Hazard

poświęcając czas grze na rynkach kapitałowych człowiek nie uczy się żadnej umiejętności, którą mógłby w razie czego wykorzystać w pracy na etacie.

To o czym piszesz to analiza techniczna, której znajomość jest potrzebna do inwestycji krótkoterminowych i to rzeczywiście pewnie do niczego innego się nie przyda. Natomiast analiza fundamentalna to cała makroekonomia w przypadku walut, surowców i akcji, a w przypadku tylko akcji dochodzi Ci jeszcze umiejętność analizy i interpretacji raportów księgowych. A to się może przydać w niejednej pracy. Poza tym myślę, że nie ma czegoś takiego jak "wiedza niepotrzebna", bo jeśli nawet jakaś wiedza czy umiejętność pozornie są nieprzydatne to bardzo często otwierają drogę do kolejnych etapów. Ileż rzeczy uczymy się w całym procesie edukacji, które pozornie nam są w życiu do niczego niepotrzebne.

Tak, miałem na myśli analizę techniczną.

Wczoraj byłem w salonie,akurat jakiś koleś odszedł od automatu na którym ja niczym prędko wylądowałem,wsunąłem 2 dyszki ustawiłem stawke 50/1pkt.=2gr. po kilku kliknięciach wysypało pare winogron,i arbuzów wypłaciłem 40 na +razem 60. ...i korci mnie dzsiaj,żeby grać ale wytrzymuje chyba zaspokoiłem głod na miesiąc może dwa.Acha a staż mam kilkuletni w tej dziedzinie!

Moje uzależnienie od hazardu polega na tym,że czasem kupię zdrapkę .Taką za złotówkę . Najwięcej wygrałem 25 złoty .

jacekop, na terapię uzależnień i to szybko......

U mnie ch$@#j strzelił całą abstynencję wczoraj. Przed chwilą się umówiłem na terapię odwykową. Będzie trwać pół roku, 2 razy w tygodniu spotkania.

Ostatnią nadzieję w tym widzę.

Michuj, co żeś narozrabiał ???? automaty u Franklina ??

tak automaty...

o żesz w mordę.....nie mogłeś kurna pisać że Cie ciągnie .....wyrwał bym CIe na rower albo na piwo ... czy coś.

ale tera już dupa..

za póżno. oblizuję rany. szczególnie finansowe

no...tera juz tak .... ale planowałeś wyjście na automaty czy to spontan był ?

spontan.Zawsze jest spontan. Cieszyłem się, że nie grałem parę miesięcy, a tu ''pstryk'' i czar prysł...

i tak farciaż jestes ...mam znajomego który całe życie przegrał ....i został sam, mieszka w garażu i scigaja go wszystkie banki siwata i wszystkie firmy windykacyjne.

Trzym sie chłopoku... upewni sie tylko czy w drodze na terapie nie ma zadnych salonów z automatami.

Na pewno się upewnię . Ogólnie grupa terapeutyczna jest dla wszystkich tzn. z alkoholikami, narkomanami itd... Każde uzależnienie ma ten sam schemat, tylko środek i konsekwencje (destrukcja jako wspólny mianownik) są inne. Za tydzień mam 1 konsultację. Dam znać jak to idzie.

Michuj, no a miałeś chłopie złe chwile ostatnio... ale co tam ...dasz radę. Kurna nie ma lipy (jak to Burnejka gada) :) Jakby co to pisz.....jak bedziesz chciał żeby Ci przyjechać przyjebać na odmulenie to tez pisz .... damy radę.

Allah, Przyjebać to bym przyjebał, ale wiesz co

Dostałem ultimatum od rodzinki. Jeszcze jeden ciąg i nie mam co liczyć na jakiekolwiek wsparcie.

Udalo się od 16 kwi 2011, 14:57 nie uprawiam hazardu w żadnej postaci,myśle że po części ,to dzięki sertralinie.:)

młodyzrdk, e.... jakbys napisał od 16 kwietnia 2010 roku ..to bym Ci pogratulował .

Michuj nie grał przez prawie cały rok i jednak go przycisło .

Kiedyś kupowałem sporo zdrapek,ale coś mi nie idzie w grze . Eh.

-- 06 maja 2011, 20:17 --

Sporo to mam na myśli 2 miesięcznie .

Michuj swego czasu nie grał 4 lata i go przycisło...

a ja nawet nie znam zasad i w zasadzie dzięki Wam nie próbuje ich poznać.. chociaż w UK troche kasy przewaliłem ....ale te ich automaty na 1 pensówki to nie hazard a zabawa ....a do tych prawdziwych nie wchodziłem bo jak pisałem nie znam zasad.

Lubie Holdemka w sieci ale tylko na darmowych stołach ...

Kiedyś wygrałem 8 złoty, to kupiłem za to ciastka .

detektywmonk, 8 złotyCH jeśli już.

ja wygrałem 100 złotych polskich z NBP z podpisem Balcerowicza... w Totolotka tak ze 2 lata temu. Kupiłem se za to wiadomosci wedakrskie i chba jeszcze dwie gazety wedkarskie .....a resztę przechulałem ....nawet nie wiem na co :)

paradoksy zadrości bo nic nie wygrała

Allah, jeździsz na rybki?