód od Edenu". Lekkie i przyjemne. Nie ma na razie zdań przewiercających umysł na wylot, ale wciąga, ciekawi.

Obejrzyj sobie później film. Też jest genialny z rewelacyjną rolą Jamesa Deana w roli Caleba.

 

Steinbecka w ogóle się czyta dobrze. Polecić mogę "Myszy i ludzie" oraz "Grona gniewu". Z takich lekkich i przyjemnych lektur to "Nędznicy" Wiktora Hugo. Pięć tomów łyknąłem w tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myszy i Ludzie widziałam film :roll:

Więc zła kolejnośc by czytać książkę .

Dlaczego? To nie kryminał. :D

 

Teraz zaczynam Sandrę Paretti Płomienny Ptak.

Więcej wrażeń dostarczy Ci Malowany ptak Kosińskiego. Zresztą bardzo kontrowersyjna książka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myszy i Ludzie widziałam film :roll:

Więc zła kolejnośc by czytać książkę .

Dlaczego? To nie kryminał. :D

 

Teraz zaczynam Sandrę Paretti Płomienny Ptak.

Więcej wrażeń dostarczy Ci Malowany ptak Kosińskiego. Zresztą bardzo kontrowersyjna książka.

 

 

To ptak i to ptak :P

Zerknę . :mrgreen:

Jak czytać będę to będę widzieć bohaterów filmu i nie będę się mogła wczuć :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czytam teraz Upiór Południa Kossakowskiej. cztery minipowieści, których motywem przewodnim jest upał. są naprawdę mocne.

osobiście lubię fabrykę słów, z reguły te książki pozwalają mi się oderwać od rzeczywistości, a nie potrzeba przy nich dużo skupienia. chociaż czasami sięgam po coś BARDZIEJ. np wszystkie książki Philippe'a Bessona albo Jonathana Carrolla. lubię też Mastertona i Kinga. lubię porąbane książki Chucka Palahniuka, a Mastera i Margeritę przeczytałam w oryginale i byłam z siebie bardzo dumna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Steinbecka w ogóle się czyta dobrze. Polecić mogę "Myszy i ludzie" oraz "Grona gniewu"

 

Czytałem te książki. W przypadku pierwszej oglądałem też film.

Filmu "Na wschód..." nie znam, ale z tego co się orientuję podejmuje jakieś główne wątki z drugiego tomu książki. Obejrzę przy okazji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, nie pamiętam tytułu, ale jakiś demon/zwyrodnialec przybijał tam cale rodziny za pomocą gwoździ do podłóg oraz innych powierzchni płaskich. Możliwe, że "Czarny anioł". :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, taaaa to Czarny anioł . :twisted:

Zabiorę się za nią w czerwcu . Wiele słyszałam o niej ....

 

No mnie ten Masterton jakoś nie oczarował, nie tyle treścią, co formą. Jakies takie mało wciągające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdarza mi się często rzucić ksiażkę, bo zmula. Czasami jednak książka ciekawi, ale jej nie rozumiem, mimo szczerych chęci. Takim przykładem może być "Doktor Faustus", który mimo szalenie interesującej formy, rownież treści, pozostawił mnie zmiętego jak szmatę, w sporych nerwach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, ja nienawidzę zostawiać książki w połowie..potem mam natrętne myśli..ale tę już chyba miesiąc czytałam i była tak przeraźliwie nudna..a jak pomyślę że jeszcze są 2 tomy po 400 stron :D na szczęście Mankell przywraca mi wiarę w szwedzkie kryminały..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zostawiam. Jak coś mnie nudzi, nie widzę sensu w męczeni się z tym.

 

Jesli lubisz kryminały, niekoniecznie szwedzkie, polecam "Śmierć w Lizbonie" Roberta Wilsona. Moim zdaniem doskonałe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja po prostu nie umiem nie kończyć czegoś co zaczęłam i nie tyczy się to tylko książek :) teraz mam trochę oczekujących..ale jak zabraknie to na pewno zerknę na polecaną przez Ciebie..

 

teraz czeka Jane Austen, "12 x Śmierć. Opowieść z Krainy Uśmiechu." , opowiadania Mankella i parę innych :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×