Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

wiola173, ja też na podwórku pół dnia, wygrzewałam się w promieniach słońca i było mi tak cudownie... Wieczorem sadziłam i siałam ale własnie tego nie skończyłam. I pomyśleć, że jeszcze niedawno uciekałam przed słońcem i szukałam najgłębszego cienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idę do pracy od poniedziałku i jest to wiadomość dnia. Co więcej, jest to wiadomość dwóch lat (no blisko dwóch). W sensie że tyle czasu nie pracuję i prowadzę całkowicie pasożytniczy tryb życia. Wiadomość o robocie spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Praca sama do mnie przyszła, przypadkiem zupełnie. Ja tylko dałem accept. Ale wcale nie skaczę z radości teraz. W pierwszej chwili było dokładnie przeciwnie, uznałem to za wyrok śmierci. Ale... uspokoiłem się trochę i już jest lepiej. W dalszym ciągu obawiam się jak wytrzymam 13 godzin poza domem, na budowie (no, pozostałościach budowy), pośród ludzi najgorszego rodzaju, a przynajmniej takich jakich ja się najbardziej obawiam. No ale nie wiem, może jakoś dam radę. Na szczęście to tylko trzy miesiące około. Odłożę na zabaweczkę o której od dawna myślałem (nowy komputer...), i to jest główna myśl krzepiąca. Zresztą... zobaczymy, może nie będzie tak źle wytrzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jestem tu nowa wiec nie do końca sie orientuję jak tu sie odnależć :bezradny:

Gdzie piszecie o swoich uczuciach, przeżyciach itp. ,chyba nie na tym wątku , bo oprócz Krzyska który napisał o swojej nowej pracy to wszyscy wrzucają tylko suche ,krótki info...Nie piszecie co czujecie ...albo piszecie a ja nie wiem gdzie ,podpowiedzcie.

Chętnie bym opisała swój choć jeden dzień...dzień od tzw. "drugiej strony" ,co czuje osoba która stara sie o 6 rano "obudzić do zycia " drugą osobę, którą bardzo kocha i nie potrafi...nie ma już sił, cierpliwosci ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się wcale nie nudzę. Dzień od rana z wrażeniami. Kiedy jechałam z dzieckiem do szkoły wcięło mi całkowicie hamulce w aucie. Szczęśliwie zjeżdżałam wtedy powolutku z mostka więc udało mi się zatrzymać i wrócić na jedynce jakieś 800m do domu. Adrenalinę mam podniesioną, z pewnością zrobię dzisiaj sporo, zawsze tak jest, w nerwach robię najwięcej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś czuję taki lęk eh....wczoraj pomimo strasznego rozkojarzenia i dużego lęku wykułam całą pracę maturalną z polaka na pamięć w dwa dni,kułam to nie skupiając się na żadnym słowie,taka moja nerwica...nie wiem jak mi się to udało...dziś czuję też duży lęk eh...i dziś właśnie zdaję tą prezentacje około 19.00 eh...czy mi się to nie pomyrda przez ten okropny lęk...ja nie mogę co to będzie;/....nie wiem czy wziąść Zomiren on mnie uspokaja ale też otumania i boję się,że jak go wezmę to wszystko zapomnę,przyćmi mi myślenie..eh....nie wiem jak to dziś będzie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dwie godziny dziś jechałam do pracy...., pojechałam na badania, dojechałam tam okrężnymi drogami, bo jakiś mega wypadek był, całe miasto zakorkowane i tak samo jechałam do biura :?

oczywiście o spokoju mogłam zapomnieć, myślałam, że rozpierdolę coś w samochodzie ze złości.

czuję się bardzo osłabiona, mam dość spokojny dzień w pracy, ale mną okropnie telepie.

nie daję rady, całe dnie jestem w lęku, znowu jadę na 3mg zomirenu dziennie...... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×