Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

Piotrowski, Czasem na oślep ciężko jest coś doradzić.

Sami nie jesteśmy obiektywni co do siebie. Dlatego terapia wskazana.

Jakieś hobby, sport, zajęcie, które pozwoli Ci się oderwać od myślenia, objawów....ciężko cokolwiek doradzić.

 

 

Katia23, Warto byłoby pomyśleć o psychoterapii. Wcześniej miałaś ataki paniki. A teraz doszły inne objawy.

Pójdź do psychiatry i poproś o skierownie na psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na tym forum, szukam pomocy! Dla samej siebie nie wiem jak sobie mam poradzić sama ze swym problemem! to dość długa historia:(

Otóż, miałam koleżankę bardzo fajna przynajmniej tak mi się wydawało...mieszkałyśmy w tej samej wiosce nie opodal od siebie! dość często spotykałyśmy się na kawę, herbatę. Az do momentu gdy kontakty się chwilowo urwały po pół roku zaglądnęłam do niej tak z ciekawości co u niej słychać:)Zobaczyłam ze nie jest sama był z nią jakiś mężczyzna, spodziewała się dziecka. byłam mile zaskoczona. I trochę zazdrosna ze kiedy w końcu ja będę miała swojego księcia z bajki...jeszcze nie był jej mężem tylko narzeczonym...po tym spotkaniu dość często ich odwiedzałam, potem to nawet każdy dzień, koleżanka dzwoniła przyjdź pogadamy sobie będzie fajnie, zgadzałam się szłam bez wahania! Z czasem zauważyłam ze jej facet mi się zaczyna podobać, wyczuwałam ze jemu tez wpadłam w oko. Chodź mimo tego bardzo troszczył się o nią i jej dziecko. Często tez dzwonił do mnie po 2-3godziny rozmawialiśmy, koleżanka była zazdrosna trochę, o te kontakty telefoniczne, lecz była pewna ze nic się miedzy nami nie wydarzy. Gdy była gdzieś w 6mc zaczęło się miedzy nimi psuć, rodzina jej narzeczonego odkryła ze ona nie jest w ciąży z nim tylko z innym facetem, oczywiście on w to nie mógł uwierzyć do końca ciągną te spotkania, aż do jej porodu, ona oczywiście go zapewniała ze to jego dziecko, ze szpitala zadzwoniła do niego, żeby mu powiedzieć ze to nie jest jego dziecko i ze oszukiwała go przez cała ciąże, po prostu to był szok! Mnie tez o tym nie powiedziała! Ze prowadzi podwójne życie. Podejrzewam ze sama nie wiedziała kto jest ojcem! Z tego co wiem po porodzie spotkała się z nim na sex i potem drugi raz tylko na rozmowę, nie rozumiem trochę tego jak on mógł się z nią spotkać po takim czymś co mu zrobiła??! Po 3miesiacach Maciek odezwał się do mnie(facet mojej koleżanki), spotkaliśmy się, zaczęliśmy chodzić ze sobą. Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w nim. Na pewno sama bym tego związku nie zepsuła, po prostu ona go oszukała i on nie chciał być już z nią. Tak ze ja nie czuje się winna, po za tym sam z własnej woli odezwał się do mnie. Na początku było wspaniale oczywiście bardzo często widziała nas moja koleżanka(podejrzewam co czuła)!postanowiliśmy mięć własne dziecko:)urodziła się nam córeczka po dwóch latach druga i teraz nie dawno trzecia:)jesteśmy szczęśliwa rodzina, kochającą,szanująca się lecz coś jest nie tak chyba ze mną!:( jesteśmy ze sobą od 5lat i właśnie nie dawno po raz pierwszy odezwała się była dziewczyna mojego męża ta z która był...szok dla nas. Zadzwoniła do męża siostry z pytaniem co słychać? I ze planuje drugie dziecko ale coś im nie wychodzi (koleżance i jej mężowi) potem odwiedzała parę razy mojego męża na portalu, co nigdy tego nie robiła, aż do tej pory. Zaczęła się nami interesować. Mężu ufa co do tej kwestii, bo wiem ze by się z nią nigdy nie spotkał. Lecz dla mnie jest to denerwujące od jakiegoś czasu po urodzeniu trzeciego dziecka dostałam nerwicy! z jej powodu cały czas o tym myślę ze on z nią spał ze może jemu było lepiej z nią w łóżko niż ze mną. Chodź mąż mnie zapewnia ze ja jestem wspaniała. A najbardziej drażni mnie to ze on się z nią spotkał po tym wszystkim na sex!:(jestem o to zła ale nie powinnam być bo on jeszcze wtedy ze mną nie był...Gdy się kochamy razem myślę o niej ze ona z nim tak samo robiła te myśli mnie prześladują ranie męża a nie chce tego robić! on nie chce mnie już słuchać, w ogóle denerwuje się jak coś mowie na jej temat, te myśli mnie prześladują, plącze. A przecież powinnam się cieszyć ze mam przystojnego męża, zdrowe dzieci, śliczny dom...mnie to nie cieszy!:(((((((nie wiem już co mam z sobą zrobić...wydaje nam się ze siostra mojego męża wygaduje nie stworzone rzeczy do mojej koleżanki na nasz temat "ze może nam się nie układa czy coś podobnego szwagierka mnie nie akceptuje bo jest zazdrosna o to ze jej rodzice a moi teściowie lubią bardziej mnie niż ja sama. I stad te obserwowania nas w sklepie czy na spacerze przez nią, dawniej nawet nie popatrzyła, a to już minęło kupę czasu...Wydaje mi się ze musiała się coś dowiedzieć od siostry męża na nasz temat i dlatego próbuje coś zepsuć. Ale najbardziej to ta moja posesja jak z nią walczyć?I co to jest? Dlaczego to się do mnie przyplątało...po tylu latach plącze cały czas i nie wie co zrobi, proszę niech ktoś się wypowie! z góry dziękuje!

 

-- 08 maja 2011, 17:17 --

 

Przepraszam za, słowo to moja obsesja! Nie wiem jak mam sobie z tym radzić, czasami wydaje mi się ze chyba zwariuje od tego wszystkiego, wyczuwam w sobie ze zaczęłam żyć przeszłością związana z była męża...to jest chore ze mieszkamy nie daleko od siebie...ze widzimy się prawie każdy dzień gdy idę na zakupy z dziećmi czy mężem. Mąż nie raz mnie sam wyciąga "chodź na spacer, może nas zobaczy będzie zazdrosna" Nie da się uniknąć spotkań z nią bo to nie realne zakupy muszę robić, żeby mieć co zjeść

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj iść do psychologa, po co masz się męczyć, opowiedz mu całą historię, na pewno będzie mógł ci pomóc., bo cóż ja ci pomogę :bezradny: mogę doradzić żebyś przestała się schizować, bo zniszczysz swoje małżeństwo, ale pewnie nie posłuchasz. skoro mąż cie kocha, spróbujcie u psychologa, może wspólna terapia.. Mąż by zrozumiał twoje problemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec od paru lat ma co jakiś czas bóle brzucha i klatki piersiowej. Częściej przebywa na zwolnieniu niż w pracy. Teraz był miesiąc na zwolnieniu i jak miał wrócić dziś do pracy to znów go bardzo zaczeło bolec. Raczej nie udaje. Cala nasza rodzina jest juz tym zmeczona, boimy sie, ze go zwolnia. Wszystkie wyniki mial dobre, a nie da sie przekonac, ze to nerwica. Jest to czlowiek malomowny i zamkniety w sobie. Byl u psychologa/psychiatry, lecz dlugo tam nie posiedzial. Uwaza, ze tam tylko swiry chodza, a lekarze to konowaly i nie potrafia mu wykryc choroby. Nie wiemy co robic. Siedzi w domu, snuje sie od okna do okna, nie ma zadnych zainteresowan, jak ma gdzies jechac to mu sie nie chce, spi w dzien, na noc bierze tabletki nasenne. Jestesmy juz wszyscy tym zmeczeni, nie wiemy jak z nim rozmawiac. :cry:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam czy jest ktos kto ma nerwicę lękową oraz agorafobie?? jest naprawde ciezko juz sama niewiem jak z tym mam zyc lęk przed wychodzeniem z domu jest najgorszy tylko siedze w czterech scianach dla niektorych jest to glupie , nie rozumieja tego mowia zebym probowala ,probowalam juz nei raz ale ten lek jest taki silny...uniemozliwia mi wszystko nawte isc do lekarza wiem ze musze isc ale gdzie kolwiek mam isc to sie boje i mam lęki juz sama niewiem co mam zrobic ...czy ktos tez ma lek przed wychodzeniem z domu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie wiem od czego zacząć bo tyle bym pisał że pewnie by nikomu nie chciało się czytać,no ale spróbuje w skrócie.Nie wiem na pewno czy to ten dział ale sami oceńcie.Mam 38lat a zaczeło się to już w latach młodości tak około 15 roku życia tak z krótszymi lub dłuższymi przerwami.Mam napady smutku, żalu, samotności,tęsknoty,a nawet płaczu,nic wtedy nie jestem w stanie robić ,chodzę z kąta w kąt aż się zmęczę.Najgorsze są wyjazdy to istny koszmar za tydzień mam jechać zagranice na 4 do 6 tygodni do pracy i już mam takie napady tęsknoty żalu że poprostu nie mogę wytrzymać, rano się budzę o 5godz. i nie mogę uleżeć. Jak już dojade na miejsce to zaraz chcę wracać jest mi wstyd ale naprawde nie mogę se z tym poradzić ,kiedy już pracuje to odliczam każdy dzień każdą godzinę a jak praca ma się przedłużyć choćby o dzień to nie ma mowy żebym został wtedy pieniądze nie mają dla mnie żadnego znaczenia to ja bym zapłacił żeby wrócić do domu,ostatnio byłem dwa tygodnie w pracy za granicą to chyba były najgorsze dwa tygodnie mojego życia na telefony do żony wydałem 400zł non sto miałem doła już myślałem że zwariuje oglądanie np.zdjęć w telefonie działało na mnie jak cebula łży same cisneły się na oczy ścisk w klatce piersiowej i smutek ogromny.Każdy z rodziny mówi weź się w garść no ale niestety to jest silniejsze odemnie.No to tak w skrócie nie wiem już co robić pomóżcie proszę biore jakieś 4 dni tabletki o nazwie SEDATIF PC ale to nic nie pomaga trochę czuje ulgę jak wypije z trzy piwa no ale przecież od rana nie będę pił boże nie wiem już sam co robić chyba zwariuje,pozdrawiam i zgóry dzięki za każdą pomoc.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja żona ma całkiem inny charakter jest osobą wesołą i nie martwi się co będzie w przyszłości to przeciwieństwo mnie ,oczywiście próbuje mnie wspierać,pocieszać ale nie wiem jak to określić poprostu w kółko mówi to samo,no ale z drugiej strony co ma powiedzieć i tak ją podziwiam że nie ma tego dosyć tak przynajmiej mi się wydaje.Zresztą bardzo się kochamy i mamy do siebie pełne zaufanie to napewno nie pomaga w moich wyjazdach,a wręcz pogłębia mój fatalny stan psichiczny.Nie wyobrażam sobie 4,6 tygodni rozłąki nie wiem czy dam rade już teraz jak patrze na zdjęcia z poprzedniego wyjazdu do pracy to przechodzą mnie ciarki myśląc o tym psychicznym koszmarze a byłem tylko albo aż 2 tygodnie.Lekarz odpada (wstyd i uraz)mieszkam w małym mieście a zresztą kiedyś byłem ale nic mi nie pomógł,może znasz jakieś dobre tabletki bez recepty na to cholerstwo?.Dziękuje Ci za zainteresowanie moim problemem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam doświadczenia z proszkami. tak samo, jak z lekarzami. wczoraj byłam pierwszy raz, tak na poważnie. nie wiem, jak Ci pomóc. mój były chłopak, nie rozumiał moich jazd, i się na nie po prostu wkurzał. gorzej niż wkurzał. w ogóle nie wspierał. mówił, że sobie wymyślam.

ja próbowałam przed lekarzem persen forte i validol - ten przynajmniej miał fajny, miętowy smak. ale efektów nie dawał ani jeden ani drugi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Pisałem 2 tygodnie temu o mojej nerwicy...

 

Dla przypomnienia mam 17 lat i cierpie na nerwice lękową...

Przy tym objawy częste kołatanie serca,dusznosci,zawroty głowy,ciągle mi drżą ręce i nogi...

 

Wczoraj byłem u psychiatry we wrocławiu

Opisałem mu wszystko co mi dolega...

Przepisał mi lek anafranil 25mg....

I powiedział żebym dużo czasu spędzał na świeżym powietrzu,czymś się zajoł.Ogólnie gadał o adrenalinie i takie tam ;)

Powiedział że po tym leku bd czuł się dziwnie...przez 2 tyg...

Kazał mi nie czytać ulotki ale ją przeczytałem xD i troche się boję tego brać

Po tym leku lęki się nasilają,i przychodzą myśli samobójcze...

Ale niby wielu osobą pomógł bo 2,3 tygodniach stosowania...

 

A ja mam teraz szkołe i praktyki ,niechce tego olać ;/ ;/ ;/

 

Mam nawet lęk brać ten lek ;/

 

Co wy o tym myślicie?

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już pewien czas przymierzałam się do rejestracji na forum. Podejrzewam, że mam nerwicę - robi mi się słabo, niedobrze, wcześniej miałam zawroty głowy. Nie mogę zupełnie nad tym zapanować, a objawy nie występują wtedy, gdy się denerwuję (chociaż jestem osobą dość spokojną, może nie potrafię odreagować...). Moja historia jest długa, tak jak pewnie Was Wszystkich na forum. Dużo traumatycznych przeżyć odcisnęło widocznie piętno na mojej psychice, chociaż jakoś do tej pory w miarę dawałam sobie radę. Ale już nie daję od jesieni, wtedy to zaczęły się te właśnie epizody. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, od czego zacząć, "uspokajacze" nie pomagają zbytnio. Może rozmowy na forum mi trochę pomogą, mam taką skromną nadzieję:)Chcę się od tego uwolnić, nie wiem od czego zacząć...

 

Pozdrawiam serdecznie:)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak,

 

Mam przyjmować 2x dziennie..

u psychiatry byłem na aleji kasprowicza...

Widzę ze masz podpis o tym leku

Pomógł ci coś może?

Powiesz mi o tym coś więcej? ;)

Bo niewiem za bardzo co mam jesc gdy to biore a dieta jakas jest potrzebna

Psychiatra tego nie powiedział..

Mówił że mam fobie społeczną i dlatego ta cała nerwica,i to prawda

KIedy wychodze do sklepu lub na miasto,jest ze mną naprawdę ostroo.;p

A i w domu mam takie lęki dziwne.

Mam nadzieje że po 2 tygodniach stosowania to minie...

 

-- 11 maja 2011, 10:12 --

 

Wziełem to 2 godziny temu...

1 tabletke 25mg..

Czuje się koszmarnie....

Nigdy tak się nie czułem chyba..

Zawrtoy głowy,spowolnione tempo,nasilony lęk,zaburzenia wzroku.otępienie...

cięzkie nogi...

 

Na szczęscie nie poszłem do roboty bo niewiem co by sie działo...

Wiem że to są skutki uboczne,ale czuję się naprawdę koszmarnie

 

Niewiem czy to odstawić czy brać dalej ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 1,5tygodnia cierpie na okropne zawroty głowy, potliwość i dzwonienie w uszach. Przez ostatnie dwa lata mialam okropny stres, sytuacje w ktorych nie dawalam sobie rady.

Narazie badania nic nie wykazuja, tomografia dobra. Do tego nabilam sobie do glowy ze jestem w ciazy, czego bardzo nie chce. A co jest teoretycznie nie mozliwe. Stosuje tabletki anty + prezerwatywa. Do tego wystapily dwie miesiaczki od osatatniego stosunku plus negatywny test.

Juz nie wiem czy jest to na tle nerowym i tyle nabijam sobie do glowy. Czy ktos mial cos podobnego? Bardzo prosze o pomoc!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poradzi mi ktoś czy mam to brać dalej czy nie?

Ten anafranil naprawdę ostro na mnie zadziałał a to tylko 25mg...

Do łazienki szłem na czworaka,takie zawroty głowy i niezłe schizy....

pozatym całą noc nie spałem ;d

 

Dodam że to pierwszy lek jaki biore na nerwice...nigdy wcześniej nie brałem leków na psychike ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buu,

 

Postaram się jak najszybciej skontaktować z psychiatrą..

który kazał mi brać 2x po 25mg dziennie !!!

Niesamowite gdy po jednej małej tabletce ma się takie loty to co dopiero po dwóch...

Drugiej nie wziełem bo bym się chyba przekręcił,skutki te ustępują dopiero po 2 tygodniach

A ja mam teraz szkołe!! nie mogę jej olać ;/ ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×