Hej. Nie wiem czy pasuję do tego forum...

Jestem Sylwia, nowa na forum, lat 20, pierwszy rok studiuję w obcym mieście. Od paru lat dręczą mnie problemy z oddychaniem, zasłabnięcia etc. Byłam badana dosłownie na wszystko, z moim ciałem jest wszystko ok. Od jakiegoś czasu lekarze zaczynają sugerować, że to, co mi się dzieje jest prawdopodobnie nerwicą. Myślę, że to może być prawda, ponieważ praktycznie od trzech lat nie miałam chwili odpoczynku. Jednak wynika to z tego, że strasznie troszczę się o swoją przyszłość i po prostu nie potrafię sobie odpuścić. Dlatego boję się, że te sugestie mogą być prawdą. Niektóre rzeczy, które czytam na tym forum strasznie mnie przerażają i nie chciałabym, żeby mnie to dotyczyło. Czasami, tak jak wielu z Was, jest mi strasznie ciężko wstać rano z łóżka. Mimo wszystko staram się z tym walczyć i niestety trudno mi uwierzyć, żeby sztuczna bliskość z osobą, która dostaje pieniądze za wysłuchanie mnie, mogła mi pomóc. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam. Jestem ciekawa czy ktoś z Was również miał/ ma takie obawy.

I tak, dotykają mnie napady lękowe, wiele rzeczy, które tu opisujecie. Tylko jestem strasznie rozdarta.

Domyślam się, że to, co napisałam to straszny bełkot, ale zrobiłam to pod wpływem impulsu, mam nadzieję, że ktoś mnie tu zrozumie :)

Witaj Sylwio

Również jestem nowa na forum i również nie jestem pewna czy do niego pasuję. Zdecydowałam się jednak na wizytę u psychiatry za namową forumowiczów- umówiona na poniedziałek. Nie jestem również biegła w temacie nerwicy ale wiem, że zadaniem psychologa nie jest tworzenie z Tobą sztucznej bliskości, a odkrycie źródła Twoich problemów i pomoc w trwałym uporaniu się z nimi. Czasem łatwiej jest jednak o delikatnych dla nas sprawach rozmawiać z kimś całkiem obcym. Jeśli chodzi o lekarza psychiatrę to zajmuje się on raczej farmakoterapią. Nie musisz również za to płacić. Możesz poszukać psychologa jak i psychiatry na NFZ.

Powiem Ci szczerze, jako osoba "świeża" w tym wszystkim. Ja uznałam że lepiej iść do lekarza i usłyszeć że jestem zdrowa niż nie pójść i męczyć się z chorobą której nie rozumiem przez resztę życia. Spróbuj skonsultować się ze specjalistą. Dopiero wtedy dowiesz się czy Ci to jest potrzebne, czy Ci pomaga, czy nie.

Dam Ci radę dość praktyczną. Na NFZ można znaleźć dobrego specjalistę, bo Ci zazwyczaj pracują i w funduszu i prywatnie. Jednak możesz popytać kogoś gdzie jest ktoś godny polecenia...

Jednak... Zrób to jak najszybciej. Zawsze możesz nie przyjść, ale termin zawsze lepiej mieć, bo kolejki są spore, np w Katowicach czeka się ok 3 miesiące w pewnym miejscu, a co do terapii miałem szczęście - dostałem się na psychoterapię indywidualną (nie wyobrażam sobie mówić prosto w oczy o swoim życiu gdy inni słuchają, co innego internet), a tydzień później takie coś było już płatne.

Tak więc trzeba szukać, i nie polecam czekać aż będzie gorzej, bo gdybym nie zniechęcił się do pierwszego lekarza rok temu, pół roku później mogłoby nie być tego co jest teraz, a raczej co było... Bo jest już lepiej. Powodzenia, wytrwałości i szczęścia: )