Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Tez tak miałem przez kilka dni i mi przeszło, także spokojnie.
Niestety, mi nie przechodzi. Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, ale przerwałem leczenie Parogenem po 3 dniach. Nie biorę już 4 dzień i nadal nie mogę się zupełnie swobodnie załatwić. Ogólnie jest lepiej, ale w dalszym ciągu idzie dosyć ciężko. Biorę jeszcze Spamilan, który też może trochę blokować. Najdziwniejsze jest jednak to, że dopóki nie wziąłem Parogenu, wszystko było w porządku. Poza tym żadnych skutków ubocznych nie odczuwałem i szkoda, że z tego jednego powodu musiałem przerwać leczenie. Muszę skontaktować się z lekarzem rodzinnym, może coś poradzi, bo do specjalisty tak szybko się nie dostanę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja moją przygodę z seroxatem zaczęłam niecałe 4 lata temu, brałam 10 mg ( pół tabletki) do kwietnia zeszłego roku. Lek odstawiłam bo zaszłam w ciążę, o dziwo w ciąży czułam sie super :))) bez leków! Teraz moja córcia ma 5 miesiać i wszystko wrócilo! odstawiłam małą od piersi i od dziś zaczęłam żazywac seroxat. Narazie czuję się fatalnie, chyba lek zaczął działać i czuje jego skutki uboczne , jak grypa żołądkowa ;/ ale pamie tam te objawy dokładnie. Po ponad 2 latach zażywania tego leku brałam poł tableki np co drugi dzien pozniej nieraz nawet co 5 dni i nie miałam zadnych leków, tzn. czasem ale baaardzo zadko i wszystko przechodzilo a nawet takie napiecie puszczalo, te ataki pozwalały mi pozniej odpoczac, spadało napięcie. Może własnie dlatego nagle odstawienie tego leku nie wywołało u mnie jakis strasznych objawów odstawiennych. Teraz jest koszmar, mam nadzieje że lek niedlugo zacznie działać :( Zapisałam się też na psychoterapie, tak marze o normalnym zyciu, czuje sie jak wrak czlowieka. Czy ktoś z was ma podobne doświadczenia?

 

pozdrawoam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Jestem tutaj nowa, niestety dla wszystkich osob, ktore biora seroxat nie mam najlepszych wiesci.

Ja biore go juz 3 lata, kazda proba odstawienia ( a byly ich 3 )konczyla sie bardzo zle. Za kazdym razem wracalam o tego leku. Najdluzej wytrzylalam 3 miesiace. Ale ogolnie jestem dobrej mysli, ze kiedys bede mogla funkcjonowac bez seroxatu. Ciezko go odstawic, ale postawil mnie kilka razy na nogi.

 

-- 08 maja 2011, 15:38 --

 

Dodam, ze myslimy z mezem o dziecku i zapraszam na forum kobiety, ktore byc moze braly seroxat w ciazy. Ja narazie taka odwazna nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seroxat zaczal u mnie dzialac bardzo szybko, juz po 2 tygodniach nabralam sil, lęki prawie ustapily, zmiejszyly sie rowniez natarczywe mysli. Po okolo miesiacu bylo juz prawie super, a po 3 miesiacach zapomnialam prawie co to nerwica; takze pod tym wzgledem seroxat jest super, gorzej jak sie go chce odstawic, ja chodze tez na psychoterapie no i mimo tego jest ciezko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz czuję się ok. Fizycznie jestem rozjebany, bo mam zapalenie oskrzeli. Nie spałem prawie 4 noce, żaden lek nie mógł mnie uśpić. Myślałem, że się uduszę.Ciągłe charczenie, kaszlenie i gwizd podczas oddychania. Niech to się już skończy.:(

Ale psychicznie, myślę że jest ok. Biorę 30 mg. + 75 Klomi. Jak się wyleczę z tego zapalenia oskrzeli to zejdę do dawki 20 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Wytrwaj 8-9 tygodni. Ja dosyć dobrze reaguję na leki, tylko u mnie długo trwa rozkręcanie. Ty nie dawałeś większych szans lekom.

Chodzisz do tego samego doktorka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie masz zaburzeń lękowych, a Twoim głownym problemem jest anhedonia, to paro jest mało szczęśliwym lekiem w tym przypadku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To trudno wyczaić, ale po downregulacji 5-ht2c dopamina idzie w górę, więc i SSRI są dobre na anhedonie. Dużo osób myśli, że SSRI wypierają z dopaminy (ja sam tak myślałem) bo jadą ostro po libido. Ale to nie do końca tak, bo serotonina jest neuroprzekaźnikiem hamującym i erekcję i popęd, co nie znaczy, że obniża dopaminę. Jak się długo bierze to receptory 5-ht2c się normalizują i zaburzona transmisja dopaminowa w pewnych regionach mózgu zostaje przywrócona. SSRI nazwałbym "normalizatorami" układu dopaminowego i serotoninowego. To jak chemiczna proteza utraconego, zaburzonego układu serotoniny. I dziękujmy (Bogu, uczonym, przypadkowi, kto w co wierzy...), że powstały te leki, że tak silno można zahamować wychwyt serotoniny, co daje takie niesamowite efekty wielu ludziom na świecie. Dzięki tym lekom świat jest normalniejszy, ludzie leczą się ze swoich obsesji, zachowań komplusywnych, czy czasami nawet zbyt dużego libido. Zbyt duże libido zaburza czasami patrzenie na świat.

 

Ale to fakt, anhedonia często towarzyszy depresji.

 

-- 09 maja 2011, 08:32 --

 

Ja mam do biorących paroksetynę pytanie. Czy z czasem przechodzi to pobudzenie (mam na wszystkich SSRI)? Zgodnie z definicją serotonina to neuroprzekaźnik zadowolenia, relaksu, czy ten stan z czasem do Was przyszedł? Czy łatwiej się Wam teraz relaksować? Wiem, że początkowo SSRI nasilają to pobudzenie. Ja w sumie biorę teraz escitalopram (już 10 tyg), ale myślę o przejściu na paroksetynę. Kiedyś brałem ją krótko i miałem silne pobudzenie...nie wiem czy to tylko początkowy efekt? Teraz na esci jestem z jednej strony mniej spięty przy ludziach ale taki bardziej skoczny, wszystko robię szybko, brak mi chwil relaksu, odprężenia. Jest mi trudniej ten stan osiągnąć. A jak u Was? Łatwiej się zrelaksować, rozluźnić na paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy srak na ZOK neuroleptyki sa najlepsze :P. Polecam Pernazyna - lajtowy neuroleptyk, ale calkiem skuteczny.

 

Co do SSRI, probowalem w swojej karierze :

 

- Seroxat (Paroxetyna) - masakra - silny efekt antydepresyjny juz po zaledwie 6-7 tygodniach- dobry nastroj i redukcja obsesji

 

- Zoloft (Sertralina) - ustapienie silnej gonitwy mysli po 4 dniach, istotna poprawa i stabilizacja nastroju po okolo 6 miesiacach

 

- Cipramil - nasilenie lękow i innych, na mnie zle dzialal

 

Zatem, Seroxat = potega lek, Zoloft = w miare dobra sprawa, Cipramil = kiszka.

 

:papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja też zaczynam go brać :) Od jutra zamiast Anafranilu + Seronil. Mam nadzieje że będzie ok...

Dziwne, że na początku tego lekarz Ci nie dał, tylko kombinacje dwóch innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam do biorących paroksetynę pytanie. Czy z czasem przechodzi to pobudzenie (mam na wszystkich SSRI)? Zgodnie z definicją serotonina to neuroprzekaźnik zadowolenia, relaksu, czy ten stan z czasem do Was przyszedł? Czy łatwiej się Wam teraz relaksować? Wiem, że początkowo SSRI nasilają to pobudzenie. Ja w sumie biorę teraz escitalopram (już 10 tyg), ale myślę o przejściu na paroksetynę. Kiedyś brałem ją krótko i miałem silne pobudzenie...nie wiem czy to tylko początkowy efekt? Teraz na esci jestem z jednej strony mniej spięty przy ludziach ale taki bardziej skoczny, wszystko robię szybko, brak mi chwil relaksu, odprężenia. Jest mi trudniej ten stan osiągnąć. A jak u Was? Łatwiej się zrelaksować, rozluźnić na paro?

 

Ja biorę kilka miesięcy i nie zaobserwowałem żadnego pobudzenia, raczej od pierwszych dni zażywania zauważyłem uspokojenie, wyciszenie, które ciągle się utrzymywało, pobudzenie natomiast miałem na początku brania escitalopramu i sertraliny, z paroksetyną było zupełnie inaczej. Mam z nią inny problem, który nie wiem jak rozwiązać. W dawce 20 mg nie było szans zażywania bo spałem w dzień ciągle, poprawiło się troche po zmniejszeniu dawki, ale ciągle utrzymuje się takie zmęczenie, brak motywacji do czegokolwiek, brak energii, radości, takie zobojętnienie w połączeniu z niewielką ilością energii do czegokolwiek.Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ten lek jakby działał tylko na niektóre objawy depresji, a na inne w ogóle.Poprawia samopoczusie psychiczne, niweluje lęki i stany takiego roztrzęsienia emocjonalnego, ale u mnie nie działa na wzrost energii, której w depresji też się nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×